Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Krzysztof Sasin:
zapomniałeś o największym pechowcu czyli Webberze.

Nie zapomniałem - pisząc pech RB miałem na myśli red bulla a nie rubensa barichello ;) Ale jak Webber sam powiedział - jego błąd.
Paweł Krupka

Paweł Krupka Software Tester w
Domeny.pl / testy
manualne / testy
auto...

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Jeszcze takie jedno przemyślenie - Sutil chyba zamknie sobie drogę do lepszej stajni takimi wyścigami jak dzisiaj;) Podczas gdy Liuzzi pojechał wyścig życia.

Brawo PolSZMAT. Nie ma, jak przerwać transmisję w momencie wręczania pucharu zwycięzcy. I puścić 20 minutowy blok reklam.Paweł Krupka edytował(a) ten post dnia 24.10.10 o godzinie 11:19

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Bartosz Ślepowronski:
Nie zapomniałem - pisząc pech RB miałem na myśli red bulla a nie rubensa barichello ;) Ale jak Webber sam powiedział - jego błąd.


no tak źle zrozumiałem.
Nie mniej to moim zdaniem największy pechowiec tego wyścigu.
A co do Roberta, to może faktycznie przyjął taktykę spokojnej jazdy licząc że ktoś jeszcze wyleci a tym samym on zajmie wyższą lokatę co faktycznie miało miejsce.
Wyścigi w deszczu rządzą się swoimi prawami i często wielu odpada także w czołówce.
Teoretycznie bezpieczna i bezbłędna jazda Roberta dała mu awans z 8 na piątą lokatę.
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Aha, i nie zapominajmy o Rosbergu, kolejny dobry wyścig i kolejny raz nie ukończony nie z jego winy. Zabawne - gdyby nie wyprzedził Lewisa to Webber by go nie trafił..
Piotr Zawisza

Piotr Zawisza
https://performante.
com/

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Paweł Krupka:
Pewnie RK powie o jakiejś nadsterowności albo innych problemach.
Też tak mi się wydaje, ale z drugiej strony nagle 24.11.2010 Robert nie zapomniał jak się jeździ. Tym bardziej, że zawsze lubił mokre wyścigi. Moim zdaniem coś było nie tak z bolidem.
Jego jazda była dzisiaj słaba, ale P5 jest:) Wole taki przebieg sprawy niż tak jak ostatnio w Japonii;).
Urszula Kurnicka

Urszula Kurnicka rekrutuję, motywuję,
analizuję //
poszukuję Asystentek
Pr...

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Krzysztof Sasin:
a tak na marginesie to w jednym muszę się zgodzić z Borowczykiem.
W Korei mają naprawdę ładne hostessy:)

ja też z nim się muszę zgodzić ale w innej kwestii ;p
Red Bull postawił na nie tego zawodnika i się im mści :)
ciekawe, czy w końcu postawią na WEB czy dalej będą rozpieszczonego dzieciaka forować ;p
ach przykre, ale pierwszy raz muszę tym panom przyznać rację :)
Paweł K.

Paweł K. Człowiek gotowy na
wyzwania.

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Jasny gwint... po tym GP na prawde zaczynam obawiac sie w jakim kierunku smiga ta Formula.... Za jakis czas nie bedziemy mogli jezdzic w deszczu, w sloncu (bo przeciez razi w oczy), przy wietrze (szczegolnie boczny jest przeciez niebezpieczny), ze nie wspomne o latajacych komarach - jakze one moga zabrudzic szybke!!! Paranoja...

1. Brawo ALO - za dobra jazde na mokrym.
2. Brawo HAM - jest moim czlowiekiem dnia:) Jego wypowiedzi po prostu rozbawily mnie do lez - za pierwszym razem kiedy mowil: GOOD, oraz pozniej kiedy wspomnial o oponach przejsciowych;) No i na koniec zestawienie wypowiedzi VET i wlasnie HAM na temat poziomu widocznosci - rewelacja:) To bodaj jedyna osoba, ktora dalo si slyszec w eterze z normalnym podejsciem do sciagania.
3. Brawo MAS - za caly swietny weekend.
4. MSC - stary lis od jazdy po mokrym - to dalo sie zauwazyc:)
5. Robertos - to bodaj najgorszy wyscig w jego wykonaniu jaki pamietam. Straty pozycji, zyski tylko dzieki bledom innych, nerwy w PIT - kiedy lizakowy wyraznie nie pozwolil mu wyjechac a ten ruszal pakujac sie prawie na FI. PRzykro oglada sie takie sceny i miejmy nadzieje ze za dwa tygodnie bedzie lepiej. Cieszy 5. miejsce - leczy wylacznie ze wzgledu na ilosc punktow w generalce i 7. lokate w niej.
6. Wszystkie te nieslychane wydarzenia - najpierw WEB sciagajacy ROS z toru, pozniej te wszystkie wpadki SUT ktory dzis wyrazniej mial kiepski dzien, konczac na VET, ktory w wywiadzie niemiecki zchowal sie calkiem opanowanie i dojrzale.

Gdyby nie te hostessy na koniec - moje mieszane uczucie o tym GP bylyby o wiele bardziej... zmieszane. Tak, jestem choc odrobine wstrzasniety;))

Lecimy do domu Massy;)
Piotr Lipka

Piotr Lipka specjalista, ULC

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

W sumie był to jeden z najciekawszych wyścigów w tym sezonie. Szkoda tylko, że szefostwo f1 nie podjęło decyzji o przełożeniu startu o np. 1h lub 1,5h na samym początku. Dzięki temu chcarakter oczekiwania byłby inny, nie byłoby nudy za SC, no i można byłoby się jeszcze zdrzemnąć:P
Waldemar Rutkowski

Waldemar Rutkowski Fight for your
passion

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Przełożenie o 1,5 h nic by nie dało. Ten tor najzwyczajniej by nie wysechł. Tylko i wyłącznie dzięki karawanie samochodów woda była odprowadzana z toru, więc ja akurat uważam, że została podjęta dobra decyzja.

Odnośnie porównania komentarzy Ham i Vet - Paweł, przecież obaj doskonale zdawali sobie sprawę ze swojej pozycji. Ham nawet w śniegu chciałby jechać, bo nie miał innego wyjścia, a Vet bardzo sprytnie i dojrzale chciał zaproponować zakończenie wyścigu. W ogóle wkurzyłem się dzisiaj, że ten gość znowu ma pecha. On powinien już mieć tytuł w kieszeni,a tak połowę punktów stracił na jakiś dziwnych awariach, a drugą na swoich wybrykach.

Robert - chyba najgorszy wyścig w tym sezonie i jedna z najlepszych pozycji - taki paradoks. Przyznam szczerze, że dzisiaj bacznie obserwowałem czy czasami jakieś koło mu nie odpada ;-)

Mercedes wspaniale przygotował oba bolidy - zarówno SCH, jak i ROS bez problemu na początku zdobywali pozycje. SUT - totalna pomyłka, ale BUT chyba go wyprzedził w ilości błędów.

WEB - sam jest sobie winien i myślę, że zaprzepaścił swoje szanse. Do końca sezonu kibicuję Vettelowi.

aaa no i absolutny pech Glocka. Fatalny manewr Buemiego sporo kosztował mówiąc dosłownie całą ekipę Virgin.Waldemar R. edytował(a) ten post dnia 24.10.10 o godzinie 12:15
Piotr Lipka

Piotr Lipka specjalista, ULC

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Paweł Kałuża:
Jasny gwint... po tym GP na prawde zaczynam obawiac sie w jakim kierunku smiga ta Formula.... Za jakis czas nie bedziemy mogli jezdzic w deszczu, w sloncu (bo przeciez razi w oczy), przy wietrze (szczegolnie boczny jest przeciez niebezpieczny), ze nie wspomne o latajacych komarach - jakze one moga zabrudzic szybke!!! Paranoja...
Dokładnie, kiedy są możliwości wykazania się umiejętnościami prowadzenia bolidów przez kierowców, relatywnie więcej od nich zależy niż od technologii, wtedy opóźnia się start itp. Zamiast dążyć do tego by bolid formuły 1 dały się prowadzić w każdych warunkach, tu robi się zupełnie coś innego. Dopóki to ludzie jeżdżą, doputy będą błędy i emocje. Jeżeli auta zaczą jeździć same, nie będzie czego oglądać.
Paweł Krupka

Paweł Krupka Software Tester w
Domeny.pl / testy
manualne / testy
auto...

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Waldemar R.:
aaa no i absolutny pech Glocka. Fatalny manewr Buemiego sporo kosztował mówiąc dosłownie całą ekipę Virgin.Waldemar R. edytował(a) ten post dnia 24.10.10 o godzinie 12:15

Plus dla Buemiego że przyznaje winę i przeprasza. Ale fakt, sporo kasy mogło przelecieć przez palce.
http://www.autosport.com/news/report.php/id/87707
Paweł Krupka

Paweł Krupka Software Tester w
Domeny.pl / testy
manualne / testy
auto...

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Piotr Lipka:
Paweł Kałuża:
Jasny gwint... po tym GP na prawde zaczynam obawiac sie w jakim kierunku smiga ta Formula.... Za jakis czas nie bedziemy mogli jezdzic w deszczu, w sloncu (bo przeciez razi w oczy), przy wietrze (szczegolnie boczny jest przeciez niebezpieczny), ze nie wspomne o latajacych komarach - jakze one moga zabrudzic szybke!!! Paranoja...
Dokładnie, kiedy są możliwości wykazania się umiejętnościami prowadzenia bolidów przez kierowców, relatywnie więcej od nich zależy niż od technologii, wtedy opóźnia się start itp. Zamiast dążyć do tego by bolid formuły 1 dały się prowadzić w każdych warunkach, tu robi się zupełnie coś innego. Dopóki to ludzie jeżdżą, doputy będą błędy i emocje. Jeżeli auta zaczą jeździć same, nie będzie czego oglądać.

To chyba nie do końca tak. Gdyby to była Monza czy inna Suzuka, wyścig by puszczono od razu. Tutaj był świeży, brudny asfalt, zero gumy, niedoświadczone służby porządkowe, samochody były ustawione bez żadnego mokrego treningu... Whiting nie przez przypadek ma posadę, zrobił wszystko właściwie, żeby wyścig dojechał do końca. A i tak mieliśmy po drodze kilka potężnych uderzeń.Paweł Krupka edytował(a) ten post dnia 24.10.10 o godzinie 12:24
Waldemar Rutkowski

Waldemar Rutkowski Fight for your
passion

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Sutil i Buemi +5 w Brazylii.

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Dla mnie zdecydowanie kierowcą wyścigu jest Hamilton. Tylko ludzie z takim nastawieniem powinni startować w wyścigach, nie mówiąc już o Formule 1, gdzie ostatnio podejście większości zawodników mnie zadziwia. Przecież to nie są przypadkowi ludzie z łapanki tylko wytrawni w większości bardzo wysoko opłacani kierowcy, którzy powinni potrafić dostosować tempo jazdy (nawet wyścigowej) do panujących warunków na torze. Wymaga się tego już od kierowców na kursie prawa jazdy kat. B. a tu byle deszczyk, lekkie błotko i jest sztuczna panika. To jest sport, którego prestiż budowały pokolenia znakomitych i odważnych kierowców, którzy płacili za wynik swoim zdrowiem, a nawet życiem. Dzisiaj kilku czy kilkunastu "lalusiów - kalkulatorów" stara się to popsuć, żenada.
Paweł Krupka

Paweł Krupka Software Tester w
Domeny.pl / testy
manualne / testy
auto...

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010


Obrazek



Obrazek


No questions.Paweł Krupka edytował(a) ten post dnia 24.10.10 o godzinie 14:56
Małgorzata Gosz

Małgorzata Gosz Pośrednik
nieruchomości,
kobieta biznesu,
ambasadorka For...

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

pierwsze zdjęcie - brawo ! Obaj zasłużyli na pudło, z przyjemnością patrzyłam dzisiaj na uśmiechniętego Alonso. Drugie zdjęcie - po dzisiejszym GP ten gest Bernie niech skieruje w stronę VET bo tyle zobaczy z mistrzowskiego tytułu jak tak dalej pójdzie.

A tak poza tym - fajny wyścig pełen nieprzewidzianych zdarzeń jak to w deszczu,byłby ciekawszy gdyby zaczął się z 10 min wcześniej.
Paweł K.

Paweł K. Człowiek gotowy na
wyzwania.

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Robert Kubica (P5): „Piąta pozycja oznacza dobrą liczbę punktów dla zespołu i jest dobrą nagrodą za wysiłki wszystkich podczas tego weekendu. To był długi, trudny wyścig, z dwoma obliczami. Pierwsza część była dla mnie bardzo zdradliwa, ponieważ miałem duże problemy z rozgrzaniem opon. Nie miałem w ogóle przyczepności i nie mogłem cisnąć – koncentrowałem się tylko na utrzymaniu bolidu na torze. W drugiej części myślę, że było bardzo dobrze. Ważnym było dbanie o opony przejściowe i utrzymywanie ich w możliwie najlepszej formie, by skorzystać z tego na ostatnich okrążeniach. Wtedy nadrobiłem wiele pozycji, co oznaczało, że wszystko ostatecznie dobrze się ułożyło”.

Witalij Pietrow (nie ukończył): „Wcześnie zjechałem po opony na 20 okrążeniu, więc były dość zniszczone, zanim wyścig ruszył po drugiej neutralizacji. Ciągle naciskałem, by utrzymać się przed rywalami za mną i zatraciłem panowanie nad bolidem w przedostatnim zakręcie, co spowodowało duży wypadek, jednak ze mną wszystko w porządku. Był to mój pierwszy raz w F1 w tak ekstremalnych warunkach i myślę, że FIA wykonała dobrą robotę, pozwalając nam jechać za samochodem bezpieczeństwa, byśmy zapoznali się z torem zanim zaczął się wyścig. Zespół podjął dobrą decyzję ze zmianą opon na przejściowe i byłem na mocnej siódmej pozycji, gdy się rozbiłem. Oczywiście jestem rozczarowany zakończeniem wyścigu na ścianie a nie na punktowanej pozycji, jednak zachęcająca była jazda w czołowej dziesiątce”.

Eric Boullier, szef zespołu: „Mam mieszane uczucia po wyścigu, w którym zaliczyliśmy mocny finisz na piątej pozycji, ale również straciliśmy potencjalny finisz dwóch bolidów na punktowanych pozycjach. Podjęliśmy dobre decyzje ze strategią dla Witalija i wykonywał dobrą robotę, zanim stracił panowanie nad autem w ostatnim zakręcie. W tych warunkach każdy błąd jest mocno karany, nawet pomimo tego, że jechał on dbając o opony. Jeśli chodzi o Roberta, to dał on pokaz dobrych osiągów, co dało piątą pozycję. Dbał o przejściowe opony i wyprzedził bolidy jadące przed nim na ostatnich okrążeniach – i zrobiłby to na torze, gdyby nie zmusił ich do popełnienia błędów. Jego piąta pozycja jest plusem dzisiejszego popołudnia”.
Piotr Maliński

Piotr Maliński Programista
Python/Django

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Nie pierwszy deszczowy wyścig, w którym Kubica jedzie czołgowo jadąc swoje, nie zwracając uwagi na miejsce i ściganie się. Po prostu jedzie od punktu A do punktu B. Przy okazji konkurencja zachowała się zgodnie z przewidywaniami i paru się skasowało dając wyższe miejsce Kubicy. A słaba dyspozycja Renault to już od kwalifikacji (a w treningach było tak pięknie :))

Brakowało mi tylko niedźwiedzi czających się w półmroku za zakrętem na ubłocone porysowane bolidy :DPiotr Maliński edytował(a) ten post dnia 24.10.10 o godzinie 16:35
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Paweł Kałuża:
Dbał o przejściowe opony i wyprzedził bolidy jadące przed nim na ostatnich okrążeniach – i zrobiłby to na torze, gdyby nie zmusił ich do popełnienia błędów.

I to jest chyba clue dzisiejszej strategii Roberta. Wcale nie uważam, żeby Robert miał kiepski wyścig.

konto usunięte

Temat: Korean Grand Prix 2010 - 24.10.2010

Nigdzie nie znalazłem analizy jazdy dzisiejszej Roberta, a wymaga to paru słów, gdyż wyścig nie był dla niego łaskawy, szczególnie w pierwszej części.

1. Start i SUHUMI wyprzedza Roberta. Mercedesy były szybkie, zauważcie że Rosberg pokonał Hamiltona b bezpośrednim starciu. Mercedes ewidentnie był ustawiona na max prędkość na prostej, co było widać już podczas treningów i kwalifikacji.
Myślę że za to nie można mieć pretensji do Roberta.

2. Strata pozycji na rzecz Hulkenberga. Nie wiem co się stało, gdyż nie było żadnej powtórki w TV czy to był błąd Roberta, czy atak Hulkenberga.

3. Pitstop - fatalny i pechowy. Ja nie wiem za co biąrą kasę panowie w studiu ale nie zauważyli (pomimo że w TV można było to obejrzeć) że Robert spędził 10 sek za długo podczas pitstopu. Stracił kolene 3 pozycje na rzecz Barichello, Pietrowa, Hulkenberga (zmienili mu w fatalnym momencie opony na przejściówi i gdyby nie za długi pitstop Roberta byłby za nim).

4. Robert szanuje opony. Pięć okrążeń przed końcem po wypadnięciu z toru Pietrowa zaczyna atakować Hulkenberga. Hulkenberg ma bardziej zniszczone przejściówki - wylatuje z toru i jedzie po nowe opony. Okrążenie później podobne problemy ma Barichello. Robert odrabia pozycje.

Robert startował z 8 pozycji. Podczas wyścigu został wyprzedzony przez 2 kierowców, podczas pitstop stracił 3 pozycje. Daje to wynik -5, ale że Hulk *2, czyli -4. Daje to pozycję 12.

Ale

Odrabia pozycję na Williamsach (+2), błąd MCL na Buttonie (+1), Odpadają: Red Bulle, Pietrow, Rosberg (+4) Razem odzyskane (+7).

Czyli 8 + 4 - 7 = 5.

Miejsce nie-najgorsze. Szkoda tylko, że POLSACIE Panowie nie obserwują wyścigu na poważnie.Bartłomiej Sieczkowski edytował(a) ten post dnia 24.10.10 o godzinie 18:47



Wyślij zaproszenie do