Pawel K.

Pawel K. Specjalista d/s
kluczowych klientów

Temat: Motocykl vs. Rower

Katarzyna M.:
A gdzie tu ktoś Ciebie poszczuł? Jeśli ktoś ma inne zdanie niż Ty i wyraża je dość jasno i asertywnie, to tej sytuacji akurat daleko do szczucia przeciwnika w konwersacji.

Uważam że Twoje merytoryczne wpisy są jak najbardziej na miejscu i w większości się z nimi zgadzam. Rowerzysta powinien być widoczny, posiadać kask, światła oraz mieć podstawowe pojęcie o zasadach ruchu drogowego. Nikt tak dobrze o ciebie nie zadba jak ty sam
To że wybrałem rower jako środek transportu jest moim świadomym posunięciem i liczę się z wszelkimi zagrożeniami.
Jeżeli już się zdecydowałem, to będę bronił swojego prawa poruszania się po jezdni, o ile nie ma wyznaczonej ścieżki rowerowej.
Pawel K.

Pawel K. Specjalista d/s
kluczowych klientów

Temat: Motocykl vs. Rower

Krzysztof S.:
Bo za Tobą ciągnie się sznur samochodów, którzy nie mogą Cię wyprzedzić.

Bzdura
Zapraszam na Puławską, 7:30 rano z Piaseczna w stronę centrum, 16:30 w stronę przeciwną i przekonaj się kto jedzie, kto stoi, kto kogo wyprzedza.
Policz również ile rowerów przejeżdża tą trasą i zamień to na ilość dodatkowych aut jakie stoją w korku.
Ponadto prawy pas na tejże ulicy jest szeroki na tyle, że autobusy i ciężarówki nie mają problemów z wyprzedzeniem rowerzysty a rowerzysta nie tamuje ruchu.

konto usunięte

Temat: Motocykl vs. Rower

Dominik A.:
Który świadczy o czym?
Na pewno nie o znajomości zasad i przepisów ruchu drogowego.

konto usunięte

Temat: Motocykl vs. Rower

Pawel K.:
Bzdura
Zapraszam na Puławską, 7:30 rano z Piaseczna w stronę centrum, 16:30 w stronę przeciwną i przekonaj się kto jedzie, kto stoi, kto kogo wyprzedza.
Świat nie kończy się na jednej ulicy w Warszawie.Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 21.08.12 o godzinie 21:47
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Motocykl vs. Rower

Dominik A.:
Ależ muszą mieć papier. Tylko Państwo o tym nie wiecie.

Chyba toaletowy ....

Bo prawo jazdy, karte rowerowa to malo ktory posiada :-(
Dominik A.

Dominik A. Badam nowe ścieżki.

Temat: Motocykl vs. Rower

Krzysztof S.:
Dominik A.:
Który świadczy o czym?
Na pewno nie o znajomości zasad i przepisów ruchu drogowego.
Ale o domniemaniu tej świadomości. Nie ma Pan prawa wypełniania pitu ale jest Pan zobowiązany raz w roku go złożyć. System prawny przewiduje, że każdy dorosły zna i przestrzega przepisów ogłoszonych w monitorach, dziennikach ustaw, etc...
Dominik A.

Dominik A. Badam nowe ścieżki.

Temat: Motocykl vs. Rower

Krzysztof S.:
Pawel K.:
Bzdura
Zapraszam na Puławską, 7:30 rano z Piaseczna w stronę centrum, 16:30 w stronę przeciwną i przekonaj się kto jedzie, kto stoi, kto kogo wyprzedza.
Świat nie kończy się na jednej ulicy w Warszawie.
Jak również nie kończy się na jednym miejscu gdzie ktoś Panu ruch zatamował. ;-)
Pawel K.

Pawel K. Specjalista d/s
kluczowych klientów

Temat: Motocykl vs. Rower

Krzysztof S.:
Pawel K.:
Bzdura
Zapraszam na Puławską, 7:30 rano z Piaseczna w stronę centrum, 16:30 w stronę przeciwną i przekonaj się kto jedzie, kto stoi, kto kogo wyprzedza.
Świat nie kończy się na jednej ulicy w Warszawie.

Dalej radzę sobie ścieżką rowerową :D
Dominik A.

Dominik A. Badam nowe ścieżki.

Temat: Motocykl vs. Rower

Żeby było jasne. Tam gdzie są ścieżki, jeżdżę ścieżkami, tam gdzie są pobocza nadające się do jazdy, jeżdżę poboczami, nam gdzie jest zakaz wjazdu rowerem nie wjeżdżam. Ale tam gdzie mogę jechać tylko jezdnią w pełnej zgodzie z przepisami, jadę jezdnią.
Kiedy jadę samochodem, jak widzę motocyklistę, to mu robię miejsce po lewej, kiedy widzę rowerzystę, robię mu miejsce po prawej, w czym problem?
Poza tym, to nie rowerzyści są głównym powodem korków w miastach ani wypadków na drogach.
Mam wrażenie, że ktoś tu na siłę potrzebuje znaleźć winnego wszystkich problemów w osobie rowerzysty.
Z resztą jest to dość typowe zachowanie. Kierowcy ciężarówek klną na wszystkich innych użytkowników ruchu, osobówek na rowerzystów i "ciężarowców", rowerzyście na kierowców a motocykliści na wszystkich, bo przecież "patrz w lusterka motocykle są wszędzie".
Przecież ich wszystkich obowiązują w większości te same przepisy KRD! W tym ograniczenia prędkości. Problem w tym, że mało kierowców tych przepisów przestrzega.
Ostatnio kiedy jeżdżę samochodem robię sobie w mieście taki prosty eksperyment (w sumie trwa on już około 1,5 roku). Jazda z dopuszczalną prędkością. Bardzo ciekawe z tego wychodzą obserwacje.
Ja sobie spokojnie jadę 50km/h, w sumie nawet nie muszę stawać na światłach, chyba że jest korek na "kilka świateł" no to już nie mam wyboru.
Jaki jest tego efekt? Wszyscy mnie wyprzedzają a nawet obtrąbiają, że jak mogę tak jechać. O pukaniu się w czoło nie wspomnę. (Najśmieszniejsze jest to, że poza granicami RP Polacy stają się przykładnymi kierowcami.)
Wiecie Państwo dlaczego rowerzyści są dla Państwa zawalidrogami? Bo żadne z Was po mieście nie jeździ 50 km/h. Np. na Grochowskiej "obowiązującą" wśród kierowców prędkością jest 75-80 km/h, na Łazienkowskiej około 100km/h. Dlatego jak się potem wjeżdża w zabudowany to na liczniku pozostaje 65-70 i wtedy rowerzysta jest zawalidrogą.
Pawel K.

Pawel K. Specjalista d/s
kluczowych klientów

Temat: Motocykl vs. Rower

Dominik A.:
Poza tym, to nie rowerzyści są głównym powodem korków w miastach ani wypadków na drogach.

jak to nie??!! udowodnione w kilku poprzednich postach! ;)
Pawel K.

Pawel K. Specjalista d/s
kluczowych klientów

Łukasz G.

Łukasz G. Senior Technical
Sales Manager w
Tripleplay Ltd.

Temat: Motocykl vs. Rower

Pawel K.:
http://www.youtube.com/watch?v=gHCxdlZ7G18
Jo, rzeczywiście wygląda jak typowy rowerzysta. Ba! Ten, to nawet szybciej się porusza!

konto usunięte

Temat: Motocykl vs. Rower

Dominik A.:

Poza tym po co wyprzedzać rowerzystę w Al. Jerozolimskich, skoro on i tak pierwszy ruszy ze światła i to trzy zmiany wcześniej?

Jeśli się tego nie zrobo, to ruch całego ciągu samochodów zwolni, a więc korek wzrośnie. proste.

Poza tym pas ruchu ma około 2,5-3,0m samochód ma około 1,60-1,80 szerokości
???? bez lusterek tak! Ale z lusterkami to już 2,00 m albo więcej. i tu zaczyna się problem.
Lepiej w ogóle na rowerze nie jeździć. ;-)

W mieście, poza ścieżkami rowerowymi imho lepiej nie jeździć.
Nie, ale oni ponoszą konksekwencje i podejmują decyzje.
A kierowcy samochodów ponoszą konsekwencje tego, że ich prawa są zrównane w wielu aspektach z prawami rowerzystów. To, że większość kierowców nie przestrzega tych przepisów to już insza inszość.

Nie o tym była mowa, miałam na mysli bezpieczeństwo rowerzysty. On zawsze będzie w kolizji z samochodem mniej bezpieczny, bo całkowicie odsłonięty.
Kup duży skuter, ochraniacze, kask - będzie jeszcze szybciej i na pewno bezpieczniej.
Ale skuter jeździ 45 km/h max, więc też jest na drodze z siedemdziesiątką zawalidrogą ;-)

Miałam na myśli DUŻY skuter, co najmniej 250 ccm pojemności, to wyciąga 80 km/h spokojnie.
Poza tym nie mam obowiązku jeździć samochodem, w porównaniu do autobusu było to o 25 minut szybciej, a ja bardzo sobie cenię poranną drzemkę.

Jasne, rozumiem. Ale cenisz sobie tę drzemkę bardziej niż życie i zdrowie? Na pewno?

konto usunięte

Temat: Motocykl vs. Rower

Sławomir K.:

Im więcej ich widać, tym większa szansa, że ktoś w końcu zrobi dla nich ścieżki.

To fakt.
Jednak to czego mądre inaczej osoby w tej dyskusji nie dostrzegają, to że każdy rower to jedno auto mniej i na drodze i na parkingu. Dlatego na zachodzie jest normalne, że władze zachęcają do rowerów, bo w ten sposób zmniejsza się korki.

A to już nie jest takie oczywiste wcale. Ok, na parkinagch jest luźniej i to jest super, ale co do dróg... Częsty widok: ulica 1-jezdniowa, jeden pas w każdą stronę, podwójna ciągła. I rowerzysta, któy jedzie 15 km.h, a za nim cały sznur samochodów.
Zmniejsza to korki? Na peeeeewno? Smiem wątpić.

Dalej: ulica jednojezdniowa, 2 pasy w każdą stronę, ograniczenie prędkości max do 80 km/h, ale samochody jeżdżą tędy płynnie 100 i 120 (tak, łamią przepisy, źli, niedobrzy!) Aha - jeżdżą, jak rowerzystów nie ma. Bo jak jest jakiś na prawym pasie i jedzie 15 km/h, to trzeba go wyprzedzić, a więc zwolnić, wbić się na lewy pas, zjechac, a to powoduje efekt "wąskiego gardła" i spowolnia ruch. Zmniejsza korki? Na pewno? Nie sądzę.
I dlatego rowery w mieście to naturalny kierunek rozwoju nowoczesnych miast. Nie trzeba wcale jechać do Holandii by to zobaczyć, wystarczy popatrzeć jak cudownie zorganizowane jest np. Monachium dla rowerów.

Pewnie mają dużo ścieżek.
A co do odpowiedniego ubierania się na rowerze - pytanie PO CO?

No comments.

konto usunięte

Temat: Motocykl vs. Rower

Dominik A.:
Ostatnio kiedy jeżdżę samochodem robię sobie w mieście taki prosty eksperyment (w sumie trwa on już około 1,5 roku). Jazda z dopuszczalną prędkością. Bardzo ciekawe z tego wychodzą obserwacje.
Ja sobie spokojnie jadę 50km/h, w sumie nawet nie muszę stawać na światłach, chyba że jest korek na "kilka świateł" no to już nie mam wyboru.

Kiedyś taksówkarze w ramach protestu jeździli po mieście z przepisowymi prędkościami. Korki były dużo większe. Tak to działa - jeździsz wolniej - dłużej zajmujesz jezdnie - jest więcej samochodó na ulicach - większe korki. Poza tym jest coś takiego jak dopasowanie się do dynamiki jazdy innych, żeby nie zaburzać tego rytmu, jest również przepis w KRD, już zresztą tutaj cytowany.
Wiecie Państwo dlaczego rowerzyści są dla Państwa zawalidrogami? Bo żadne z Was po mieście nie jeździ 50 km/h.

Całe szczęście..... Czas dojazdu do pracy i z powrotem byłby dodatkowo dłuższy.
Dominik A.

Dominik A. Badam nowe ścieżki.

Temat: Motocykl vs. Rower

Ewa Cieślak:
Jeśli się tego nie zrobo, to ruch całego ciągu samochodów zwolni, a więc korek wzrośnie. proste.
Nie. Spokojniej dojadą do świateł, na których i tak będą musieli się odstać.
???? bez lusterek tak! Ale z lusterkami to już 2,00 m albo więcej. i tu zaczyna się problem.
Dla takiego np. Golf IV 1735 mm
W mieście, poza ścieżkami rowerowymi imho lepiej nie jeździć.
Na szczęście tylko w Pani opinii.
Na tej zasadzie powinno się z dróg zgonić motocyklistów bo pchają się między samochody, stukają w lusterka etc... Dąży Pani do tego, aby jedną grupę wykluczyć z ruchu bo się Pani ich udział w ruchu drogowym po prostu nie podoba.
Nie o tym była mowa, miałam na mysli bezpieczeństwo rowerzysty.
Ha ha ha.
On zawsze będzie w kolizji z samochodem mniej bezpieczny, bo całkowicie odsłonięty.
Tak, więc powinien być prawnie bardziej chroniony. KRD przewiduje to np. w przypadku wyprzedzania.
Miałam na myśli DUŻY skuter, co najmniej 250 ccm pojemności, to wyciąga 80 km/h spokojnie.
Czyli rzecz niedostępna dla większości rowerzystów (kat. A)
Jasne, rozumiem. Ale cenisz sobie tę drzemkę bardziej niż życie i zdrowie? Na pewno?
Cenię sobie swój czas.
Dominik A.

Dominik A. Badam nowe ścieżki.

Temat: Motocykl vs. Rower

Ewa Cieślak:
Kiedyś taksówkarze w ramach protestu jeździli po mieście z przepisowymi prędkościami. Korki były dużo większe. Tak to działa - jeździsz wolniej - dłużej zajmujesz jezdnie - jest więcej samochodó na ulicach - większe korki. Poza tym jest coś takiego jak dopasowanie się do dynamiki jazdy innych, żeby nie zaburzać tego rytmu, jest również przepis w KRD, już zresztą tutaj cytowany.
W zakresie dozwolonych prędkości.
Całe szczęście..... Czas dojazdu do pracy i z powrotem byłby dodatkowo dłuższy.
No i mamy w końcu odpowiedź. Pani nie chodzi o bezpieczeństwo rowerzystów, mniejsze korki, etc... tylko o to aby płynnie sobie jechać w oderwaniu od obowiązujących przepisów, niezależnie od tego czy dotyczą dozwolonej prędkości czy równoprawnego współużytkowania drogi przez wszystkich uprawnionych.

Z resztą z czasem UE to załatwi. Wejdą ograniczenia do 30km/h w centrach miast i wtedy nie będzie argumentu, że zawalidroga a pozostanie tylko ten, że ja chcę szybciej niż inni.

konto usunięte

Temat: Motocykl vs. Rower

Dominik A.:
Całe szczęście..... Czas dojazdu do pracy i z powrotem byłby dodatkowo dłuższy.
No i mamy w końcu odpowiedź. Pani nie chodzi o bezpieczeństwo rowerzystów, mniejsze korki, etc... tylko o to aby płynnie sobie jechać w oderwaniu od obowiązujących przepisów, niezależnie od tego czy dotyczą dozwolonej prędkości czy równoprawnego współużytkowania drogi przez wszystkich uprawnionych.

Ja też cenię sobie swój czas.
Z resztą z czasem UE to załatwi. Wejdą ograniczenia do 30km/h w centrach miast i wtedy nie będzie argumentu, że zawalidroga a pozostanie tylko ten, że ja chcę szybciej niż inni.

To będzie masakra dla wszystkich, nie ma się z czego cieszyć.

konto usunięte

Temat: Motocykl vs. Rower

Dominik A.:
???? bez lusterek tak! Ale z lusterkami to już 2,00 m albo więcej. i tu zaczyna się problem.
Dla takiego np. Golf IV 1735 mm

:) Golf jest wąziutki, ale to tylko jeden z bardzo wielu samochodów na polskich drogach.
W Warszawie na perzykład jest ostatnio mnóstwo samochodów dużych, szerokich.
Zresztą - o czym tu mówić - moja Corsa D ma szerokość ponad 2,00 z lusterkami, a jak się przyjrzeć na parkingach, to wiele samochodów jest od niej szerszych lub tak samo szerokich. Odsetek węższych jest bardzo niewielki.
Na tej zasadzie powinno się z dróg zgonić motocyklistów bo pchają się między samochody, stukają w lusterka etc...

Absolutnie nie, to już Pana nadinterpretacja. Motocykliści są dla redukcji korków zbawieniem - motocykle mają duże przyspieszenia i są wąskie, w skutek czego nie stoją w ogonkach i znikają z pole position i są grubo z przodu zanim kierowca samochody zdąży wrzucić dwójkę.
Dąży Pani do tego, aby jedną grupę wykluczyć z ruchu bo się Pani ich udział w ruchu drogowym po prostu nie podoba.

Nie dążę, ale uważam, że rowerzysta na jezdni to pomyłka. Może wpuśćmy naulice rolkarzy, deskorolkarzy? Też ludzie, też jeżdżą, za szybko na chodniki, to może na ulice?
Miałam na myśli DUŻY skuter, co najmniej 250 ccm pojemności, to wyciąga 80 km/h spokojnie.
Czyli rzecz niedostępna dla większości rowerzystów (kat. A)

Co z tego? Można zrobić, wszystko jest dla ludzi.

Temat: Motocykl vs. Rower

Łukasz G.:
Sprawcy na pewno nie jest przykro, bo to był idiota, spojrzał i odjechał i to mnie boli bardziej od łokcia, nie mówimy tutaj o ludziach przestrzegających przepisy (80%), tylko o tym odsetku idiotów.
Łukaszu, to ktoś Cię potrącił, nie ja. A odnoszę wrażenie, że zbulwersowanie i żal kierujesz właśnie do uczestników tego forum, którzy z różnych względów skrytykowali obecność rowerów na drogach, ale póki co, żadna z tych osób, z powodu swojej niechęci do rowerów na drodze czy z innych powodów, nie stuknęła ani jednego rowerzysty - przynajmniej nikt się tym nie pochwalił.
A z tym optymistycznym % raczej bym nie przesadzała... na pewno nie w dużych miastach.
Jako amator obu tak się zastanawiam jak ustosunkowujecie się do rowerów na drodze podczas jazdy motorami?...
Zapytałeś o opinie i one się pojawiły. Czego tak naprawdę oczekiwałeś od tej dyskusji? Obrazu rowerzysty w oczach innych czy złączenia się razem z Tobą w Twoim bólu po wypadku? Bo nie rozumiem...
Wielu kierowców uważa, że rowerzysta to wyjątkowo zapalne ogniwo wypadkowe. Ty uważasz inaczej. Ok. Możesz się upierać i manifestować w taki sposób, że nadal będziesz jeździć jak wcześniej, łudząc się, że ponieważ już miałeś jeden wypadek i rzuciłeś dyskusję na forum, to wszyscy prowadzący pojazdy, których spotykasz codziennie, pewnie już przeczytali, przemyśleli, zmądrzeli i nauczyli się uważać na rowerzystów na drodze i jeszcze będą ich pozdrawiać.
...i trzeba podwójnie uważać na rowerzystów chociażby z tego względu, bo akurat mogą chcieć pojechać tym "zygzakiem" jak trzeba ominąć dziurę w drodze albo studzienkę.
I zwykle wtedy muszą trzymać kierownicę oburącz i nawet nie dadzą sygnału zmiany toru jazdy, nieprawdaż? Ja cenię ich wtedy podobnie jak kierowców, którzy nie wiedzą, co to kierunkowskaz, albo przypominają sobie o tym, kiedy są już jednym kołem na sąsiednim pasie. To bardzo niefajne zagrania wobec innych kierowców.
Powiedz mi Katarzyno, czy jeździsz w stalowym oplocie na motorze...?
Z jakimiś oplotami i poduszkami przerysowujesz do poziomu absurdu, ale rozumiem, że na potrzeby wsparcia własnych poglądów, więc jakoś szczególnie nie będę komentować:/
Pozdrawiam i życzę wzajemnego szacunku.
Jakiś koleś na moto Cię nie uszanował. Jemu szczególnie powinieneś życzyć wzajemnego szacunku, nie sądzisz?

Spędzam mnóstwo czasu aktywnie i w ogóle jestem wrogiem wożenia się wszędzie autem czy ślęczenia przed TV. Na rowerze akurat nie jeźdźę, choć chciałam i miałam w planach kupno roweru w zeszłym roku, bo wydawało mi się zawsze, że jednośladem to i łatwiej i przyjemniej. Ale ponieważ z wyjątkową uwagą zaczęłam wtedy przyglądać się temu, jak wygląda przemieszczanie się rowerem po mieście, zrezygnowałam, bo ten rower nie spełniłby swojego zadania.
Dodatkowo, każdego dnia mijam rowerzystów i widzę, jak się zachowują na drogach pełnych aut :/ Podsumowując już, wydaje mi się, że obraz przeciętnego rowerzysty na ulicy, gdzie średnia prędkość to 50-80km/h to obraz (nie)świadomego samobójcy. I chyba nie tylko ja to tak widzę... Niemniej jednak jest to powód, dla którego uważasz, że nie mam szacunku do Ciebie i innych rowerzystów. Niech i tak będzie, skoro wygodniej Ci tak to postrzegać.

O ile będę zawsze kibicować zwiększaniu świadomości o potrzebie ruchu fizycznego i zachęcaniu obywateli do przesiadki z 4 na 2 kółka, czyt. w kategorii rowerów - wyznaczaniu i budowie różnych ścieżek rowerowych, aby rzeczywiście było gdzie bezpiecznie jeździć, o tyle zawsze będę krytykować rowerzystów wjeżdżających na ruchliwe ulice pomiędzy szybko poruszające się samochody.

Następna dyskusja:

Potrzebny Prawnik (Warszawa...




Wyślij zaproszenie do