Temat: Kluby Motocyklowe
Michał Frankowski:
Rozumiem ze Wy wszyscy albo sie konia boicie albo unikacie spotkania z nim ?
lepiej chyba konia oswoic, uglaskac niz sie z nim kopac, prawda ?
Ty cały czas nie rozumiesz tego, co tu cały czas wykładamy: że my nie akceptujemy faktu, że jakiś koń nagle chce zarządzać wszystkimi zwierzakami na świecie. Dlaczego, jakim prawem i co najważniejsze - dlaczego tak koniecznie chce zmonopolizować ideę klubu motocyklowego jako takiego? Wy to nazywacie "uporządkowaniem sceny klubów MC" - ja narzucaniem swojej wizji. I do licha ciężkiego - kto dał kongresowi monopol na kamizelkę z naszywkami?
Już kiedyś pisałam, że dla mnie Kongres to PZPR czasów PRLu. Zezwala na istnienie kilku stowarzyszeń spoza kongresu, jak PZPR zezwalała na istnienie SD i PSL, byle nie były w opozycji. Cała reszta miała przes***, bo kto nie z nami, ten przeciwko nam.
Ja nie chcę oswajać żadnego konia - ja chcę, żeby koń sobie pilnował własnego żłobu, paśnika i padoka. To nie kwestia ugłaskiwania się z nim, to zasada, że żadni samozwańcy nie będą mi mówili, co ja z moimi przyjaciółmi możemy robić - a raczej nie możemy.