Temat: Kluby Motocyklowe
Marek Ł.:
Jest pewien wzór, układ naszywek, kolorów i innych czynników, które są zarejestrowane i stąd często są niejasności.
Marku, jeżeli są zarejestrowane, to jasna sprawa, istnieje w końcu nawet droga prawna dochodzenia swoich praw.
Cały czas przytaczacie przykład Michała a z tego jak to czytam nikomu
z was to się jeszcze nie przytrafiło.
Zaintrygował mnie podany przez Michała przykład, bo jest drastyczny. Jeżeli podprowadzę komuś znak, który sam wymyślił, rozumiem irytację. Jeżeli jest problem z flagą narodową, to z całym szacunkiem nikomu nic do tego. Nie noszę flagi na kurtce motocyklowym, noszę na skafandrze nurkowym, uważam że to fajne o ile się godnie zachowuje poza granicami kraju.
Niedaleko wyżej wypowiedział się Arek i jasno powiedział, że nie wszyscy są tacy wyrywni, a już napewno nie jego klub.
Tak naprawdę pytam o bardzo prostą rzecz: czy z punktu widzenia klubowiczów zrzeszonych pod skrzydłami Kongresu to jest problem, jak sobie na kurtke naszyję flagę narodową i napis Poland czy też nie ma to zupełnie znaczenia, a pretensje o to są jedynie związane z osobistymi problemami jednostek, przypadkiem zrzeszonymi.
Innymi słowy, hipotetycznie, jak wyskoczy do mnie jakiś pacjent z pretensjami o to konkretnie (flaga i napis), zrobi to jako członek klubu czy jako jakiś anonimowy Jasiek.
Zapraszam was na spotkanie twarzą w twarz czy to na MOTOSERCU czy na dniach otwartych jakiegokolwiek klubu czy to MC czy FG i tam porozmawianie na żywca o swoich wątpliwościach i wszelkich pytaniach a zapewniam was, że nikt nie zaproponuje wam dania po gębie.
Ludzie jeżdżący na moto to na pewno w dużej mierze wartościowe osoby, niezależnie od barw czy narodowości, nie wątpię że jest tak jak piszesz :)
Z praniem po gębie sobie radzę, pytanie dotyczyło zasad ;)
Do tego kilka stron wcześniej też pisałem o tym, jak dla członka klubu wartościowe jest to co ma się na plecach i stąd także może winikać ze strony tych mniej przyjaznych przejaw agresji, ale to są powtarzam WYJĄTKI.
Szanuję to. Dopóki nie prowadzi do absurdu, to fajne że jesteście grupą i działacie razem. Wyobraź sobie inny kontrowersyjny przykład: znak krzyża.
Moja ciekawość wynika wyłącznie z niewiedzy, nie ze złośliwości. Do niedawna nawet nie miałem świadomości że temat istnieje.
Pozdarawiam