konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Serdecznie pozdrawiam wszystkich . Co niektórzy piszą tu bezsensowne informacje o wolności........Przeczytałem ostatnie wypowiedzi. Stwierdzam jedno . Jak żyje i jeżdzę od lat 80-tych takich bzdur nie czytałem. Jestem w klubie noszę kamizelkę i jestem tak jak i moi bracia z klubu z tego dumni. Motywuje nas to do pracy, robienie różnych imprez, wyjazdów itp. To właśnie dla wszystkich kluby organizują różne imprezy ->W 90% to właśnie kluby kongresowe. Jak jest zima to spotykamy sie w siedzibach. Jedziemy (właśnie samochodem) do innego klubu aby spotkac sie pogadac.....czasem to i drugi koniec naszego kraju a zdarza się i za granicę. Nie macie kontaktu z wieloma klubami i nie uogólniajcie.
Pozdrawiam i życzę szybkiej wiosenki.
Rafał K.

Rafał K. Flotowiec z
zamiłowania i hobby

Temat: Kluby Motocyklowe

Krzysztof Żebrowski:
Serdecznie pozdrawiam wszystkich . Co niektórzy piszą tu bezsensowne informacje o wolności........Przeczytałem ostatnie wypowiedzi. Stwierdzam jedno . Jak żyje i jeżdzę od lat 80-tych takich bzdur nie czytałem. Jestem w klubie noszę kamizelkę i jestem tak jak i moi bracia z klubu z tego dumni. Motywuje nas to do pracy, robienie różnych imprez, wyjazdów itp. To właśnie dla wszystkich kluby organizują różne imprezy ->W 90% to właśnie kluby kongresowe. Jak jest zima to spotykamy sie w siedzibach. Jedziemy (właśnie samochodem) do innego klubu aby spotkac sie pogadac.....czasem to i drugi koniec naszego kraju a zdarza się i za granicę. Nie macie kontaktu z wieloma klubami i nie uogólniajcie.
Pozdrawiam i życzę szybkiej wiosenki.

Popieram kolego...
Ja wiele nie przesiaduje przed kompem bo zdecydowanie wole spedzic ten czas w garażu. Z doświadczenia zauważyłem ze 90% informacji nie tylko w temacie jaki biegnie ale i o technice motocyklowej to jakieś brednie. Ludzie sie naczytają, naogladaja programów np TVN Turbo dodadzą swoje 5gr i wiersze piszą. Motocyklistą trzeba się urodzic w garażu a nie przed komputerem.
A co do tematu byłeś, pamietasz zlot w gizycku gdzie po niezłej zadymie niestety była pauza w organizowaniu imprez... ;/

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Zgadzam się z Toba, sam wiele godzin spedzałem w garażu aby pojeździc, takie były czasy. Teraz tez mam 3 motocykle do odnowienia. Sporo kilometrów sie zrobiło nim usłyszałem o jakis klubach w kamizelkach. Pole namiotowe , 1 pompa z woda, sraczyk w krzakach ;), takie były czasy i było super.
Wolność o której piszą tu niema nic wspólnego z ta wolnościa o której ja wiem i ciągle mam. Wolność wyboru , wolnośc w domu ;) no nie zawsze. -hehe. Nie wazne czym ważne jechać tam gdzie zaplanowaliśmy. A kamizelka tylko podkreśla przynalezność do grona przyjaciól z którymi sie super czuje, na których mogę polegać. To stanowi trzon zakładanie klubów a nie lansowanie się kto jakim motocyklem jeździ do kościoła na odpusty parafialne. hehe wyci.ągając lśniący ,,motór,, z garażu dla sąsiadów w niedziele.
Co do Gizycka były czasem zamiaszania jak na każdej imprezie ale zawsze po %%%%. Nawet na weselach i innych uroczystościach rodzinnych ,,brat brata pogoni z siekierą,, - > norma jak wszędzie.
Krzysztof Lewandowski

Krzysztof Lewandowski Dywizyjny Kierownik
ds Rozwoju
Dystrybucji - Agros
Nova

Temat: Kluby Motocyklowe

stary temat ale dopiero na niego trafiłem więc dwa słowa ode mnie ...

Mam przyjemność należeć klubu motocyklowego CRUISERIDERS SOPOT - http://cruiseriders.pl należącego do Kongres Polskuch Klubów Motocyklowych http://klubymotocyklowe.pl

Kolega pyta o wejście do klubu lub o stworzenie nowego.

Wszystko jest na pierwszy rzut oka dość proste.
Aby dostać się do klubu (Kongresowego) wystarczy wypełnić wniosek danego klubu oraz być poleconym przez jednego z członków, którego poprostu trzeba poznać. Robi się to po to, żeby nie wpuścić np. złodzieja, alkoholika czy innego artysty, który później będzie komplikował życie klubowe.

Kluby Kongresowe są bardzo nastawione na braterstwo, przyjaźń i zaufanie.
Stąd zanim staniesz się Memberem musisz najpierw zyskać zaufanie całego klubu stojąc w tzw przedsionku czyli piastując funkcję Prospect'a.
Minimum po roku, na walnym zgromadzeniu mozesz ubiegać się o awans na Membersa. Nie jest to zbyt proste.
Szanse są tym wyższe im bardzie jesteś aktywny w danym klubie.
Jesli pozostali membersi bedą mieli do Ciebie max zaufanie i zaczną nazywać Cię bratem, Twój awans jest już bliski.

Póki jestes Prospektem, nie możesz nosić pełnych barw klubowych. Masz zgodę tylko na przody i ew. Kongresówkę na plecach. Przejście na Membersa wiąże się z oficjalnym podarowaniem Ci tzw. pleców.

To tyle w wielkim skrócie.

Oczywiscie mówię tu o dobrze zorganizaowanej strukturze klubów Kongresowych.

Pełno jest również klubów innych, jednak bardzo często rozpadaja sie one po kilku latach, ponieważ nie kierują sie ściśle określonymi zasadami.
Dodatkowo, mówiąc o sobie, ze są "wolne" i nic nie muszą, doprowadzają do tego, że faktycznie niewiele się u nich dzieje i .... umierają w sposób naturalny.

Tyle w dwóch słowach, choć temat jest o wiele bardziej skomplikowany.
Jesli ktoś będzie chciał więcej info, mogę odpowiedziec na pytania.

Pozdr.
Levy
V-ce President Cruiseriders FG Sopot (CRDS FG)Krzysztof Lewandowski edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 11:35
Krzysztof Lewandowski

Krzysztof Lewandowski Dywizyjny Kierownik
ds Rozwoju
Dystrybucji - Agros
Nova

Temat: Kluby Motocyklowe

Krzysztof Żebrowski:
Serdecznie pozdrawiam wszystkich . Co niektórzy piszą tu bezsensowne informacje o wolności........


Nieststy to prawda.
Ci, którzy krzyczą o wolności, że nic nie muszą bo motocykl to wolność, niestety nie zdają sobie sprawy z tego, ze żyją na poziomie 10% tego co naprawdę w klubach np. Kongresowych jest fajne.

Tak się składa, że człowiek jesli jest wolny i nic nie musi to i nie tworzy, nie zdobywa i nie pokonuje trudności.

Gdyby człowiek pierwotny nie musiał wyjść z jaskini po jedzenie (bo byłby wolny i nic nie musiał) to do tej pory byśmy tam siedzieli i drapali się po tłustych tyłkach.

Do kreatywnego myslenia i działania zmuszają nas czynniki zewnętrzne, które nieststy zabierają nam tę "wolność" i mozliwość nic nie robienia.

Dlatego tzw. wolne kluby, które nic nie muszą otwierają się i zamykają zazwyczaj już po roku.

Tak jak napisał Krzysiek Zebrowki powyżej, dzięki pewnym zadadom, które wymuszaja na nas działanie, członkowie klubów Kongresowych żyją motocyklizmem cały rok. Co tydzień jestem na zlotach i imprezach (mówię o zimie) Sami organizujemy to samo.

Reasumując ... ja i Membersi z naszego klubu (25 chłopa) jesteśmy dumni i bardzo zadowoleni, ze nie jesteśmy "wolni" :-)

Pozdr.

PS. Krzychu, gdzie należysz? Jedziecie za dwa tygodnie do Wrześni? Chyba Trawele cos tam robią ....
Tomek Kulik

Tomek Kulik Szef Kulikowisko
Motocyklowa Szkoła
Jazdy

Temat: Kluby Motocyklowe

Łomatko!
Dziękuję Prezydentowi za obszerny materiał. Jednak jedna wypowiedź jest niedokładna:
- Kluby Kongresowe są bardzo nastawione na braterstwo, przyjaźń i zaufanie.
Nie wszystkie, i nie wszystkie dbają o kulturę osobistą. Niektóre klubu wręcz chełpią się chamstwem i pogardą wobec motocyklistów.
Zatem doceniam chęć wyjaśnienia pewnych kwestii, ale zadam jedno pytanie: czemu zabiegaliście akceptację Kongresu? Pytam z czystej ciekawości.
Pozdrawiam i dobrej pogody życzę.
Tomek :-)
Krzysztof Lewandowski

Krzysztof Lewandowski Dywizyjny Kierownik
ds Rozwoju
Dystrybucji - Agros
Nova

Temat: Kluby Motocyklowe

Zadałeś krótkie pytanie ale niestety odpowiedź jest skomplikowana i bardzo obszerna...

Nie wiem czy mi się to uda w kilku punktach, ale spróbuję...

- Przede wszystkim Kongres to swego rodzaju Mega Klub (patrząc z dużego obrazka) do którego chcielismy należeć... ponieważ jest dobrze zorganizowany, ma ściśle przestrzegane statuty - które nam odpowiadają-
- ponad 100 klubów Kongresowych w całej Polsce, wspiera się wzajemnie, spotyka, udziela bezinteresownej pomocy.
- wcześniej byłem członkiem 150 osobowej grupy motocyklistów uważających się za wolnych, nic nie muszących robić. Szlak mnie trafiał, że z tych 150 osób aktywnych było .... sześciu (!!!) Reszta przeciez nic nie musiała, prawda?
Wnerwiało mnie, ze organizowalismy imprezy na które przychodziło kilka osób, Organizowalismy ustawki, na które przyjeżdżały 2-3 osoby. Reszta przeciez nic nie musi bo jest "wolna"
Tak więc nie odpowiadało mi to. Jestem dość społecznym człekiem i szlak mnie trafiał, że nic nie mozna było zrobić bo wszysy są "wolni"
- kolejna sprawa ... Zwróciłem uwagę na fajne zachowanie "kongresowych" na zlotach. Jeszcze przed ... Byłem świadkiem jak nawaleni goście (nie zrzeszeni) śmigali pijani po namiotach pełnych ludzi. Często jeżdżę z rodziną i obawiałem się takich zachowań np. zlot w Bydgoszczy.
Zwróciłem uwagę, że goście w kamizelkach kongresowych nigdy takich rzeczy nie robią. Szanują to co maja na plecach.
Nie widziałem leżącym we własnych rzygach kolesi w kamizelkach. itd. itp.
Zwróć uwagę. Nawet na zdjęciach w galeriach na stronach klubów kongresowych nie zobaczysz zachowania niegodnego.

To sa podstawowe przesłanki.
To mi odpowiada i dlatego poszedłem w tym kierunku
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Kluby Motocyklowe

Krzysztof Lewandowski:
Wnerwiało mnie, ze organizowalismy imprezy na które przychodziło kilka osób, Organizowalismy ustawki, na które przyjeżdżały 2-3 osoby. Reszta przeciez nic nie musi bo jest "wolna"


Lepiej miec 2-3 fajnych kumpli do jazdy niz pelen klub nieznajomych kolesi.
Krzysztof Lewandowski:
Zwróciłem uwagę, że goście w kamizelkach kongresowych nigdy takich rzeczy nie robią. Szanują to co maja na plecach.
Nie widziałem leżącym we własnych rzygach kolesi w kamizelkach. itd. itp.
Zwróć uwagę. Nawet na zdjęciach w galeriach na stronach klubów kongresowych nie zobaczysz zachowania niegodnego.

Robia tak, bawia sie do odcinki i rzygaja.
A ze w galeriach nie widac .. noc coz, na ogol chwalimy sie dobrymi rzeczami a takie sprawy zostaja we wlasnym sosie.

Argumenty nie trafione jak dla mnie.
Podaj inne co do ktorych mozna dyskutowac i rozwazac.
Bo do tych pozostalych to wcale nie trzeba byc kongresowym aby robic takie rzeczy.
Wczesniej inne osoby zdecydowanie jasniej opisywaly powody bycia kongresowymi.Michał Frankowski edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 16:37

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

W tym tygodniu jedziemy do Gryfów FG na zimowy zlot. 10% luxusu ;)
http://kmperun.pl
zapraszamy do siebie do siedziby klubowej, wystarczy kontakt ze jedziecie.
Ja juz nie wypowiadam się bo niema sensu ci co nie byli w klubach nie wiedza a uogólniają wszystko.
Szybkiej wiosenki i wolności
Prezydent KM Perun FGKrzysztof Żebrowski edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 19:06
Jakub J.

Jakub J. Graphic Designer

Temat: Kluby Motocyklowe

Chłopaki kongresowi - szanuję że chcecie się zrzeszać i działać razem. Serio! Rozumiem też, gdy ktoś wybrał sobie akurat strukturę MC a nie np. stowarzyszenia jak ja. Jego prawo do decydowania o sobie.
Nie jestem też za uogólnianiem, bo przecież szereg z Was kongresowców jak i nas "pozakongresowych" jest normalnymi ludźmi siedzącymi godzinami w pracy i mającymi swoje prywatne życie.

Cały czas nie mogę tylko zrozumieć jednej rzeczy - czemu u licha kongres czy raczej osoby, które go powołały zuzurpowały sobie prawo decydowania kto co ma na plecach?

Czy któryś z kongresowych panów będzie mógł mi na to pytanie odpowiedzieć? Jeżeli nie znacie odpowiedzi napiszcie - nie znam. A jak się dowiecie to dajcie znać.

Krzysiek L. - rozumiem, że dla Ciebie niewystarczające było spotykanie się i działanie wespół z 2-3 osobami. Bo wolność dla innych była naprawdę wolnością w decydowaniu o sobie samym. Miałeś potrzebę bycia i życia w dużo większej komumie/wspólnocie niż Twoja własna rodzina. Moim zdaniem nie możesz nazywać wolnością "nakaz" z racji przynaleźności do klubu FG/MC. Oczywiście członkowie Cruiseriders FG Sopot mogą chcieć i nie trzeba im tego nakazywać. Jednak jasne się w ten sposób staje, że i bez istnienia klubu im by się chciało, a wcześniej otaczałeś się nie do końca właściwymi ludźmi.

Smoku
Jakub J.

Jakub J. Graphic Designer

Temat: Kluby Motocyklowe

Widzę, że Panowie kongresowi nie potrafią jednak odpowiedzieć na proste pytanie i nie chcą się przyznać do swojej niewiedzi. A może znają odpowiedź ale nie mogą jej upublicznić, bo by ... z kongresu wylecieli?...

Smoku

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Jakub gdybyś się zapytał "uzurpowały" to było by jaśniej ale napisałeś "zuzurpowały" i nie wiadomo o co Ci chodzi :)Spoko, nie każdy jest tu codziennie.

Tak na serio wiele razy wiele osób próbowało odpowiedzieć na to pytanie. Jednak sprawa nie jest tak prosta i wywołuje tak dużo niepotrzebnych emocji, które nakręcają niepotrzebne konflikty i nieporozumienia. Kilka razy próbowałem z mojego punktu widzenia to opisywać na różnych forach jednak poziom rozmów i obelg od grzecznych spokojnych niezrzeszonych, zniechęcał mnie do kolejnych taki prób. Jednak poziom rozmów na GL jest na tyle normalny że spróbuje wyjść na przeciw Twoim oczekiwaniom.

Ponieważ z jednej strony, jak wszyscy się zgadzamy, każdy jest wolny i może robić to co mu się podoba oczywiście w ramach przepisów prawa i ogólnie pojętych zasad współżycia społecznego. Jednak z drugiej strony ktoś kiedyś tak wymyślił ze 70 lat temu, zakładając na plecy barwy klubowe, póxniej kolejne kluby na całym świecie i tak się potoczyło,aż dotarło do nas w latach 70-tych. Ponieważ forma tych barw, kształt czy mniej więcej znany wzór barw klubowych jest rozpoznawalny a także kontynuowany przez kluby które powstają, tworzą "scenę klubową" w różnych krajach. Ponieważ dla klubów te barwy są mianownikiem czy wizerunkiem ich samych, ich wew koleżeństwa, ważnych zasad itd. I dlatego kluby chcą by nie wykorzystywać ich jak naszywki harley davidson czy hondy yamahy w logach hd, czy innych po prostu zwykłych naszywek. Nie chcą, bo dla nich one znaczą bardzo dużo.

Oczywiście powstaje kolejny konflikt który ma także dwie strony. Kto mówi o tym że ktoś może być klubem, i mieć właśnie TE WARTOŚCIOWE, BĘDĄCE KONTYNUACJĄ TRADYCJI I WSZYSTKIEGO CO SIĘ Z TYM WIĄŻE... BARWY a ktoś nie, czy raczej musi być zaakceptowany by być klubem i mieć te właśnie BARWY...itd. Dla jednych to się nie mieści w głowie, i doskonale to rozumiem, patrząc na to z boku, jednak dla innych z kolei jest to naturalne, że ktoś kiedyś stworzył pierwsze kluby, które działały kilkadziesiąt lat i chcą porządkować "scenę klubową" w kraju, chcą by te nowe kluby dorosły do możliwości noszenia tychże "szanowanych zasad", oraz wywierają presję czy/lub próbują zachęcić innych by się dołączyli do czegoś co istnieje niż by każdy tworzył coś swojego.
A dlaczego chce? Nie po to by płacić kongresowi pieniądze, jak nie kórzy myślą, w sensie klubów FG, wobec Rady Kongresu (notabene płaci się PRMowi za prawo należenia do Polskiego Ruchu Motocyklowego), nie po to by kogoś napier...ać i pokazywać kto tu rządzi, lecz po to by nie było jak w większości innych krajów gdzie nie jest to uporządkowane czy jest tylko częściowo. A jak jest? M.in. tak że czasem jak klub jedzie do innej części kraju gdzie jest inny duży klub,np na wycieczkę krajoznawczą lub zlot, jedzie bez barw, i to nawet duże kluby MC, jest tak że niektóre kluby odwiedzają się kurtuazyjnie używając jako prezentów dla gospodarzy amunicji, czy broni białej, jest tak że memberzy klubów giną nie tylko na drogach itp itd.
Jest to chore, i dlatego jest w Polsce taka siła która stara sie do tego nie dopuścić. Bo razem z wolnością przyleciało do polski bagno i "zgnilizna zachodu".
Pozostaje kwestia sposobu przekonywania tychże nowych klubów do swoich racji przez Kongres, która nie zawsze jest wg niektórych, odpowiednia,co jest zawsze mocno rozdmuchiwane by przypiąć łatkę wszystkim pod tym sztandarem, pozostaje kwestia czy ktoś chce tworzyć i należeć czy myśli zupełnie inaczej, lub nie jest dla niego to tak ważne, pozostaje kwestia zachowań niektórych którzy nie tak jak powinni odbierają tą godność przynależenia i kontynuowania tradycji, jak powinni, jak i niektórych którzy nie tak jak powinni się do tego zabierają.
Wszystko zależy jakich kto dokonuje wyborów i od strony z której na to patrzy.
Ja dokonałem wyboru i wiem co jest dla mnie ważne, i nie uważam by mój wybór był zły mimo że wg niektórych stoję po stronie "uzurpatorów". Znam i kontaktuje się z ludźmi także z poza kongresu także z HA, jak i mam wielu znajomych i przyjaciół w klubach kongresowych, oczywiście także motocyklistów niezrzeszonych, jednak zawsze starałem się przekonywać do swoich racji w sposób normalny i cywilizowany, także słownie nie obrażając nikogo, i było by zajebiście gdyby tak było zawsze i z każdym. Jednak w każdym środowisku są różni ludzie którzy przez swoje postępowanie mogą wykształcić niekoniecznie prawdziwy obraz całości, jak i inni którzy tylko czekaj na przykłady takich zachowań by podeprzeć swoje racje.
Pozdr

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe


Krzysiek L. - rozumiem, że dla Ciebie niewystarczające było spotykanie się i działanie wespół z 2-3 osobami. Bo wolność dla innych była naprawdę wolnością w decydowaniu o sobie samym. Miałeś potrzebę bycia i życia w dużo większej komumie/wspólnocie niż Twoja własna rodzina. Moim zdaniem nie możesz nazywać wolnością "nakaz" z racji przynaleźności do klubu FG/MC. Oczywiście członkowie Cruiseriders FG Sopot mogą chcieć i nie trzeba im tego nakazywać. Jednak jasne się w ten sposób staje, że i bez istnienia klubu im by się chciało, a wcześniej otaczałeś się nie do końca właściwymi ludźmi.

Smoku

Koledze Krzyśkowi zapewne chodziło o to i także ja jestem takiego zdania, że do tego by być przyjacielem i kumplem w każdej sytuacji, także w jakieś "ustawce" czy zorganizowanym wyjeździe, trzeba się właśnie otaczać tymi odpowiednimi osobami którzy myślą i chcą tak samo jak ty. A nie zbieraniną przypadkowych osób w ilościach 150 sztuk. A z tymi ktorzy są Twoimi przyjaciółmi i myślą i chcą tak samo jak ty, góry możesz przestawiać a co dopiero coś zorganizować. "Nakaz" z okazji przynależenia do klubu, jest fikcją bo tak naprawdę nikomu nakazów nie musisz wydawać, bo każdy który dorósł czy raczej przekonał się do tego by w klubie być, zależy mu i chce tego samego co ty.
Dariusz M.

Dariusz M. Kadra zarządzająca

Temat: Kluby Motocyklowe

Doczekałem się na głos "na temat" :)
Arkadiusz Drewicz:
dotarło do nas w latach 70-tych. Ponieważ forma tych barw, kształt czy mniej więcej znany wzór barw klubowych jest rozpoznawalny a także kontynuowany przez kluby które powstają, tworzą "scenę klubową" w różnych krajach. Ponieważ dla klubów te barwy są mianownikiem czy wizerunkiem ich samych, ich wew koleżeństwa, ważnych zasad itd. I dlatego kluby chcą by nie wykorzystywać ich jak naszywki harley davidson czy hondy yamahy w logach hd, czy innych po prostu zwykłych naszywek. Nie chcą, bo dla nich one znaczą bardzo dużo.
Może im się to nie podobać - ale nie mogą tej niechęci okazywać tak jak to robią ani egzekwować siłą (zabieranie kamizelek na bazarach itp.)
Sytuacja jest czarno-biała, nie ma przestrzeni do tłumaczeń, opowiadania historii i interpretowania.
Jak ubiorę mundur mundur WP to to jest nielegalne.
Jak sobie kupię moro amerykańskie i naszyję na nim polską flagę - to nikomu nic do tego.
jednak dla innych z kolei jest to naturalne, że ktoś kiedyś stworzył pierwsze kluby, które działały kilkadziesiąt lat i chcą porządkować "scenę klubową" w kraju, chcą by te nowe kluby dorosły do możliwości noszenia tychże "szanowanych zasad",
To nie jest "naturalne" o czym napisałem wyżej.
oraz wywierają presję czy/lub próbują zachęcić innych by się dołączyli do czegoś co istnieje niż by każdy tworzył coś swojego.
Ładny eufemizm, gratuluję dobrego samopoczucia :]
A jak jest? M.in. tak że czasem jak klub jedzie do innej części kraju gdzie jest inny duży klub,np na wycieczkę krajoznawczą lub zlot, jedzie bez barw, i to nawet duże kluby MC, jest tak że niektóre kluby odwiedzają się kurtuazyjnie używając jako prezentów dla gospodarzy amunicji, czy broni białej, jest tak że memberzy klubów giną nie tylko na drogach itp itd.
Jest to chore, i dlatego jest w Polsce taka siła która stara sie do tego nie dopuścić. Bo razem z wolnością przyleciało do polski bagno i "zgnilizna zachodu".
To, że bandyci mordują się wzajemnie (ktoś kto ma broń i za jej pomocą odbiera komuś życie - nie będąc policjantem na służbie - może chyba być nazwany bandytą?) - ma być uzasadnieniem do stosowania przemocy wobec kolegi-motocyklisty?
Wybacz ale to nie ma za grosz sensu...
Pozostaje kwestia sposobu przekonywania tychże nowych klubów do swoich racji przez Kongres, która nie zawsze jest wg niektórych, odpowiednia,co jest zawsze mocno rozdmuchiwane by przypiąć łatkę wszystkim pod tym sztandarem, pozostaje kwestia czy ktoś chce tworzyć i należeć czy myśli zupełnie inaczej, lub nie jest dla niego to tak ważne, pozostaje kwestia zachowań niektórych którzy nie tak jak powinni odbierają tą godność przynależenia i kontynuowania tradycji, jak powinni, jak i niektórych którzy nie tak jak powinni się do tego zabierają.
Wszystko zależy jakich kto dokonuje wyborów i od strony z której na to patrzy.
Demagogia. I właśnie ta przywoływana 'uzurpacja'
Taka sama jak ta, w imię której funkcjonowali faszyści (oni tylko chcieli naprawiać świat) a dzisiaj yakuza zabija zdrajców i swoich przeciwników, podobnie jak włoskie rodziny mafijne w USA, rosyjskie w Rosji itd.
Jednak w każdym środowisku są różni ludzie którzy przez swoje postępowanie mogą wykształcić niekoniecznie prawdziwy obraz całości,
Ale wtedy ta "dobra reszta" powinna ich JEDNOZNACZNIE potępić - zamiast wymyślać ideologię i dorabiać mitologię, tak jak Ty to - zresztą sprawnie - zrobiłeś w swoim poście.

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Dariuszu Ty jesteś przykładem właśnie takich osób którzy demonizują i wypatrują tych "strasznych" zachowań, by je później pielęgnować i pokazywać jako przykład i poparcie Twoich poglądów. Także by później stosować zbiorową odpowiedzialność. Czyli albo białe albo czarne.

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Ale wtedy ta "dobra reszta" powinna ich JEDNOZNACZNIE potępić - zamiast wymyślać ideologię i dorabiać mitologię, tak jak Ty to - zresztą sprawnie - zrobiłeś w swoim poście.

Czego oczekujesz pręgierza czy ogłoszenia w radio i GW?

Ideologia i mitologia powiadasz... Nie chce mi się Tobie tłumaczyć ponieważ i tak nie zrozumiesz, z góry jesteś uprzedzony.
Pięknie mnie wypunktowałeś, użyłeś ładnych słów, jednak to co napisałeś świadczy tylko o tym że co by nie napisać, jak i jaka by nie była prawda intencje itd, nigdy Ci nikt nie dogodzi. Zawsze z góry złożysz co jest czarne i co białe i tego się będziesz trzymał.
Dariusz M.

Dariusz M. Kadra zarządzająca

Temat: Kluby Motocyklowe

Arkadiusz Drewicz:
Dariuszu Ty jesteś przykładem właśnie takich osób którzy demonizują i wypatrują tych "strasznych" zachowań, by je później pielęgnować
????
i pokazywać jako przykład i poparcie Twoich poglądów.
Owszem.
Także by później stosować zbiorową odpowiedzialność.
Nigdy w życiu. Każdy odpowiada ZA SIEBIE - ale to oznacza że dokładnie tyle że każdy ODPOWIADA za siebie.
Jak widzisz że ktoś komuś robi krzywdę (czarno-biało - bije go za kamizelkę) i zamiast go bronić i potępiać 'bandytę' - dorabiasz ideologię, mitologię i filozofię do obrony 'bandyty' - jesteś moralnie tak samo odpowiedzialny jak ten bandyta. W wymiarze prawa to może nawet być 'współudział'.

A tak poza tym - rozumiem, ze poza atakiem osobistym na mnie ;) w samym temacie Twoje stanowisko to ten post wcześniejszy i nie masz nic do dodania do tego co napisałem, tak?

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

jednak nie przeczytałeś dokładnie, a szkoda bo znalazł byś odpowiedzi na swoje pytania. Nie jestem na przesłuchaniu, swoje zdanie już napisałem, i to na prośbę Jakuba nie Twoją.
Tak nie mam nic więcej do dodania ponieważ nie ma sensu z Tobą polemizować z powodów już wcześniej opisanych.
PS. Czekam na wezwanie za współudział.:))

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Jacek Włodarczyk:
Marcin Kowalczyk:
Ja zupełnie nie rozumiem chęci zakładania klubów,
Nie chcę nikogo obrażać, ale to dla mnie trochę rodzaj jakiegoś (tutaj powinienem dodać burackiego, ale nie dodam...) dowartościowywania się.

czyli jakiekolwiek stowarzyszenie/ruch/klub mające powyżej jednego członka to dowartościowywanie?
Nie chcę Cię obrażać, ale dla mnie to po prostu (możnaby napisać "głupkowate" - ale po co) myślenie.
; )
pzdr i loozu więcej życzę


Chyba masz problem z czytaniem i poprawnym rozumieniem tekstu, nic nie zrozumiałeś. Przeczytaj cały wątek, a potem pisz.

Pozdrawiam...
i vice versa Jacku. Najpierw przeczytaj i zrozum a dopiero później wydawaj sądy. Określanie burackie świadczą tylko o Tobie.
Dariusz M.

Dariusz M. Kadra zarządzająca

Temat: Kluby Motocyklowe

Arkadiusz Drewicz:
jednak nie przeczytałeś dokładnie, a szkoda bo znalazł byś odpowiedzi na swoje pytania.
Mylisz się, przeczytałem bardzo dokładnie bo czekałem cierpliwie na post "na temat" i nie wtrącałem się w przepychanki "nie na temat".
Uważasz że coś jest OK (prucie barw i zabieranie kamizelek) a ja że to zwykłe bandyctwo (niezależnie od skali - czy to 1% czy nawet 0,01%).
Masz rację - to nie przesłuchanie i możesz nie odpowiadać, tym bardziej że w sposób przejrzysty wyraziłeś swoje poglądy w pierwszym poście (tym długim).
Jeśli moje pytania i mój punkt widzenia nie przemawia do Ciebie i pozostajesz przy swoim - masz do tego prawo, tak samo jak ja mam prawo mieć własne zdanie na temat "bandytów" i podobieństw sytuacji do tzw. organizacji przestępczych - działających wobec wymyślonych przez siebie "zasad" - tyle że poza prawem...

PS: skoro jak piszesz "pięknie Cię wypunktowałem" to może warto się zastanowić czy przypadkiem nie mam racji? ;) Czy to napisałem nie jest może prawdą?

pozdrawiam i namawiam na obiektywne przyjrzenie się sytuacji

PPS: I fajnie nie rozmawiamy o tym "czy większość klubów jest fajna" bo przecież to akurat nie podlega dyskusji a ona często w tą stronę - zupełnie bez sensu - zbaczała.



Wyślij zaproszenie do