Temat: Gitara pękła sama z siebie! czy to możliwe?
Tomasz M.:
jak wyzej
przychodze pewnego dnia z pracy a tu pekniecie od miejsca gdzie przymocowane struny w kierunku do brzegu i rownolegle do strun, podobne pekniecie bylo tuz kolo dziury
gitara byla caly czas w domu ogrzewanym, elektor-akustyk firmy Vintage
zdarza sie to?
jeśli dobrze Cię rozumiem, pękła przy mostku aż do pudła rezonansowego?
to mogła być wina super wysuszonego powietrza w pokoju i złego przechowywania, ale moim zdaniem bardziej zawiniło (być może) kiepskie wykonanie i błąd konstrukcyjny.
na wszelki wypadek polecam miec w pokoju coś, co mierzy wiglotność; regularne regulowanie prętu w gryfie; nawilżanie drewna specjalnymi produktami.
przydałaby się też wizyta u lutnika - być może (choć to mało prawdopodobne), Twój problem był wypadkową nie tylko konstrukcji i warunków przechowywania, ale także eksploatacji. wtedy taki mądry szaman znający się na drewnie by Ci coś doradził.
i bardzo ważna rada: każdej gitarze w polskich warunkach klimatycznych przydaje się kompleksowa regulacja od 2 do 4 razy w roku, najlepiej zaś wsyztsko sprawdzać każdorazowo przy wymianie strun.