![Jarek B.](https://static.goldenline.pl/user_hidden_basic.jpg)
Jarek B. Life goes on...
Temat: Dealer i Serwis samochodów Honda - Polska
Andrzej Hamankiewicz:
Jarek B.:A w jakim celu najpierw przedstawiciel jedzie a dopiero potem ja, skoro ja już dwukrotnie podobnym autem na jazdach testowych śmigałem?
Andrzej Hamankiewicz:
Jarek B.:Ale czy ja powiedziałem, że tylko Accorda kupuję? :P Accord będzie dla mnie. :-)
Andrzej Hamankiewicz:
Jarek B.:Ale piszesz o Honda Plaza? Tam kawę i GW dostajesz czekając na obsługę, więc mam nadzieję, że wydanie samochodu odbywa się w nieco "bogatszej" oprawie...?
Andrzej Hamankiewicz:
Swoją drogą czy orientuje się ktoś może jak wygląda wydawanie nowego samochodu w Honda Plaza w Warszawie? Salon ten szyci się ponadprzeciętną obsługą klienta, zastanawiam się więc na co mogę liczyć? :-)
Kawa,GWyborcza i breloczek ;, paląca się rezerwa i modlitwa w duchu żeby nie zaciągnął powietrza zanim się doturla do stacji ;)
Ekstra obsługa to może jak się kupuje "flotowo" 25 Civiców albo co najmniej Legenda i CRVke dla żony... takie życie neistety
A tak poważnie to nie chodzi mi o jakąś fetę z confetti, szampanem i fajerwerkami. Pytałem tylko jak w Honda Plaza wygląda wydanie samochodu, bo jak byłem tam ostatnio, to kierownik handlowców zajęty był ponad godzinę, a wydawał klientom jedno auto (i nie był to Legend, bo już go nie oferują w sprzedaży).
Obowiązkiem przed wydaniem auta jest pokazanie i objaśnienie co i jak jest w aucie i na nic się zda że człowiek już wie, potem jazda próbna z przedstawicielem, potem przesiadka i dadza Ci pojechać dopiero autem. Yak bynajmniej już 2 razy mialem
Pewnie takie mają procedury. Pamiętam sytuację w Suzuki w Wawie, dali klientowi kluczyki i kazali wyjechać z parkingu, skończyło sie na skasowanej nowej Vitarze i Vitarze drugiego klienta,o 14 godzinie w piatek, druga Vitara na 16 miala byc do odebrania full opcja za ponad 100 tys. Szybki telefon że nie zamontowali czujników parkowanie i w poniedziałek do odbioru auto, klepali, malowali cały weekend, a mieli co bo urwane koło przednie i pogięty przód, auto po prostu przy 50 km/h zostalo dogniecione do sciany.
I to wszystko w ASO ;)
A własciciel do dzis pewnie w blogiej nieswiadomosci....
Mam ojca ktory plywa na statkach ktore woza autka wiekszosci marek :) opowiesci nieraz wrecz mrozace krew w zylach ;) 40 % przy wyladunku ma obcierki. Ze nie powiem o testowaniu aut na 1/4 mili na kei :)Jarek B. edytował(a) ten post dnia 30.03.11 o godzinie 19:46