Jarosław Koczyński

Jarosław Koczyński Private Banker,
Getin Noble Bank
S.A.

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Ty jednak nic nie rozumiesz...

konto usunięte

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Ty tez nie. Zlapali cie i sie z tym pogodz a nie lamentujesz bo policja i fotoradary sa bee. Nieuprzejma rowniez moze byc pani z warzywniaka i bedziesz tak samo na nia narzekal? Pewnie nie, bo ja olejesz i pojdziesz do innego sklepu. Ale policji nie odpuscisz bo cie prawidlowo ukarali....

konto usunięte

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Jeśli ma kto jeszcze na końcu opuszków jaką merytoryczną wypowiedź, to zapraszam, bo mam wrażenie, iż wątek się wyczerpał i planuję go zamknąć.
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Czarek M.:
Konrad B.:
Owszem, nie. Wiele ograniczeń jest na wyrost.
Owszem jest wiele takich absurdalnych ograniczen. Jednakze jest ich stosunkowo niewiele w porownaniu do calej reszty.

Wystarczy przejechać się z GPSem z podanymi dopuszczalnymi prędkościami, by zobaczyć, jak wiele tych ograniczeń przybywa. I nie w terenie zabudowanym, a np. DK7, zakręt, który można _bezpiecznie_ pokonać ze 120 km/h, w aktualnej GPMapie jeszcze jest tam 90, a dziś stoją znaki 70.

Mam od dłuższego czasu wrażenie, że ograniczenia są tak ustawiane, żeby właśnie +20 - +30 było zupełnie bezpieczne. I to szacunku do przepisów nie buduje. Niech będą takie ograniczenia, że np. zakręt z 70 oznacza, że przy 85 cię wynosi, bo innym razem będzie 70, polecisz 100 i zabijesz się na drzewie.

Z drugiej strony są drogi gminne czy powiatowe, gdzie pewnie z oszczędności ograniczeń się nie stawia, legalnie jest 90, a przy 70 można zawieszenie postradać albo przy 60 wylecieć z zakrętu.

Kolejna sprawa: absurdalne lub nieaktualne ograniczenia przy robotach. Np. roboty są na początkowym kilometrze, a ograniczenie np. do 40 jest przez 10 km. Dziś coś takiego pod Nowym Sączem zastałem - i zdaje się po jakąś wiatą przystankową na odcinku bez żadnych robót stał fotoradar na trójnogu. Przecież to jawny rozbój!
Kierowcy glownie czepiaja sie terenow zabudowanych z kilkoma domkami na krzyz. Niestety ale takie ograniczenie musi byc.

Musi i nie musi. Sam piszesz, że może być +10. To nie byłoby sensownie po prostu podnieść dopuszczalną o te 10 czy 20 km (ja jestem za tym: 70 w zabudowanym, 110 na zwykłej drodze, 120-130 na ekspresowych i co najmniej 150 na autostradach, o ile nie rozwiązanie niemieckie) i faktycznie nastawiać radarów?
Ja mieszkam przy ulicy (nie DK) z kilkoma domkami na krzyz i nie jest za fajnie jak wiekszosc tam grzeje przynajmniej 80kmph, gdzie jest skrzyzowanie, przejscie dla pieszych, chodnik przy ulicy i niezbyt dobra widocznosc.

Ale grzeją 80, bo w wielu miejscach jest to bezpieczna prędkość! Jakby ograniczenie miało wszędzie sens, to na Twojej ulicy jechaliby 50.
Glownie slyszy sie o zlapaniu w miescie a nie na wsi.

Fotoradar w mieście? Rzadkość. Większość to wioski i małe miasteczka. Zresztą sprawdź sobie - w internecie są miejsca kontroli podane.
Dlatego na wsi kierowcy moga czuc sie bardziej bezkarni.

Czują się bezkarni na bocznych drogach, ale i na takich znam miejsca, gdzie potrafią stać.
No wlasnie wyjatki. A powinni kontrolowac wszystkie drogi adekwatnie do natezenia ruchu i wielkosci problemu.

Właśnie w tym problem, że kontrolują adekwatnie do natężenia, bo to generuje duży przychód, choć niekoniecznie poprawia bezpieczeństwo, a tymczasem na tych bocznych drogach, przy których np. często bawią się dzieci - jak sam piszesz - są rzadkością.
W Polsce nikt by się Tobą nie zainteresował. Także jakbyś był pijany.
Nie generalizuj. To sie zmienia i interesuja sie.

Przez ostatnie 3 lata, kiedy sporo jeżdżę (50kkm/rok) miałem kontakt z drogówką ok. 6 razy: stłuczka (dmuchałem), wyrywkowa kontrola dokumentów w Warszawie przy SGGW, zatrzymywali w dodatku w miejscu niedozwolonym (bez dmuchania), 2 razy przekroczenie prędkości (raz dmuchałem), przejechanie na żółtym (twierdzili, że było czerwone, ale puścili z pouczeniem - nie dmuchałem). To co niby się zmienia, skoro nawet kiedy sam o tym przypominam, to nie dają alkomatu??? Przykładają się do tego tylko w czasie akcji typu "długi weekend" czy "znicz".
Kazdy alkohol mozna wyczuc. 0,5 promila nie da sie zamaskowac by nie budzic podejrzen.

A ten kierowca, co dziś wpakował naczepę do rowu mając 3 promile jakoś jechał nieniepokojony. Jakby nie spowodował zdarzenia, do którego patrol się musiał pofatygować, to by może dojechał pijany do celu...Konrad B. edytował(a) ten post dnia 23.07.10 o godzinie 00:35

konto usunięte

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Konrad B.:
I nie w terenie zabudowanym, a np. DK7, zakręt, który można _bezpiecznie_ pokonać ze 120 km/h
Kazdym samochodem i przy kazdych warunkach?
Mam od dłuższego czasu wrażenie, że ograniczenia są tak ustawiane, żeby właśnie +20 - +30 było zupełnie bezpieczne.
Nigdy nie mozna postawic ograniczenia bez pewnej rezerwy.
Z drugiej strony są drogi gminne czy powiatowe, gdzie pewnie z oszczędności ograniczeń się nie stawia, legalnie jest 90, a przy 70 można zawieszenie postradać albo przy 60 wylecieć z zakrętu.
Mozesz zasponsorowac biedne gminy.
Kolejna sprawa: absurdalne lub nieaktualne ograniczenia przy robotach.
Absurdalne z tojego punktu widzenia. Wiedz o tym, ze jesli odcinek jest remontowany to za droge odpowiada wykonawca do czasu oddania do uzytku. Nawet jesli droga jest skonczona to moze miec nadal status remontowanej. Brak ograniczenia, problem wykonawcy. To nie problem ograniczen, tylko papierkowej roboty i innych opoznien.
Przecież to jawny rozbój!
Niemcy, roboty na autostradzie, ograniczenie do 80kmph a przy poczatku i koncu czesto 60kmph. Dojezdzamy do konca remontowanego odcinka. Pasy wracaja na swoje miejsce, zadnych barierek, w odleglosci 100-200m widac znak koniec ograniczen. Fotoradar ustawiony kilkanascie m przed znakiem. Jawny rozboj!
To nie byłoby sensownie po prostu podnieść dopuszczalną o te 10 czy 20 km
Owszem ale wtedy znowu wiekszosc bedzie jezdzic o te xx kmph szybciej.
(ja jestem za tym: 70 w zabudowanym
Zmienilbys zdanie gdybys w takiej wiosce mieszkal. Wyzsze ograniczenie moze byc, ale i droga musi byc inna.
110 na zwykłej drodze
W Niemczech jest 100. Do przemyslenia.
120-130 na ekspresowych
Moze byc
i co najmniej 150 na autostradach, o ile nie rozwiązanie niemieckie)
150 moze jeszcze by przeszlo ale brak ograniczen w Polsce? Ja tego nie widze. Nie to spoleczenstwo.
Ale grzeją 80, bo w wielu miejscach jest to bezpieczna prędkość!
Dla nich ale nie dla otoczenia.
Jakby ograniczenie miało wszędzie sens, to na Twojej ulicy jechaliby 50.
Na krzyzowaniu jest rowniez 40kmph z uwagi na ograniczona widocznosc. Kierowcow jak widac nie interesuje pieszy przechodzacy na pasach.
Fotoradar w mieście? Rzadkość.
To sie tyczylo kontroli zawartosci alkoholu.
Właśnie w tym problem, że kontrolują adekwatnie do natężenia, bo to generuje duży przychód
Kontrole alkoholowe nie generuja przychodu.
Przykładają się do tego tylko w czasie akcji typu "długi weekend" czy "znicz".
By skutecznie kontrolowac pijanych , patrole musialyby byc co km. Nierealne. Pozostaje to co jest, reakcja spoleczenstwa (z tym u nas ciezko) jak i surowe kary (ktorych u nas nie ma).
A ten kierowca, co dziś wpakował naczepę do rowu mając 3 promile jakoś jechał nieniepokojony.
Jeden po alkoholu bedzie jechal wezykiem, inny dopiero wtedy zacznie jechac prosto. Nie da sie skontrolowac wszystkich. Chyba, ze ktos wymysli suszarke na zawartosc alkoholu we krwi.
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Czarek M.:
Konrad B.:
I nie w terenie zabudowanym, a np. DK7, zakręt, który można _bezpiecznie_ pokonać ze 120 km/h
Kazdym samochodem i przy kazdych warunkach?

Przy niesprzyjających warunkach, żadne ograniczenie nie może być traktowane jako bezpieczne, prawda? A czy każdym samochodem - każdym sprawnym. Jak chcesz sprawdzić, chodzi o zakręt przed Antolką jadąc od Krakowa.
Mam od dłuższego czasu wrażenie, że ograniczenia są tak ustawiane, żeby właśnie +20 - +30 było zupełnie bezpieczne.
Nigdy nie mozna postawic ograniczenia bez pewnej rezerwy.

To czemu na serpentynach, gdzie ciężko jechać 45 stoi 40, a nie 20?
Przecież to jawny rozbój!
Niemcy, roboty na autostradzie, ograniczenie do 80kmph a przy poczatku i koncu czesto 60kmph. Dojezdzamy do konca remontowanego odcinka. Pasy wracaja na swoje miejsce, zadnych barierek, w odleglosci 100-200m widac znak koniec ograniczen. Fotoradar ustawiony kilkanascie m przed znakiem. Jawny rozboj!

Jak sam piszesz, tam ograniczenia są stawiane zgodnie z potrzebami, a nie jedno na 10 km.
To nie byłoby sensownie po prostu podnieść dopuszczalną o te 10 czy 20 km
Owszem ale wtedy znowu wiekszosc bedzie jezdzic o te xx kmph szybciej.

Ale wtedy trzeba naprawdę konsekwentnie kontrolować, a nie przymywać oko i ustawiać radary na +20. Chodzi o spójność systemu - albo pilnujemy ograniczeń zawsze i wszędzie, albo zdajemy się zupełnie na rozsądek ludzi. A teraz mamy sytuację palił, ale się nie zaciągał.
(ja jestem za tym: 70 w zabudowanym
Zmienilbys zdanie gdybys w takiej wiosce mieszkal.

Ciekawe zatem, czemu to miejscowi tam najbardziej kozaczą?
i co najmniej 150 na autostradach, o ile nie rozwiązanie niemieckie)
150 moze jeszcze by przeszlo ale brak ograniczen w Polsce? Ja tego nie widze. Nie to spoleczenstwo.

Taaaa... społeczeństwo. Ciekawe, czemu Niemcy czy Szwajcarzy w Polsce jeżdżą z 200 na budziku. Na A4 częsty obrazek.
Właśnie w tym problem, że kontrolują adekwatnie do natężenia, bo to generuje duży przychód
Kontrole alkoholowe nie generuja przychodu.

Chyba że nielegalny. ;)
Przykładają się do tego tylko w czasie akcji typu "długi weekend" czy "znicz".
By skutecznie kontrolowac pijanych , patrole musialyby byc co km.

Takie, jak Ty czy ja opisywaliśmy są realne do zrobienia wyrywkowo. Gdybyś np. raz na miesiąc dmuchał czy chuchał, nigdy byś nie próbował po alkoholu jechać.

konto usunięte

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Konrad B.:
Przy niesprzyjających warunkach, żadne ograniczenie nie może być traktowane jako bezpieczne, prawda?
Dlatego wprowadza sie pojecie dostosowania predkosci do warunkow jazdy. Jednak jak zwykle jest to pojecie wzgledne.
To czemu na serpentynach, gdzie ciężko jechać 45 stoi 40, a nie 20?
Zanizyli o 11%, to zle?
Jak sam piszesz, tam ograniczenia są stawiane zgodnie z potrzebami, a nie jedno na 10 km.
Tak? Czyli w Niemczech kontrola predkosci tuz przed koncem robot juz ci nie przeszkadza.
A jesli sie czepiasz, ze w Polsce stawiaja ograniczenia na odcinku 10km a remontuja 2km to miej pretensje do umowy o wykonanie prac a nie ograniczenia.
Ale wtedy trzeba naprawdę konsekwentnie kontrolować, a nie przymywać oko i ustawiać radary na +20.
Gdyby ustawili fotoradary od 1kmph to:
- pretensje by mieli ci co jada 1-2kmph, ze ich zlapalo
- fotoradar by strzelal przez 1h a nastepnie by jego pamiec sie zapchala
Dlatego sie ustawia wiekszy prog by przymknac oko na tych co nieznacznie przekraczaja i karac tych co znacznie przekraczaja. Czy to tylko kwestia zarobkow? Niekoniecznie. Sadze, ze wiecej by zarobili ze 100pln mandatow bo lapaliby prawie kazdego.
Ciekawe zatem, czemu to miejscowi tam najbardziej kozaczą?
Ciekawe... jak dla mnie najbardziej psiocza przedstawicie handlowi i inni, dla ktorych samochod to praca.
Taaaa... społeczeństwo. Ciekawe, czemu Niemcy czy Szwajcarzy w Polsce jeżdżą z 200 na budziku. Na A4 częsty obrazek.
Hehe, uwazasz, ze kazdy kazdy kierowca samochodu na niemieckich czy szwajcarskich blachach to obywatel tego kraju? Pragne przypomniec, ze z Niemiec jak i Szwajcarii sprowadzamy najwiecej aut.
Chyba że nielegalny. ;)
Mandat za jazde po pijaku? Pierwsze slysze. Ja slyszalem o sprawach w sadzie.
Takie, jak Ty czy ja opisywaliśmy są realne do zrobienia wyrywkowo. Gdybyś np. raz na miesiąc dmuchał czy chuchał, nigdy byś nie próbował po alkoholu jechać.
Na drodze, na ktorej godzinne natezenie wynosi 1000 aut (strzelam bo nie wiem jakie moze byc faktyczne) bardzo realne jest bys dmuchnal.
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Czarek M.:

Dlatego wprowadza sie pojecie dostosowania predkosci do warunkow jazdy. Jednak jak zwykle jest to pojecie wzgledne.
To czemu na serpentynach, gdzie ciężko jechać 45 stoi 40, a nie 20?
Zanizyli o 11%, to zle?

Na innych zaniżają o 30% Gdzie konsekwencja?
Jak sam piszesz, tam ograniczenia są stawiane zgodnie z potrzebami, a nie jedno na 10 km.
Tak? Czyli w Niemczech kontrola predkosci tuz przed koncem robot juz ci nie przeszkadza.

Przeszkadza mi, że stawia się 40, a nie 40 - 60 - 40 czy co tam akurat jest potrzebne. Na znakach oszczędzają czy po prostu bezmyślność?
A jesli sie czepiasz, ze w Polsce stawiaja ograniczenia na odcinku 10km a remontuja 2km to miej pretensje do umowy o wykonanie prac a nie ograniczenia.

Co ma umowa do organizacji ruchu podczas remontu? Wykonawca z zarządcą drogi powinni ustawić, jakie mają być ograniczenia na poszczególnych etapach i wg. tego działać. A nie iść na łatwiznę.
Ale wtedy trzeba naprawdę konsekwentnie kontrolować, a nie przymywać oko i ustawiać radary na +20.
Gdyby ustawili fotoradary od 1kmph to:
- pretensje by mieli ci co jada 1-2kmph, ze ich zlapalo

Niech będzie +5 czy +10. Nawet jadąc licznikowo +10 wówczas nie dostaniesz foty.
Dlatego sie ustawia wiekszy prog by przymknac oko na tych co nieznacznie przekraczaja i karac tych co znacznie przekraczaja. Czy to tylko kwestia zarobkow? Niekoniecznie.

A ja sądzę, że tak. To jest sporo papierkowej roboty, gminy, które sobie kupiły fotopstryka potrzebują kilku etatów na obróbkę tego. Gminy walą oczywiście przy niższych progach tolerancji i pewnie mają tańsze etaty, niż policja.
Ciekawe zatem, czemu to miejscowi tam najbardziej kozaczą?
Ciekawe... jak dla mnie najbardziej psiocza przedstawicie handlowi i inni, dla ktorych samochod to praca.

Może psioczą, bo się przejmują. Mieszkańcy wsi po prostu swoimi 4-śladami jeżdżą jak wariaci i się nie przejmują.
Taaaa... społeczeństwo. Ciekawe, czemu Niemcy czy Szwajcarzy w Polsce jeżdżą z 200 na budziku. Na A4 częsty obrazek.
Hehe, uwazasz, ze kazdy kazdy kierowca samochodu na niemieckich czy szwajcarskich blachach to obywatel tego kraju? Pragne przypomniec, ze z Niemiec jak i Szwajcarii sprowadzamy najwiecej aut.

Owszem, ale te lepsiejsze zwykle prowadzą jednak obcokrajowcy, widać na stacjach benzynowych i w hotelach.
Chyba że nielegalny. ;)
Mandat za jazde po pijaku? Pierwsze slysze. Ja slyszalem o sprawach w sadzie.

O sprawach w sądzie słyszysz, jak policjant nie przytuli łapówki.
Na drodze, na ktorej godzinne natezenie wynosi 1000 aut (strzelam bo nie wiem jakie moze byc faktyczne) bardzo realne jest bys dmuchnal.

Niech zatrzymają co setne...
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Jeszcze o FR:

http://moto.pl/MotoPL/1,90109,8169018,Fotoradary_zmnie...

konto usunięte

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Konrad B.:
Na innych zaniżają o 30% Gdzie konsekwencja?
Jakies przyklady? Bo wiesz, droga drodze nierowna.
Przeszkadza mi, że stawia się 40, a nie 40 - 60 - 40 czy co tam akurat jest potrzebne. Na znakach oszczędzają czy po prostu bezmyślność?
Na autostradach w Polsce tak stawiaja. Na DK raczej nie. Za granica raczej tez nie.
Co ma umowa do organizacji ruchu podczas remontu?
Zlecaja na remont 10km. Wykonawca robi odcinkami np 2km. Okazuje sie, ze pozniej 8km jest nieremontowany a 2km jest remontowany.
Wykonawca z zarządcą drogi powinni ustawić, jakie mają być ograniczenia na poszczególnych etapach i wg. tego działać.
To pretensje do tych co ustalaja. Wykonawcy stawiaja znaki tak by poniesc jak najmniejsze konsekwencje w przypadku nieprzewidzianych sytuacji.
Niech będzie +5 czy +10. Nawet jadąc licznikowo +10 wówczas nie dostaniesz foty.
A ja sądzę, że tak. To jest sporo papierkowej roboty
Wiec sam sobie odpowiedziales. Lapiac kazdego utkna w papierkach i sie okaze, ze 90% zlapanych nie otrzyma w ogole mandatu.
Może psioczą, bo się przejmują. Mieszkańcy wsi po prostu swoimi 4-śladami jeżdżą jak wariaci i się nie przejmują.
Polak jest specyficzny. Jak jedzie autem to mu ograniczenia przeszkadzaja a jak idzie ulica to mu przeszkadza, ze ktos jedzie zbyt szybko.
Owszem, ale te lepsiejsze zwykle prowadzą jednak obcokrajowcy, widać na stacjach benzynowych i w hotelach.
Tzn co widac?
O sprawach w sądzie słyszysz, jak policjant nie przytuli łapówki.
Fajnie, to juz wkraczamy w lapowkarstwo. Jeszcze troche i sie okaze, ze wszystkiemu winna jest rowniez pani Zosia, ktora nie wpisala do kasy fiskalnej sprzedazy kilograma ziemniakow.
Niech zatrzymają co setne...
I teraz policz sobie jakie jest prawdopodobienstwo, ze trafia na pijaka.
Konrad B.:
http://moto.pl/MotoPL/1,90109,8169018,Fotoradary_zmnie...
Najlepiej by bylo postawic fotoradary co 100m. Te wykresy sa tylko i wylacznie wynikiem glupoty ludzkiej. Brak fotoradaru 100kmph na 70kmph. Fotoradar zwalniaja do 50kmph bo prawdopodobnie nie patrza na znaki i nie wiedza jakie jest ograniczenie.
Pytanie tylko co jest grozniejsze. Brak fotoradaru czy postawienie by zwolnili w tym miejscu kosztem innych niebezpiecznych sytuacji.Czarek M. edytował(a) ten post dnia 23.07.10 o godzinie 11:21
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Czarek M.:
Konrad B.:
Na innych zaniżają o 30% Gdzie konsekwencja?
Jakies przyklady? Bo wiesz, droga drodze nierowna.

A choćby ten zakręt na DK7, o którym pisałem.
Przeszkadza mi, że stawia się 40, a nie 40 - 60 - 40 czy co tam akurat jest potrzebne. Na znakach oszczędzają czy po prostu bezmyślność?
Na autostradach w Polsce tak stawiaja. Na DK raczej nie.

Jak nie, jak tak. Na budowach DK7 i S7 tak stawiają. Niestety na DK28 już nie...
Wykonawca z zarządcą drogi powinni ustawić, jakie mają być ograniczenia na poszczególnych etapach i wg. tego działać.
To pretensje do tych co ustalaja.

No a do kogo mam mieć?
Owszem, ale te lepsiejsze zwykle prowadzą jednak obcokrajowcy, widać na stacjach benzynowych i w hotelach.
Tzn co widac?

Kto prowadzi te auta, które widzi się przekraczające prędkość o 70 czy 100 km/h.
O sprawach w sądzie słyszysz, jak policjant nie przytuli łapówki.
Fajnie, to juz wkraczamy w lapowkarstwo.

A to nie ma wpływu na bezpieczeństwo?

Jeszcze troche i sie
okaze, ze wszystkiemu winna jest rowniez pani Zosia, ktora nie wpisala do kasy fiskalnej sprzedazy kilograma ziemniakow.
Niech zatrzymają co setne...
I teraz policz sobie jakie jest prawdopodobienstwo, ze trafia na pijaka.

A jakie jest prawdopodobieństwo, że zatrzymają auto bez włączonych świateł, z kierowcą bez pasów, czteroślada, ze źle ustawionymi światłami, bez badań albo bez ubezpieczenia, blokującego skrzyżowania? U nas policja drogowa zna tylko jedno wykroczenie na drodze. Jaki to wywołuje szacunek dla pracy policji i przepisów, widać na drogach.
Konrad B.:
http://moto.pl/MotoPL/1,90109,8169018,Fotoradary_zmnie...
Najlepiej by bylo postawic fotoradary co 100m. Te wykresy sa tylko i wylacznie wynikiem glupoty ludzkiej.

Są też dowodem na to, że znaków mamy tak dużo, że kierowcy ich nie zauważają. Jeśli jadąc DK8 czy DK1 masz na odcinku 1 km np. znaki: 70-50-światła-70-teren zabudowany-koniec zabudowanego-70-50, to po jakimś czasie reagujesz tylko na widok skrzynki albo miśków, a nie wiesz, jaka w końcu na tym odcinku jest dozwolona prędkość. O płynnej, bezpiecznej jeździe też nie ma mowy, bo jadąc 100 dozwolone nie sposób bez gwałtownego hamowania zwolnić 100-70 i za 150 m do 50, żeby za skrzyżowaniem płynnie przejść do 100, bo za 500 m masz znów tę samą sekwencję. Więc jak ktoś nieprzyzwyczajony, to rozbija się wraz z rodziną, jak w ub. roku w Siewierzu.

Mniej znaków, mniej ograniczeń, ale konsekwentnie do bólu - i będzie bezpieczniej.

konto usunięte

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Konrad B.:
A choćby ten zakręt na DK7, o którym pisałem.
Moze tobie sie wydaje, ze mozna jechac bezpiecznie 120kmph. Nie zauwazyles, ze na zachodzie rowniez stawiaja ograniczenia przed zakretami?
Co wiecej. W Niemczech stawiaja ograniczenie 80kmph na prostej drodze z uwagi na obecnosc drzew...
Jak nie, jak tak. Na budowach DK7 i S7 tak stawiają. Niestety na DK28 już nie...
Bo moze ta droga inaczej wyglada i inaczej jest remontowana?
No a do kogo mam mieć?
Jak na razie masz do organow kontrolujacych predkosc
Kto prowadzi te auta, które widzi się przekraczające prędkość o 70 czy 100 km/h.
Zagladasz im w paszport?
A to nie ma wpływu na bezpieczeństwo?
A co to ma do fotoradarow?
A jakie jest prawdopodobieństwo, że zatrzymają auto bez włączonych świateł, z kierowcą bez pasów, czteroślada, ze źle ustawionymi światłami, bez badań albo bez ubezpieczenia, blokującego skrzyżowania?
Glownie od czestotliwosci popelniania danego wykroczenia.
U nas policja drogowa zna tylko jedno wykroczenie na drodze.
Bo jest to glowne wykroczenie popelniane przez kierowcow. Czy to takie dziwne?
Jaki to wywołuje szacunek dla pracy policji i przepisów, widać na drogach.
Bo kierowcom przeszkadza to w bezstresowym przekraczaniu predkosci. A od nich sie wszystko zaczyna.
Są też dowodem na to, że znaków mamy tak dużo, że kierowcy ich nie zauważają. Jeśli jadąc DK8 czy DK1 masz na odcinku 1 km np. znaki: 70-50-światła-70-teren zabudowany-koniec zabudowanego-70-50, to po jakimś czasie reagujesz tylko na widok skrzynki albo miśków, a nie wiesz, jaka w końcu na tym odcinku jest dozwolona prędkość.
Jesli ktos tego nie ogarnia to nie nadaje sie na kierowce.
O płynnej, bezpiecznej jeździe też nie ma mowy
Jest. Tylko trzeba umiec. Ale jak ktos grzeje 100-160 to nie dziwne. Nie wiesz, ze im wieksza predkosc chwilowa tym czesciej hamujesz i przyspieszasz?
Mniej znaków, mniej ograniczeń, ale konsekwentnie do bólu - i będzie bezpieczniej.
Oczywiscie... :)
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Czarek M.:
Konrad B.:
A choćby ten zakręt na DK7, o którym pisałem.
Moze tobie sie wydaje, ze mozna jechac bezpiecznie 120kmph. Nie zauwazyles, ze na zachodzie rowniez stawiaja ograniczenia przed zakretami?

Przed jednymi stawiają, przed innymi nie. A u nas ciągle dostawiają. Jeśli kilka miesięcy temu było dozwolone 90, to czemu teraz jest 70? Żeby mieć kolejne miejsce do łapania? Fizycznie w tym miejscu nic się nie zmieniło.
Co wiecej. W Niemczech stawiaja ograniczenie 80kmph na prostej drodze z uwagi na obecnosc drzew...

Tak, tam stawiają z sensem, u nas, gdzie popadnie.
A jakie jest prawdopodobieństwo, że zatrzymają auto bez włączonych świateł, z kierowcą bez pasów, czteroślada, ze źle ustawionymi światłami, bez badań albo bez ubezpieczenia, blokującego skrzyżowania?
Glownie od czestotliwosci popelniania danego wykroczenia.

Blokowanie skrzyżowań też jest nagminne, jazda bez świateł - w niektórych miejscach wręcz norma, źle ustawione światła - oj, czuć, jak Cię z lusterka oślepia. Znasz kogoś, kto by zapłacił za to mandat?
U nas policja drogowa zna tylko jedno wykroczenie na drodze.
Bo jest to glowne wykroczenie popelniane przez kierowcow. Czy to takie dziwne?

Tak, jest to dziwne, bo PORD nie zawiera jednego artykułu. Czy policja ma jakieś wytyczne czy specjalne kompetencje do wybierania sobie przepisów, które będzie kontrolować, a które może ignorować? Podobnie nie zwraca uwagi na rowerzystów na chodnikach czy przejeżdżających na czerwonym. To są nagminne wykroczenia, które pozostają zupełnie bezkarne. Ba, nawet pouczenia nikt za nie nie słyszy!
Jaki to wywołuje szacunek dla pracy policji i przepisów, widać na drogach.
Bo kierowcom przeszkadza to w bezstresowym przekraczaniu predkosci. A od nich sie wszystko zaczyna.

Zacząć trzeba od szacunku dla prawa. Jeśli są przepisy, które można bezkarnie łamać, to nie dziwota, że i inne sobie ludzie ignorują. Jeśli w dodatku policja sama ignoruje ograniczenia (transportery prewencji z Piaseczna na Puławskiej w Warszawie nie jeżdżą mniej, niż 80 km/h), to jak wymagać tego od ludzi? Poziom hipokryzji jest masakryczny.
Jesli ktos tego nie ogarnia to nie nadaje sie na kierowce.

Umysł ignoruje zbędne bodźce. Natłok informacji męczy. W Polsce stawia się znaków znacznie więcej, niż zagranicą. Bezpieczeństwa nijak to nie poprawia.
O płynnej, bezpiecznej jeździe też nie ma mowy
Jest. Tylko trzeba umiec. Ale jak ktos grzeje 100-160 to nie dziwne. Nie wiesz, ze im wieksza predkosc chwilowa tym czesciej hamujesz i przyspieszasz?

Ja staram się jeździć płynnie, około prędkości dozwolonej. Ale 100-70-50 na 200 metrach bez dość ostrego hamowania nie wykonasz. Jeśli jeszcze to 50 stoi na skrzyżowaniu, które ktoś przecina może raz na godzinę, to nóż się w kieszeni otwiera.

konto usunięte

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Konrad B.:
Przed jednymi stawiają, przed innymi nie. A u nas ciągle dostawiają. Jeśli kilka miesięcy temu było dozwolone 90, to czemu teraz jest 70? Żeby mieć kolejne miejsce do łapania?
Bo moze ktos sie tam rozpierdzielil? Wasze myslenie jest ukierunkowane w jedna strone i nie dopuszczacie innych mozliwosci.
Tak, tam stawiają z sensem, u nas, gdzie popadnie.
Zapewne jakby u nas zrobili na odcinku 30km ograniczenie z 90kmph na 70kmph z powodu przydroznych drzew to nie byloby sensowne.
W Niemczech jest za to akceptowalne.
Blokowanie skrzyżowań też jest nagminne
A jak chcesz to kontrolowac? Patrol? Gdyby mieli wypelnione mandaty i tylko wpisywali dane to mialoby to sens. Na zachodzie jak sie to robi? Na pewno maluje strefy typu Keep Clear. Kamery?
jazda bez świateł - w niektórych miejscach wręcz norma
Przepis o jzdzie na swiatlach w dzien jest bzdurny.
źle ustawione światła - oj, czuć, jak Cię z lusterka oślepia.
Zgadza sie. Jest to szczegolnie widoczne od czasu obowiazku jazdy na swiatlach. Cyklopy albo zle wlozone zarowki.
Znasz kogoś, kto by zapłacił za to mandat?
Tak.
Tak, jest to dziwne, bo PORD nie zawiera jednego artykułu. Czy policja ma jakieś wytyczne czy specjalne kompetencje do wybierania sobie przepisów, które będzie kontrolować, a które może ignorować?
Ustaw patrol, ktory bedzie tylko lapal tych co nie wlaczaja kierunkowskazow. 90% bedzie lamac inne przepisy a tylko 0,1% zostanie za to ukarana. Nielogiczne.
Podobnie nie zwraca uwagi na rowerzystów na chodnikach
Przypominam, ze jazda po chodniku w pewnych warunkach jest dozwolona. A w pozostalych przypadkach? Proponuje wsiasc na rower i przejechac sie po miescie zgodnie z przepisami pomiedzy tirami, ciezarowkami i innymi, ktorzy wyprzedzaja z zachowaniem 10cm, skrecaja tuz po wyprzedzeniu albo w ogole nie przejmujac sie rowerzysta. Wtedy moze zrozumiesz dlaczego rowerzysci wola lamac przepisy i jechac bezpieczniejszym chodnikiem.
czy przejeżdżających na czerwonym. To są nagminne wykroczenia
Chyba nie w Polsce. Bylem we Francji, tam jest to nagminne. W Polsce? Rzadkosc.
Nagminne to jest przejezdzanie przez przejscie dla pieszych.
Ba, nawet pouczenia nikt za nie nie słyszy!
Jezdzisz rowerem na co dzien? Znasz takie osoby? Moze wtedy przekonasz sie, ze rowerzystow tez karza i tez sa pouczani.
Zacząć trzeba od szacunku dla prawa. Jeśli są przepisy, które można bezkarnie łamać, to nie dziwota, że i inne sobie ludzie ignorują. Jeśli w dodatku policja sama ignoruje ograniczenia (transportery prewencji z Piaseczna na Puławskiej w Warszawie nie jeżdżą mniej, niż 80 km/h), to jak wymagać tego od ludzi? Poziom hipokryzji jest masakryczny.
Jedz na zachod i tam sie spytaj jak im sie to udalo. czy policja moze? Chyba tak.
Umysł ignoruje zbędne bodźce. Natłok informacji męczy. W Polsce stawia się znaków znacznie więcej, niż zagranicą. Bezpieczeństwa nijak to nie poprawia.
Umysl statystycznego polskiego kierowcy ignoruje ograniczenia.
Ja staram się jeździć płynnie, około prędkości dozwolonej. Ale 100-70-50 na 200 metrach bez dość ostrego hamowania nie wykonasz. Jeśli jeszcze to 50 stoi na skrzyżowaniu, które ktoś przecina może raz na godzinę, to nóż się w kieszeni otwiera.
To moze musisz sie wybrac do mnie na nauke. Ja potrafie jezdzic bez uzywania hamulca noznego praktycznie wszedzie (oczywiscie pomiajac sytuacje niezbedne).Czarek M. edytował(a) ten post dnia 23.07.10 o godzinie 13:59
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Czarek M.:
Konrad B.:
Przed jednymi stawiają, przed innymi nie. A u nas ciągle dostawiają. Jeśli kilka miesięcy temu było dozwolone 90, to czemu teraz jest 70? Żeby mieć kolejne miejsce do łapania?
Bo moze ktos sie tam rozpierdzielil?

A może nie?
Wasze myslenie jest ukierunkowane w jedna strone i nie dopuszczacie innych mozliwosci.

Ja jestem jeden! Za to Ty masz szerokie spojrzenie na sprawę. Ograniczenia prędkości są sensowne, chyba że Ty je łamiesz (+10 zabudowany, +20 poza, tak???)
Tak, tam stawiają z sensem, u nas, gdzie popadnie.
Zapewne jakby u nas zrobili na odcinku 30km ograniczenie z 90kmph na 70kmph z powodu przydroznych drzew to nie byloby sensowne.
W Niemczech jest za to akceptowalne.

Zapewne, zapewne. Zapewne, to u nas nie ma konsekwencji. Sami hipokryci, z policją włącznie (zdaje się w Lublinie jakaś była szersza sprawa, że policjanci masowo jeździli bez naklejek na szybach i z zabrudzonymi tablicami).
Blokowanie skrzyżowań też jest nagminne
A jak chcesz to kontrolowac? Patrol? Gdyby mieli wypelnione mandaty i tylko wpisywali dane to mialoby to sens. Na zachodzie jak sie to robi? Na pewno maluje strefy typu Keep Clear. Kamery?

Dokładnie. Kamer mamy jak mrówków, ostatnio się chwaliła policja, że pijanego na rowerze wypatrzyli, a jakoś blokujących skrzyżowania nie potrafią namierzyć.
jazda bez świateł - w niektórych miejscach wręcz norma
Przepis o jzdzie na swiatlach w dzien jest bzdurny.

Owóż nie jest, zwłaszcza przy jeździe w terenie zalesionym przy dużym słońcu światła bardzo poprawiają widoczność. Ale widać też masz wybiórcze podejście do kwestii bezpieczeństwa - to co Ty uważasz za słuszne, jest słuszne, a to co uważasz za bzdurne, jest bzdurdne...
Zgadza sie. Jest to szczegolnie widoczne od czasu obowiazku jazdy na swiatlach. Cyklopy albo zle wlozone zarowki.

No i? Ktoś coś z tym robi? Zgodzisz się, że oślepiające światła mogą być niebezpieczne?
Ustaw patrol, ktory bedzie tylko lapal tych co nie wlaczaja kierunkowskazow. 90% bedzie lamac inne przepisy a tylko 0,1% zostanie za to ukarana. Nielogiczne.

Co nielogiczne? Logiczne jest zwracanie uwagi na wszystkie wykroczenia, a nie na jedno. Może zacząć też ścigać tylko morderców i gwałcicieli, a odpuścić złodziejom?
Podobnie nie zwraca uwagi na rowerzystów na chodnikach
Przypominam, ze jazda po chodniku w pewnych warunkach jest dozwolona.

W bardzo nielicznych, prawda (chodnik przy ulicy z dopuszczalną prędkością powyżej 50 km/h).
A w pozostalych przypadkach? Proponuje wsiasc na rower i przejechac sie po miescie zgodnie z przepisami pomiedzy tirami, ciezarowkami i innymi, ktorzy wyprzedzaja z zachowaniem 10cm, skrecaja tuz po wyprzedzeniu albo w ogole nie przejmujac sie rowerzysta.

Mów do mnie jeszcze. Jeżdżę na rowerze zgodnie z przepisami (no, czasem zamiast drogą dla rowerów jadę jezdnią, bo śmieszki w Warszawie jakiś debil projektuje) od jakichś 15-17 lat, kiedyś dość sporo - i jakoś żadnych przykrych sytuacji nie miałem. Najwięcej do powiedzenia na ten temat mają rowerzyści niedzielni.
Wtedy moze zrozumiesz dlaczego rowerzysci wola lamac przepisy i jechac bezpieczniejszym chodnikiem.

Dam Ci taką samą radę, jak Ty o natłoku znaków - jak Ci jazda rowerem nie wychodzi, albo się boisz, to pozostań przy poruszaniu się pieszo.
czy przejeżdżających na czerwonym. To są nagminne wykroczenia
Chyba nie w Polsce. Bylem we Francji, tam jest to nagminne. W Polsce? Rzadkosc.

Owszem, nie. Kurierzy rowerowi to chyba w ogóle na światła nie zwracają uwagi, ale różni fanatycy czy ostrokołowcy też mają to w D4.
Nagminne to jest przejezdzanie przez przejscie dla pieszych.

Też.
Ba, nawet pouczenia nikt za nie nie słyszy!
Jezdzisz rowerem na co dzien?

Kiedyś jeździłem codziennie, po centrum Warszawy.
Znasz takie osoby? Moze wtedy przekonasz sie, ze rowerzystow tez karza i tez sa pouczani.

Jakoś nie zauważam. Nawet jak rowerzysta mija policjanta na chodniku, to nic mu się nie dzieje. A widuję takie sytuacje często.
Umysł ignoruje zbędne bodźce. Natłok informacji męczy. W Polsce stawia się znaków znacznie więcej, niż zagranicą. Bezpieczeństwa nijak to nie poprawia.
Umysl statystycznego polskiego kierowcy ignoruje ograniczenia.

Z policjantami na czele.
To moze musisz sie wybrac do mnie na nauke. Ja potrafie jezdzic bez uzywania hamulca noznego praktycznie wszedzie (oczywiscie pomiajac sytuacje niezbedne).

100-50 tylko silnikiem? W jakiej odległości od znaku zaczynasz zatem zwalniać?

konto usunięte

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Konrad B.:
A może nie?
Skoro nie wiesz to czemu uwazasz, ze ograniczenie jest bzdurne?
Ograniczenia prędkości są sensowne, chyba że Ty je łamiesz (+10 zabudowany, +20 poza, tak???)
Predkosci znacznie nie przekraczam, nie hamuje przed fotoradarem, nie interesuje mnie gdzie one sa, mandatu nigdy nie dostalem. Wnioski wyciagnij sam.
Dokładnie. Kamer mamy jak mrówków, ostatnio się chwaliła policja, że pijanego na rowerze wypatrzyli, a jakoś blokujących skrzyżowania nie potrafią namierzyć.
Ale zidentyfikowac moze juz nie.
Owóż nie jest, zwłaszcza przy jeździe w terenie zalesionym przy dużym słońcu światła bardzo poprawiają widoczność.
Widzisz, przepisy trzeba tworzyc z glowa. Tak ciezko nakazac jazde na swiatlach tylko poza terenem zabudowanym i na drogach jednojezdniowych?
No i? Ktoś coś z tym robi? Zgodzisz się, że oślepiające światła mogą być niebezpieczne?
Robi. Przy okazji bo nie sa to czeste przypadki. Szczegolnie, ze czasami konieczny jest zmrok
Co nielogiczne? Logiczne jest zwracanie uwagi na wszystkie wykroczenia, a nie na jedno.
Bzdura. Wielokrotnie mnie zatrzymywali z suszarka za swiatla do jazdy dziennej.
Mów do mnie jeszcze. Jeżdżę na rowerze zgodnie z przepisami (no, czasem zamiast drogą dla rowerów jadę jezdnią, bo śmieszki w Warszawie jakiś debil projektuje)
A w Lodzi ich praktycznie nie ma. Przewaznie ich nie uzywam.
Najwięcej do powiedzenia na ten temat mają rowerzyści niedzielni.
Po miescie jezdze tylko rowerem. Poza dosc czesto. Zima, lato bez znaczenia. Przebieg roczny ~10tys km.
Owszem, nie. Kurierzy rowerowi to chyba w ogóle na światła nie zwracają uwagi, ale różni fanatycy czy ostrokołowcy też mają to w D4.
A ilu jest tych kurierow w Polsce? Zapewne caly peleton.
Jakoś nie zauważam. Nawet jak rowerzysta mija policjanta na chodniku, to nic mu się nie dzieje. A widuję takie sytuacje często.
Mnie nawet za to zatrzymywali. Proponowalrm im przejechanie sie rowerem po DK1 czy DK24 wsrod ssmochodowego bydla. Odpuszczali.
Z policjantami na czele.
Oni maja taki przywilej.
100-50 tylko silnikiem? W jakiej odległości od znaku zaczynasz zatem zwalniać?
W takiej by nie przekroczyc predkosci, nie uzywac hamulca noznego i spokojnie wlaczyc tempomat.
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Czarek M.:

Predkosci znacznie nie przekraczam, nie hamuje przed fotoradarem, nie interesuje mnie gdzie one sa, mandatu nigdy nie dostalem. Wnioski wyciagnij sam.

Ja też nie hamuję, tylko zwalniam. Mandaty za prędkość raptem 2.
Dokładnie. Kamer mamy jak mrówków, ostatnio się chwaliła policja, że pijanego na rowerze wypatrzyli, a jakoś blokujących skrzyżowania nie potrafią namierzyć.
Ale zidentyfikowac moze juz nie.

Raczej chęci brak.
Owóż nie jest, zwłaszcza przy jeździe w terenie zalesionym przy dużym słońcu światła bardzo poprawiają widoczność.
Widzisz, przepisy trzeba tworzyc z glowa. Tak ciezko nakazac jazde na swiatlach tylko poza terenem zabudowanym i na drogach jednojezdniowych?

Ten przepis jest zatem bzdurny, a 50 w zabudowanym albo 70 na łagodnym łuku jest słuszne. Bo Czarek tak uważa.
Co nielogiczne? Logiczne jest zwracanie uwagi na wszystkie wykroczenia, a nie na jedno.
Bzdura. Wielokrotnie mnie zatrzymywali z suszarka za swiatla do jazdy dziennej.

Światła do jazdy dziennej są zgodne z przepisami. Liczyli na łapówkę?
Mów do mnie jeszcze. Jeżdżę na rowerze zgodnie z przepisami (no, czasem zamiast drogą dla rowerów jadę jezdnią, bo śmieszki w Warszawie jakiś debil projektuje)
A w Lodzi ich praktycznie nie ma. Przewaznie ich nie uzywam.

No to przynajmniej wiesz, o czym piszę.
Owszem, nie. Kurierzy rowerowi to chyba w ogóle na światła nie zwracają uwagi, ale różni fanatycy czy ostrokołowcy też mają to w D4.
A ilu jest tych kurierow w Polsce? Zapewne caly peleton.

Nie wiem. Wiem, że dziś wieczorem w centrum Warszawy przez 10 minut jazdy widziałem dwóch rowerzystów, którzy przejechali na czerwonym.
Jakoś nie zauważam. Nawet jak rowerzysta mija policjanta na chodniku, to nic mu się nie dzieje. A widuję takie sytuacje często.
Mnie nawet za to zatrzymywali.

Może w Łodzi im się chce.
Z policjantami na czele.
Oni maja taki przywilej.

Owszem, nie. Póki nie jest pojazdem uprzywilejowanym, obowiązują go przepisy. Jak jedzie cywilnym tym bardziej. Jak jest uprzywilejowany, ma obowiązek zachować ostrożność (w ub. roku w Warszawie jakiś dzielnicowy jadący z psychologiem do skoczka zabił siebie i dwoje ludzi w innym aucie, bo jadąc z kogutem przywalił w prawidłowo jadącego golfa).
W takiej by nie przekroczyc predkosci, nie uzywac hamulca noznego i spokojnie wlaczyc tempomat.

Chyba masz przodków z Krakowa. ;)
Jarosław Koczyński

Jarosław Koczyński Private Banker,
Getin Noble Bank
S.A.

Temat: mandat od nieoznakowanego radiowozu...

Widzę,że zrobiła się z tego zażarta dyskusja, proponuję już zamknięcie tego wątku bo niczego nowego on nie wniesie, podsumował bym go krótko, pan Czarek ma inne zdanie niż my wszyscy a ocenę zostawiam każdemu z panów samemu,gdybym miał w punktach podsumować, jeżeli chodzi o moją opinię to:

1. światła w dzien są jak najbardziej ok
2. Policja powinna brac pod uwagę czynnik ludzki
3. ograniczenia powinny być stawiane zgodnie z logiką , a nie po to aby złapać jeleni
4.patrzmy co się dzieje na drodze bo tylko 50% zależy od nas samych

każdemu z panów życzę szerokiej drogi i oby za każdym razem jak wyjeżdżamy do pracy to tyle samo nas rodziny widziały w domu.

Pozdrawiam was serdecznie!

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Mandat z Fotoradaru




Wyślij zaproszenie do