Temat: Gdzie ubezpieczyć moto?
Problemów kilka miałem ja i moi znajomi.
Schemat ten sam - jest szkoda, chce się uzyskać pieniążki z OC sprawcy, a PZU wypłaca jakieś 30% kwoty potrzebnej do naprawienia pojazdu. Odpowiedź zawsze ta sama - jak się nie podoba, to idźcie do sądu.
Ostatnio do znajomego przyszli ludzie od windykacji, bo rzekomo wisiał PZU kasę za rok umowy OC. Umowę wypowiedział na piśmie w terminie, ale PZU albo olało sprawę, albo zgubiło wypowiedzenie... W każdym razie wpisali go na czarną listę dłużników i nasłali windykację. Sprawa skończyła się w sądzie. Wciąż nie uznali swojej pomyłki pomimo, że znajomy pokazał im papiery z poczty potwierdzające dostarczenie wypowiedzenia. Sprawa w toku, rozprawy w planach... Gość musi brać urlopy na rozprawy, bo się uparł, że tych 400pln złodziejom nie da.
Z AC też nie zawsze jest wesoło. Kolega uszkodził auto i odstawił je do ASO celem naprawy. Na rzeczoznawcę PZU trzeba było czekać ... uwaga ... 4 tygodnie. Po prostu olewał sprawę, a bez jego wyceny nie można było rozpocząć naprawy. W sumie po małej stłuczce kolega był 5 tygodni bez auta.
Dla porównania moja dziewczyna "porysowała" kiedyś swoje seicento ubezpieczone w Allianz. Tego samego dnia odstawiliśmy auto do ASO, tego samego dnia przyjechał człowiek z Allianz i tego samego dnia można było rozpocząć naprawę. Auto dość konkretnie "porysowane" naprawiono w 5 dni.
Historie można mnożyć.
Dla mnie firma z taką postawą wobec klientów jest jednoznacznie skreślona. Mamy wolny rynek, mnie podpadli kilka razy, nie mam powodów żeby powiedzieć o nich jedno dobre słowo. Allianz jest tańszy i mam z nim same dobre doświadczenia. Również flota mojej firmy została ubezpieczona w Allianz (wcześniej długo Warta), bo warunki są bardzo korzystne, a reakcje agentów/rzeczoznawców błyskawiczne... i odszkodowania uczciwe.