Anna Marco

Anna Marco Bibliotekarka

Temat: A wszystko przez … zielony listek

Miał to być kolejny dzień służby. Niespodziewany telefon wyrwał majora ze snu zgłębionego spożytym alkoholem. Narastający niepokój okazał się proroczy. Ogłoszenie alarmu pierwszego stopnia przez Międzynarodową Stację Badania Atmosfery było w pełni uzasadnione. Zadanie jednak wydawało się niewykonalne. Człowiek stał się bezbronny w obliczu rychłego końca Świata. Razem z generałem Borowem mógł jedynie obserwować przebieg wydarzeń. Żaden z nich nie mówił głośno o konsekwencjach, które stały się dla nich oczywiste. Główne pytanie nie brzmiało, jak się przed tym uchronić, lecz, czy będzie mocno bolało. Major Michał Wolski postanowił na swój sposób czekać na ten moment. Mijając bramę bazy poczuł się wolny. Kolejne wydarzenia przerastały go jednak w coraz większym stopniu. Zaczęło się od spotkania nowego barmana, który pokazał mu całkiem nową drogę życia. Po raz pierwszy nie wrócił samotnie z wizyty na cmentarzu. Zapiski z niezrealizowanymi planami okazywały się drogowskazem na szlaku, którym podążał z niespodziewanymi pasażerami. Nie znając czasu nadejścia końca świata walczył z myślami wybierając to, co było najważniejsze. Spełniał marzenia swoje oraz innych osób, by ostatecznie walczyć o całą ludzkość. Ciesząc się pierwszymi, zielonymi listkami nie mógł pozwolić aby zostało to zaprzepaszczone. Mieszkańcy wracali do swoich domów, żołnierze do swoich obowiązków. Tak by pozostało, gdyby major nie wiedział więcej od innych. Poznał siłę – której imienia nie był w stanie wypowiedzieć, dającą ludziom ostatnią szansę. Stracił podporę w wartościach, którymi dotychczas się kierował. Poznał miejsce, o którym wolał nigdy nie słyszeć. Utracił również zaufanie do osób, które dotychczas szanował. Związany tajemnicą wojskową, obawiając się o los młodego człowieka, którego nazwał swoim synem, zdecydował się na ostateczne rozwiązanie.

Obrazek

Polecam książkę Piotra Piątaka - Ostatnia szansa