Temat: Daje do myślenia
Dariusz M.:
Bartek,przepraszam za obcesowe pytanie - ale czy stało się coś o czy nie wiemy? Kiedyś nie byłeś takim defetystą...
W sumie to nie- nic się nie stało, po prostu hipokryzja zaczęła mnie zbyt mocno w oczy koleć.
Zbyt wiele razy widziałem co wyprawiają ludzie na moto z którymi jeździłem z GL'a, a uważałem że towarzystwo tutaj plując tak na arty anty-motocyklowe i zachowania debili, prezentuje inną kulturę jazdy.
Nie mówię że wszyscy bo z niewielką rzeszą osób miałem okazję się przejechać patrząc na ilość osób na forum... i wiem że istnieją osoby z którymi jeździłem i wiem że skrzywdziłbym je takim sformułowaniem. Dlatego nie chcę ani uogólniać ani wskazać palcem o kim mówię. Chcę tylko żeby zamiast dziamgać o innych, ludzie spojrzeli na siebie i się zastanowili co wyrabiają, a co mówią. Hipokryzja w najczystszej postaci.
Po drugie - oczywiście że:
Płytka wyobraźnia to kalectwo...
Brak myślenia to śmierć..
Tego nikt nie może zaprzeczyć i w każdym fragmencie naszego życia się to spełnia.
Nie zgodzisz się jednak że do moto nikt nikogo nie zmusza? Że to w 99% przypadków hobby i to dość kosztowne? Że ludzie to robią bo LUBIĄ i sprawia im to przyjemność - a jak nie będzie to dla nich fajne to przestaną? I może nie zrobią krzywdy sobie
i innym?
Wybacz, ale to nie ma nic do rzeczy i nic nie w nosi w stosunku poruszanego problemu. Takie stłuczenie piany.. Zauważ, że motocykl to nie tylko plastik za 50tyś, czy chopper za 30.. motocyklistami są również Ci którzy jeżdżą jawami, mzetkami, dnieprami, wskami, wfmkami, cezetami, nawet Ci na shl to także motocykliści (tłok do mz - 12zł, kapital silnika 70-100 .. drogie hobby?)
To że już se wybrałeś takie hobby i stać się na to (patrząc z punktu widzenia motocykl - drogie hobby) - nie tworzy z Ciebie boga szosy... Nie tworzy ani z Ciebie ani ze mnie ani z nikogo innego..
Nie twierdzę, że wszyscy na moto to zdrowy rozsądek i mistrzowskie umiejętności. Tylko że jednak świadomość wagi zagrożeń JEST większa.
Chwytne Cię za słówko, wybacz -
każdy kto decyduje się na kat. A i/lub zakup moto - jest z definicji lepszym kierowcą niż - powiedzmy - 50-80-90(?)
KAŻDY != wszyscy? no tak oczywiście z definicji.
Choćby przez brak tych wszystkich poduszek, pasów i stref zgniotu. Że to jednak (złudne) poczucie bezpieczeństwa w puszcze usypia 90% kierowców B, którzy nie patrzą w te cholerne lusterka, podczas gdy brawura i inne podkręca może 10%
Odważę się na stwierdzenie, że więcej motocyklistów na motocyklu! nie spogląda w lusterka niż kierowców w samochodach. (bo co nas może cholera wyprzedzać przy 180?!)Patrząc proporcjonalnie na ich ilość. BA! Ośmielę się stwierdzić że mało kto na motocyklu wie jak se te yeah bunne lusterka ustawić. Mało kto coś w nich widzi, a już nie mówię nic o oglądaniu się przez ramie...to robią chyba tylko na "8" na egzaminie bo na placu też mało kto...
Proste pytanie: ilu znasz motocyklistów - a ilu z nich potrafi i robi wheelie/stoppie, a ilu z nich na skrzyżowaniu i w ruchu drogowym?
Ilu znam motocyklistów - w okresie mojego poruszania się na dwóch kółkach chyba nie byłbym w stanie tego zliczyć.
Ilu lata z nich na gumie - Wielu, z tym że wheelie/stoppie to mały procent z tego co potrafią zrobić z motocyklem.
Ilu w ruchu drogowym? Nie wielu, aczkolwiek głową ręczyć nie mogę, bo za nimi nie jeżdżę non stop. Spotykają się na zamkniętych drogach i po dziurach w które nikt nie zagląda.
Dariuszu, ilu znasz motocyklistów co mają apteczkę w motocyklu? Bo z moich "gumujących" co najmniej 90% a Ty masz? bo dajmy na to że właśnie widziałeś glebę przed sobą Twojego kolegi..kom na 999 nie koniecznie mu życie uratuje..chociaż apteczka też nie.. ale ...
Dariuszu, ilu znasz motocyklistów po kursach pierwszej pomocy, albo mających w tej dziedzinie umiejętności?
Dariuszu, nie chcę żebyś w jakiś sposób poczuł się urażony moimi wypowiedziami. Nie są one też skierowane w Twoim kierunku. Staram się jedynie pokazać pewien problem. Chcę zwrócić uwagę że nie tylko nam krzyczeć ale też robić to co krzyczymy - bo inaczej działamy jak nasi politycy przed wyborami i po nich ;)
---
"Czasami na drodze spotyka się szaleńców, pędza na złamanie karku, wbrew rozsądkowi... naprawdę.. czasami aż ciężko ich wyprzedzić."
Bo co?! ja nie dam rady?! żenua..
Bartosz K. edytował(a) ten post dnia 24.07.08 o godzinie 20:13