konto usunięte

Temat: Brałeś? nie jedź!

Wczoraj ruszyla kampania spoleczna.

Podobno mlodzi ludzie bardziej sa sklonni wsiasc za kolko
po "miekkich" narkotykach niz po alkoholu i podobno powszechne jest przeswiadczenie, ze nie da sie wykryc podczas kontroli, ze ktos cos bral. Drogowka dostala narkotesty i zapowiada wyrywkowe kontrole kierowcow.

Statystyki dotad nieprowadzone zaczynaja jednak straszyc. 15% mlodych ludzi nie ukrywa ze bierze wiec jest duze prawdopodobienstwo, ze zdaza im sie jezdzic "pod wplywem", u prawie 2000kierowcow zatrzymanych w ciagu ostatniego roku
wykryto "substancje oduzajace"..

do tego dochodza ludzie, ktorzy uwazaja, ze bez "dopalaczy" nie sa w stanie dzialac na wysokich obrotach - np. kierowcy TIRow, managerowie, handlowcy... a duza czesc rodzicow obecnych nastolatkow, nie ma pojecia jak wygladac moga "wspolczesne"
narkotyki..

faktycznie problem, czy rozdmuchany "problem"

http://motocaina.pl/Brales_Nie_jedz,2,905,2235,1.html

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Plewka

Marcin Plewka ALD Automotive
Polska

Temat: Brałeś? nie jedź!

A ja uważam, że jeśli piłeś/brałeś i wsiadasz za kółko to jesteś potencjalnym mordercą i tak powinieneś być sądzony.

Sorry, ale zero tolerancji dla ludzi z zerową wyobraźnią...
Tomasz Mrozek

Tomasz Mrozek właściciel, DIGITAL
MIND

Temat: Brałeś? nie jedź!

Szczepan Maślanka:
rozdmuchany problem. Podobnie jak nieludzkie przepisy polskie.

Ciekawostką, ze za granicą gdzie nikt sie nie burzy o piwo za kółkiem pijanych w trupa za kółkiem jakby mniej. A kolesi na kacu np, 0.2 promila zamyka sie jak przestępców.

W niemczech można mieć 0.5 promila (2 duże piwa)
w Austrii 0.8 (3 piwa)
w Australii 1.1 Promila ( co jest już drobną przesadą :D)
a u nas przepisy jak w arabii saudyjskiej lub iranie, i właściwie każdego kto wypił jogurt można zamknąc do pierdla jak przestępcę.

Nie słyszałem, żeby za jogurt zamykali.
Niestety nasz kraj nie dorósł jeszcze do poruszania się po drogach kulturalnie bez używek, a co dopiero z nimi. Przepisy u nas traktowane są zbyt lekko - jest ograniczenie do 50ciu, to znaczy, że można grzać 80... Na bank tak samo byłoby z alkoholem.

co do środków odurzajacych. to czasami odnosze wrażenie, ze lepiej by było aby kierowcy w polsce zapalili sobie trawkę przed wsiąściem za kółko :-) Przynajmniej nie zachowywaliby sie tak na drodze. tylko z uśmiechem na pysku dojechaliby do celu. :)

Taaa, goniąc różowe słonie wzdłuż szosy.
Dodatkowo można chyba stwierdzić, zwłaszcza w przypadku rowerzystów - skoro ktoś jest wstanie istać na 2 kołąch i jeszcze pedałować, tzn. że chyba nie jest z nim najgorzej. poza tym reguła jest taka, ze rowerzysta "na bani" jeździ chodnikiem wiec powinien być traktowany jak pijany pieszy.

Pieszy na bani nie wpadnie na innego z kilkoma kilogramami żelaza.
Nawet jeśli wpadnie pod auto to jego sprawa i jego ryzyko. samochodziarz najwyżej sobie zderzak wygnie.

A samochodziarz mógł akurat jechać na ważne spotkanie w sprawie pracy, z chorym dzieckiem do szpitala itp., a tu jakiś kretyn nie znający umiaru wpada i teraz trzeba czekać na karetkę, policję itp.

Przepisy przepisami, nie zawsze mądre są ale używki powinny być surowo zakazane, nie ma zmiłuj. Mówię to tym bardziej w imieniu koleżanki, która szła sobie chodnikiem i potrącił ją samochód... "Tylko po dwóch piwach" był.
Artur Kulik

Artur Kulik
http://www.dlafranka
.pl

Temat: Brałeś? nie jedź!

Szczepan Maślanka:
W niemczech można mieć 0.5 promila (2 duże piwa)
w Austrii 0.8 (3 piwa)
w Australii 1.1 Promila ( co jest już drobną przesadą :D)

a u nas przepisy jak w arabii saudyjskiej lub iranie, i właściwie każdego kto wypił jogurt można zamknąc do pierdla jak przestępcę.

I bardzo dobrze! Piles? Nie jedz i tyle!
Nie ma sensu podawac przykladow z innych panstw. Tam ludzie maja inna mentalnosc. Wierz mi, ze jesli w Polsce byloby 0.8 promila dozwolone to ludzie by z tego korzystali. Masz jakies statystyki ile w takiej, dajmy na to, Austrii kierowcow jezdzi z dopuszczalnym 0.8 ? Bo moze tam w ogole ludzie ktorzy pija i wsiadaja za kolko sa promilem calego kierujacego spoleczenstwa. U nas to niestety bylyby grube procenty...

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Plewka

Marcin Plewka ALD Automotive
Polska

Temat: Brałeś? nie jedź!

Jak już będziemy mieli kulturę poruszania się po drogach, jak Niemcy, to wtedy możemy wrócić do tematu...czyli nigdy.

Kiedyś brałem udział w takim małym eksperymencie...zdziwiłbyś się, jakui wpływ na czas reakcji ma właśnie jeden, czy dwa kufle.

Poza tym serio?! Czy już nawet podróży na wakacje Polacy nie potrafią wyobrazić sobie bez "piwka"?? Tak ciężko dojechać kilkaset kilometrów na Coli??

Szczerze nie żałuję kogoś, kto zabił się po alko. Jednego idioty na drogach mniej. Najgorsze jest to, że krzywdzą i zabijają innych.

Temat: Brałeś? nie jedź!

nie wolno przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę....
wydaje mi się, że spokojnie można u nas podnieść trochę granicę "tolerancji"
Marek S.

Marek S. CEO | Chief
Strategy Officer @
Przeagencja

Temat: Brałeś? nie jedź!

Marcin Plewka:
Szczerze nie żałuję kogoś, kto zabił się po alko. Jednego idioty na drogach mniej. Najgorsze jest to, że krzywdzą i zabijają innych.

zgadzam się - gorzej jak zabije albo zrobi z kogoś kalekę, jak się sam napity zabije - trudno, to była kwestia jego wyboru.Marek マレック Stankiewicz edytował(a) ten post dnia 11.07.09 o godzinie 12:40
Marek S.

Marek S. CEO | Chief
Strategy Officer @
Przeagencja

Temat: Brałeś? nie jedź!

Szczepan Maślanka:
No jeśli 2 piwa było powodem, że gość nie miał kontroli nad pojazdem lub jechał z takim skutkiem\, to znaczy, że bez tych piw jechałby tak samo albo gorzej. Chyba, że były to 2 litrowe maxximatory po 12% :D:D:D

POdkreslam jeszcze raz - jestem zdecydowanym przeciwnikiem prowadzenia pojazdu po pijaku, ale wypicie jednego piwa to nie jest wprowadzeanie się w stan upicia alkoholowego. I tak to sie powinno traktować. Obecne przepisy w rzeczywistości zachęcaja do picia alkoholu. Bo czy wypije jedno czy 10 to tak czy siak wsadzą mnie do pierdla. A jeśli zgodnie z prawem można byłoby wypić jedno w podrózy w środku lata podczas postoju... to jestem pewnien, że ilośc kierowców PIJANYCH (na prawdę) spadła by o połowe na rzecz kierowców mieszczącychy sie w bespiecznych granicach (po jednym piwie do obiadu).
Zresztą nie ja to wymyśliłem, tylko NIEMCY....


masz prawo mieć swoje zdanie - nie muszę się z nim zgadzać.
uważam, że to totalna bzdura. Serio głupszej rzeczy dawno nie słyszałem.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marek S.

Marek S. CEO | Chief
Strategy Officer @
Przeagencja

Temat: Brałeś? nie jedź!

ale proszę Cię ...

nie można sobie wypić energetyka - zamiast dwóch browców jak jedziesz w trasę ? albo jak latasz po mieście ?

ja jestem totalnym przeciwnikiem i granicę zbiłbym z 0,2 do 0,0
promila.

jeśli coś może wpłynąć na szybkość redakcji choćby nieznacznie to trzeba to eliminować jeśli się wsiada za kółko.

jeździłeś kiedyś a alkogoglach ? spróbuj...

aaa i ten ułamek sekundy, może być dla kogoś ratunkiem ... a Ty nie masz pojęcia czy o ten właśnie pieprzony ułamek zmienił Ci się czas rekacji ;)

- z resztą popytaj tych co latają, co znaczy kichnąć na moto ;) - to jest też chwilka ... niby ;)

dla mnie jeśli jedziesz to nie pijesz. nie ma wyjątków. nie ma jedno, czy pół piwa. kieliszek czy butelka wódki wszystko jedno. jedziesz - nie pijesz.
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Brałeś? nie jedź!

Według mnie, jeśli w Polsce jest przepis mówiący o 0,2, a co weekend i święta policja wyłuskuje setki kierowców po spożyciu wyższym od 0,2 (często dużo wyższym) to zastanawiam się, czy nie należałoby wprowadzić 0,0. Bo jeśli nie potrafią ocenić ile mogą, to wcale nie trzeba będzie liczyć. Zero jest zero, sprawa prosta nawet dla kogoś mało rozgarniętego.

Mnie ojciec uczył, że zasada jest prosta: jedziesz, nie pij, piłaś nie jedź, a jeśli musisz koniecznie wznieść obowiązkowy toast umocz usta, żeby nie robić przykrości adresatowi toastu. I nawet jeśli jestem na super imprezie, ale z wygody udałam się tam autem, trudno - bawię się przy coli/soczku/red bullu. A gdy wiem, że będę chciała sobie na imprezce wypić, samochodzik zostawiam w domu.
O motocyklu nawet nie wspominam... bywa, że rezygnuję z jazdy, gdy nie do końca czuję w sobie siły witalne, np. z powodu przemęczenia, zaś w/g mnie moto+alko = samobójstwo.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marek S.

Marek S. CEO | Chief
Strategy Officer @
Przeagencja

Temat: Brałeś? nie jedź!

.Marek マレック Stankiewicz edytował(a) ten post dnia 13.07.09 o godzinie 09:50
Marek S.

Marek S. CEO | Chief
Strategy Officer @
Przeagencja

Temat: Brałeś? nie jedź!

Marek マレック Stankiewicz:
Szczepan Maślanka:
No to może weźmy wszystkim oprócz zadeklarowanych, prawojazdy bedzie szybciej.
Oczywiścioe obowiązkowo trzeba wziąć prawko wszystkim :
- chorym na żołądek (bo wskaże)
- cukrzykom (j.w.)
- ludziom pracującym z fenolem
itp.

Zamin jeszcze coś mądrego napiszecie to pomyślcie trochę szerzej a nie tylko o czubku własnego nosa.

pozdrawiam.

jak zjesz kilogram jabłek i Cię zmierzą to też się pokaże 0,2 - 0,3 ... i co ? wtedy czekają 15 minut i patrzą czy spada. nie ma problemu. jak coś to krew. jak choroba to zaświadczenie. prosta sprawa.

zgadzam się - reszta powinna zdać prawo jazdy i generalnie stary
jakby się okazało, że bym widział że wsiadasz po alko... czt to dwóch browcach czy iluś to byś w morde dostał. z resztą kto mnie zna ten wie. ja reaguje jak widze. mi taki mądrala zabił kolegę - wypił niewiele. miał 0,4 coś tam.Marek マレック Stankiewicz edytował(a) ten post dnia 13.07.09 o godzinie 09:50

konto usunięte

Temat: Brałeś? nie jedź!

Nie wolno pić i jechać, bo się wódka z kubeczka wylewa ;)
A tak poważnie, to już po jednym piwie może się osłabić sprawność ruchowa. Mamy spowolniony czas reakcji. Przykład bardzo prosty: piłkarzyki, chyba każdy zauważył różnicę między grą na trzeźwo i grą po piwku :). Ale znam ludzi, którzy twierdzą, że po alkoholu prowadzą tak samo, albo nawet lepiej niż bez i że prędzej inni uczestnicy ruchu mogą umrzeć na raka niż oni spowodują wypadek jadąc po pijanemu :). Taka jest niestety mentalność dużej części społeczeństwa.... A co do rowerzystów to uważam że nie powinni być traktowani tak samo jak kierowcy aut, tylko raczej jak piesi. Rowerzysta używa siły mięśni do wprowadzenia w ruch pojazdu, tak jak pieszy, a nie koni mechanicznych....

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Brałeś? nie jedź!

Szczepan, uważam, że szukasz prowokacji, albo sam jeździsz po alku i próbujesz to tutaj usprawiedliwić, tudzież sklecić materiał do jakiejś audycji.
Rzucanie przykładami osób chorych jest głupie, bo stany chorobowe nie powodują niezborności ruchowej, widzenia tunelowego, ułańskiej fantazji i zaburzeń w ocenie sytuacji - a jeśli tak jest, to pacjent ma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych (nie tylko samochodu czy motocykla). Natomiast jakoś nie zauważyłam nawet po wytrąbieniu litra kefiru tych samych objawów, co po jednym piwku.

Alkohol i jazda po nim, to jak bieganie na oślep z nożem wśród ludzi - im wyższy promil, tym tłumek gęstszy i prawdopodobieństwo trafienia wyższe. Kierowcom na podwójnym gazie życzę tylko jednego - samotnego spotkania z twardym drzewem.

Następna dyskusja:

jak kupic motor i nie dokla...




Wyślij zaproszenie do