Temat: Czat ... czyli paplanie z sensem lub bez :)
Rafał N.:
Sylwia Pilich:
fakt, jeśli chodzi o jazdę motocyklem, biję się w pierś, doświadczenia nie mam jeszcze żadnego, jeśli zaś chodzi o samochód, całkiem niezłe - rocznie robię ok 80 tys...
Chiałoby się napisać "ano właśnie":... Jakże łatwo jest oceniać innych z perspektywy własnej, trochę innej, pozycji. Uczono mnie, aby nie zabierać zdania w tematach mi obcych, bo można stracić wiarygodność (UW - Nauki Polityczne). I tak też staram się robić.
Sylwio, cieszę się, że Twoja wypowiedź nie nosiła śladów złośliwości. Choć słówko "mistrzu ;P" troszkę nie dotknęło:) Ale dziękuję za wyjaśnienie Twych intencji. Już mi lepiej:) Natomiast w kwestii kierunków W TEJ KONKRETNEJ SYTUACJI porozmawiamy jak nabędziesz doświadczenia w jeździe na motocyklu, bo doświadzcenie W TYM PRZYPADKU wyniesione zza kierownicy samochodu nijak się ma do tego zdobywanego w siodle motocykla. Oczywiście masz rację, że na drodze trzeba mieć oczy dookoła głowy. I jestem Ci wdzięczny za to, że tak się zachowujesz. I dziękuję Ci w imieniu swoim i wszytkich bikerów za to, że patrzysz w lusterka. Dziekuję. Szczerze, bez sarkazmu i ironii.
EDIT: Literówki:)Rafał N. edytował(a) ten post dnia 21.09.09 o godzinie 10:08
to ja jeszcze pozwolę się odnieść ;)
bardzo ładnie wszystko, piękne podziękowania, też wypada mi podziękować za łaskawe potraktowanie przez absolwenta UW - Nauki Polityczne...jednak nie do końca się zgadzam, doświadczenie w ruchu, czy to samochodem czy motocyklem jest bardzo cenne i pomocne, kiedy człowiek się przesiada z jednego na drugie....kiedyś jeździłam jako pasażer, pewnie bez znaczenia, by się wydawało, ale baaardzo pomogło mi to później w różnych sytuacjach, to wtedy nauczyłam się (czasem boleśnie) by nikomu na drodze nie ufać....oczywiście punkt siedzenia czasem zmienia pkt widzenia ;-)....zatem rozumiem, że nie odniosłeś się do prędkości owego slalomu i niebezpieczeństw z tym związanych....
dziękować za moją uwagę na drodze nie musisz, ponieważ mając nadzieję, że niedługo dołączę do grona motocyklistów, i nie tylko dlatego, staram się traktować motocyklistów tak, jak sama bym chciała zostać potraktowaną w ruchu w przyszłości....
z niewielkim sarkazem i pozdrowieniami ;-))