Temat: Raporty, analizy, badania.
Przedstawiam pierwszy artykuł rozpoczynający cykl mający na celu przybliżenie zainteresowanym osobom rynku nieruchomości w USA autorstwa Wiktorii Falandysz i Marcina Roja.
W USA ponownie stworzył się rynek kupującego?
Wielu inwestorów napędzanych zgubną wiarą w wieczny wzrost cen oraz "nieodpowiedzialny" system udzielania kredytów, w którym nikt nie ponosił ryzyka, doprowadziło do nadmuchania bańki spekulacyjnej. Ceny jednak spadły i pojawił się problem.
Gdy bańka pękła, w tarapatach znaleźli się nie tylko inwestorzy, ale także banki, które udzieliły zbyt wiele "złych" kredytów. Najbardziej ucierpiała Floryda oraz największe metropolie w Stanach Zjednoczonych. W miejscach najbardziej atrakcyjnych turystycznie lub biznesowo deweloperzy budowali bardzo agresywnie i bardzo drogo. Tak było np. w Miami. Ludzie kupowali domy i apartamenty w cenach, które były dla nich w rzeczywistości nieosiągalne. Gdy stopy procentowe były rekordowo niskie, a raty niewysokie- można było pozwolić sobie na dom nawet za milion lub półtora miliona dolarów. Od tego czasu setki tysięcy amerykanów zaczęło mieć problem ze spłatą swoich zobowiązań. Obecnie prawie 8 proc. Amerykanów nie spłaca regularnie rat kredytu hipotecznego, a 34 procent straciło już domy. Sytuacja pogarsza się z miesiąca na miesiąc. W ostatnich trzech miesiącach 2008 problemy ze spłatą miało 7 proc., a komornik zajął 3,3 proc. niespłaconych nieruchomości.
Rosnące bezrobocie i wzrastające oprocentowanie kredytów pozbawiło wielu amerykanów swoich wymarzonych nieruchomości, a domy i mieszkania przeszły na rzecz banków. W USA bowiem, system windykacji należności jest inny niż w Polsce. Kiedy nie jesteśmy w stanie regulować naszych zobowiązań amerykański bank zabiera nam nieruchomość, przejmując ją na własność. Nieruchomość nie jest zatem sprzedawana z wniosku wierzyciela, lecz bank staje się jej właścicielem (REO). Dopiero potem decyduje kiedy i za ile ją sprzeda. Mało tego, w obecnej sytuacji rynkowej bank nie żąda już od dłużnika dalszych spłat. Jeżeli dom lub apartament, na które bank kilka lat temu udzielił 500 tys. dolarów kredytu, obecnie sprzeda za 250 tys., pozostała kwota zazwyczaj nie jest dochodzona. Wynika to z wysokich kosztów egzekucji oraz trudności windykacji pieniędzy od dłużnika, który ich po prostu nie ma.
Ze względu na to, że jest to spory artykuł, całość można przeczytać
TUTAJ
W następnych artykułach autorzy poruszą następujące tematy:
1. Analiza cen nieruchomości na rynku amerykańskim- raport plus prognozy
2. Jak wybrać dobrą nieruchomość w Stanach Zjednoczonych
3. Gotówka czy kredyt? W Polsce czy w USA?
4. Koszty utrzymania nieruchomości, rentowność, prognozy
Adam Przeździęk edytował(a) ten post dnia 09.06.09 o godzinie 15:53