Temat: Kluby Motocyklowe
Jakub gdybyś się zapytał "uzurpowały" to było by jaśniej ale napisałeś "zuzurpowały" i nie wiadomo o co Ci chodzi :)Spoko, nie każdy jest tu codziennie.
Tak na serio wiele razy wiele osób próbowało odpowiedzieć na to pytanie. Jednak sprawa nie jest tak prosta i wywołuje tak dużo niepotrzebnych emocji, które nakręcają niepotrzebne konflikty i nieporozumienia. Kilka razy próbowałem z mojego punktu widzenia to opisywać na różnych forach jednak poziom rozmów i obelg od grzecznych spokojnych niezrzeszonych, zniechęcał mnie do kolejnych taki prób. Jednak poziom rozmów na GL jest na tyle normalny że spróbuje wyjść na przeciw Twoim oczekiwaniom.
Ponieważ z jednej strony, jak wszyscy się zgadzamy, każdy jest wolny i może robić to co mu się podoba oczywiście w ramach przepisów prawa i ogólnie pojętych zasad współżycia społecznego. Jednak z drugiej strony ktoś kiedyś tak wymyślił ze 70 lat temu, zakładając na plecy barwy klubowe, póxniej kolejne kluby na całym świecie i tak się potoczyło,aż dotarło do nas w latach 70-tych. Ponieważ forma tych barw, kształt czy mniej więcej znany wzór barw klubowych jest rozpoznawalny a także kontynuowany przez kluby które powstają, tworzą "scenę klubową" w różnych krajach. Ponieważ dla klubów te barwy są mianownikiem czy wizerunkiem ich samych, ich wew koleżeństwa, ważnych zasad itd. I dlatego kluby chcą by nie wykorzystywać ich jak naszywki harley davidson czy hondy yamahy w logach hd, czy innych po prostu zwykłych naszywek. Nie chcą, bo dla nich one znaczą bardzo dużo.
Oczywiście powstaje kolejny konflikt który ma także dwie strony. Kto mówi o tym że ktoś może być klubem, i mieć właśnie TE WARTOŚCIOWE, BĘDĄCE KONTYNUACJĄ TRADYCJI I WSZYSTKIEGO CO SIĘ Z TYM WIĄŻE... BARWY a ktoś nie, czy raczej musi być zaakceptowany by być klubem i mieć te właśnie BARWY...itd. Dla jednych to się nie mieści w głowie, i doskonale to rozumiem, patrząc na to z boku, jednak dla innych z kolei jest to naturalne, że ktoś kiedyś stworzył pierwsze kluby, które działały kilkadziesiąt lat i chcą porządkować "scenę klubową" w kraju, chcą by te nowe kluby dorosły do możliwości noszenia tychże "szanowanych zasad", oraz wywierają presję czy/lub próbują zachęcić innych by się dołączyli do czegoś co istnieje niż by każdy tworzył coś swojego.
A dlaczego chce? Nie po to by płacić kongresowi pieniądze, jak nie kórzy myślą, w sensie klubów FG, wobec Rady Kongresu (notabene płaci się PRMowi za prawo należenia do Polskiego Ruchu Motocyklowego), nie po to by kogoś napier...ać i pokazywać kto tu rządzi, lecz po to by nie było jak w większości innych krajów gdzie nie jest to uporządkowane czy jest tylko częściowo. A jak jest? M.in. tak że czasem jak klub jedzie do innej części kraju gdzie jest inny duży klub,np na wycieczkę krajoznawczą lub zlot, jedzie bez barw, i to nawet duże kluby MC, jest tak że niektóre kluby odwiedzają się kurtuazyjnie używając jako prezentów dla gospodarzy amunicji, czy broni białej, jest tak że memberzy klubów giną nie tylko na drogach itp itd.
Jest to chore, i dlatego jest w Polsce taka siła która stara sie do tego nie dopuścić. Bo razem z wolnością przyleciało do polski bagno i "zgnilizna zachodu".
Pozostaje kwestia sposobu przekonywania tychże nowych klubów do swoich racji przez Kongres, która nie zawsze jest wg niektórych, odpowiednia,co jest zawsze mocno rozdmuchiwane by przypiąć łatkę wszystkim pod tym sztandarem, pozostaje kwestia czy ktoś chce tworzyć i należeć czy myśli zupełnie inaczej, lub nie jest dla niego to tak ważne, pozostaje kwestia zachowań niektórych którzy nie tak jak powinni odbierają tą godność przynależenia i kontynuowania tradycji, jak powinni, jak i niektórych którzy nie tak jak powinni się do tego zabierają.
Wszystko zależy jakich kto dokonuje wyborów i od strony z której na to patrzy.
Ja dokonałem wyboru i wiem co jest dla mnie ważne, i nie uważam by mój wybór był zły mimo że wg niektórych stoję po stronie "uzurpatorów". Znam i kontaktuje się z ludźmi także z poza kongresu także z HA, jak i mam wielu znajomych i przyjaciół w klubach kongresowych, oczywiście także motocyklistów niezrzeszonych, jednak zawsze starałem się przekonywać do swoich racji w sposób normalny i cywilizowany, także słownie nie obrażając nikogo, i było by zajebiście gdyby tak było zawsze i z każdym. Jednak w każdym środowisku są różni ludzie którzy przez swoje postępowanie mogą wykształcić niekoniecznie prawdziwy obraz całości, jak i inni którzy tylko czekaj na przykłady takich zachowań by podeprzeć swoje racje.
Pozdr