konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Ja sie nie burze ze napisala tak jak napisała, bo Flor napisała slusznie - są tacy wśród nas, ALE burze sie ze jakos zawsze pisze sie o motocyklistach tylko w ten sposob!

Nie mozna napisac o normalnych? Aaaa to pewnie nudne więc niepoczytne...

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

nie no.... Olek - masz racje - to jest tak, ze zawsze ludzie beda bardziej "lapac" artykul po ktorego przeczytaniu moga powiedziec "no tak !!! idioci -dawcy - szalency!!" Kaganek motocyklowej oswiaty nam przypadl w niesieniu :)
Ania Ludwiczak

Ania Ludwiczak architekt
krajobrazu,
florystka, mały
majsterkowicz :)

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

No tak, bo Ań to rzeczywiscie na palcach jednej ręki... ;)

Ale zgadza sie. Powiedzialam ze z nią rozmawialam i zacytowała frg tego o czym mowilysmy. Skondensowala kilka zdań w jednym wiec i wydżwięk ma to nieco mocniejszy. Nie mniej nie napisala nic, o czym nie bylo mowy.

Pawle, to jest artykuł pt "wyścig ze śmiercią" i o tych, ktorzy go podejmują traktuje. Gdyby był o akcji w CZD byłby, podejrzewam, równie rzetelny.
Jak ogladasz na animal planet program i surykatkach to są w nim surykatki, tak? a nie hieny pasiaste albo wielblądy.
I tak samo jest w tym przypadku. A to, ze taki obraz motocyklisty jaki jest tam przedstawiony kole w Wasze pojęcie o świecie- co zrobić. Moim zdaniem trąci to po prostu hipokryzją.

Jedyne co moge zaproponować w celu ujścia waszego niezadowolenia to to, ze spóbuje sie z nią skontaktować. Moze beda w "przeglądzie" potrzebować tez artykułu o "tych dobrych".Ania Ludwiczak edytował(a) ten post dnia 09.07.08 o godzinie 11:17

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Moze beda w "przegladzie" potrzebowac tez artykuły o "tych dobrych".

Fajnie by było, z tym, że wtedy prawdopodobnie nie bedzie takiego rozgłosu :-)
Ale dla zachowania równowagi powinny sie tez ukazywać artukuły pokazujące to co dobre, chociazby pasję ludzi do motocykli, wspolne wyprawy, imprezy charytatywne z udziałem motocyklistów itd.
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Ania Ludwiczak:
Pawle, to jest artykuł pt "wyścig ze śmiercią" i o tych, ktorzy go podejmują traktuje. Gdyby był o akcji w CZD byłby, podejrzewam, równie rzetelny.
Jak ogladasz na animal planet program i surykatkach to są w nim
surykatki, tak? a nie hieny psiaste albo wielblądy.
I tak samo jest w tym przypadku. A to, ze taki obraz motocyklisty jaki jest tam przedstawiony kole w Wasze pojęcie o świecie- co
zrobić. Moim zdaniem trąci to po prostu hipokryzją.
Ale to nie chodzi o przedstawione środowisko!!! Sam bym chciał mieć na tyle odwagi, fantazji, umiejętności żeby robić sztuczki na moto!

Chodzi o te wszystkie dodatki, kurczaki, matkę co jej na nic nie stać a syn darmozjad bezrobotny kumpli sprowadza, o dzieciaka co już podpisał, że organy odda, o innego który tylko czeka aż będzie miał okazję się zabić! Te kretyńskie wypowiedzi o puszkach, pieszych, pastwiskach!! O nadludziach na moto. Czy wszyscy, którzy stunt uprawiają naprawdę tak myślą????? Pogardzają każdym kto nie robi tego co oni? NAPRAWDĘ TAK JEST ??????????

Ania chodzi właśnie o manipulację emocjami, może jednak bardziej udolną niż to na początku oceniłem, skoro niezrozumiane pozostaje oburzenie ludzi ją widzących.

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

jacek C.:
Moze beda w "przegladzie" potrzebowac tez artykuły o "tych dobrych".

Fajnie by było, z tym, że wtedy prawdopodobnie nie bedzie takiego rozgłosu :-)
Ale dla zachowania równowagi powinny sie tez ukazywać artukuły pokazujące to co dobre, chociazby pasję ludzi do motocykli, wspolne wyprawy, imprezy charytatywne z udziałem motocyklistów itd.

Widziałeś gdzieś w polskiej telewizji wiadomości o fajnych imprezach? o charytatywności, o tym co DOBREGO się wydarzyło na świecie? nie: polskie media projektują bardzo negatywny wizerunek świata, zupełnie nieadekwatny do rzeczywistości.

I to się za łatwo nie zmieni.
Ania Ludwiczak

Ania Ludwiczak architekt
krajobrazu,
florystka, mały
majsterkowicz :)

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Paweł Drabiński vel. Pawik:
Ania Ludwiczak:
Pawle, to jest artykuł pt "wyścig ze śmiercią" i o tych, ktorzy go podejmują traktuje. Gdyby był o akcji w CZD byłby, podejrzewam, równie rzetelny.
Jak ogladasz na animal planet program i surykatkach to są w nim
surykatki, tak? a nie hieny psiaste albo wielblądy.
I tak samo jest w tym przypadku. A to, ze taki obraz motocyklisty jaki jest tam przedstawiony kole w Wasze pojęcie o świecie- co
zrobić. Moim zdaniem trąci to po prostu hipokryzją.
Ale to nie chodzi o przedstawione środowisko!!! Sam bym chciał mieć na tyle odwagi, fantazji, umiejętności żeby robić sztuczki na moto!

Chodzi o te wszystkie dodatki, kurczaki, matkę co jej na nic nie stać a syn darmozjad bezrobotny kumpli sprowadza, o dzieciaka co już podpisał, że organy odda, o innego który tylko czeka aż będzie miał okazję się zabić! Te kretyńskie wypowiedzi o puszkach, pieszych, pastwiskach!! O nadludziach na moto. Czy wszyscy, którzy stunt uprawiają naprawdę tak myślą????? Pogardzają każdym kto nie robi tego co oni? NAPRAWDĘ TAK JEST ??????????

Ania chodzi właśnie o manipulację emocjami, może jednak bardziej udolną niż to na początku oceniłem, skoro niezrozumiane pozostaje oburzenie ludzi ją widzących.

Paweł, czytaj uważnie. Powiedzialam ze mnie tez wkurza robienie ZE WSZYSTKICH motocyklistów debili.
Nigdy generalizowanie nie jest sprawiedliwie. Ale prawda jest taka, ze ludzi takich jak w artykule jest duzo. Zaznaczam, zebys nie mowił ze nie rozumiem: jest duzo, a nie wszystcy tacy są.
Pewnie przydałoby sie tam na koncu jedno zdanie: "Ci tworzą stereotypy, pamietajmy że są jeszcze inni". Zabraklo go. Szkoda. Ale uważam, ze nie mozna zarzucac tej publikacji tego ze bezpodstawnie oczernia, bo nie ma tam nic wyssanego z palca.

acha: a dodatki podejrzewam mialy być srodkiem wzmacniającym przekaz. Z kosmosu sie nie wzieły, chlopcy udzielający wywiadów musieli o nich wspomnieć. Moze jako cos smiesznego a w kontekscie reszty brzmi sarkastycznie.. Nie wiem. Nie mniej są to historie ludzi z naszego otoczenia, wiec niefair jest zapieranie sie teraz rękami i nogami przed ta akurat stroną medalu.Ania Ludwiczak edytował(a) ten post dnia 09.07.08 o godzinie 11:36

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Widziałeś gdzieś w polskiej telewizji wiadomości o fajnych imprezach? o charytatywności, o tym co DOBREGO się wydarzyło na świecie? nie: polskie media projektują bardzo negatywny wizerunek świata, zupełnie nieadekwatny do rzeczywistości.

I to się za łatwo nie zmieni.

wiem... ale wiem też, że rzeczywistośc jest nieco inna niż ta kreowana przez media.

"... i nikt nam nie wmówi, że czarne jest białe a białe jest czarne"
czy na odwrot ;)
Marcin W.

Marcin W. SGH doktorant,
Ministerstwo Rozwoju
Regionalnego, PSM
EWO...

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Piotr S.:
(...)Podsumowując drodzy obrońcy moralności, zamiast oburzać się na kolejne artykuły tak niezgodne z Waszymi poglądami lepiej zróbcie coś dla siebie i poszukajcie jakiejś szkoły jazdy w Waszej okolicy i uczcie się – z pożytkiem dla wszystkich.

PS. Brawo Ania :)Piotr S. edytował(a) ten post dnia 09.07.08 o godzinie 10:59

Piotrze,

w tym naszym oburzeniu nie o to chodzi przecież, że "wyżywamy" się na autorce i bahaterach jej artykułu, tylko dlatego, że My jeździmy super - bo tak nie jest. Jeśli ktoś czuje się, że jest Bogiem na motocyklu, bo przeszedł nie wiadomo jakie kursy i czuje sie pewnie jadąc 200 km/h, to powiem Ci, że w moim przekonaniu jest pierwszym kandydatem by zrobić sobie krzywdę. Albo nie boi się (a nie boją się tylko głupcy) albo bierze górę rutyna i przeświadczenie o tym, że jest się najlepszym i nic stać się złego nie może! Otóż nic bardziej mylnego! Powiem tak, nie jestem doświadczonym motocyklistą, ale od 16. roku życia (czyli zaczynałem jako młodziak) latam na szybowcach, zdobywając uprawnienia wcześniej niż prawo jazdy na auto. Lotnictwo nauczyło mnie, po pierwsze, pewnego dystansu do swoich umiejętności, a raczej mylnego nierzadko własnego przekonania, że jest się już dobrym w tym co się robi, a po drugie dystansu do sił natury! I podobnie jest z jazdą motocyklem. O tym My wszyscy powinniśmy pamiętać - to są sekundy,duża szybkość, ruch względem innych pojazdów, przypadek na drodze, że ktoś nagle wybiegnie, wyjedzie autem - tego nawet najlepszy motocyklista nie przewidzi, jadąc z prędkością 200 km/h. A prawda jest taka, że Ci tzw. stunterzy, opisani w artykule, są opisani (takie mam wrażenie) jako bezrozumni ludzie, podniecajacy się faktem, że zrobili trasę Sop-Waw w 1,5 h! Mamy pretensje do autorki o to, że pokazała jedną stronę medalu (tą ciemniejszą)! I naszego oburzenia nie łączyłbym z tym, że MY z GL jeździmy jak świętoszki, albo, że zazdrościmy tym stunterom sprzętów, bo ja nie mam takiego kompleksu - za bardzo kocham życie!. Każdy z nas ma swój rozum. Natomiast nie można generalizować wszystkich motocyklistów, że to potencjalni zabójcy i samobójcy na drodze. A ten artykuł, jak i wcześniejsze tego typu, stara się to przeświadczenie dalej umacniać i tyle! I chyba taki powód jest naszego oburzenia.

Co do Twojej uwagi - jak najbardziej trzeba doskonalić jazdę, z reszta jak i każdą umiejętność w życiu, w której chce sie być dobrym.


P.S. Szkoda, że prasa nie pisała o motocyklistach z GL, którzy zoorganizowali piknik na dzień dziecka w CZD!
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

A ja się będę upierał, że stereotypy tworzą właśnie tacy "dziennikarze" tworzą i utrwalają idąc na łatwiznę. Argument, że w artykule nie ma nic wyssanego z palca do mnie nie trafia kompletnie. Wiesz opierając się na autentycznych wypowiedziach, ale zgrabnie nimi manipulując można udowodnić wszystko. Pewnie wiesz, że w nawet w Biblii jest napisane, że Boga nie ma - "nie ma Boga" tak dokładnie jest napisane! Tylko trzeba kontekst widzieć i wyrywkami się nie posługiwać: dalej jest napisane: "pomyślał głupiec w sercu swoim" :)

Dla mnie pisanie artykułów tak stronniczych jest delikatnie mówiąc nadużyciem. Znowu będę się tłumaczył wśród znajomych z tych linek na szyi - już mnie dzisiaj jedna koleżanka spytała czy też tak jeżdżę, bo gdzieś wyczytała.... Szlak mnie trafia.

P.S. Czy ktoś z Was zna kogoś kto tak jeździ bądź jeździł, z linką/sznurkiem na szyi? Czy takie zjawisko wogóle istnieje??? Pytam poważnie. Tylko proszę o odpowiedź kogoś, kto OSOBIŚCIE zna osobę tak latającą.

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

A czy autorka pisząc ten "artykuł" zastanowiła się co da kolejna taka publikacja???
Co ona tu pokazała??? Pokazała środowisko?

Dołożyła po prostu kolejny kamyczek do wora z napisem D jak DAWCY, D jak DEBILE.

To tak jak pojechać na głuchą wieś, iść pod budę z piwem zapytać lokalnych pijaczków na kogo głosują a potem publicznie wypowiadać się o wyborcach danej partii.

A ta cytowana banda 16-latków za parę lat wyrośnie i zmieni swoje podejście.

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Pytam poważnie. Tylko proszę o odpowiedź kogoś, kto OSOBIŚCIE zna osobę tak latającą.

osobiście nie znam i nawet nie widziałem.
tylko ze słyszenia...

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Paweł Drabiński vel. Pawik:

edit: Piotrze, chyba nie do końca zrozumiałeś na co luzie się oburzają, a może mi się umiejętność czytania i pisania ze zrozumieniem "cofła". P.S. w Legionowie chyba deszcz padał, może dlatego dużo osób nie było? Może ryzyko ryzykiem, ale celowe latanie w deszczu dla większości z nas jest zbyt mało komfortowe... Jazda na granicy możliwości motocykla tez może nie każdego pociągać, co nie oznacza, że on jest nikim bo np. gumy nie zamyka w każdym winkielku.Paweł Drabiński vel. Pawik edytował(a) ten post dnia 09.07.08 o godzinie 11:10

Tak się składa, że w przytłaczającej większości przypadków to właśnie tzw. "prawdziwi motocykliści" oburzają sie na tych co latają na kole i jeżdzą na granicy ... nie spotkałem się jeszcze z wypowiedzią "kozaka" który by mówił o innym motocykliście, że jest nikim bo nie zamyka gumy na każdym winkielku.
Bartosz K.

Bartosz K. Pathfinder

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Piotr S.:
Tak się składa, że w przytłaczającej większości przypadków to właśnie tzw. "prawdziwi motocykliści" oburzają sie na tych co latają na kole i jeżdzą na granicy ... nie spotkałem się jeszcze z wypowiedzią "kozaka" który by mówił o innym motocykliście, że jest nikim bo nie zamyka gumy na każdym winkielku.
Popieram w tym zdaniu i każdej jego części Piotra!

Dajmy se żyć, noże też dla jednych służą do krojenia inni nimi w cyrku rzucają i robią frajdę dla publiki, a że ktoś potrafi wziąć i wbić komuś w brzuch (nikt nie zrobił materiału chwytliwego o rzeczach niechwytliwych - a materiał jakoś sprzedać się musi)... ehh i sprawa tak samo wygląda - ci, co kroją o cyrkowcach mówią że "wariaci i to później taki pójdzie zabije bo umie nim robić cuda".. i z góry jest spaczony bo nimi nie kroi tylko?!
Dla mnie walka z wiatrakami, to jest jak wśród linuksowców, kto trochę tematu zna ten zrozumie:
"Jaka distro lepsza i dlaczego inni są gorsi" ;> taki temat w każdym środowisku być musi :)

A tak prawdę mówiąc, to najwięcej wypadków jakich widziałem było z udziałem "prawdziwych motocyklistów" który presji z strony "lansera" nie wytrzymał (bo jak on może tak jeździć, przecież ewidentnie mnie upokarza?!) i próbował "co jego maszyna może"...

Ja tam jestem zdania, że szkoda nerwów na takie artykuły i programy.. potem lat 30 na karku i ani jednego włosa na głowie ;>
My róbmy swoje i JEŹDZIMY TAK ABY BYŁO NAS WIĘCEJ A NIE MNIEJ.

AVE! ;> Bogowie :PBartosz K. edytował(a) ten post dnia 09.07.08 o godzinie 13:30
Jakub S.

Jakub S. dziennikarz

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Dorzucę głos i ja, z racji uprawianej na co dzień profesji i tego, że jeżdżę motocyklem od kilku lat.
Z jednej strony można zżymać się na tendencyjne i zero-jedynkowe okazanie "problemu" motocyklistów. Pani autorka napisała o 215 zabitych na motorach, ale zapomniała zajrzeć w statystyki i zobaczyc, ilu ginie kierowców samochodów oraz dopytac, ile śmiertelnych wypadków motocyklistów było Z UDZIAłEM I Z WINY kierowców aut. To jedno.
Drugie, jak ktoś tu już trzeźwo zauważył, szanowna autorka rozmawiała z ludźmi, którzy na co dzień jeżdżą (latają?) na moto. Z pewnościa pilnie słuchała, a potem ona (lub ktoś, kto tekst redagował), podkręciła rzeczywistość i napisała, co napisała. Raczej nie pasowała jej do tekstu teza, że są motocykliści - choćby i w Warszawie - którzy oddają krew, jeżdżą do CZD, na WOŚP etc. Teza była, że to wariaci, którzy zaraz zabiją siebie i innych. Jeśli czytacie gazety, nie tylko Przegląd, to wiecie, że teksty o motocyklistach pojawiają sie co roku a początku sezonu/lata/albo gdy pierwszy z nas straci życie. Tak było, jest i będzie.

Co można zrobić? Napisac do pani maila, zaprosić na spotkanie (jestem pewnien, że nie przyjdzie, bo pewnie jej wstyd), wysłac linki do imprez, gdzie nie każdy na 2oo to potencjalny zabójca etc.
Może znam trochę lepiej od was (pycha jest grzechem!) prawa, jakimi rządzą się (nie wszystkie) gazety, ale większość redakcji nie przyjmie tekstu o normalnych motocyklistach, bo w tym nie ma nic ciekawego dla czytelnika. Mnie też w pracy pytają, czy sie nie boję, czy koledzy na szlifierkach przywiązują sobie struny do szyi etc.
Wszyscy padamy ofiarami stereoptypów, autorka pewnie też. Ale jesli gdzies ktos pokaże jej taki cytat
Krzysztof Cockiewicz:
ludzie spokojnie!

po pierwsze - jaka dziennikarka! Dziennikarzy brak - dlatego biorą artykuły od każdego ktory jest w stanie wystukać cos na klawiaturze a im mniej ma wstydu i zachamowan przed pisaniem bzdetów tym lepiej.

to pomysli, że sie jednak nie myliła, bo ktos, kto pisze o jej profesji, nie zna nawet zasad ortografii (to nic osobistego, panie Krysztofie). Wiele razy zdrzyło mi sie zostac obrzuconym błotem w inernecie (zazwyczaj przez anonimów), bo komus nie spodobało się to, co napisałem.

Dlatego racje jest tu:
Magdalena Klamczyńska:
Kretyński artykuł jak i kretyńskie zachowania gnojków na drodze.
Fakt, pełno lanserów jest wśród nas, "półbogów" (???).
Błagam...
Żenua. :/
I tu
Ania Ludwiczak:
A ja wam moi dordzy powiem tak- znam kobiete, ktora to napisala. Moze 'znam' to za duzo powiedziane, ale rozmawialam z nią.
I prawda jest taka, ze napisała to co usłyszała.
Oczywiscie "normalni motocyklisci" czują sie oburzeni, oczernieni i nie wiadomo co. Ale nie badzmy hipokrytami. Wszyscy znamy ludzi, ktorzy są takimi jak Ci z artykułu. Co wiecej- tych z artykułu tez znamy. Wiec na prawde nie wiem czym sie tak bulwersujecie. Co roku jest kilka artykulów w tym stylu. Jesli chcecie cos z tym zrobic to zacznijcie nawracac swoich znajomych a nie wylewacie pomyje na kogos kto opisał to, co wszyscy na codzien widzimy.

ps: dla jasnosci- tez mnie wkurza robienie z kazdego motocyklisty pojeba, ale takimi komentarzami i tak nic sie nie zmieni a tylko czlwoiek sobie krew psuje. Gdzie indziej nalezy

a także tu:
Piotr S.:
Czytam to co piszecie i … ogarnia mnie śmiech.
Abstrahując od kunsztu dziennikarskiego autorki nie zauważyłem w tym tekście żadnej próby oceny czy podziału na motocyklistów złych czy dobrych, prawdziwych czy nieprawdziwych . Autorka po prostu opisuje światek który naprawdę istnieje, choć nawet wśród samych motocyklistów jest niszowy.

Próba ogarnięcia całego środowiska jest truda, ale nie bronię autorki. Ktos wsadza wszystkich dziennikarzy do wra z napisem "pismaki, szmaty etc.", a ktos inny nazwie motocyklistów "dawcami, wariatami".
Napisała, można się pośmiać, ale po co irytować?

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Piotr S.:
Czytam to co piszecie i … ogarnia mnie śmiech.
Abstrahując od kunsztu dziennikarskiego autorki...

Piotrek, widzę że mnie zacytowałeś ale chyba w niewłaściwym kontekście. Mnie artykuł nie wkurzył, ale raczej rozbawił. Poza tym mój motocykl ma tylko 500ccm pojemności (wiem, to obciach, ale w mieście sprawdza się genialnie ;)

A swoją wypowiedzią chciałem raczej zwrócić uwagę na fakt, że artykuł traktujący o większej (jak wyrażam nadzieję i przekonanie) grupie motocyklistów, która wprawdzie święta nie jest (tak jak i kierowców świętych raczej nie znadziesz), ale jeździ z większą dozą rozsądku niż opisywani w artykule samobójcy nie znalazłby poklasku wydawcy, bo po prostu nie byłby wystarczająco prowokujący... i tyle :)

a że autorka się nie zna to mogła coś takiego napisać... gdyby się znała, nie napisałaby takiego gniota w ogóle

widzę potrzebę pisania o patologiach na drogach (zarówno w odniesieniu do motocyklistów, jak i użytkowników katamaranów... którymi też jesteśmy i na pewno powinniśmy mieć sobie wiele do zarzucenia), ale można to robić bez niezdrowych emocji i podburzania czytelnika

aha... kurs doskonalenia jazdy to ja akurat mam już za sobą i z pewnością nie był to ostatni na który się wybrałem

pozdrawiam :)
Paweł D.

Paweł D. ஜ۩۞۩ஜ

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Piotr S.:
Tak się składa, że w przytłaczającej większości przypadków to właśnie tzw. "prawdziwi motocykliści" oburzają sie na tych
co latają na kole i jeżdzą na granicy...
hmm... to mi bardzo dużo brakuje do "prawdziwego motocyklisty" :) A tutaj ktoś się oburzał na jazdę na kole? Chyba nie :)
Bartosz K.

Bartosz K. Pathfinder

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Paweł Drabiński vel. Pawik:
P.S. Czy ktoś z Was zna kogoś kto tak jeździ bądź jeździł, z linką/sznurkiem na szyi? Czy takie zjawisko wogóle istnieje??? Pytam poważnie. Tylko proszę o odpowiedź kogoś, kto OSOBIŚCIE zna osobę tak latającą.

NIE, i nie znam nikogo kto by znał!

Paweł Drabiński vel. Pawik:
Ale to nie chodzi o przedstawione środowisko!!! Sam bym chciał mieć na tyle odwagi, fantazji, umiejętności żeby robić sztuczki na moto!

/// Mnie już ten cały wątek rozbawił :) koniec funu z popołudnia :P

Jakby ktoś chciał pośmigać/popatrzeć na śmiganie na kole to meil/pw do mnie - powiem co i jak ;>
hehehe ;P

Jakub S. BARDZO ŁADNIE wszystko ujął :)Bartosz K. edytował(a) ten post dnia 09.07.08 o godzinie 13:42

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Marcin W.:

[cut]
Mamy pretensje do autorki o to, że pokazała jedną stronę medalu (tą ciemniejszą)! I naszego oburzenia nie łączyłbym z tym, że MY z GL jeździmy jak świętoszki, albo, że zazdrościmy tym stunterom sprzętów, bo ja nie mam takiego kompleksu - za bardzo kocham życie!. Każdy z nas ma swój rozum. Natomiast nie można generalizować wszystkich motocyklistów, że to potencjalni zabójcy i samobójcy na drodze. A ten artykuł, jak i wcześniejsze tego typu, stara się to przeświadczenie dalej umacniać i tyle! I chyba taki powód jest naszego oburzenia.


Marcin,

Dziwi mnie to, jak się ludziom w głowach zmienia gdy kupią sobie motocykl. W dzień jadą na akcję charytatywną a wieczorem latają 150 po okolicy, a jak ukaże się artykuł jak przytoczony powyżej to się oburzają bo ktoś psuje ich wizerunek, wrzuca ich do jednego worka. Oni przecież nie latają na gumie i 200 po mieście (150 to przecież mniej niż 200) i z Sopotu do Warszawy nie jadą 1,5 tylko 2,5 h, czysta hipokryzja

Zgadza się, autorka opisała ta najciemniejszą stronę ale zapominasz od odcieniach szarości. Tu jest zdecydowana większość motocyklistów ale o nich nikt nie pisze bo to nieciekawe tylko dlaczego właśnie oni się tak irytują ?

konto usunięte

Temat: Kolejny debilny i szkodliwy artykuł

Piotr S.:

Marcin,

Dziwi mnie to, jak się ludziom w głowach zmienia gdy kupią sobie motocykl. W dzień jadą na akcję charytatywną a wieczorem latają 150 po okolicy, a jak ukaże się artykuł jak przytoczony powyżej to się oburzają bo ktoś psuje ich wizerunek, wrzuca ich do jednego worka. Oni przecież nie latają na gumie i 200 po mieście (150 to przecież mniej niż 200) i z Sopotu do Warszawy nie jadą 1,5 tylko 2,5 h, czysta hipokryzja

Piotrze, imienniku:

mam tylko jedną prośbę i chciałbym, żebyś ją spełnił: wystrzegaj się uogólnień.

Pozdrawiam serdecznie.



Wyślij zaproszenie do