Robert
R.
Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.
Temat: Pierwsze powaznie moto - nie strzelać ;)
Piotr L.:
Większośc będę pewnie latał po mieście lub w najbliższej okolicy, chociaz nie wykluczam trasem po 1000km raz na ruski rok :)
Piotrze a jakie masz doświadczenie w jeździe? Jak to nazywasz "przejechanie się" to nie testy.
Uważasz na to co robisz i tak naprawdę to nie testujesz moto :)
Polecam Ci jak już odbierzesz plastik wypożyczyć moto (takie jak chcesz najlepiej) np na weekend i zrobić nim max ilość km. Pojeździj w mieście w korkach, zaplanuj np. zobaczyć czy nam Bałtyku nie spuścili, lub gór nie ukradli. Wtedy zobaczysz jak się będziesz czuł ogólnie w moto. Czasami nie pasuje nam moto ze względu na dana pozycję. Po 200 km schodzimy jakby nam ktoś w tyłek nakopał. A są moto, gdzie robimy 1 000 km w siodle z przerwą tylko na siusiu i tankowanie i nic się nie dzieje. Mój "rekord" 1 500 km w jednym rzucie (głównie autostrady [ale do 150 km/h max]). Zsiadłem normalnie i to bez bólów tej części, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.
Dziś zrobienie tego na moto o złej pozycji za kierownicą i bez owiewek uznał bym za sport ekstremalny.