Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Kluby Motocyklowe

No pewnie ze jest i do wyboru: byc w takim klubie czy nie :-)
Natalia Szwarc

Natalia Szwarc Serwisant
komputerowy

Temat: Kluby Motocyklowe

Michał Frankowski:
Masz racje, ale jesli znasz te "niepisane prawa " klubowe to wiesz ze dotycza one tylko KAMIZELKI i to plecow.
Na koszulkach, czy to z przodu czy tez z tylu mozesz miec cokolwiek.
Wiesz jak sobie na koszulce cos z loga lub napiasu Hellsow walniesz to tez nie wiem jak Oni zareaguja.

Ja mam na kamizelce wszystko to co sobie wymyśliłam i kij komu do tego!!!

Michał Frankowski:
No tak ale dla członkow, kurde jak ja lubie to słowo, klubow motocyklowych najwieksza wartoscia i swietoscia jest wlasnie kamizelka i do niej trzeba sie odnosic godnie.
I prosze, nie pytaj mnie o co kaman bo ja sam nie wiem. Tak jest i koniec ;-)
Koszulka, czapeczka czy inna czesc ubioru, prosze bardzo, mozesz sobie cokolwiek tam upstrzyc i naszyc

Wartością jest człowiek, a świętością jego prawo do wolności i szacunku!!!
A nie KAMIZELKA!!!! To tylko ubranie, fakt, że za pomocą ubrania można wyrażać siebie ale jeżeli ktoś kto zamiast święcić wartości moralne i społeczne święci KAMIZELKĘ i dotknie mnie na trasie, to jak ON zawzięcie będzie walczył o swoją KAMIZELKĘ tak ja zawzięcie będę walczyć o swoje prawa zapisane w Konstytucji!!!

Pozdrawiam wszystkich dla których uciekające drzewa i wiatr we włosach są istotą samą w sobie ;-)

Temat: Kluby Motocyklowe

Michał Frankowski:
No pewnie ze jest i do wyboru: byc w takim klubie czy nie :-)
tak tak tylko dlaczego dlaczego ktoś ma pytac o zgode kongres??
nie można na kamizelce ale na koszulkach już tak...:) A jakim prawem kongres wymaga zgody?
ja osobiście czekam aż ktos dla zabawy zareejstruje sobie wszystkie loga klubów z rady kongresu jako swoje i zrobi sobie (TM)na te znaki klubowe.hehehe aż zapytam znajomego prawnika o opisanie co by sie moglo dziać:)
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Kluby Motocyklowe

Natalia Szwarc:
jeżeli ktoś kto zamiast święcić wartości moralne i społeczne święci KAMIZELKĘ i dotknie mnie na trasie, to jak ON zawzięcie będzie walczył o swoją KAMIZELKĘ tak ja zawzięcie będę walczyć o swoje prawa zapisane w Konstytucji!!!

Prosze Cie Natalko .....
Ciekawe czy tez tak ostro bedziesz protestowała w konfrontacji z grupa kongresowych motocyklistów ?
No chyba ze masz ta kamizelka i .. trzymasz ja w szafie ;-)
Ja tez tam myslalem poki osobiscie nie skonfrontowalem sie z grupa kongresowych motocyklistow na bardzo neutralnym terenie, czyli na warszawskim bazarze motocyklowym ... bardziej sobie cenie wlasne zdrowie niz pyskowki z nimi, wiec na stanowcza prosbe ( kosa pod zebro ) zdjelem swoja kamizelke.
Ty na szczescie jestes kobieta i pewnie dosyc łagodnie by Ciebie potraktowali
Pytania ? Konstytucja ? Prawa ?Michał Frankowski edytował(a) ten post dnia 03.12.10 o godzinie 08:54
Natalia Szwarc

Natalia Szwarc Serwisant
komputerowy

Temat: Kluby Motocyklowe

hm... jestem zdecydowanie inna..

chciałabym, żeby mnie dopadli, zabić mnie nie zabiją, a im więcej śladów na mym delikatnym ciele tym większa wygrana w sądzie!!!

jestem strasznie mściwa! nigdy nikogo nie zaatakowałam i to powinno działać także w moją stronę ale czasem nie działa, a wtedy mam dziką satysfakcję, że mogę na drodze prawa dochodzić własnych priorytetów

niektórym osobom nie można spokojnie wytłumaczyć, że siła pięści to nie siła! a skoro w starciu z grupą motocyklistów moje szanse są zerowe, to wiem, że za pomocą paragrafów mogę i dochodzę własnych praw,

a kamizelkę zawsze mam na sobie, czyżby wyszycie sobie flagi,nazwy kraju, orła i własnego logo na plecach skórzanej kamizelki było przestępstwem??? he he he

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Witam
Na początku chciałem powiedzieć, że prześledziłem 39 stron dyskusji.
Nie odniosę się bezpośrednio do żadnych wypowiedzi.
Przytoczę wam prawdziwą historię i sami wyciągniecie wnioski.
Grupa zapaleńców z mojej miejscowości (znają się od dawna – razem jeździli spotykali się itd.)
Pewnego dnia zdecydowali, że założą klub motocyklowy.
Wymyślili logo, złożyli papiery do KRS itd.
Barwy uzgadniali z prezydentem jednego z klubów zasiadających w radzie Kongresu.
(notabene zmienił pierwotną wersję).
Z takim logo pomysłem na nazwę itd. Pojechali na kongres.
(zaznaczam, że tak naprawdę nie do końca zależało im na tym żeby jechać i prosić się o akceptację – wynikało to bardziej z troski o „mazaki” – mieli i informację, że bez takiego zatwierdzenia może być niemiło).
Zostali zatwierdzeni (dostali przody i kongresówki).
Wrócili zadowoleni.
No ale okazało się, że w „mazak” można jeszcze dostać od HA.
(najstarszego klubu na świecie, który ma w nosie kongres).
Pojechali i tam. Przedstawili się i dostali – zaznaczam „zgodę” żeby sobie jeździć w barwach klubowych.
Przez następne miesiące jeździli na zloty, imprezy, spotkania z innymi klubami.
Nie zawsze wielce chętnie – ale wypada się pokazać żeby nie było problemów( czytaj nie zostać usuniętym za łamanie praw kongresu albo dostać w „mazak”).
Generalnie wyrażali się pozytywnie o kongresie i zaznaczali, że większość ludzi to normalne chłopaki. Starali się być jak najbardziej w porządku wobec kongresu itd.(czytaj nie wchodzić im w drogę).
Zorganizowali imprezę. W knajpie bo zimno.
W miedzy czasie zostali zarejestrowani w KRS.
W tle tej historii doszło do niejasnych wydarzeń – ale fakt jest taki, że prezydent tego klubu nie wiedzieć czemu (prawdopodobnie walka o władze w klubie(zaznaczam kongresowym) i chęć ochrony swojego „mazaka’) przeszedł do HA.
Prezydent ten sam co pomagał im wejść do kongresu !!!
Wracamy na imprezę.
Nowy prezydent owego klubu zasiadającego w radzie kongresu został zaproszony na imprezę.
Chłopaki postarały się by było godnie- jedzonko występy itd.
Impreza podobno bardzo udana.
Ale zrobiło się późno – i większość spała już w domu gdy na imprezie chłopak z nowo powstałego klubu odważył się odpyskować na zaczepkę( będąc mocno podchmielonym) prezydentowi klubu kongresowego. No i dostał w „mazak”. Podobno wyglądał jak po walce z Adamkiem.
No i się zaczęło.
Prezydent się obraził, że musiał bić (jakieś nieporozumienie)
Klub musiał przeprosić za to, że jeden z ich członków dał się uderzyć (pisze tu oczywiści z ironią)
Kategorycznie dostali nakaz rozwiązania zarządu itd.
Ktoś bardzo nie przychylny klubowi – albo nie przychylny nowemu prezydentowi klubu zasiadającego w radzie kongresu (nie wiedzieć czemu bo chłopaki muchy by nie skrzywdzili – kochają motocykle zabawę, nie wchodzili nikomu w drogę – wręcz odwrotnie mieli masę pomysłów jak pomagać w akcjach typu „motoserce”(wiem że mieli nagrane duże firmy które miały mocno wspomóc tak fajną akcję) porozsyłał kłamliwe informację jakoby nowy klub (jego członek) pobił prezydenta klubu kongresowego. Informacja poszła w świat.
Prezydent poczuł się dotknięty, tym że ktoś może sugerować że on dostał w ‘Mazak”.
No i kazał złożyć wszystkie kamizelki.( (nie wiem jakim prawem jakiś koleś ma zabierać komuś innemu jego prywatną rzecz, która notabene nie była tania (niektórzy do dzisiaj nie oddali sianka za kamizelki bo naprawdę nie mają pieniążków- różne względy ekonomiczne) – może zrozumiał bym zdjęcie naszywek –ale całe kamizelki to już zakrawa na kryminał)
No i tu muszę zaznaczyć że chłopaki zostali potraktowani jak przestępcy.
Mieli oddać kamizelki natychmiast w piątek w ciągu paru godzin wszystkie!!!
(Nasuwa się słowo KRYMINAŁ)
Trzymali ich w jakiejś kanciapie – sami byli pijani. Do tego wymachiwali bronią.
Zastanawiam się gdzie tu poszanowanie człowieka, gdzie zasady klubowe i kongresu!!!!!!!!
TO jest braterstwo ? Będąc w dużej ekipie straszyć chłopaczków co chcieli tylko w ekipie pojeździć na motorkach, zapyziałej kanciapie, krzyczeć i grozić.
(dobrze że chłopaki nie podzwonili po swoich znajomych – nie motocyklistów – z siłowni, zapaśników itd. Bo wiem że takich znaj) bo doszło by chyba do wojny – i obawiam się że kamizeleczki leżały by teraz gdzie indziej – lecz inteligentni ludzie wolą zejść z drogi i nie zaogniać sytuacji bo w imię czego narażać swoje życie!!!!
Pytam się jakim prawem ci ludzie nazywają się klubem motocyklowym posiadającym zasady, dlaczego zasiadają w radzie kongresu , dlaczego mają decydować kto co i jak może nosić na sobie.
Kończę.
Wiem, że normalni ludzie też są w kongresie ale ………..

PS. Z tego co zasłyszano to kolejne stosunkowo nowe kluby wprowadzone do kongresu przez byłego prezydenta (obecnie HA) są na celowniku i będą następne do rozwiązania!!!!!
Jest to chyba zemsta za przejście do HA. (pytam gdzie honor i zasady – wcześniej szanowany człowiek za którego oddali by życie teraz znienawidzony za to, że przeszedł do „czerwonych”- jak zwykli nazywać HA i klubu im podległe).
Inna sprawa że owy klub nie wiadomo czemu wyraża się w sposób ironiczny o HA – nazywają ich kolonistami z wycieczki klasowej , śmieją się z klubów typu SCHARKS itd.- gdzie wzajemny szacunek?

PS; jestem ciekaw gdzie są teraz te kamizelki ? Czy flaga Polski na tyle kamizelek nie leży gdzieś w śmietniku ? Co się stało ze znaczkami (kongresówkami) za których brak szacunku można dostać w „Mazak” ? gdzie są kamizelki i flaga polski dla której warto lać w razie wylania czegokolwiek na kamizelkę (podobno potrafią zlać i skopać – chwalił się taki jeden koleś z innego klubu, że był świadkiem jak ktoś wylał mu coś przez przypadek na kamizelkę to został skopany przez ludzi z innego klubu zasiadającego w kongresie- zaznaczam że był z tego dumny że chłopcy postawili się w obronie jego kamizelki lejąc go w paru bezbronnego w „Mazak’). – brawo!!!

Nie mogę skończyć hihihih!!!

Pytam jak oni wszyscy mogą mówić o zasadach? (wiem są też normalni – myślę że nawet większość ale sam kongres to niewypał – i prawdopodobnie skończy się z nadejściem większych światowych klubów jak HA i Banditos itd. (ci z tego co wiem też nie są święci http://www.dw-world.de/dw/article/0,,6275461,00.html ).

Na koniec powiem tak – cieszę się że mnie to wszystko nie dotyczy i mogę w spokoju zwiedzać świat na motocyklu nie oglądając się na kongresy itd. !!!!

Ale wnioski można wysunąć samemu!!!!!

PS.II
Zgadzam się całkowicie z Darkiem M!!!

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

miłego dnia
Tomek Kulik

Tomek Kulik Szef Kulikowisko
Motocyklowa Szkoła
Jazdy

Temat: Kluby Motocyklowe

Nie każdy miał udane dzieciństwo, nie każdego rodzice przytulali, nie każdy miał w kumpli z którymi spędzał czas, nie każdy... Potem taki delikwent dorasta, zaczyna zarabiać, ale oprócz kasy posiada kompleksy. W wojsku nie był, bo podobno fala szkodzi, studia są zbyt trudne (chyba, że się regularnie płaci), kumpli z dzieciństwa nie ma, więc trzeba czegoś do poprawy samopoczucia i wydłużenia mentalnego chuja. Najlepiej wstąpić do sekty. Ponieważ sekty wędkarskie są mało widowiskowe, można wstąpić do sekty motocyklowej. Najlepiej takiej, która udaje klub motocyklowy. Następuje przyjęcie, potem mozolne wspinanie się po szczeblach hierarchii (chyba, że się płaci), i wreszcie można uzurpować sobie prawo do obrażania innych, narzucania swoich urojonych w debilnym łbie zasad, ze stosowaniem przemocy włącznie.

Trzymajmy się z daleka o sekt. Jeździjmy na motocyklach, spotykajmy się, zakładajmy stowarzyszenia, ale nie popadajmy w paranoję. Założenie klubu jest prawem każdego człowieka, nie pozbawionego praw publicznych. A to, czy nazwę klubu będzie nosił w języku polskim czy angielskim, to jego prywatna sprawa.

Temat: Kluby Motocyklowe

www www:
Witam
Na początku chciałem powiedzieć, że prześledziłem 39 stron dyskusji.
Nie odniosę się bezpośrednio do żadnych wypowiedzi.
Przytoczę wam prawdziwą historię i sami wyciągniecie wnioski.
Grupa zapaleńców z mojej miejscowości (znają się od dawna – razem jeździli spotykali się itd.)
Pewnego dnia zdecydowali, że założą klub motocyklowy.
Wymyślili logo, złożyli papiery do KRS itd.
Barwy uzgadniali z prezydentem jednego z klubów zasiadających w radzie Kongresu.
(notabene zmienił pierwotną wersję).
Z takim logo pomysłem na nazwę itd. Pojechali na kongres.
(zaznaczam, że tak naprawdę nie do końca zależało im na tym żeby jechać i prosić się o akceptację – wynikało to bardziej z troski o „mazaki” – mieli i informację, że bez takiego zatwierdzenia może być niemiło).
Zostali zatwierdzeni (dostali przody i kongresówki).
Wrócili zadowoleni.
No ale okazało się, że w „mazak” można jeszcze dostać od HA.
(najstarszego klubu na świecie, który ma w nosie kongres).
Pojechali i tam. Przedstawili się i dostali – zaznaczam „zgodę” żeby sobie jeździć w barwach klubowych.
Przez następne miesiące jeździli na zloty, imprezy, spotkania z innymi klubami.
Nie zawsze wielce chętnie – ale wypada się pokazać żeby nie było problemów( czytaj nie zostać usuniętym za łamanie praw kongresu albo dostać w „mazak”).
Generalnie wyrażali się pozytywnie o kongresie i zaznaczali, że większość ludzi to normalne chłopaki. Starali się być jak najbardziej w porządku wobec kongresu itd.(czytaj nie wchodzić im w drogę).
Zorganizowali imprezę. W knajpie bo zimno.
W miedzy czasie zostali zarejestrowani w KRS.
W tle tej historii doszło do niejasnych wydarzeń – ale fakt jest taki, że prezydent tego klubu nie wiedzieć czemu (prawdopodobnie walka o władze w klubie(zaznaczam kongresowym) i chęć ochrony swojego „mazaka’) przeszedł do HA.
Prezydent ten sam co pomagał im wejść do kongresu !!!
Wracamy na imprezę.
Nowy prezydent owego klubu zasiadającego w radzie kongresu został zaproszony na imprezę.
Chłopaki postarały się by było godnie- jedzonko występy itd.
Impreza podobno bardzo udana.
Ale zrobiło się późno – i większość spała już w domu gdy na imprezie chłopak z nowo powstałego klubu odważył się odpyskować na zaczepkę( będąc mocno podchmielonym) prezydentowi klubu kongresowego. No i dostał w „mazak”. Podobno wyglądał jak po walce z Adamkiem.
No i się zaczęło.
Prezydent się obraził, że musiał bić (jakieś nieporozumienie)
Klub musiał przeprosić za to, że jeden z ich członków dał się uderzyć (pisze tu oczywiści z ironią)
Kategorycznie dostali nakaz rozwiązania zarządu itd.
Ktoś bardzo nie przychylny klubowi – albo nie przychylny nowemu prezydentowi klubu zasiadającego w radzie kongresu (nie wiedzieć czemu bo chłopaki muchy by nie skrzywdzili – kochają motocykle zabawę, nie wchodzili nikomu w drogę – wręcz odwrotnie mieli masę pomysłów jak pomagać w akcjach typu „motoserce”(wiem że mieli nagrane duże firmy które miały mocno wspomóc tak fajną akcję) porozsyłał kłamliwe informację jakoby nowy klub (jego członek) pobił prezydenta klubu kongresowego. Informacja poszła w świat.
Prezydent poczuł się dotknięty, tym że ktoś może sugerować że on dostał w ‘Mazak”.
No i kazał złożyć wszystkie kamizelki.( (nie wiem jakim prawem jakiś koleś ma zabierać komuś innemu jego prywatną rzecz, która notabene nie była tania (niektórzy do dzisiaj nie oddali sianka za kamizelki bo naprawdę nie mają pieniążków- różne względy ekonomiczne) – może zrozumiał bym zdjęcie naszywek –ale całe kamizelki to już zakrawa na kryminał)
No i tu muszę zaznaczyć że chłopaki zostali potraktowani jak przestępcy.
Mieli oddać kamizelki natychmiast w piątek w ciągu paru godzin wszystkie!!!
(Nasuwa się słowo KRYMINAŁ)
Trzymali ich w jakiejś kanciapie – sami byli pijani. Do tego wymachiwali bronią.
Zastanawiam się gdzie tu poszanowanie człowieka, gdzie zasady klubowe i kongresu!!!!!!!!
TO jest braterstwo ? Będąc w dużej ekipie straszyć chłopaczków co chcieli tylko w ekipie pojeździć na motorkach, zapyziałej kanciapie, krzyczeć i grozić.
(dobrze że chłopaki nie podzwonili po swoich znajomych – nie motocyklistów – z siłowni, zapaśników itd. Bo wiem że takich znaj) bo doszło by chyba do wojny – i obawiam się że kamizeleczki leżały by teraz gdzie indziej – lecz inteligentni ludzie wolą zejść z drogi i nie zaogniać sytuacji bo w imię czego narażać swoje życie!!!!
Pytam się jakim prawem ci ludzie nazywają się klubem motocyklowym posiadającym zasady, dlaczego zasiadają w radzie kongresu , dlaczego mają decydować kto co i jak może nosić na sobie.
Kończę.
Wiem, że normalni ludzie też są w kongresie ale ………..

PS. Z tego co zasłyszano to kolejne stosunkowo nowe kluby wprowadzone do kongresu przez byłego prezydenta (obecnie HA) są na celowniku i będą następne do rozwiązania!!!!!
Jest to chyba zemsta za przejście do HA. (pytam gdzie honor i zasady – wcześniej szanowany człowiek za którego oddali by życie teraz znienawidzony za to, że przeszedł do „czerwonych”- jak zwykli nazywać HA i klubu im podległe).
Inna sprawa że owy klub nie wiadomo czemu wyraża się w sposób ironiczny o HA – nazywają ich kolonistami z wycieczki klasowej , śmieją się z klubów typu SCHARKS itd.- gdzie wzajemny szacunek?

PS; jestem ciekaw gdzie są teraz te kamizelki ? Czy flaga Polski na tyle kamizelek nie leży gdzieś w śmietniku ? Co się stało ze znaczkami (kongresówkami) za których brak szacunku można dostać w „Mazak” ? gdzie są kamizelki i flaga polski dla której warto lać w razie wylania czegokolwiek na kamizelkę (podobno potrafią zlać i skopać – chwalił się taki jeden koleś z innego klubu, że był świadkiem jak ktoś wylał mu coś przez przypadek na kamizelkę to został skopany przez ludzi z innego klubu zasiadającego w kongresie- zaznaczam że był z tego dumny że chłopcy postawili się w obronie jego kamizelki lejąc go w paru bezbronnego w „Mazak’). – brawo!!!

Nie mogę skończyć hihihih!!!

Pytam jak oni wszyscy mogą mówić o zasadach? (wiem są też normalni – myślę że nawet większość ale sam kongres to niewypał – i prawdopodobnie skończy się z nadejściem większych światowych klubów jak HA i Banditos itd. (ci z tego co wiem też nie są święci http://www.dw-world.de/dw/article/0,,6275461,00.html ).

Na koniec powiem tak – cieszę się że mnie to wszystko nie dotyczy i mogę w spokoju zwiedzać świat na motocyklu nie oglądając się na kongresy itd. !!!!

Ale wnioski można wysunąć samemu!!!!!

PS.II
Zgadzam się całkowicie z Darkiem M!!!
z tego co wiem to HA nic nie maja do zadnych klubow (poza outlaws ,bandidos)i jezeli nie zadajesz sie z w/w to nic nie maja do twoich kolorow ,kamizelek itd -"ogolne rób co chcesz",a swoja droga to zabawne bo nie zauwarzylem zeby ostatnio do HA zostal przyjety nowy member a prezydent klubu o ktorym piszesz jest ledwie supporterem przy HA,i to tylko dlatego ze z niektorymi HA zna sie od prawie 20 latstefan nowak edytował(a) ten post dnia 04.12.10 o godzinie 19:08

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Witam Serdecznie! Przeczytałem wasze wypowiedzi i zauważyłem że na 39 stronach skupiliście się na sprawie sortów mundurowych oraz odznaczeń szacownych klubowiczów.A czy zastanawialiście się kiedyś co dzieje się wewnątrz takowego klubiku? Kim naprawdę są ludzie uczestniczący w tym podniosłym wydarzeniu? Czym zajmują się na co dzień w odniesieniu do ich szalenie niebezpiecznych i uzurpatorskich (hihihi) zachowań wobec innych ludzi? W jaki sposób spędzają razem czas wszechwiedzący memberzy , zaintrygowani prospekci oraz niedoinformowani hangaroundzi? W jakim stopniu kwiat motocyklizmu polskiego nadużywający słowa "szacun" jest zainteresowany motocyklami? Czy bardziej od motocykli jako takich interesuje ich polityka międzyklubowa a w szczególności animozje na tle tego o czym daltoniści nie mają zielonego pojęcia? Ciekaw jestem czy nie jesteście przerażeni sama myślą o możliwości rozpatrywania tak karkołomnego zagadnienia? Pozdrawiam serdecznie.nn.
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Kluby Motocyklowe

Przeciez to zamkniete srodkowisko i nikt z zewnatrz nie wie co sie tam dzieje, wiec ... jak mozna odpowiedziec na Twoje pytania ?
A Oni sami nie chwala sie i nie mowia o tym co jest li tylko wewnetrzna sprawa danego klubu.
I zapewniam Cie, nikt tutaj z membersow nie bedzie opisywal wewnetrznych spraw klubowych :-)
Maura Raniecka

Maura Raniecka Experienced Service
Delivery Manager
ITIL v3 certified

Temat: Kluby Motocyklowe

Uff, przebrnelam przez te 39 stron watku :-)

Witam wszystkich serdecznie, to bedzie nieco dluzszy post i nieco odbiegajacy od tematu.

Zaczne od tego, ze mialam mozliwosc uczestniczyc w tworzeniu jednego z zaakceptowanych przez Kongres klubow, ponadto zostalam wybrana wiceprezydentem tego klubu. Prezydentem zostala dziewczyna, ktora wpadla na ten, jakze genialny, pomysl dolaczenia do spolecznosci 'akceptowanych' przez KPKM klubow.
Zalozenia byly szczytne - mial byc klub, jezdzenie razem, robienie 'dobrych' rzeczy typu dzialalnosc charytatywna (tu musze stwierdzic ze ten element wypalil najlepiej) oraz generalnie szeroko rozumiane propagowanie jazdy motocyklem wsrod kobiet. Mialo byc nas duzo i mialysmy rosnac w sile. Dwa glowe postulaty to zalozenie stowarzyszenia oraz dolaczenie do WIMY - miedzynarodowego stowarzyszenia motocyklistek. Tu moze wtrace, ze WIMA wymaga pewnej formalizacji, czyli zarejestrowania klubu/stowarzyszenia/fundacji/cokolwiek prawnie usankcjonowanego. Stowarzyszenie oznaczalo, ze potrzeba nas 15 i taka liczbe chetnych dziewczyn prezydent zgromadzila. Wstepnie proponowanym kolorem glownym naszych barw mial byc kolor rozowy.

Na pierwszym naszym spotkaniu zaproponowalam zmiane koloru glownego na bordowy, pomysl zostal przyjety wsrod calej 15-stki. Przedyskutowalysmy rowniez kwestie stowarzyszenia i tu niestety pierwszy zgrzyt - prezydent chciala odsunac moment zalozenia stowarzyszenia w blizej nieokreslona przyszlosc, do czasu az 'sie blizej poznamy'. Ok, przeboleje.
Pojechalysmy na kongres, prezydent miala przygotowac nasze logo do pokazania braci kongresowej. Przygotowala, a jakze - w kolorze rozu. Pojawily sie glosy protestu bo przeciez uzgodnilysmy kolor bordo ! Trudno, bylo za pozno aby szukac bordowych barw, poszlysmy z rozowym. Radzie kongresu kolor sie spodobal, aczkolwiek zostala im przekazana informacja, ze kolor docelowy bedzie nieco odbiegal od zaprezentowanego. Dostalysmy przody, hurra. Opijanie, potem powrot z kongresu w rozowych humorach. Zapadla decyzja, ze kwestie bordo poruszymy na konresie jesiennym. Ok, niech bedzie... Czesc z nas przybrudzila te naszywki bordowym mazakiem - co jak sie okazuje bylo lamaniem swietych zasad 'szanowania barw'.
Jezdzilysmy caly sezon na zloty; przyznam szczerze, ze zloty takie mnie nie pociagaja. Przyjezdza sie w piatek, chla caly wieczor, powtorka w sobote i potem 3/4 towarzystwa na ostrym kacu w niedziele wraca na moto do domu. Ponadto dosyc czeste molestowanie dziewczyn ktore przyjechaly same, nie jako plecaczek jakiegos 'super klubowicza'. Nic fajnego.
Przez caly ten sezon rozmawialysmy o kolorze i stowarzyszeniu. Odpowiedzia prezydent bylo, ze tak, to bedzie na pewno bordowy. No i oczywiscie ze stowarzyszenie bedzie, nie wiadomo jednak kiedy.
Ok, sezon zlecial, udalysmy sie na kongres jesienny. Ponownie wrocilysmy do rozmowy o kolorze i stowarzyszeniu. I coz, prezydent oznajmila ze zaprezentowalysmy na wiosne kolor rozowy wiec taki juz musi zostac a stowarzyszenie (i w zwiazku z tym dolaczenie do WIMY) bedzie nie wiadomo kiedy. Grupa krakowska silna jest, takze na takie dictum po prostu z klubu wystapila. Na szybko dziewczyny wybraly sobie nowa wiceprezydent i na kongres poszly, jednak nie dostaly plecow. Pozniej dzialy sie rozne rzeczy o ktorych tylko slyszalam, wiec plotek powtarzac nie bede. A plecy klub dostal na kolejnym kongresie.

Nie chce za bardzo wnikac w szczegoly bo robi mi sie niedobrze na sama mysl o bagnie w ktorym uczestniczylam. Jednak male podsumowanie zrobic musze. Chore ambicje prezydent zostaly zaspokojone, dostala sie do szanownego grona KPKM. Potrzebne jej bylo tlo, czyli wieksza liczba dziewczyn 'w klubie' - w momencie gdy osiagnela cel (dostala barwy) i tak chciala sie pozbyc niewygodnych osob. Bardzo sie ciesze, ze sama z tego klubu odeszlam i ze rozliczylam sie z klubem jak nalezy. Dzieki temu nikt mi niczego zarzucic nie moze, mam czysta karte. Podobnie jest z dziewczynami ktore odeszly razem ze mna.

Najbardziej zalezalo mi na WIMIE, chcialam moc jezdzic po calym swiecie ze swiadomoscia ze praktycznie w kazdym zakatku tego globu jest jakas motocyklistka ktora mi pomoze gdy sie bike zepsuje, przenocuje gdy bedzie za zimno na namiot i nakarmi jesli mi pieniedzy zabraknie ;-) Oczywiscie przejaskrawiam ale takie wlasnie byly moje oczekiwania wzgledem klubu. I postanowilam cos z tym zrobic.
Po odejsciu z klubu napisalam do WIMY, zapytalam o szczegoly, dowiedzialam sie co musze i powinnam zrobic aby do organizacji dolaczyc. Chcialabym w tym miejscu podkreslic, ze WIMA organizuje co roku miedzynarodowy, tygodniowy, zlot w ktoryms z krajow Europy a co piec lat poza kontynentem. Cala frajda ze zlotem to dojazd na miejsce (oczywiscie na moto), ciekawe wycieczki podczas zlotu, mozliwosc dyskusji na miejscu z kobietami z calego swiata i generalnie przyjaznie, ktore owocuja podczas pozniejszych podrozy po swiecie.

W tym roku zlot wypadal w Japonii, mialam przyjemnosc wziac w nim udzial i przedstawic Polske. Zostalysmy goraco przyjete w poczet WIMY, oznacza to dzialalnosc w ramach organizacji skupiajacej ponad 2000 kobiet z calego swiata. Wynajecie moto w Japonii i pozniej wycieczki w okolicach gory Fuji, to niesamowite przezycie. Chce takie przygody przezywac co roku, dlatego z cala pewnoscia pojade na przyszloroczny zlot w Anglii. Pojada rowniez moje kolezanki, mamy juz zapewnione noclegi po drodze u naszych przyjaciolek z WIMY.
To jest ta wisienka na torcie ktora chcialam zjesc bedac w klubie a zjadlam dopiero po wyjsciu z niego :-)

Jeszcze moze napisze o tegorocznym zlocie w Borku. Na ten zlot jezdzimy bo miejsce urocze i bliziutko do domu. W tym roku porozmawialysmy ze znajomymi z klubow meskich o naszej WIMIE, panowie sa strasznie zaskoczeni ze nie pchamy sie do kongresu. A nie pchamy sie bo nam zasady nie pasuja i nie pasuje nam ze trzeba sie panow laskawie prosic o 'uznanie'. Oczywiscie, kamizelki sobie obszyjemy bo taka jest praktyka w WIMIE. Na zloty organizowane przez kluby zrzeszone w KPKM pchac sie nie bedziemy - wolimy pojechac raz w roku gdzies dalej na tydzien czy dwa i w ten sposob zwiedzac swiat, niz opijac sie co tydzien w tych samych miejscach, na tych samych zlotach co w poprzednim roku.

Mam nadzieje ze nie kapie nienawiscia do KPKM, nie taki byl moj zamiar. Ogolnie szanuje to, ze maja swoje zasady, niemniej jednak nie oznacza to ze mam te zasady akceptowac i sie do nich rowniez stosowac. Co innego, gdyby byl to twor powolany przez nasza nieudolna administracje panstwowa. Ale dopoki tak nie jest nikt mnie nie zmusi do wizyty przed rada KPKM a swoja kamizelke obszyje tak, jak to sobie zalozylam.
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Kluby Motocyklowe

Maura Raniecka:
dlatego z cala pewnoscia pojade na przyszloroczny zlot w Anglii. Pojada rowniez moje kolezanki, mamy juz zapewnione noclegi po drodze u naszych przyjaciolek z WIMY.

Mozesz podac jakies szczególy co do tego wyjazdu do Anglii ?
Gdzie, jak, po co ?
Moze na pw ?
Maura Raniecka

Maura Raniecka Experienced Service
Delivery Manager
ITIL v3 certified

Temat: Kluby Motocyklowe

Alez prosze uprzejmie :-) Chce tylko zwrocic Twa uwage na fakt, ze jest to zlot kobiecy :-)
http://www.wimagb.co.uk/page9.html

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

Tomek Kulik:
Nie każdy miał udane dzieciństwo, nie każdego rodzice przytulali, nie każdy miał w kumpli z którymi spędzał czas, nie każdy... Potem taki delikwent dorasta, zaczyna zarabiać, ale oprócz kasy posiada kompleksy. W wojsku nie był, bo podobno fala szkodzi, studia są zbyt trudne (chyba, że się regularnie płaci), kumpli z dzieciństwa nie ma, więc trzeba czegoś do poprawy samopoczucia i wydłużenia mentalnego chuja. Najlepiej wstąpić do sekty. Ponieważ sekty wędkarskie są mało widowiskowe, można wstąpić do sekty motocyklowej. Najlepiej takiej, która udaje klub motocyklowy. Następuje przyjęcie, potem mozolne wspinanie się po szczeblach hierarchii (chyba, że się płaci), i wreszcie można uzurpować sobie prawo do obrażania innych, narzucania swoich urojonych w debilnym łbie zasad, ze stosowaniem przemocy włącznie.

Trzymajmy się z daleka o sekt. Jeździjmy na motocyklach, spotykajmy się, zakładajmy stowarzyszenia, ale nie popadajmy w paranoję. Założenie klubu jest prawem każdego człowieka, nie pozbawionego praw publicznych. A to, czy nazwę klubu będzie nosił w języku polskim czy angielskim, to jego prywatna sprawa.

Kolego Tomku, już nie raz na różnych forach pisaliśmy, i bardzo Cię proszę, nie generalizuj, i nie wkładaj wszystkich do jednego wora.

Twoje wypowiedzi o kompleksach, dzieciństwie itd, wynosisz chyba ze swoich doświadczeń, ponieważ ja i moi kumple z klubu, jesteśmy zupełnym przeciwieństwem Twojej charakterystyki, (w moim przypadku może poza wojem), kumpli mam od młodości wczesnej i to z nimi klub zakładałem, studia skończyłem, mamusia mnie przytulała, więc raczej nie podchodzę pod Twój psychologiczny portret.
Hierarchia nie ma nic wspólnego ze składkami, znowu nie trafiłeś, wydaje mi się że o chuju to chyba coś wiesz ponieważ sam reprezentujesz organizację istniejąca kilakdziesiąt lat, będącą raz to na usługach komuchów, raz różnych cwaniaczków, dygnitarzy, działaczy itd, a na koniec Ci z całym szacunkiem powiem, że w tej dyskusji na tym forum nikt nikogo przeważnie nie obrażał, poza teraz Tobą, gdzie przecież sam negujesz "prawo debili do obrażania innych".
Zastanów się trochę nad sobą. A do innych, pragnę przekazać iż zarówno w gronie przeciwników jak i kongresowiczów są ludzie dla których poszanowanie innych polega tylko na tym iż "mnie należy szanować a ja szanować innych nie zamierzam". Zarówno przypadki używania przemocy przez niektórych klubowiczów jak i Tomek są tego doskonałym przykładem.
Dziękuje za uwagę.
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Kluby Motocyklowe

Maura Raniecka:
Chce tylko zwrocic Twa uwage na fakt, ze jest to zlot kobiecy :-)

I ze niby facetom nie wolno z Wami tam jechac ?
Buuuuuuuuu :-(
edit: sorry slonce ale na ich stronie stoi napisane:

Wima GB will look forward to welcoming everyone ....

wiec chopy jadymy tysz :-)Michał Frankowski edytował(a) ten post dnia 06.12.10 o godzinie 19:49
Maura Raniecka

Maura Raniecka Experienced Service
Delivery Manager
ITIL v3 certified

Temat: Kluby Motocyklowe

Sluchaj, zlot kobiecy to zlot kobiecy, jest to zamknieta impreza. Na liste zlotowa trafiaja kobiety i ewentualnie ich partnerzy/goscie - moj plecaczek meski ze mna byl w Japonii. Swoja droga, na tym zlocie bylo w sumie dziewieciu mezczyzn, kobiet ponad 300 :-)
Jesli baaaaardzo chcesz sie zabrac to zapraszam, dopisze Cie na liste. Musisz mi tylko dac znac do polowy stycznia czy na pewno pojedziesz, gdyz do konca stycznia musze dac kompletna liste nazwisk a platnosc za zlot zbieram do polowy lutego. Oczywiscie serdecznie zapraszamy :-)

Edit: Tu mozna podejrzec moje zdjecia z tamtego zlotu; ponadto mnostwo zdjec, rowniez z lat poprzednich, jest na stronach WIMY
http://picasaweb.google.com/MotoVixensWIMAPoland/WIMAJ...Maura Raniecka edytował(a) ten post dnia 06.12.10 o godzinie 22:37

konto usunięte

Temat: Kluby Motocyklowe

nn nn:
Witam Serdecznie! Przeczytałem wasze wypowiedzi i zauważyłem że na 39 stronach skupiliście się na sprawie sortów mundurowych oraz odznaczeń szacownych klubowiczów.A czy zastanawialiście się kiedyś co dzieje się wewnątrz takowego klubiku? Kim naprawdę są ludzie uczestniczący w tym podniosłym wydarzeniu? Czym zajmują się na co dzień w odniesieniu do ich szalenie niebezpiecznych i uzurpatorskich (hihihi) zachowań wobec innych ludzi? W jaki sposób spędzają razem czas wszechwiedzący memberzy , zaintrygowani prospekci oraz niedoinformowani hangaroundzi? W jakim stopniu kwiat motocyklizmu polskiego nadużywający słowa "szacun" jest zainteresowany motocyklami? Czy bardziej od motocykli jako takich interesuje ich polityka międzyklubowa a w szczególności animozje na tle tego o czym daltoniści nie mają zielonego pojęcia? Ciekaw jestem czy nie jesteście przerażeni sama myślą o możliwości rozpatrywania tak karkołomnego zagadnienia? Pozdrawiam serdecznie.nn.
Tekst kogoś anonimowego nie zasługuje na żaden komentarz, ponieważ najlepiej pisać pierdoły nie podpisując się. Nie wnikam już z jakiego powodu. Skuszę się tylko na drobną uwagę. Widać dokładnie, że ktoś nie przeczytał jednak tych 39 stron ponieważ kilka osób pisało co robi w klubie czym się klub zajmuje itd. Sorty mundurowe są tylko dodatkiem do tego wszystkiego, także wspólnej jazdy motocyklem, i wspólnego spędzania czasu, i tego wszystkiego czym jest klub dla ich członków ale o tym akurat osobnik nn nie ma zielonego pojęcia.
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Kluby Motocyklowe

Maura Raniecka:
Sluchaj, zlot kobiecy to zlot kobiecy, jest to zamknieta impreza. Na liste zlotowa trafiaja kobiety i ewentualnie ich partnerzy/goscie - moj plecaczek meski ze mna byl w Japonii.
Jesli baaaaardzo chcesz sie zabrac to zapraszam, dopisze Cie na liste. Musisz mi tylko dac znac do polowy stycznia czy na pewno pojedziesz

No nie, az tak na 100% to ja Ci nie powiem, jakby istniala szansa luznego dokoptowania to tak.
Jak musisz mnie specjalnie zapisywac to nie, bo nie skladam sztywnej deklaracjiMichał Frankowski edytował(a) ten post dnia 07.12.10 o godzinie 14:32
Marcin F.

Marcin F. specjalista

Temat: Kluby Motocyklowe

Maura Raniecka:
Alez prosze uprzejmie :-) Chce tylko zwrocic Twa uwage na fakt, ze jest to zlot kobiecy :-)
http://www.wimagb.co.uk/page9.html


Alez on juz na samym poczatku zwrocil na to uwage ;)))



Wyślij zaproszenie do