Temat: Motocykliści / motocyklistki z ŁODZI
Marzena Świerzyńska:
Zgłaszam się.
Niestety, wolę jeździć sama ew. w 2 motocykle. Lansowanie, wystawanie na Pietrynie czy wydeptywanie chodniczków gdziekolwiek indziej zupełnie mnie nie kręci. Ale na jazdę chętnie się umówię, zwłaszcza w lekki teren. Szansa na pośmiganie jest całkiem spora, bo pogoda się poprawia;)
Codziennie śmigam moją popierdułką do pracy.
Pozdrawiam wszystkich
Marzena
p.s. Lizo, do Łodzi można się przyzwyczaić, choć już wyczuwam Twoje dobre nastawienie. Też jestem przyjezdna i wiem jak trudne są początki na "obczyźnie" :)
Marzena - Zawsze trzeba mieć dobre nastawienie ;} Poza tym Łódź to miasto, jak miasto. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i znalezienia plusów :} Myślę, że wiele od Warszawy czy innego miasta się nie różni - ulice są, domy są, tramwaje, autobusy, wyschnięte drzewa i gołębie siedzące na pomnikach również ;D
We dwójkę chętnie pośmigam, jak i w 3, 4 czy 5 moto :} Nie ma znaczenia, czy latasz "popierdułką", czy "zapierdułką" :P A Pietryna mnie również nie zachwyca, a raczej odstrasza ;P
Dariusz Soyta:
już niedługo i postaram się dopisać do grupki ;)
Dariusz - a co takiego stoi w tej chwili na drodze ku temu? :D