konto usunięte

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Argumenty przemawiające za 750tką to podobno cena niższa niż 1000a a elastyczność prawie podobna ;). Z zeznań naocznych świadków 750ką można wykręcić nawet i 295 - dla większości osób ta prędkość pewnie w zupełności wystarczy. Ja co prawda jeżdżę motocyklem o dużo niższej pojemności, ale powiem czego mi brakuje w motocyklu :) - zapasu mocy. Teoretycznie mogę rozbujać CB500 do 160-180 km/h, ale na tym się zabawa kończy.

BTW. Przy 150 na drogach ekspresowych to puszki z tyłu trąbią, żeby z drogi zjeżdżać więc nie wiem o co te nerwy z ponad przepisowymi prędkościami :P.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Piotr K.:
Tomasz Piotr Sidewicz:
Też uważam, rozważając wyłącznie teoretycznie, że poza autostradą, wykorzystanie mocy GSXRa w codziennej jeździe będzie trudne, pomijam czy mądre i bezpieczne.
Teoretycznie jak teoretycznie :P :)
Nie bądźmy świętsi od Papieża. Jeżeli sprzęt rozpędza się do 200 km/h w 7 sek z haczykiem, to większość z nas uzyskuje takie rezultaty nawet w mieście pomiędzy światłami i jest jeszcze czas, aby spokojnie wyhamować. Oczywiście nie w każdym miejscu, ale jak jest dwujezdniówka odgrodzona barierką i nie ma przy jezdni bezpośrednio chodnika + dobra widoczność i brak wyjazdów z boku ...

To miałem na myśli. Niestety, mój sprzęt do 200 rozpędza się dużo, dużo dłużej, ale może to i dobrze ;-)
Ja np. jeżdżąc poprzednim XX-em, ruszając pierwszy spod świateł na Al. Włókniarzy przy Legionów na wiadukcie vis'a vis Dworca Kaliskiego zawsze miałem na zegarze 300 km/h i do kolejnych świateł przy przejściu dla pieszych można wyhamować z przysłowiowym palcem w d...

Znam tę trasę, jedyne co może Cię zaskoczyć do bocianie gówno którym dostaniesz w kask. Tak, ono też może być niebezpieczne! ;-)
Jakoś nikogo nie zabiłem, sam mam się dobrze ... a nawet kiedyś zmierzyli mnie "panowie" suszarką i po zauważeniu starej, łysej głowy wyłaniającej się spod kasku darowali mi mandet :D
Więc nie ma co filozofować na forum jaki to ktoś jest "przepisowy". Bezpieczeństwo, to splot bardzo wielu czynników, wśród których sam motocykl zajmuje IMHO jedno z ostatnich miejsc.

Też jestem tego zdania, w końcu to właściciel decyduje jak kręci manetką i jak przerzuca biegi. Oby tylko panować nad kuszeniem diabła :-)
Według mnie SV-ka do "cywilnej jazdy" po mieście jest całkiem, całkiem.
Na autostradę kup sobie Tomek drugi motocykl :)))

Drugi nie zmieści się w garażu. Mam już pewne przemyślenia z prowadzonych dyskusji, jak mam się przesiąść na coś móóóócniejszego, to się przesiądę.

Dziękuję za merytoryczną wypowiedź.

TPS

konto usunięte

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Tomasz Piotr Sidewicz:
Też jestem tego zdania, w końcu to właściciel decyduje jak kręci manetką i jak przerzuca biegi. Oby tylko panować nad kuszeniem diabła :-)

Zachęcam do lektury - osobiście jestem z tym w pełni zgodny :o)

http://scigacz.pl/Kupuje,litra,i,nie,bede,odwijal,czyl...***nie,o,Szopenie,15158.htmlRafał Ł. edytował(a) ten post dnia 21.07.11 o godzinie 09:21
Grzegorz Kucharski

Grzegorz Kucharski branza finansowa

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Rafal dal dobra lekture, choc mysle, ze nie do konca Tomkowi chodzilo o to..;-)
Ale faktem jest, ze niektorym zbyt pochopnie wlacza sie mentorski ton... Ja osobiscie nie znam nikogo, kto jezdzi na moto, a nie przekraczalby ograniczen predkosci kilkakrotnie...A znam kilkadziesiat osob.. I pol biedy, jesli to sie konczy na okolicach dwoch paczek...
Hipokryzja az kwitnie..;-P
Co do wykorzystywania parametrow gixa 750, to tez zalezy od umiejetnosci... MOze nie bedzie tak, ze objedzie cie 250 na zakrecie, ale sport o pojemnosci 600 moze bez problemu;-)
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Grzegorz Kucharski:
Co do wykorzystywania parametrow gixa 750, to tez zalezy od umiejetnosci... MOze nie bedzie tak, ze objedzie cie 250 na zakrecie, ale sport o pojemnosci 600 moze bez problemu;-)

Co do objechania mnie to zawsze muszę się z tym liczyć. Fakt, wpadłem w chwilowe kompleksy Najszybszego Koguta we wsi, ale już mi przeszło.

Co do lektury - dużo w niej prawdy, jak masz co odwinąć to kwestia czasu i tak odwiniesz, i tak odwiniesz.

TPS
Przemysław Sałyga

Przemysław Sałyga Linux, IT,
programowanie

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Tomasz Piotr Sidewicz:
Co do stażu - dosiadam dwóch kółek od 4 klasy podstawówki,
[ciach]
Poruszam ten sam wątek na innych forach, SVForum, forum.motocyklistow, GSXR-forum, i jakoś nikt mnie tam tak ochocze nie jeb#e za to co piszę. Ciekawe dlaczego?

TPS

W takim razie cofam co napisałem. Sorki ale z Twojego pierwszego postu jedyne co byłem w stanie wywnioskować to, że zrobiłeś 2000km SV650, więc nie dziw się, że Cie z automatu zakwalifikowałem do młodych gniewnych mistrzów prostej ;)

Jeżeli chodzi o to jeb#nie, to wydaje mi się, że jesteś trochę przewrażliwiony, w końcu to forum więc każdy ma prawo pisać to co myśli oczywiście pomijając jakieś wzajemne obrzucanie się błotem.

Nie rozumiem natomiast Twojego dylematu co do motocykla. Doświadczenie ustaliliśmy, że masz, więc skoro tak istotne są dla Ciebie parametry typu jak szybko osiągnę 200km/h i podobne to naprawdę proponowałbym bym Hayabuse albo coś podobnego.
Dla wyjaśnienia ostatnie zdanie nie zawiera ironii.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Przemysław Sałyga:
Nie rozumiem natomiast Twojego dylematu co do motocykla. Doświadczenie ustaliliśmy, że masz, więc skoro tak istotne są dla Ciebie parametry typu jak szybko osiągnę 200km/h i podobne to naprawdę proponowałbym bym Hayabuse albo coś podobnego.
Dla wyjaśnienia ostatnie zdanie nie zawiera ironii.

Hmm mój dylemat... Mój mechanik, który ma bardzo duże doświadczenie mówi mi, żebym się nie pchał w sporta, ze względu na zawieszenie, które nie ogarnie polskich wyboistych, połatanych dziur. Moje spostrzeżenia są podobne. Nie wszędzie jest taka gładkość jak na Włókniarzy w Łodzi. Mnie telepie na miękkiej SVce a co dopiero na twardym sporcie. Zobaczymy, jadę obejrzeć CBR Bladego 1000 RR w wersji HRC. Czas mnie nie goni, będę się rozglądał.

TPS

konto usunięte

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Kup R1 i rozkręć zawiasy tak jak mają w demo w Poland Position ( chyba właśnie dla "mistrzów prostej" ) problem z dziurami masz z głowy i pałować możesz :o)
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Świetny film, pokazujący jazdę motocyklem po torze versus samochód.

Policzcie ile razy przekroczył 200 km/h ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=vUB76ihtjjY

TPSTomasz Piotr Sidewicz edytował(a) ten post dnia 21.07.11 o godzinie 17:06

konto usunięte

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Grzegorz Kucharski:
Ja osobiscie nie znam nikogo, kto jezdzi na moto, a nie przekraczalby ograniczen predkosci kilkakrotnie...A znam kilkadziesiat osob.. I pol biedy, jesli to sie konczy na okolicach dwoch paczek...
Hipokryzja az kwitnie..;-P


Nie zgodze się. Fakt, my sie nie znamy. Ale dwóch paczek, jak to nazywasz nie osiągnęłam nigdy. Bo własnie nie bawi mnie to. Mało tego, uważam, że większośc tylko pisze, jak to jeździ, jakie gigantyczne prędkości przelotowe rozwija. A jakoś nie wyprzedzają mnie tacy jadący 2 razy szybciej, niż ja. Ciekawe. A może to obciach pisać, ze jeżdzi się mniej- więcej przepisowo?

Zaraz bedzie, żem hipokrytka, bo też nie jeżdżę idealnie przepisowo. Więc odpowiem od razu, analogią: co innego dac komus w pysk, a co innego skopać człowieka na śmierć. Pewnie, że przekraczam prędkość. Ale nie wyobrazam sobie lecieć stówą przez wieś, trzymam się prędkości samochodów. Wyprzedzam, żeby miec ich z tyłu. Podczas wyprzedzania przyspieszam, ale moje prędkości przelotowe są niewielkie. Za bardzo boję się piachu w zakręcie, czy zawracającego na trzy - bo tak mu się podobało - samochodu za winklem. Za bardzo boje się, ze miałabym kiedyś powiedzieć "przepraszam, nie chciałam zabić."
Za to frajde miałam objeżdżając 50 konnym Monsterkiem gościa na R1 bo akurat było kręto. Owszem, na prostej poleciał. Ale co z tego?
Dariusz M.

Dariusz M. Kadra zarządzająca

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Rafał Ł.:
Zachęcam do lektury - osobiście jestem z tym w pełni zgodny :o)
Trochę p***nie o Szopenie
Ja pierwszy raz odwinąłem do końca po 8k przebiegu a i to było raczej testowaniem prawie w warunkach laboratoryjnych (pusta A1) niż bezmózgowym pójściem na pałę.
Zgadzam się z tym co napisał Piotr - więc jest nas już co najmniej 3 nie-hipokrytów.
A najbardziej mnie śmieszą wypowiedzi niektórych z Was, z którymi zdarza mi się jeździć :P
Radek P.

Radek P. Pharmaceutical
packaging
development and
market development

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Tomasz a ja Cię doskonale rozumiem. Przygodę ze sportami zacząłem od 600tki i po dwóch latach, kiedy uznałem, że sięgnąłem limitów mojego moto, zmieniłem na GSXR1000, którym poruszam się od 3 lat. Na 1000 w warunkach, jak to nazwałeś, "cywylinych" ciężko sięgnąć limitów chociaż zdarzało się. 1000 ma tą wspaniałą właściwość, że jedzie nawet od niskich obrotów i na 4 pierwszych biegach idzie w zasadzie tak samo. Zamieniłem się kiedyś z kumplem na 600tkę i niestety mimo jej wielu zalet muszę powiedzieć, że to nie to samo. Mam ogromny sentyment do mojej poprzedniej suzuki ale nie wrócił bym chyba do niej. Latasz na SVle, która jest wspaniałym moto. Polataj na niej jeszcze i jeśli pod koniec sezonu stwierdzisz, że czas na coś większego to zmień na większy. Na pewno nie będziesz żałować. Kłopot z tym, że potem ciężko wrócić do czegoś mniejszego.

UĆ pozdrawia Łódź :)
Dariusz M.

Dariusz M. Kadra zarządzająca

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Ewa Biela-Witkowska:
Nie zgodze się. Fakt, my sie nie znamy. Ale dwóch paczek, jak to nazywasz nie osiągnęłam nigdy.
Sorry ale to że TY tak nie jeździsz - nie znaczy że WIĘKSZOŚĆ tak nie jeździ...
Mało tego, uważam, że większośc tylko pisze, jak to jeździ, jakie gigantyczne prędkości przelotowe rozwija.
A sprzęty stoją w tym czasie w garażach :P
A jakoś nie wyprzedzają mnie tacy jadący 2 razy szybciej, niż ja. Ciekawe.
Przejrzałem Twoje posty - nie napisałaś o swoim doświadczeniu - może po prostu nie miałaś okazji spotkać nikogo na drodze? Lub tak się koncentrujesz na kontroli prędkości że nie zauważasz tych co Cię wyprzedzają? ;)
A może to obciach pisać, ze jeżdzi się mniej- więcej przepisowo?
Słuchaj, tu nie jest grono czy onet, gdzie dzieciaki z plakatami na ścianach piszą jak to śmigają - za to akurat mogę ręczyć.
Nikt tu (na ogół) opowieści dziwnych nie wstawia, tak samo jak nikt tu specjalnie nie uprawia hipokryzji jaka się w tym wątku pojawiła.
Ot, spadek ciśnienia czy cuś...
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Radek P.:

UĆ pozdrawia Łódź :)

Bo my Łodziaki ;-)

Wyczaiłem na Alle... możliwość wypożyczenia GSXr 600 na weekend. Z pewnością to uczynię, i będę miał jakiejś wstępne porównanie do R4. Niestety, wtedy kiedy jeździłem GSXF 600 to już nie pamiętam jak się na tym jeździło - pamiętam tylko, że szybko :-), ale też miałem 16 lat mniej

TPS
Grzegorz Kucharski

Grzegorz Kucharski branza finansowa

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Ewa Biela-Witkowska:

Nie zgodze się.
Masz prawo i na tym zakoncze polemike, gdyz jak sadze jestemy z dwoch roznych "swiatow motocyklowych" i wspolny jezyk ciezko by bylo nam znalezc. Niech kazdy jezdzi jak potrafi lub jak wydaje mu sie, ze potrafi. Mozna jezdzic szybko i kontrolowac bezpieczenstwo - ale to juz na slowo mozesz mi wierzyc;-)
Bez urazy Ewa:-)
ps. pierwotnie nie zauwazylem, skad jestes, ale ok 12 sierpnia bede z mala ekipa w okolicach Krakowa, wiec jak chcesz mozemy sie umowic na wspolne jazdy, moze sie przekonasz, ze mozna szybciej, a wcale nie mniej bezpiecznie;-)Grzegorz Kucharski edytował(a) ten post dnia 22.07.11 o godzinie 00:04
Jerzy Kopyra

Jerzy Kopyra radca prawny,
obsługa prawna
inwestycji
budowlanych

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Nie czytałem wszystkich wypowiedzi, bo są długie, za co z góry przepraszam (nie za ich długość, oczywiście, ale za brak lektury z mojej strony ;-)) AD REM: Śmigam na Hayce, nie sądzę, abym zamknął na niej szafę, ale nie to sprawia mi przyjemność. W mocnym motocyklu pociąga mnie przyspieszenie i nie czuję wcale, abym nie wykorzystywał go w pełni, bo nie walę 200-cie po mieście (w przypadku Hayki powinienem powiedzieć: 300 :P Tych, który mówią o niewykorzystywaniu pełnej mocy, uspokajam-wykorzystuję ją przyspieszając szybciej niż przeciętnie i stąd cały fun :) Kolejna radość płynie z umiejętności panowania nad motocyklem - kto co potrafi widać najlepiej przy wolnej jeździe, pokonywaniu zakrętów, zawracaniu i innych tego typu manewrach (nie mówię już o stuncie, bo to inna para kaloszy i czapki z głów przed tymi, którzy potrafią wyczyniać cuda z i na moto). Reasumując, nie rozumiem za bardzo problemu niewykorzystywania motocykla o dużej mocy. Dla mnie, osiąganie zawrotnych prędkości to akurat dość prymitywne posługiwanie się sprzętem (no chyba że na torze, gdzie liczy się czas) - odkręcić rollgaz potrafi każdy.

konto usunięte

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Dariusz M.:
Sorry ale to że TY tak nie jeździsz - nie znaczy że WIĘKSZOŚĆ tak nie jeździ...

Kolega przede mną napisał, że wszyscy, więc sprostowałam. Cały czas piszemy o tej większości. To może sprecyzujmy jeszcze gdzie.
Na wielkopolskich długich prostych da się zasuwać z takimi prędkościami. W Małopolsce masz wioskę za wioską, asfalt kiepski i kręty. 180 km/h jesteś w stanie rozwinąć na kilku zaledwie drogach, ale i tu sporo osób opisuje swoje wyczyny, jakby poniżej 200 km/h nie schodzili. No, chyba, ze zasuwają autostradą, albo Zakopianką w kółko ;)
Przejrzałem Twoje posty - nie napisałaś o swoim doświadczeniu - może po prostu nie miałaś okazji spotkać nikogo na drodze?

O, tak... dobry argument. :/
A nawet gdyby, to sugerujesz, że z domu nie wychodzę i samochodem też nie jeżdżę?
Lub tak się koncentrujesz na kontroli prędkości że nie zauważasz tych co Cię wyprzedzają? ;)

Z pewnością nie zauważam, To przez te wibracje. V-ka, te sprawy...

Słuchaj, tu nie jest grono czy onet, gdzie dzieciaki z plakatami na ścianach piszą jak to śmigają - za to akurat mogę ręczyć.
Nikt tu (na ogół) opowieści dziwnych nie wstawia, tak samo jak nikt tu specjalnie nie uprawia hipokryzji jaka się w tym wątku pojawiła.
Ot, spadek ciśnienia czy cuś...

Słuchaj, nikomu tutaj nie zarzuciłam, że zmyśla ile to jeździ. Napisałam, że wielu tak mówi. Również moich znajomych, kumpli... Pisza tak ludzie na innych forach. Nie zgaduję kto mówi prawdę, a kto dodaje sobie... nie wiem właśnie czego. Ale pośród tych, których mijam, czy spotykam na drogach zaledwie w pojedynczych przypadkach widzę bardzo wysokie prędkości. Zazwyczaj tempo jest podobne, albo spotykamy się na parkingach, czy stacjach benzynowych.

A może warto zauważyć, że ktoś może mieć inne zdanie? Że ktoś tak poprawnością i techniką "skrzywiony" jak Tomek Kulik może faktycznie być poprawny do bólu, że trafiają się myślący inaczej niż Ty i jeżdżący inaczej?
I zamiast określać ich mianem hipokrytów, czy wyliczać, że pewnie doświadczenia nie mają, uznać że tacy też mają prawo powiedzieć "jeżdżę wolniej"? Mam zapas mocy, ale nie wykorzystuję?
Bo zaczynam odnosić wrażenie, że nawet jeśli tak nie jest, to należy mówić "zapierniczam" bo inaczej nie wypada.

Aha, w sumie na moto jakieś 55-60 tys. km

konto usunięte

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Grzegorz Kucharski:

Masz prawo i na tym zakoncze polemike, gdyz jak sadze jestemy z dwoch roznych "swiatow motocyklowych" i wspolny jezyk ciezko by bylo nam znalezc.

Amen ;)

Niech kazdy jezdzi jak potrafi lub jak wydaje mu
sie, ze potrafi. Mozna jezdzic szybko i kontrolowac bezpieczenstwo - ale to juz na slowo mozesz mi wierzyc;-)
Bez urazy Ewa:-)

Szybko to pojęcie względne. Tak samo, jak wrażenie kontroli.
Ale dwa światy - rozumiemy, że się nie rozumiemy ;)
Urazy nie stwierdzono.
ps. pierwotnie nie zauwazylem, skad jestes, ale ok 12 sierpnia bede z mala ekipa w okolicach Krakowa, wiec jak chcesz mozemy sie umowic na wspolne jazdy, moze sie przekonasz, ze mozna szybciej, a wcale nie mniej bezpiecznie;-)

Dzięki za zaproszenie, ale pewnie nie skorzystam. Znam takich którzy jeżdżą szybciej i wiem, że można, ale przekroczenie pewnej prędkości wywołuje u mnie dyskomfort. Ten typ tak ma. Na torze - ok, na drodze nie.
Dodam po cichu, że nie ma to związku z granica moich umiejętności, czy poczuciem bezpieczeństwa samej jazdy. Kiedyś zepsuł mi się prędkościomierz. Jechałam z mężem, prowadziłam, on na drugim moto. Później dowiedziałam się, że jadąc na wyczucie w ulewie osiągnęłam prędkość sporo wyższą, niż normalnie na tej samej drodze. Uwzględniłam kiepskie warunki o wydawało mi się, ze jest ok ;)
Radek P.

Radek P. Pharmaceutical
packaging
development and
market development

Temat: Moc naszych sprzętów a możliwości wykorzystania cywilnego.

Ewa Biela-Witkowska:
Dzięki za zaproszenie, ale pewnie nie skorzystam. Znam takich którzy jeżdżą szybciej i wiem, że można, ale przekroczenie pewnej prędkości wywołuje u mnie dyskomfort. Ten typ tak ma. Na torze - ok, na drodze nie.

czy Ty aby podczas jazdy więcej czasu spędzasz na patrzenie na licznik niż na drogę? wiesz to może być niebezpieczne. swoją drogą jak o tym pomyślę, to dochodzę do wniosku, że na motorze nie jesteś tak wolna jak cała reszta wypowiadająca się w tym temacie. zamiast cieszyć się z nieskrępowanej jazdy, proszę w tym miejscu nie utożsamiać nieskrępowanej jazdy z niebezpiecznym zapierdal..m na pałę, to ciągle zerkasz na ten licznik.
Dodam po cichu, że nie ma to związku z granica moich umiejętności, czy poczuciem bezpieczeństwa samej jazdy. Kiedyś zepsuł mi się prędkościomierz. Jechałam z mężem, prowadziłam, on na drugim moto. Później dowiedziałam się, że jadąc na wyczucie w ulewie osiągnęłam prędkość sporo wyższą, niż normalnie na tej samej drodze. Uwzględniłam kiepskie warunki o wydawało mi się, ze jest ok ;)

widzisz, jak ładnie jeździsz jak nie patrzysz na licznik ! :) ba, nawet napisałaś, że szybciej niż zwykle a warunki raczej dużo gorsze niż zwykle.

w zasadzie nie powinienem dorzucać do ognia bo i tak odjechaliśmy od zasadniczego wątku. cóż, zobaczymy co z tego wyjdzie.Radek P. edytował(a) ten post dnia 22.07.11 o godzinie 09:21



Wyślij zaproszenie do