Rafał N. CEO
Temat: Nie jesteśmy idealni - czyli co powinniśmy poprawić
Wczoraj na światłach na Puławskiej stanął obok mnie (a byłem tam pierwszy) dojrzały motocyklista. Celowo napisałem dojrzały, bowiem nie był to małolat, ale człowiek starszy ode mnie. Co ma według mnie znaczenie w opisywanej historii. Wymieniliśmy tradycyjne pozdrowienia. Pomarańczowe... zielone... i ruszyliśmy. Ja pomiędzy środkowy i lewy pas a mój sąsiad pomiędzy środkowy i prawy. Kierowcy w puszkach zgłupieli! Komu ustąpić? Komu zajechać? Nie ukrywam, że miałem lekką wkurwę. Zjechałem za tego człowieka i pojechałem grzecznie aż do chwili, gdy mogłem go spokojne objechać.Teraz do rzeczy:
Lubimy innych pouczać. Ja też. Ale czasem potrafię się także uderzyć w klatę i powiedzieć: moja wina!
Marzy mi się, abyśmy w takim wątku opisywali sytuacje, zachowania, które my jako motocykliści powodujemy swoją bezmyślnością, niewiedzą głupotą. Uczmy się na swoich i cudzych będach na forum, tak aby uniknąć niespodzianki na ulicy.
Moja prośba. Kiedy dojdzie do takiej sytuacji jak powyżej opisana trzymajmy się jednego "międzypasa". Podobno we Francji jest niepisana zasada, że motocykliści poruszają się pomiędzy lewym i środkowym pasem. Szanujmy pierwszeństwo tego, który był pierwszy na linii startu. Pozwólmy mu ruszyć pierwszemu jeśli nie mamy czystej sytuacji w postaci pustej drogi przed sobą lub zdecydowanej przewagi w mocy maszyny. Także korzystajmy z lusterek. Jeśli widzimy za sobą w korku kogoś szybszego od nas przepuśćmy go. To nie jest potwarz ale kultura osobista i szacunek dla drugiego motonity.
Będę Wam wdzięczny za komentarze. Poprawcie mnie jeśli nie mam racji. Wskazcie błędy w moim rozumowaniu. Ale także napiszcie co Was w nas wkurza. Nie jesteśmy idealni. Ale możemy nad tym popracować. Tego Wam i sobie życzę przy okazji Świąt:)!
EDIT: literówkiRafał N. edytował(a) ten post dnia 02.04.10 o godzinie 10:35