Temat: Motocykl za 3-3,5 tyś... wato?
Ja byłem w podobnej sytuacji.
Po ponad 10 latach przerwy kupiłem Yamahę Radian (600cm) po sezonie sprzedałem i kupiłem Hondę Nighthawk (650cm). Ze swojego doświadczenia mogę dodać, że:
1. kupując "leciwy" motocykl najważniejsze jest jak ktoś tu pisał już obadanie stanu technicznego (suchy silnik, bez nadprogramowych dźwięków i obłoków niebieskiego dymu z rur)
2. po zakupie i tak będziesz robił standardowy serwis (płyny, filtry, opony, naciąg, synchro i inne w zależności od potrzeb) więc zarezerwuj sobie na to fundusze (może być i 1000pln)
3. jeżeli wpakujesz w moto dużo serca i PLN - nie licz, że przy odsprzedaży Ci się to zwróci.
4. Ja zaczynałem od 600cm i myślę, że nie ma co szukać mniejszych jeżeli chcesz choć trochę pośmigać (a jeżeli zainwestujesz w moto to nie ma sensu go się pozbywać po jednym sezonie)
5. Nie rozumiem trochę podejścia "kupuję pierwsze do nauki = zakładam, że będą dzwony, ślizgi itp." Ja zakładam, że kupuję moto do jazdy i zrobię wszystko żeby uniknąć wywrotek;)
6. Prawdą jest to, że dopiero po przejechaniu "kilku km" sam się zorientujesz jaki tym motocykla najbardziej Ci odpowiada (ścig, turystyk, enduro... a może chopper?)
ps: Ja konsekwentnie zwiększając pojemność przesiadłem się na Suzuki Intrudera VS 700 - i chyba tak już zostanie na najbliższe lata;)
powodzenia w poszukiwaniach
Łukasz