Temat: EGZAMIN NA PRAWO JAZDY KAT. A - WASZE REMINISCENCJE
moja wypowiedź wielu może się nie podobać
ale to tylko moje skromne doświadczenie z kat A (z 2009 r.)
i mam nadzieję, że natchnę optymizmem i rozsądkiem tych normalnych którzy chcą zrobić A i mają wątpliwości czy sobie poradzą ...
"Jak sobie przypomnę cały ten owiany już licznymi mitami egzamin to zaczynam się śmiać.."
zgodziłbym się tu z przedmówcą ...
nie jeździłem motorem i nie jeżdżę
na kursie też zrobiłem raptem może z 5 godz. na placu i 1 po trasie egzaminacyjnej /instruktor nie miał czasu ;-))/
+ tak z godzinkę swoim samochodem po ww. trasie egzaminacyjnej
tak aby nie stresując się oglądnąć wszystkie znaki (pionowe i poziome) i inne "pułapki" (samochodem jeżdźę non stop od 1993 w tym pół na pół prywatnie i służbowo, byłem też kiedyś instruktorem na B - więc powiedzmy że jakoś sobie radzę na 4 kołach)
zdecydowałem się na dorobienie A bo coś gadali o planowanych zmianach a że brakowało mi już tylko A więc ...
i bez problemu i za pierwszym razem je zrobiłem
nie oszukujmy się ...
stresior duży
jak każdy egzamin
ale w Wawie to kpina a nie egzamin
masz jedną! podkreślam JEDNĄ !!! trasę więc można jej się "wykuć" na pamięć
i mam wrażenie że zbyt wielu kandydatów na motocyklistów
jest już przed egzaminem w swoim mniemaniu "wytrawnymi motocyklistami" - i bądźćcie sobie nimi ale dla własnego dobra nie prubójcie udawadniać tego egzaminatorowi!!!
efekt
- część (świerzaki) spala się na egzaminie z nerwów
- druga część pada na cwaniakowaniu
jak w każdej dziedzinie w Polsce
to co robimy na co dzień nie odpowieda w 100% temu co mówią przepisy
przypominam o czym przypomnial mi przed egzaminem jeden znajomy - i jestem mu za to wdzięczny
TO JEST EGZAMIN !!!
więc
- nie zmieniamy pasa ruchu od razu już gdy go mamy wolnego a linia ciągła kończy się za chwilę !!!!
linia ciągła to rzecz święta na egzaminie i możemy zmienić pas dopiero jak się ona skończy
- zółte (i to dla wszystkich kierowców) nie oznacza "jeśli zdążysz przejechać to możesz..."
tylko "jeśli nie zdążysz wyhamować!!! gdyby Twoje gwałtowne hamowania miało spowodować zagrożenie... to możesz..." a jadąc 40-45 (przypominam że w mieście jest 50!!!) spokojnie w 99% zapalenia się żółtego wyhamujemy
- nie wpycham się na skrzyżowanie jeśli nie jestem pewien że z niego zjadę!!!
- itd itp
myślcie a nie cwaniakujcie !!!
egzaminatora nie oczarujecie brawurową jazdą
on zawsze będzie uważał się za lepszego motocyklistę niż "TY"
i nie jest to odkrycie (jak tu czytałem) "egzaminator też był motocyklistą" aby egzaminować z danej kategorii trzeba ją posiadać ;-)
co do również czytanego tu pytania "czy znać trasę" i zaleceń aby nie koniecznie mówić że znam...
jak ja zdawałem egzaminatorzy brali nas po 3 (a propos 3 zdawało 3 zdało - ale byliśmy grupą "upośledzoną" tzn żaden nie miał swojego kasku, pełnych skór itd itp ... i żaden nie próbował wmówić egzaminatorowi że wie lepiej niż on jak się jeździ ... zalecam nie popularną pokorę na egzaminie) i padło ww. pytanie
- 1 odpowiedział że tak
- ja że no tak choć jeśłi miałbym jechać z pamięci to nie wiem czy nie pomylę któregoś zakrętu ... od razu usłyszałem "ja będę mówił kiedy i gdzie skręcić"
- no i jeden stwierdził właśnie "taktycznie" - "nie nieznam"
oj gość najadł się strachu !!! ;-)
gdy usłyszał "jest jedna trasa a Pan nawet jej nie zna?! i Pan uważa że jest przygotowany do egzaminu? chyba jednak Panu nie zależy skoro nawet tym się pan nie zainteresował" :))))
strachu się najadł ale potem już było OKi ;-)
więc podsumowując bo się rozpisałem
1. na egzaminie zalecam rozwagę i ŚCISŁE przestrzeganie przepisów
sprawdzenie przed gdzie są i jakie znaki pionowe i poziome, wysepki które mogą nas zaskoczyć itd itp ...
i naprawdę nie usiłujcie udowadniać egzaminatorowi że jesteście lepsi od niego :)))
2. pamiętajcie że na egzaminie nie jeździmy tak jak w życiu/praktyce tylko tak jak MÓWIĄ PRZEPISY - np ww. żółte, czy zielona strzałka - to stop - sprawdzenie czy mogę wjechać ... i dopiero jazda a nie zwolnienie i do przodu !!! zielona strzałka działa jak znak stop a nie ustąp pierwszeństwa !!!
3. no i jeszcze jedno zawsze można mieć pecha i trafic na wk... egzaminatora który obleje nas bo ma zły dzień, należy się z tym pogodzić i zapisać na następny raz :)
pzdr
wszystkich którzy chcą zdawać na A