Grzegorz M.

Grzegorz M. Executive Director -
Doradca Zarządu -
Marketing/Sprzedaż

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Wydaje mi się, że jest masa innych sposobów na podniesienie widowiskowości F1. Naprawdę, to, e kierowcy jednego teamu wymienili się pozycjami, dla mnie niczego wyścigowi nie ujmuje. Równie dobrze mogli tak za sobą jechać aż do mety. bezpiecznie i nudno. Co za różnica?

Niekoniecznie. Chłopcy z Red Bulla pokazali, że można się ścigać między sobą bardzo widowiskowo - niestety, źle się to dla jednego skończyło. A i kierowcy McLarena pokazali równie widowiskową jazdę, walkę o miejsce, tyle że bez wypadku. Widowisko było niezłe i głównie dlatego, że o pozycję walczyło za każdym razem DWÓCH kierowców w niemal identycznych maszynach, co dodatkowo podnosi widowiskowość i pozwala oceniać kunszt KIEROWCY a nie tylko różnice między samochodami. Między innymi dlatego zespoły mają >1 kierowcę :-)
Grzegorz B.

Grzegorz B. copywriter;
ghostwriter

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Ale to i tak jest udawana walka. McLareny tak się wyprzedzały, że ostatecznie nic się nie zminiło, bo nikt nie ryzykował. Historia z RedBullem to ewenement. oczywiście, dla mnie kierowca to nie komiwojażer. Ale jeśli sam zgadza się na wykonanie polecenia, to cóż. Zasadniczo wyprzeedzanie w F1 umiera. Albo wyprzedza się bolidy, które na mecie mają 3 kółka straty. Zakazanie TO w niczym nie wpłynie na atrakcyjność wyścigu. Wymiany pozycji to kropla w morzu potrzeb tego sportu.

A swoją drogą - pamiętam jak Hedfeld nie oddał kiedyś pozycji Kubicy, przez co Robertowi zabrakło punktu po miejsca na podium. Wszyscy wtedy po Niemcu pojecchali. Nawet Kubica wyraził swoje niezadowolenie. Więc jak się ten przepis ma do rzeczywistośc? Bo jak dla mnie to przepis martwy. Nawet jawnie go łamiąc, Ferrai naraziło się jedynie na 100 tysięcy $ kary. Korekty w tabeli nie było. Ten przepis to farsa.
Grzegorz M.

Grzegorz M. Executive Director -
Doradca Zarządu -
Marketing/Sprzedaż

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Ale korekta może jeszcze się pojawić... :-) jeśli FIA tak zdecyduje... choć pod rządami Jeana Todta... hmm...

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Grzegorz Możdżyński:
A co do TO - no cóż, pozwolę sobie wyrazić odmienną od większości z Was opinię i potępić takie polecenia, jakie Ferrari znów zastosowało. Głównym celem wprowadzenia zakazu tak jawnych poleceń zmiany kolejności kierowców w wyścigu i/lub przepuszczania się nawzajem było i jest uniknięcie farsy, jakiej świadkami byliśmy w Austrii w 2002 roku, gdy Jean Todt, stojąc o metr od filmującej go na żywo kamery, powiedział Rubensowi Barrichello: "Rubens, przepuścisz Michaela przed metą"... co Rubens (notabene szybszy od Schumiego przez cały tamten wyścig) posłusznie uczynił przejechawszy ostatni zakręt zwalniając gwałtownie na ostatnich metrach przed metą.


Ale wbrew wielu opiniom F1 jak i rajdy nie są sportem indywidualnym.
Będzie on nim tylko wtedy jak nie będzie rywalizacji o mistrzostwo świata konstruktorów/zespołów jak kierowcy będą sobie sami zmieniali opony naprawiali samochody w strefie serwisowej (to dotyczy rajdów), jak będą sobie ustawiali samochody, nalewali sami paliwo itd.

Jednak w większości motor sport to sport zespołowy i zakazywanie czegoś co jest korzystne dla zespołu mija się z celem.
Owszem można ograniczyć pewne mocne przegięcia.
Napisałeś o sytuacji z 2002 roku, ale w rajdach np. jest jeszcze lepiej
W zeszłym Roku niejaki Loeb został ponownie mistrzem świata dzięki jednemu punkcikowi, który zdobył na jednym z rajdów (nie pamiętam czy przypadkiem nie na Polskim) tylko dlatego że kolega z zespołu, który zajmował ostatnie punktowane miejsce zjechał na pobocze i stał tak ponad 12 minut, bo taką Loeb miał stratę.
Było wielkie oburzenie i co? I nic. Loeb został mistrzem świata.

Owszem można czepiać się właśnie takich sytuacji ale generalnie TO jest częścią tego sportu i będzie zawsze. No chyba że faktycznie FIA zrobi wszystko by był to sport indywidualny.

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Może niedługo zobaczymy jawne zmowy np. Renault + Mercedes przeciwko Ferrari, dopiero F1 zacznie być sportem ZESPOŁOWYM :)
Grzegorz M.

Grzegorz M. Executive Director -
Doradca Zarządu -
Marketing/Sprzedaż

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

:-) No tak, coś w tej argumentacji jest...
Zespół jest pracodawcą, ponosi ryzyko całej operacji i dlatego kierowcy nie mają tu nic do gadania; co mniej więcej Felipe Massa powiedział na konferencji.

Ale.. niezależnie od tych racji, od prawa zespołu do maksymalizacji własnych wyników, ja osobiście wolę walkę na torze a rozkazy zespołowe, jeśli już, to wdrażane w bardziej subtelny sposób... ;-)

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Artur Florczak:
Może niedługo zobaczymy jawne zmowy np. Renault + Mercedes przeciwko Ferrari, dopiero F1 zacznie być sportem ZESPOŁOWYM :)


No już nie popadajmy w skrajności.
Massa na tę chwilę walczy głównie o punkty dla zespołu a Alonso ma szansę włączyć się do walki o tytuł.
Zespół uznał że tak jest dobrze dla Ferrari.

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Grzegorz Możdżyński:
:-) No tak, coś w tej argumentacji jest...
Zespół jest pracodawcą, ponosi ryzyko całej operacji i dlatego kierowcy nie mają tu nic do gadania; co mniej więcej Felipe Massa powiedział na konferencji.

Ale.. niezależnie od tych racji, od prawa zespołu do maksymalizacji własnych wyników, ja osobiście wolę walkę na torze a rozkazy zespołowe, jeśli już, to wdrażane w bardziej subtelny sposób... ;-)
Ależ to było bardzo 'subtelne' - 'Fernando jest szybszy. Potwierdzasz ?)'

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Grzegorz Możdżyński:
Ale.. niezależnie od tych racji, od prawa zespołu do maksymalizacji własnych wyników, ja osobiście wolę walkę na torze a rozkazy zespołowe, jeśli już, to wdrażane w bardziej subtelny sposób... ;-)

Kłopot w tym że subtelniejszy manewr mógłby się zakończyć kraksa obu kierowców.
Na pewno lepiej jak cała walka rozgrywa się na torze. Ale dla mnie zakazanie TO ma sens jeśli zrezygnuje się z rywalizacji zespołów a miejsca w pit stopie będą rozlosowywane a nie przydzielana zespołom wg zajętych miejsc na koniec sezonu.
Na pewno budzi to u wielu niesmak zwłaszcza jak takie drastyczne sytuacje jak już wspomniane przeze mnie stanie na OS-ie ponad 12 minut by Loeb zdobył jeden punkcik.
Jednak to motorsport to jednak w większości sport zespołowy i od takich sytuacji się nie ucieknie.
TO będzie zarządzane jawnie jak zrobiło to Ferrari czy bardziej skrycie, ale będzie. To część tego sportu.
Grzegorz M.

Grzegorz M. Executive Director -
Doradca Zarządu -
Marketing/Sprzedaż

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010


Ale.. niezależnie od tych racji, od prawa zespołu do maksymalizacji własnych wyników, ja osobiście wolę walkę na torze a rozkazy zespołowe, jeśli już, to wdrażane w bardziej subtelny sposób... ;-)
Ależ to było bardzo 'subtelne' - 'Fernando jest szybszy. Potwierdzasz ?)'

Tego właśnie nie akceptuję (z zasady takich poleceń nie akceptuję), jak pisałem wyżej.. jeszcze wyżej.. :-))

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Grzegorz Możdżyński:

Ale.. niezależnie od tych racji, od prawa zespołu do maksymalizacji własnych wyników, ja osobiście wolę walkę na torze a rozkazy zespołowe, jeśli już, to wdrażane w bardziej subtelny sposób... ;-)
Ależ to było bardzo 'subtelne' - 'Fernando jest szybszy. Potwierdzasz ?)'

Tego właśnie nie akceptuję (z zasady takich poleceń nie akceptuję), jak pisałem wyżej.. jeszcze wyżej.. :-))

Ja tez nie, ale coz ...'kasa rządzi' (
Urszula Kurnicka

Urszula Kurnicka rekrutuję, motywuję,
analizuję //
poszukuję Asystentek
Pr...

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Alonso próbował wyprzedzić Massę kilkanaście ogrążeń wcześniej i Massa mało go nie walnął, więc się nie dziwie decyzji zespołu, szczególnie że Święty Massa za takie samo zachowanie Alonso kilka wyścigów wstecz krytykował Alonso. Więc albo ktoś ma kompleks nowego kolegi z zespołu, albo zawsze był taki ;) a słowa Schumachera, że odszedł z Ferrari, aby Massa zatrzymał posadę brzmią dzisiaj dla mnie całkiem inaczej ;)

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Krzysztof Sasin:
Artur Florczak:
Może niedługo zobaczymy jawne zmowy np. Renault + Mercedes przeciwko Ferrari, dopiero F1 zacznie być sportem ZESPOŁOWYM :)


No już nie popadajmy w skrajności.
Massa na tę chwilę walczy głównie o punkty dla zespołu a Alonso ma szansę włączyć się do walki o tytuł.
Zespół uznał że tak jest dobrze dla Ferrari.

Wszystko rozumiem, jednak nie w tym przypadku, nie w ten sposób. Alonso mógł wysilić się bardziej, a nie ostatnio "płacze" przez radio i woła pomocy, później udaje, że nie wie o co chodzi. Czasami lepiej nic nie mówić.

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Artur Florczak:
Krzysztof Sasin:
Artur Florczak:
Może niedługo zobaczymy jawne zmowy np. Renault + Mercedes przeciwko Ferrari, dopiero F1 zacznie być sportem ZESPOŁOWYM :)


No już nie popadajmy w skrajności.
Massa na tę chwilę walczy głównie o punkty dla zespołu a Alonso ma szansę włączyć się do walki o tytuł.
Zespół uznał że tak jest dobrze dla Ferrari.

Wszystko rozumiem, jednak nie w tym przypadku, nie w ten sposób. Alonso mógł wysilić się bardziej, a nie ostatnio "płacze" przez radio i woła pomocy, później udaje, że nie wie o co chodzi. Czasami lepiej nic nie mówić.
Mozna to bylo zrobic o wiele ladniej, ale coz ... widac nie chcieli.

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Artur Florczak:

Wszystko rozumiem, jednak nie w tym przypadku, nie w ten sposób. Alonso mógł wysilić się bardziej, a nie ostatnio "płacze" przez radio i woła pomocy, później udaje, że nie wie o co chodzi. Czasami lepiej nic nie mówić.

to ze kierowcy narzekają i płaczą ze nie potrafią wyprzedzić nawet kolegi z zespołu to jedno.
a to że zespół ma swoja strategię i dokonuje takich a nie innych wyborów to drugie.
Może uznał na tym etapie rywalizacji w sezonie że Alonso będący wyżej w klasyfikacji jest nr 1 a Massa nr 2.
Może zaskoczył ich ten start Massy (fakt znakomity) i to że znalazł się na pierwszym miejscu.
Zobacz że często brak tego lidera i walka miedzy kierowcami tego samego zespołu do końca sprawiał że nie było ani tytułu mistrza indywidualnego ani zespołowego.

Jak pewnie każdy chciałbym by rywalizacja rozgrywała się tylko na torze. Ale jak pisałem zespoły tez maja swoje strategie, priorytety. Poza tym w grę wchodzą duże pieniądze i nie ma co liczyć na dobrotliwość.Krzysztof Sasin edytował(a) ten post dnia 26.07.10 o godzinie 16:09

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Bartłomiej K.:
Mozna to bylo zrobic o wiele ladniej, ale coz ... widac nie chcieli.


Ostatnio subtelniej próbowali to zrobić Vettel z Webberem i jakoś im nie wyszło:)
Urszula Kurnicka

Urszula Kurnicka rekrutuję, motywuję,
analizuję //
poszukuję Asystentek
Pr...

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

2 wpadka Ferrari, chyba Bartosz pisał, że Alonso pytał się czy ma oddać pozycję, a potem sędziowie 2-3 razy ponoć im mówili, żeby oddał, aż w końcu była kara.

teraz kolejna wpadka ;p

Ktoś w Ferrari się pogubił ;) ;)Urszula Kurnicka edytował(a) ten post dnia 26.07.10 o godzinie 16:08
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Grzegorz Możdżyński:
Ale korekta może jeszcze się pojawić... :-) jeśli FIA tak zdecyduje... choć pod rządami Jeana Todta... hmm...
no właśnie...

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Krzysztof Sasin:
Bartłomiej K.:

Mozna to bylo zrobic o wiele ladniej, ale coz ... widac nie chcieli.


Ostatnio subtelniej próbowali to zrobić Vettel z Webberem i jakoś im nie wyszło:)

Niemiec i subtelnosc ...khm ;)

Temat: Grosser Preis Santander von Deutschland 2010 - 25.07.2010

Bartłomiej K.:
Niemiec i subtelnosc ...khm ;)

dlatego wyszło jak wyszło:))



Wyślij zaproszenie do