konto usunięte

Temat: Głośny wydech

Przejrzałem całe forum i nie znalazłem wątku na ten temat.
A temat jest nieco drażliwy.

Ryk silnika (czy to od przecinaka czy choppera) - przeszkadza diabelnie. W miescie, na wsi.
Posiadacze głośnych wydechów twierdzą, ze to dla bezpieczenstwa - są łatwiej identyfikowalni dla kierowców aut.

Według mnie - bzdura totalna.
Jak jadę autem, motocykl z tylu słyszę w odległości 10-20 maksymalnie metrów. A biorąc pod uwagę prędkość, z jaka jedzie motocyklista, nic ryk silnika nie daje kierowcy.
Gdy motocykl jedzie z przeciwka - efekty dzwiękowe są niepotrzebne.

Nie tylko moje (ale również harleyowcow) zdanie, ze na głośnych motocyklach (także w ich grupach) jeżdza "szpanerzy biesiadni".
Sam właściciel HD z potwornie głośnym wydechem (takiego kupił) przerabia go, bo twierdzi, ze juz po godzinie jazdy głowa mu pęka od huku. Dlatego wg. ich pogardliwego zdania na głośnych motorach jezdzą tylko ci, co ujadą kawałeczek i siadaja potem na reszte dnia przy piwie i snuja opowiesci o motorach, wyczynach, przestrzeni i wolnosci :P

Mam tez porownanie do motocyklistow z Zachodu. Nie jeden rajd, zlot obstawialem, codziennie (szczegolnie teraz) widze ich na ulicach mojego miasta.
Ich motory sa ciche.

A Wy co na temat glosnych wydechow sadzicie?

PS: nie jestem przeciwnikiem motocykli, przeciwnie: marzy mi sie enduro i chopper. Ostatnio jezdzilem kilkoma HD - cudowna sprawa, moze kupie uzywke w przyszlym roku.
Przeszkadza mi tylko nieuzasadniony, egoistyczny i bezsensowny ryk silnika z przerobionym wydechem.
Piotr Z.

Piotr Z. CEO, Evobikes Polska

Temat: Głośny wydech

Rzeczywiście nie było takiego tematu.

Po prostu takie podejście, jakie reprezentujesz nie skłania do rozmowy. To tak jak gdybym założył temat pt. Durne pisanie. Twierdziłbym w nim, że brak warsztatu dziennikarskiego i ciągłe skandalizowanie przeszkadza diabelnie czytelnikom w mieście i na wsi. Dziennikarze co prawda twierdzą, że dzięki temu są lepiej słyszalni, ale wg mnie to totalna bzdura.

Mam tez porownanie do dziennikarzy z Zachodu. Nie jedną publikację miałem w dłoniach.
Ich teksty są o czymś.

Jak myślisz jest coś w tym?

PS. I nie jestem przecież przeciwnikiem środków masowego przekazu. Sam z nich chętnie korzystam i uważam, że są wspaniałe i niezbędne.

Przeszkadza mi tylko nieuzasadnione, egoistyczne i bezsensowne dążenie do kontrowersji...

PitPiotr, Z. edytował(a) ten post dnia 12.08.09 o godzinie 13:35
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Głośny wydech

Piotr, Z.:
Rzeczywiście nie było takiego tematu.

No nie! Nie bylo takiego tematu. I takiej odpowiedzi jak Twoja, tez sie rzadko zdarzaja. Nie na temat i miejscami agresywna. "Durne pisanie" do dziennikarza? Wspaniale wyczucie i takt. Gratuluje.

Problem jest i bedzie wiekszy. Same motocykle mi nie przeszkadzaja. Nawet te glosniejsze. Ale ja nie mieszkam przy glównej ulicy, a motocykli nie jest az tak duzo na naszych drogach. Mieszkalem w Niemczech przy glównej. Tam jednak nikt nie rozpedzal sie od swiatel do swiatel do 200km/h. Przesadzilem? Troche :) Byla inna plaga. Osiedlowe glupki przed 20-ka na przerobionych skuterkach z kawalkiem rury zamiast wydechu. Policja poradzila sobie z nimi. Kontrola z miernikiem decybeli. Za glosno? Mandat, koles na pieszo do domu a skuter na lawete. Moze dlatego nic nie wyczytales w zachodniej prasie, bo to zaden temat.

Nazbierales tych wartosciowych wypowiedzi. Przyjzalem sie, od kogo.
Odemnie masz negatywna ocene. Ja wiem, ze do 30-ki trzeba blysnac. Jak sie nie ma czym, to robi sie to hukiem. Ostatnie zdanie nie jest do Ciebie Piotrze, ale do tych "glosnych".

Mnie halas przeszkadza i rozumiem Jurka. W Polsce tez sa normy na systemy wydechowe - Ty wiesz to lepiej jak ja - ale malo kto tego przestrzega. Zwrócisz takiemu uwage, to jeszcze pare "chu...." na droge dostaniesz, poniewaz - tak jak Jurek wspomnial - kulturalni motocyklisci jezdza cicho. No i kolo sie zamknelo. Nic nie poradzimy.

Jak by nie bylo, halas dla halasu to glupota. Cale sztaby ludzi w wielkich korporacja walcza z halasem. A tutaj wielka kontra bo komus jest za glosno i poruszyl ten temat.

Nie jestem dziennikarzem. Napisalem moje prywatne zdanie. Powracajac na koniec do zachodu. Zylem tam 24 lata i wlasnie tam wymiernikiem kultury osobistej jest miedzy innymi nie przeszkadzac innym.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Głośny wydech

Piotr, Z.:
Rzeczywiście nie było takiego tematu.

Po prostu takie podejście, jakie reprezentujesz nie skłania do rozmowy. To tak jak gdybym założył temat pt. Durne pisanie. Twierdziłbym w nim, że brak warsztatu dziennikarskiego i ciągłe skandalizowanie przeszkadza diabelnie czytelnikom w mieście i na wsi. Dziennikarze co prawda twierdzą, że dzięki temu są lepiej słyszalni, ale wg mnie to totalna bzdura.

Mam tez porownanie do dziennikarzy z Zachodu. Nie jedną publikację miałem w dłoniach.
Ich teksty są o czymś.

Jak myślisz jest coś w tym?

PS. I nie jestem przecież przeciwnikiem środków masowego przekazu. Sam z nich chętnie korzystam i uważam, że są wspaniałe i niezbędne.
Przeszkadza mi tylko nieuzasadnione, egoistyczne i bezsensowne dążenie do kontrowersji...


1. Zalozylem temat na grupie, na ktorej spodziewalem sie odpowiedzi MERYTORYCZNEJ

2. Jak masz cos do dziennikarzy, zaloz temat na dziennikarskich grupach. Ale do tego trzea miec odwage i jakies MERYTORYCZNE podejscie, tezy i dowody ;)

3. Ty nie podales zadnego, kompletnie zadnego argumentu za ani przeciw, jako jedyny argument dla Ciebie to grzebanie w moim profilu - tak to juz jest, jak sie nie ma ZADNEGO zdania na temat ;)
Kwestie SV czy w ogole podstaw kultury nie komentuje :(((((

4. Zarzucasz mi "egoizm" i "dazenie do kontrowersji", czego nie ma w moim pierwszym wpisie, za to Twoj wpis epatuje agresja i pogarda.

Nie pogadamy. Mam nadzieje, ze inni motocyklisci maja cos wiecej do powiedzenia, niz atak ;)

PS: Widac trafilem w jakis czuly puknt, skoro wzgudzilem taka agresje ;) Dziwne - znam wielu motocyklistow, sa zwykle luzakami ;)
Mariusz Trochimiak

Mariusz Trochimiak K.M.PSP m.st.W-wa

Temat: Głośny wydech

Jerzy K.:
Piotr, Z.:
>Posiadacze głośnych wydechów twierdzą, ze to dla bezpieczenstwa - są łatwiej identyfikowalni dla kierowców aut.

Według mnie - bzdura totalna.

Jeździsz na motocyklu, jeździłeś kiedyś na seryjnym wydechu i akcesoryjnym ??? Skoro masz takie spostrzeżenie, to chyba tak, inaczej nie wiesz o czym piszesz.

Jeździłem na seryjnym, wydechu który nie był wcale cichy i po założeniu akcesoryjnego zauważyłem dziwną zmianę, tak tak jednak wydech coś daje. Dla potwierdzenie tego, jeżdżę czasami z kolegą który ma fazera na seryjnym wydechu, kierowcy dość często go olewają (czyt. nie zauważają) bo jest bardzo cichy, ale jak ja dojadę zaraz zanim, to o dziwo jakoś pomruk mojego moto dociera do ich ucha :). Acha i ja wytrzymuję w trasie spokojnie, po przejażdżce nie huczy mi w głowie od wydechu.

A tak w ogóle nie powinno wrzucać się wszystkich do jednego wora, głośny wydech nie zawsze oznacza decybele powyżej dopuszczalnej normy, co innego opróżniona puszka co innego ładnie brzmiący wydech jednej z popularnych firm. Piszę tutaj o ścigaczach.
Choppery mają trochę inaczej u nich akcesoryjny wydech często jest pustą rurą i moto jest naprawdę głośne, tylko mało kto chyba kręci taki motocykl do odcinki.

Co do tego określenie "szpanerzy biesiadni" pierwsze słyszę, ale to chyba określenie panujące u tych starszych wiekowo, co myślą że są cool bo mają błyszczące moto a reszta to wieśniaki:)

PS: co do rajdów o których coś tam wspomniałeś, ja nie byłem na żadnym ale jakoś w relacjach z TV widać i słychać że seryjne wydechy to tam nie są.Mariusz Trochimiak edytował(a) ten post dnia 12.08.09 o godzinie 19:41
Tomasz Mrozek

Tomasz Mrozek właściciel, DIGITAL
MIND

Temat: Głośny wydech

Przeciętny motocykl z akcesoryjnym wydechem nie jest głośniejszy od ciężarówki, lub przejeżdżającego tramwaju, różnica polega na tym, że hałas motocykla szybciej zniknie z "horyzontu" ;)

Przynaję, że w każdej grupie społecznej trafiają się ludzie nazwijmy to "średnio normalni" wyposażając swój motocykl/samochód/cokolwiek w coś głośnego (np. wg mnie wszelkie "bagażnikowe" car audio to jakiś totalny idiotyzm) jednocześnie wyposażając np. swój kask w kolejne whisper kity + zatyczki do uszu, bo mu przeszkadza hałas... ;)

Niestety mamy taką naturę, że pojedyńcze jednostki wrzucamy do ogólnego worka... To, że tydzień w tydzień o 6tej rano śmieciarka pod oknem zbiera po kolei wszystkie kubły generując masakryczny hałas nie powinno chyba powodować nienawiści do wszystkich śmieciarzy :)
Albo 5ta rano i pod oknem zjazd kosiarek do trawy - 4 mini kosiarki (takie ręczne, z obracajacą się żyłką czy innym badziewiem) generuje taki hałas, że tynk można zjeść, tylko po co? :D

Nauczmy się kontrolować gniew trochę i celujmy nim we właściwą stronę ;)

konto usunięte

Temat: Głośny wydech

Mariusz Trochimiak:
Jerzy K.:
Piotr, Z.:
>Posiadacze głośnych wydechów twierdzą, ze to dla bezpieczenstwa - są łatwiej identyfikowalni dla kierowców aut.

Według mnie - bzdura totalna.

Jeździsz na motocyklu, jeździłeś kiedyś na seryjnym wydechu i akcesoryjnym ??? Skoro masz takie spostrzeżenie, to chyba tak, inaczej nie wiesz o czym piszesz.

Tylko na takich jezdzilem. Nie mam (jeszcze) własnego motocykla.
Jezdzilem na wielu motocyklach (prócz ścigacza) - od dawnych shl-ek, WSK, MZ, Jaw, przez krosowe i enduro, przez turystyczne az po czopy.
Szczegolnie te ostatnie - wybitnie HD - nie maja cichych wydechów - tak jak cicho się na tym biegu zmienic nie da, zgrzyta jak diabli.
Ale co innego głośny "fabrycznie" wydech, co innego przerobiona (wypatroszona) rura, która - jak jestem na wsi - daje znać, ze za ok minute przejedzie motocykl.

Mariusz, bede sie upierał przy swoim, choc na poczatek - paradoksalnie - dam Ci argument do reki.
;)
Jadac samochodem - szczegolnie w miescie - ciesze sie nawet, ze skuterki prywatne, kurierow i dostawcow pizzy sa glosniejsze, niz powinny.
Powod? To male, zwrotne maszynki, wijace sie miedzy autami tramwajami i pieszymi jak zwinne jaszczurki. Dzieki ich sympatycznemu pierdzeniu (bo trudno nazwac inaczej wydech silniczka o 50 cm pojemnosci) czesto (choc nie zawsze - naleze do tzw. uwaznych kierowcow i NIGDY zaden jednosladowiec nie mial ze mna problemow, wprost przeciwnie) slysze, ze zbliza sie skuter i staram mu sie usunac (jak moge) z drogi (sam jezdzilem skuterem i wiem, jaka to frajda nie wiedziec, co to korek).
Ale...
... no wlasnie "ale".
Skuterek popyla w korku 5-20 km/h.
Nie szybciej.
Kierowcy MAJA CZAS na przygotowanie sie na sasiedztwo jednoslada.

Tymczasem motocykl - sam wiesz - popyla duzo, duzo wiecej.
Wielokrotnie bylem swiadkiem, gdy jakis dupowaty kierowca zajechal droge motocykliscie, mimo glosnego wydechu. Bo mial na dostrzezenie (USLYSZENIE!) motocyklisty 1-2 sekundy!!!
Dla kiepskich kierowcow to za malo!!!

A co powiesz na tych na chopperach, ktorzy maja za ciezkie i za duze motory typu chopper, przez co rzadko uda im sie "przepchac miedzy autami jak skuterki czy zwinne scigacze, nawet za miastem jada max 100 km/h (bo do tej predkosci jazda sprawia najwieksza frajde) za to slyszy ich nie sasiedztwo ale cala GMINA???
Tym bardziej, ze najczesciej tacy motocyklisci przemieszczaja sie grupami, ktore respektuja nawet TIRy czy autobusy?

Jakie jest uzasadnienie (!) glosnego wydechu dla takiego typu motocykla?

Jeździłem na seryjnym, wydechu który nie był wcale cichy i po założeniu akcesoryjnego zauważyłem dziwną zmianę, tak tak jednak wydech coś daje. Dla potwierdzenie tego, jeżdżę czasami z kolegą który ma fazera na seryjnym wydechu, kierowcy dość często go olewają (czyt. nie zauważają) bo jest bardzo cichy, ale jak ja dojadę zaraz zanim, to o dziwo jakoś pomruk mojego moto dociera do ich ucha :).


Nie wiem co to np. "fazer", wiem za to, ze motocyklisci z Niemiec, Francji, Włoch czy całej Skandynawii (gdzie motocykle sa od dziesiatkow lat wiele razy bardziej popularne niz w Polsce), ktorych widze teraz CODZIENNIE maja ciche wydechy?

I druga sprawa: sam napisales: "jak dojadę". Tak - jak DOjedziesz - slychac Cie. Jak JEDZIESZ - nie slychac.
Sam jestes kierowca zapewne i dobrze o tym wiesz ;)

Gdy stoisz (jedziesz rowno z autem) - glosny wydech slychac. Gdy zblizasz sie z predkoscia 2-3 x wieksza niz auto - kierowca Cie slyszy w OSTATNIEJ chwili (stad tyle tragicznych dla motocylistow wypadkow)

O tym chce PODYSKUTOWAC - o tym, ze nawet bardzo glosny motocykl w aucie (!) slychac TYLKO z bliska, za to mieszkancy ulic, domow...
...sam wiesz :)

Acha i ja wytrzymuję w trasie
spokojnie, po przejażdżce nie huczy mi w głowie od wydechu.

Zazdroszcze.
Ja jezdzilem kiedys glosna rajdowka. Autem w sensie.
Radocha zajebista. Z jazdy dla mnie i osob, ktore wozilem.
Po paru godzinach mialem jednak "wate w glowie" i bylem polgluchy ;)
A opinie o "pekajacej" glowie od motocyklistow wlasnie. Myslalem, ze kaski maja lepsze wyciszenie ;)
A tak w ogóle nie powinno wrzucać się wszystkich do jednego wora,

O!
I tu powiedziales SUPER MADRE ZDANIE!
Nie uogolniajmy!!!!
Nie wrzucajmy do jednego wora!
Nie wszyscy motocyklisci to "dawcy nerek" (choc czesc jednosladowcow nad ciezka na opinie dla CALEJ grupy ciezko pracuje:P), nie wszyscy kierowcy to idioci, nie patrzacy lusterka (choc trzeba przyznac, ze kultura wspolzycia na jednej drodze z jednosladami jest w naszym kraju PRZETRAZAJACO niska), nie wszyscy Polacy to pijacy i zlodzieje (choc nad taka opinia w latach 80-tych i 90-tych pracowalo wielu naszych rodakow w Niemczech) itd.

NIE UOGOLNIAJMY!!!

głośny wydech nie zawsze oznacza decybele powyżej
dopuszczalnej normy, co innego opróżniona puszka co innego ładnie brzmiący wydech jednej z popularnych firm. Piszę tutaj o ścigaczach.

Zgadzam sie z Toba calkowicie.
Ja pisze o PRZERABIANYCH wydechach TYLKO dla efekto dzwiekowych.
I prosze - O TYM porozmawiajmy.
Tym bardziej, ze nawet te glosne fabrycznie motocykle MUSZA spelniac normy halasu, inaczej nie dostalyby homologacji.

Jesem PEWNIEN!!! Ze gdyby nasza policja miala sprzet (i rozkaz) do kontroli glosnosci, tak na oko z 1/3 jednosladow by odjechala na lawecie, a ich posiadacze zostaliby z mandatem w kieszeni.
Myle sie?
:)
Choppery mają trochę inaczej u nich akcesoryjny wydech często jest pustą rurą i moto jest naprawdę głośne, tylko mało kto chyba kręci taki motocykl do odcinki.

Malo kto. Choc i tacy sie zdarzaja.
Ale nie trzeba na maxa odkrecic manetki, by bulo NAPRAWDE glosno ;)

Co do tego określenie "szpanerzy biesiadni" pierwsze słyszę, ale to chyba określenie panujące u tych starszych wiekowo, co myślą że są cool bo mają błyszczące moto a reszta to wieśniaki:)

Usyszalem je od harleyowcow (na dodatek niezrzeszonych nigdzie i nie utozsamiajacymi sie specjalnie z marka i jej filozofia tylko z samymi motorami).
Strasznie mi sie to wyrazenie spodobalo ;)
Tym bardziej, ze ma mocne (!) uzasadnienie w rzeczywistosci ;)

Ale a`propos: ciekaw jestem, czy wszyscy posiadacze glosnych motocykli chcieliby pracowac na takim sprzecie np. jako kurierzy. 8 godzin w TAKIM halasie ;)

PS: co do rajdów o których coś tam wspomniałeś, ja nie byłem na żadnym ale jakoś w relacjach z TV widać i słychać że seryjne wydechy to tam nie są.

Nie. Na dodatek z rur idzie czasami ogien (doslownie) na 1-1,5 m, a glosnosc jest powyzej 120 decybeli, czyli powyzej granicy bolu.

Ale to jest RAJD. Nie codzienna jazda.
Rajdow mamy w Polsce 6-8 rocznie.
Nie przez 200 dni w roku.

Ale pod jednym wzgledem masz racje.
Ci, ktorzy "rasuja" wydechy w cywilnych autach, tez jezdza zwykle na krtkich trasach.
Mielem nieprzyjemnosc jechac takim golfem z Warszawy.
Do konca dnia leb mnie nap..l ;P
A wlascicieli takich "rajdowek" wrzucam do jednego wora z wiejskim tuningiem, podswietlanym podwoziem czy obwodkami jarzeiowymi wokol tablic rejestracyjnych czy golfow III tudziez astr ze sprzetem grajacym 3 x drozszym niz sam pojazd i subwooferem zajmujacym caly bagaznik i tylna kanape ;)

:)

konto usunięte

Temat: Głośny wydech

Tomasz Mrozek:

Dziekuje za ta wywazona wypowiedz, Tomasz :)
Nauczmy się kontrolować gniew trochę i celujmy nim we właściwą stronę ;)

O, wlasnie :)
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Głośny wydech

Wydech wydechem, zależy do czego się go montuje :)
Po założeniu akcesoryjnej puszki dźwięk mimo że głośny może być przyjemny, albo haraktetrystyczny... albo po prostu wkur***ący - przykład - skuter z dziurawym tłumikiem, moto 125ccm ryczące jak f16 itp.

konto usunięte

Temat: Głośny wydech

głośny wydech jest równym obciachem jak kiczowaty tuning daewoo... (pomijajac wszelkie choppery i reszte motocykli, ktore maja "taka urode")...
Czarek Sochacki

Czarek Sochacki kto zna, ten wie

Temat: Głośny wydech

Witam, jezdze cruiserem HD na wydechach Vance&Hines Big Shots Staggered, ktore to nabylem szybciutko po 3 miesiecznej jezdzie na fabrycznych tlumikach. Efekt? Ok. 10 krotnie zmniejszyla sie liczba kierowcow zajezdzajacych mi droge na pasach czy wymuszajacych pierwszenstwo na skrzyzowaniach. To moje doswiadczenie.
Poza tym chyba sam sobie zaprzeczasz drogi autorze wątku pisząc że kierowca slyszy glosny wydech dopiero gdy motocykl znajduje sie w odleglosci 10 m za nim, a w innym miejscu ze wiesz ze nadjezdza motocyklista na minute przed tym zanim sie pojawi.
Co do kierowcow biesiadnych. Na tych wydechach przejechalem w tym, dosc deszczowym sezonie, 11 000 km. Najdluzsza trasa jednego dnia 700 km i jakos mi ten przyslowiowy łeb nie pękł.

Odrębną kwestię stanowią popisy, idiotyczne moim zdaniem, w miejscach publicznych takie jak np. tzw. przegazówki - to w istocie przeszkadza, szczegolnie osobom siedzacym w ogrodkach knajp.
Poza patologiami uwazam haslo "Loud pipes save lives" za wciaz aktualne...
Czarek Sochacki

Czarek Sochacki kto zna, ten wie

Temat: Głośny wydech

Kasia Korzeniowska:
głośny wydech jest równym obciachem jak kiczowaty tuning daewoo... (pomijajac wszelkie choppery i reszte motocykli, ktore maja "taka urode")...

dziekuje xs ten nawias :)

konto usunięte

Temat: Głośny wydech

Czarek Sochacki:
Poza tym chyba sam sobie zaprzeczasz drogi autorze wątku pisząc że kierowca slyszy glosny wydech dopiero gdy motocykl znajduje sie w odleglosci 10 m za nim, a w innym miejscu ze wiesz ze nadjezdza motocyklista na minute przed tym zanim sie pojawi.

Jechales kiedys samochodem w towarzystwie motocyklisty i czlowieka na skuterze?
Skuter brzeczy dlugo. Z motocyklem jest tak (w samochodzie): wrrrrrr....rrrwwwww i cisza.
3-6 sekund.

Jak siedzisz w domu, ogrodzie jest tak:
wrrrrrrr...rrrrrrrr..RRRRRRRRR.R!R!R!R!R!R!R!$R KURWA R!R!R!R!R!R!R...rrrrrrrr...wrrrrrrr i trwa to minute

Mam za to kochac czlowieka, ktory dokupil se superwydech?

I wracam ab ovo:

Ponoc glosne tlumiki ziekszaja bezpieczenstwo....

Dalej twierdze, ze to bzdura ;)

Co do kierowcow biesiadnych. Na tych wydechach przejechalem w tym, dosc deszczowym sezonie, 11 000 km. Najdluzsza trasa jednego dnia 700 km i jakos mi ten przyslowiowy łeb nie pękł.

Gratuluje i zazdroszcze :)

:)
Marcin Plewka

Marcin Plewka ALD Automotive
Polska

Temat: Głośny wydech

Miałem nie zabierać głosu w tej dyskusji bo sam temat jest żałosny ale nie wytrzymałem.

Jerzy Twoje wypowiedzi, poza emocjami nie mają żadnej wartości. Ludzie, którzy jeździli z wydechami seryjnymi i tymi głośniejszymi mówią Ci, że odczuli zdecydowane różnice w zachowaniu innych użytkowników drogi, a Ty dalej swoje.

Wsiądź, pojedź, porównaj i wtedy powiesz, że czy to ma sens. Bez tego gdybasz i nie masz żadnych podstaw do oceniania sensowności głośnych wydechów.

Proste, że nie musisz kochać gościa, który ryczy moto na ulicy. Tak samo, jak ja nie kocham babki, której dziecko płacze mi za ścianą całymi nocami, sąsiada z dołu którego kundel całymi dniami szczeka na balkonie, czy śmieciarki przejeżdżającej o 5ej rano. Jeśli żyjesz w mieście, to musisz się z tym liczyć. Jeśli szukasz świętego spokoju...no cóż...pozostaje domek na wsi.

A Policja w tym kraju ma ważniejsze problemy do wyprostowania niż latanie z mikrofonami.

Swoją drogą ciekawe, czemu głośne wydechy w samochodach, albo łupiące basy w Kalybrze nie powodują tylu protestów...Marcin Plewka edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 20:29
Marcin Plewka

Marcin Plewka ALD Automotive
Polska

Temat: Głośny wydech

Rafał Szanser:
Nazbierales tych wartosciowych wypowiedzi. Przyjzalem sie, od kogo.
Odemnie masz negatywna ocene. Ja wiem, ze do 30-ki trzeba blysnac. Jak sie nie ma czym, to robi sie to hukiem.

Poniżej jakiejkolwiek krytyki...

Z chęcią poznam opinie takiego fachowca i człowieka sukcesu o mojej skromnej osobie. Nie wiem, czy jesteś po 30ce ale masz kolejną okazję, żeby "błysnąć"

Aha..jeszcze jedno. Skoro tylko tyle zrozumiałeś z wpisu Piotra to przeczytaj go jeszcze kilka razy i postaraj się wyłapać, co chciał przekazać.

Pozdrawiam.Marcin Plewka edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 21:07
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Głośny wydech

Poniżej jakiejkolwiek krytyki...

Dziekuje :)

Z chęcią poznam opinie takiego fachowca i człowieka sukcesu o mojej skromnej osobie. Nie wiem, czy jesteś po 30ce ale masz kolejną okazję, żeby "błysnąć"

Marcin. Ja nie mam potrzeby "blysnac". Moge zaistniec moja praca,
projektem, fotografia. Moge tez blysnac - to juz tylko w pewnych kregach - tym, ze trafie 5-ciozlotówke ze 100m.
Chcialbym zablysnac jeszcze kilka lata na nartach.

Natomiast nie mam zamiaru "blyszczec", ze gdy wjade samochodem na osiedle powiedzmy o 01.00 w nocy, to w kilku mieszkaniach sobie pomysla: "Aha! Przyjechal ten pojeb z trzeciego pietra."
Aha. Jeszcze jedno. Skoro tylko tyle zrozumiałeś z wpisu Piotra to przeczytaj go jeszcze kilka razy i postaraj się wyłapać, co chciał przekazać.

Masz racje. Nie zrozumialem. Juz za pierwszym razem wczytywalem sie kilka razy i nie zrozumialem, o co Piotrowi chodzilo?
Moze tylko poza tym, ze chcial oratorsko, aczkolwiek pisemnie "dokopac" Jurkowi, za brak zrozumienia dla nikomu niepotrzebnego halasu.

Mnie tez denerwuja smieciarki o 05.00 rano przez które nie toniemy w smieciach. Wkurzaja mnie wrzeszczace bachory, bo przeciez ja, my sie nigdy nie darlem, darlismy ;) Doprowadzaja mnie do furii szczekajace kundle. Serio! Dostaje piany, ale jak pomysle, to przeciez tylko instynkt.

Natomiast nie znaduje usprawiedliwienia dla - jak napisal Piotr Lewandowski - po prostu wkur***ącego skutera z dziurawym tłumikiem, moto 125ccm ryczące jak f16, bo wlasciciel ma takie "widzi mi sie". Fantazja tego nazwac nie mozna.

O Tobie Marcin nie bede sie wypowiadal. Nie znam Cie, ani nie wiem, jaki jest Twoj motocykl. Dlatego darowalem sobie sarkazm w stosunku do Ciebie. Stanoles po stronie Piotra, co moze dawac do zrozumienia, ze huk w polaczeniu z przyspieszeniem wywoluje u Ciebie skok adrenaliny. U mnie tez, ale na pokazach lotniczych :) F16 w locie koszacym z dopalaczem to cos pieknego. Natomiast skuterek 125ccm z dziurawym wydechem codziennie pod oknem to prostactwo.

Czy moge miec takie zdanie?

Pozdrawiam

Pozdrawiam.Marcin Plewka edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 21:07
Marcin Plewka

Marcin Plewka ALD Automotive
Polska

Temat: Głośny wydech

Zdanie każdy może mieć. W końcu to jeszcze wolny kraj.

Tylko powiedz mi jedno. Jaki jest sens użalania się na głośnych motocyklistów na forum tych samych motocyklistów.

To tak, jakby wejść na grupę dziennikarzy i napisać, że poziom polskiego dziennikarstwa jest do d... I myślę, że to właśnie chciał przekazać Piotr. Chciałbyś, żebym na forum architektów pisał, że ich prace są do niczego ;) Raczej nie, biorąc pod uwagę, że nie mam odpowiednich kwalifikacji tak, jak Jerzy nie ma doświadczenia w jeździe z głośnym wydechem i ocenianie ich sensowności jest delikatnie mówiąc nie na miejscu.

Tym razem bez osobistych wycieczek, ale zauważyłem, że nie masz w profilu tej grupy (jeśli jest inaczej, to sorry). Dlatego zastanawiam się, skąd taka aktywność w temacie...z czystej koleżeńskiej solidarności?? :)

Myślę, że dyskusja wyglądała by inaczej, gdyby Jerzy formułował pytania, a nie od razu negował. Prowokacja???Marcin Plewka edytował(a) ten post dnia 18.08.09 o godzinie 14:44
Łukasz C.

Łukasz C. Dystrybucja Stali

Temat: Głośny wydech

podsumowujac:
dla jednych glosny tlumik jest ok dla innych nie.
mysle ze tyle mozna osiagnac w takiej dyskusji

p.s. nie przepraszam za ort. bo najczesciej nie uzywam polskich znakow
Radek P.

Radek P. Pharmaceutical
packaging
development and
market development

Temat: Głośny wydech

Marcin Plewka:
Zdanie każdy może mieć. W końcu to jeszcze wolny kraj.

Tylko powiedz mi jedno. Jaki jest sens użalania się na głośnych motocyklistów na forum tych samych motocyklistów.

powiem tak, do obecnego sezonu użytkowałem stockowe wydechy. w tym sezonie jeżdżę na jardinie (zdławionym do 100db) i podoba mi się jego brzmienie. tak jak niektórzy przedmówcy napisali, ja również widzę różnicę w zachowaniu kierowców - znacznie częściej ustępują, nie wymuszają, nie zajeżdżają. nie mniej jednak nie tym się kierowałem przy zakupie nowego wydechu - a że tak wyszło, nie będę narzekać.
dobrze jest pisać o czymś o czym ma się jakieś pojęcie. negowanie głośnego wydechu (tym bardziej tutaj na forum o2o) bez doświadczenie związanego z jego użytowania jest nieco wybrakowanym głosem w tego typu dyskusji. a tak naprawdę jest to kwestia gustu i nie ma się co spierać nad "lepszością" jednego rozwiązania nad drugim.

konto usunięte

Temat: Głośny wydech

Panowie - spokojnie ;)

1. Pisalem tylko o CZESCI motocyklistow (wg moich szacunkow ok. 1/4 moze nawet 1/5 - za to wystarczającej, by skutecznie psuc opinie wszystkim jednosladowcom) - chodzi mi o NAPRAWDE glosne wydechy, a nie seryjne czy z firm tuningowych, ale legalnych (!) wydechach

2. Uwazam, ze wlasnie na TAKICH forach mozna, a nawet TRZEBA poruszac TAKIE tematy.
Na forum samochodziarskim zostaniecie zakrzyczani. Przez CZESC samochodziarzy. Dobrze wiecie za co.
Za to, ze Wam zazdroszcza szybkosci, zwinnosci, niestania w korkach.
Za to, ze mozecie (przynajmniej w ich umyslach) porysowac ich cudowne maszyny. Za to, ze słabo jezdząc, moga Was pokaleczyc lub zabic, a wstydza sie przyznac do slabych umiejetnosci za kolkiem. Ale za chalas najmniej. ;)
Ja napisalem tego posta jako MIESZKANIEC (nie tylko miasta [notabene w miescie mi nie przeszkadzaja osobiscie, mieszkam w centrum, gdzie obowiazuje zakaz jazdy bez identyfikatorow i gdzie uliczki sa za ciasne, by sie rozpedzic. Na wsi - co sugerowano mi powyzej - przeszkadzaja mi BARDZO]), piechur, mieszkaniec miasta, w ktorym przyjezdza do 8 mln turystow z calego swiata).
Nie napisalem tego jako KIEROWCA. Ba - mam nadzieje przylaczyc sie do motocyklowego grona :)
Wlasnie na TAKICH (!) forach trzeba dyskutowac i nie dac sie zakrzyczec przez mala grupke glosnych (nie tylko wydechowo, ale i paszczowo, czyi werbalnie) motocyklistow, ktorzy psuja Wam opinie.
WSZYSTKIM motocyklistom.

3. Moje (i jak widze Rafalowe) wpisy wywoluja zlosc (a nawet personalne ataki) jedynie u czesci motocyklistow (niektorzy nie maja odwagi nawet na najmniejszy wpis - stac ich tylko na "plusiki" - no strasznie to dorosle, naprawde :P).
Znamienne, nieprawdaz?
Nie wnikam, ze ad` personam oznacza brak argumentow i prymitywizm interlokutora - licza sie FAKTY, a te sa takie, ze tylko NIEKTORZY motocyklisci poczuli sie po moim wpisie zaatakowani/obrazeni/itd.

4. Zwazcie, ze atakuje TYLKO glosne wydechy. Nie styl i sposoby jezdzenia, o co oskarza was policja, piesi, kierowcy i tzw. opinia publiczna.
O jazde nie mam ZADNYCH "ansów" :) Tak samo jak o pijanych (no dobrze: "po jednym" piwie motocyklistach czy tych, ktorzy nie maja "A", a gina najczesciej.
Nie ten temat.
Mowimy TYLKO o glosnosci.
Przynajmniej na TYM forum.

5. Atakowac mozna za wszystko, mozna sie przyczepic nawet do moich literowek czy braku polskich znakow. Moze sie przyczepic nawet do tego ze pale papierosy, albo ze mam nie taki owal glowy.
Ja bym chcial jednak PODYSKUTOWAC. Dlatego zmienie forme dyskusji i zadam kilka pytań do dyskutantow (a nie obrazaczy czy tych, ktorzy atakuja ad` personam):

a) Czy z bardzo glosnym wydechem (powtarzam, chodzi mi o dziki tunning, nie prfoesjonalny) wpuszono by motocykliste do Szwajcarii, Aurstii, Niemiec, Francji, Anglii, Szwecji, Norwegii itd???

b) Dlaczego motocyklowi turysci (z ktorymi od kilkunastu lat mialem do czynienia zawodowo i z ktorymi spotykam sie CODZIENNIE w moim miescie) maja normalne wydechy???

c) Dlaczego wiekszosc (!) motocylisow z poblazaniem (a niektorzy z pogarda) wyrazaja sie na temat glosnych wydechow i ich wlascicieli???

d) Najwazniejszy argument "glosnych" - bezpieczenstwo.
Mam wiec pytanie: czy samochodziarze ustepuja im miejsca (bo to fakt - opisalem go na przykladzie rozwozicieli pizzy na rozklekotanych skuterkach) przy:
a)podjazdach do skrzyzowan/wolnej jezdzie czy
b)podczas gdy jednoslad jedzie szybko, a jakis gapowaty kierowca wyjezdza z drogi podporzadkowanej (tak roztrzaskano np. dealera motocykli w Grodzie Kraka) albo zajechano droge, gdy auto jedzie 70-80 km/h a motocykl 2-3 x szybciej (z tego, co mi mowili policjanci, najczestsza przyczyna groznych wpadkow motocyklistow)???

e) Skoro dla "glosnych" argumentem jest bezpieczenstwo, to jakie jest uzasadnienie przegazowywania na PUSTEJ drodze, np. w nocy???

f) Co mysli posiadacz motocykla (nie mowie o rozbitym 3 x scigaczu za 6 tys. zl tylko np. czlowieku po 30-ce z nieco "powazniejszym" motorem) we wlasnym domu, gdy pod oknem przejezdza mu "kolega" o 1 w nocy, budzac jego, a moze zone i dzieci???
{Pomysli "Ale fajny ma wydech?" (sorry za szyderstwo, tym razem nie mogem sie powstrzymac ;)- licze Panowie na Wasze poczucie humoru}

g) Gdy polska policja kupi sobie wreszcie aparature do mierzenia halasu lub wezmie sie za "glosnych" np. zabierajac im dowody rejestracyjne i kazac badac glosnosc w stacjach serwisowych (czy czymkolwiek) ile procent tych glosnych bedzie zmuszona do wymiany wydechu z powrotem na seryjne lub znanych firm tunningowych ???

h) Podejrzewam, ze kazdy (!) motocyklista ma samochod. Ilu z nich slyszy dzwiek motocykla (nawet glosnego) w srodku auta (!) z odleglosci 200-300 metrow Z TYLU (!) i zdazy zareagowac, gdy motocyklista byl w 1-2 sekundy TUZ OBOK???

i) Ilu motocylistow chcialoby CODZIENNIE pracowac (8 godzin) w halasie glosnego wydechu?

To TYLKO pytania. Nieagresywne, pytajace.
Tylko pytania.

I jszcze:

Marcin Plewka:
Swoją drogą ciekawe, czemu głośne wydechy w samochodach, albo łupiące basy w Kalybrze nie powodują tylu protestów...

Marcinie: basy sa wiesniactwem, ale nie budza ludzi, nie strasza ludzi (i zwierzat) nie PRZESZKADZAJA WSZYSTKIM ludziom dalej, niz na 20-30 m. Glosny nienaturalnie wydech - tak.
Nie wierzysz/ Zapraszam na grilla do mnie. Sam USLYSZYSZ i przekonasz sie, ze 2-4 km (zalezy z ktorej strony jada) przejedzie jakis (lub kilku) "glosnych" :))))
Basy w calibrze sa wkurzajace. Ale nie wkurzaja SETKI ludzi (a glosny motocykl tak).
Basy nie obudza ludzi w kilku blokach lezacych wzdluz drogi, gdzie JEDEN czlowiek chce zaistniec i "sie pokazac"

:)))
Łukasz C.:
podsumowujac:
dla jednych glosny tlumik jest ok dla innych nie.
mysle ze tyle mozna osiagnac w takiej dyskusji

Mysle, ze sie mylisz.
Glosny tlumik (w odroznieniu od basow w calibrze, golfie czy astrze II) dotyczy ludzi w promieniu MINIMUM (bo na wsi to wyglada inaczej) 500 m. Bardzo bolesnie (uszy) dotyczy :)

:))))

Radek P.:
nie mniej jednak nie tym się kierowałem przy zakupie nowego wydechu - a że tak wyszło, nie będę narzekać.

A pomyslales o INNYCH?
;)

dobrze jest pisać o czymś o czym ma się jakieś pojęcie. negowanie głośnego wydechu (tym bardziej tutaj na forum o2o) bez doświadczenie związanego z jego użytowania jest nieco wybrakowanym głosem w tego typu dyskusji.

Radek, czyli brutalizujac na temat mleka najwiecej do powiedzenia ma krowa?
Mylisz sie.
Bardzo.
Glosny wydech u oc piatego (co czwartego) motocyklisty dotyczy BARDZO WIELU LUDZI. Ludzi, ktorzy mieszkaja wsrod drog.
Powiesz ze mam pecha?
Czyli mam sie wyniesc w Bieszczady?
Sorry.
Nie.
Zyjemy w kraju, ktory sie (z trudem i zbyt powoli) cywilizuje. To, co wyprawia waska gupa motocyklistow (rzucajac cien na reszte milosnikow jednosladow) to TERROR i EGOIZM. Silowe narzucanie swojego "ja"
Nie wiem Radek, jaki Ty masz wydech. Szanuje Twoj "gust" (ponizej, ja tez ma gust, ktory odrzuca np. samochody sportowe, bo maja 2 miejsca i 500 KM, podczas gdy wiekszosc ich kierowcow nie potrafi jezdzic, wole "taksowki" o mocy do 300 KM, ktore "robia" a nie "wygladaja" - sa tylko dwa takie auta, mam nadzieje, ze wiesz, o czym pisze ;), ale glosny wydech dotyczy nie tylko kierowcow, ale ludzi bez auta, staruszkow, dzieci, chorych lezacych w domach i szpitalach itd.

a tak naprawdę jest to
kwestia gustu i nie ma się co spierać nad "lepszością" jednego rozwiązania nad drugim.

To nie gust. To brak myslenia o innych (nie tylko uzytkownikach drogi)
;)

A co do "nieznania sie".
Pierwszy raz powzilem motocykl ok. 1979-1980 r.
Był to "lelek" lub "kobuz" (nie pamietam, ktora WSK-a miala taka "rogata" kierownice, w 1972 lub 1973 r upalalem juz komary, jawki i simsony).
Ale starzeje sie godnie: w tym roku zarazilem sie HD:


Obrazek

EDIT: kod obrazka

Do zobaczenia na drodze, Radek :)

+++++++++

Pozdrawiam wszystkich, głośnych tez.
:)

Uprzedzam tylko, ze na ataki personalne nie bede odpowiadał. Bo przegram. Z doświadczeniem. Kogoś, kto sprowadzi mnie do swojego poziomu, z ktorego wyrosłem jak mialem... 14 lat?
;)

PS: pozdro dla zalozyciela i adminow.
To dowod na to, ze wsrod motocyklistow sa tacy, co potrafia krytycznie MYSLEC.
:)Jerzy K. edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 22:49



Wyślij zaproszenie do