Andrzej Bukowski manager, finanse
Temat: ech
chciałem właściwie wpisać się w innym temacie, szukałem brzmienia ulubionego cytatu z wypowiedzi Jezusa a trafiłem przy okazji tutajhttp://www.psnt.pl/Charak.html
jest to PISMO ŚWIĘTE NOWEGO TESTAMENTU – ANTOLOGIA POLSKICH PRZEKŁADÓW PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ (1945-2009). Omówione sa tam (z założenia) wszystkie tłumaczenia. Zatrważające są w tych omówieniach takie stwierdzenia jak:
- przekład zawiera (nieautentyczny) fragment 1J 5:7
- Przekład charakteryzowany jest bardziej jako parafraza niż dokładnie trzymający się tekstu greckiego.
- przekład zawierał imię Boga – „Jahwe”, w następnych edycjach zamienione na wyraz: „Pan” [..].Powodem było dostosowanie tekstu III wydania do potrzeb liturgicznych.
- Przekład uznawany za najlepszy w Polsce, choć miejscami, wg mnie, wydaje się zbyt dosłowny, a miejscami parafrazujący. Tłumaczenie ewangelii zachowuje wiernie sens, ale często nie stosuje się ściśle do słów oryginału.
- Przekład nie do końca udany, zarzucano mu niedokładności„41”, w wielu miejscach jest parafrazą,
- Współczesność przekazu oraz jego styl czasami powoduje wrażenie, że treść odbiera się jako historyczną opowiastkę, a nie tekst biblijny. Ciekawostką jest fakt umieszczenia w tym przekładzie imienia Boga: „Jahwe” w Łk 1, 78; Wydanie, z którego korzystałem, zawiera sporo błędów redaktorskich„43”, np. brak tekstu 1J 4,13–21; 1Kor 2,15-16 oraz translatorskich, np: Dz 7,56: „Widzę okno ( – emot. psnt) otwarte (...)” zamiast: „Widzę niebo otwarte (...)”.
- w 237 miejscach w NT (!) wstawiono imię Boga w formie: „Jehowa”, przez co niektóre teksty zmieniają swój sens, np. Rz 10:9-14 itp. Przez specjalistów przekład NŚ uznawany jest za skrajnie stronniczy, nieuczciwy lub wręcz fałszuje NT
- Jest to tłumaczenie bliskie tak zwanemu dynamicznie ekwiwalentnemu tj. mającemu na celu odtworzenie w języku adresata nie form gramatycznych języka źródłowego, lecz sensu, jaki wyłuskaliby pierwotni czytelnicy.
- zmodernizowany tekst przekładu Biblii gdańskiej, dostosowany do wymogów współczesnego języka polskiego
właściwie tytuł tego tematu miał brzmieć "manipulacja pod rękę z niechlujstwem" ale ostatecznie zmieniłem na to niezobowiązujące "ech". Chciałbym jedynie zwrócić uwagę że czasem przywiązujemy bardzo dużą (kwestia czy właściwie) uwagę do "kształtu" czyjejś wypowiedzi, użycia czy brzmienia wręcz pojedyńczych słów. Oczywiście bazując na tym że są to TE właśnie słowa. A tu okazuje się, że często tak ważne dla nas teksty są dogłębnie zmanipulowane bo żeby ładniej brzmiały, żeby pasowało do liturgii, żeby słownictwo było akuratne czy z innych jeszcze widzimisię translatorów czy wydawców.
jak dla mnie zgroza.
pzdr.