Temat: Robert Kubica w Rajdach
Polecam swietny tekst Marcina Biernackiego (przyznam szczerze, ze nie wiedzialem w ktore miejsce go wkleic wiec wkleilem tutaj i na watku
http://www.goldenline.pl/forum/2225058/2011-02-06-wypa...
Cytuje [f1.autoklub.pl]:
Kim jesteście, że uzurpujecie sobie prawo do publicznego prezentowania swoich opinii na temat tego co powinien robić a czego robić nie powinien Robert Kubica? Kim jest dla Was Kubica? Co takiego od Was dostał, co takiego Wam zawdzięcza, że czujecie się uprawnieni do takich sądów? Na jakiej podstawie je wyrażacie? Siedzi jeden „ekspert” z drugim „ekspertem” i dyskutują przed kamerami lub radiowymi mikrofonami, co oni by sugerowali lub wręcz jak by się na miejscu Kubicy zachowali. Z dużą dozą prawdopodobieństwa, na miejscu Kubicy byście dziś szlochali i rozpaczali, podczas gdy on jest pogodny i jak zawsze skoncentrowany. Czy naprawdę tak wiele rozumu potrzeba aby pojąć, że Kubica jest Kubicą dzięki sobie oraz dzięki ludziom, którymi się otacza? Ludziom, których dostał od losu lub których sam potrafił wyszukać i sobie zjednać. Macie wobec niego wielki dług. Dostaliście od niego tyle wspaniałych emocji, tyle trosk i radości, również wiedzy, nadziei, dumy. Dlaczego dziś, w niewątpliwie trudnym dla niego momencie, zamiast dodawać mu siły i wspierać, poddajecie w wątpliwość jego wybory. Był tam i robił to co dyktowało mu jego serce i dusza. Myli się każdy kto twierdzi, że kierowca mógł nie doszacować ryzyka. Taką decyzję podjął i najwidoczniej dla niego była tyle warta. Kiedy dzięki swojemu uporowi wygrywa, ci sami „eksperci” wołają „nasz Kubica”. Kiedy jednak dzięki temu samemu uporowi realizuje swoje pasje, słyszymy, że nie ma prawa. Szanowni „eksperci”, zastanawiacie się, a nawet przewidujecie czy i jeśli tak to kiedy, Kubica wróci za kierownicę. Jak to możliwe, że podejmujecie się tej rozmowy. Co macie do powiedzenia? Czy nie ciekawiej opowie o tym np. Wasilewski, Bielecki, Marszałek czy Gollob? Jeśli Kubica będzie chciał wrócić to wróci. Już wracał, powinniście to wiedzieć. Wracał szybciej, niż medyczni specjaliści się spodziewali. Jest silny, twardy i zdolny do katorżniczej pracy. Świat mówi, że jest wielki, rodzimi znawcy - rodacy, że nieodpowiedzialny. To trochę tak jak w trzeciej godzinie finału wielkiego szlema po odbiciu 30 piłek komentujący fachowiec z głośnika osądza: „szkolny błąd”. A wystarczyłaby odrobina pokory…