Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Ciekawe, czyżby olśnienie urzędników z NFZ:] pytanie kto będzie orzecznikiem takiej jakości leczenia, bo jak znam życie wezmą się za nie sami :D i oby to nie byli też tacy "biegli" jak ostatnio w Warszawskim sądzie okręgowym (w sprawie rejestracji symboli NOP).
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Maciej Okoń:
Ciekawe, czyżby olśnienie urzędników z NFZ:] pytanie kto będzie orzecznikiem takiej jakości leczenia, bo jak znam życie wezmą się za nie sami :D i oby to nie byli też tacy "biegli" jak ostatnio w Warszawskim sądzie okręgowym (w sprawie rejestracji symboli NOP).

http://biznes.onet.pl/zle-lecza-mniej-dostana,18570,49...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Pracowałem w podstawowej opiece zdrowotnej w różnych czasach :) za czasów kas chorych także. Jedne z najsprawniejszych były na Śląsku w sensie skuteczności leczenia i organizacji (słynne elektroniczne karty) i w Wielkopolsce. Ale "centrali" to się nie spodobało i wymyślono NFZ. Bez komentarzy:(
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Piotr Szczotka:
Pracowałem w podstawowej opiece zdrowotnej w różnych czasach :) za czasów kas chorych także. Jedne z najsprawniejszych były na Śląsku w sensie skuteczności leczenia i organizacji (słynne elektroniczne karty) i w Wielkopolsce. Ale "centrali" to się nie spodobało i wymyślono NFZ. Bez komentarzy:(

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,61085,3763635...

Musiało się bardzo nie spodobać, że wytoczyli proces karny :]
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Tak przy okazji. Czy jest jakaś siła sprawcza w fizjoterapeutach, jakaś samorządowa, polityczna może poselska, tak aby zwrócić na daną grupę zabiegów baczniejszą uwagę? To nie żart:) Może po prostu brak tej grupie zawodowej silnego poparcia, bo problem leży w samorządności, słabym lobby, itd?
Nie wiem ale tak się przyglądam z boku.

Może warto wybrać rozsądnego, nieugiętego fizjoterapeutę i wybrać go np. na senatora :)
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Piotr Szczotka:
Tak przy okazji. Czy jest jakaś siła sprawcza w fizjoterapeutach, jakaś samorządowa, polityczna może poselska, tak aby zwrócić na daną grupę zabiegów baczniejszą uwagę? To nie żart:) Może po prostu brak tej grupie zawodowej silnego poparcia, bo problem leży w samorządności, słabym lobby, itd?
Nie wiem ale tak się przyglądam z boku.

Może warto wybrać rozsądnego, nieugiętego fizjoterapeutę i wybrać go np. na senatora :)

Ale jak zrobić to przy takiej ordynacji? :)
Zobaczymy jak będzie radził sobie nowy minister (kolejny lekarz...), biorąc pod uwagę ostatnie zagrania lekarzy rehabilitacji medycznej, którzy wystosowali ponoć pismo do Izby Lekarskiej, że chcą być wyłącznymi orzecznikami w sprawach rehabilitacji - przełomu raczej nie będzie.(zastanawiam się czy Izba Lekarska nie boi się znów dostać kary od UOKIKu za działania monopolistyczne jak w sprawie leków homeopatycznych :).
Ustawa o niektórych zawodach medycznych znów przepadła, ciekawe jak potoczą się losy ustawy FP i PTFu.
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Piotr Szczotka:
Może warto wybrać rozsądnego, nieugiętego fizjoterapeutę i wybrać go np. na senatora :)
Tekst wstępniakowy o tym mówi: http://www.fizjopedia.pl/

Choć tego parlamentarzysty dotychczas jeszcze nie widziałem w ti-vi, więc trudno mi wnioskować o jego rozsądku i nieugiętości ;)Tomasz B. edytował(a) ten post dnia 28.11.11 o godzinie 14:51
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Z typowym poczuciem humoru Tomasz :)
Jeśli Tomasz, ten wspomniany facet ma jakieś kompleksy przed górnikami czy humanistami (znam swoją drogą górników humanistów) to nie mam pojęcia do czego to prowadzi. Zresztą na tym forum już byli obrażeni za to że się do nich nie mówi per magister, a inny miał pretensję za "magistra od fikołków", itd.
Tak przy okazji wypominanie pracy w tym zarobków tej grupie zawodowej (górników) jest albo ignorancją, albo ciągnie się cieniem z propagandy lat PRL-u. Chyba ludzie zapomnieli że legendarne książeczki G, nie było z podstawowego etatu, ale za dodatkową pracę w soboty i niedziele. Nikt jakoś nie wspomina o uprzywilejowanych Baltonach dla marynarzy czy sklepów dla mundurowych:)

Co do zawodów medycznych i nieszczęsnej ustawy, to temat rzeka. Tak jakby ta ustawa miała cokolwiek uzdrowić, uregulować. Aktywność, legislacja, to już inny temat? To tak jak z tym forum, 1800 ponad zgłoszonych, a zaangażowanych może z kilkanaście- kilkadziesiąt osób max.

Na zaprzyjaźnionym forum Masaż, mamy ponad 3000 osób. Królujące tematy: gdzie masaż w Wawie, jaka najlepsza oliwka, nie wspomnę o wiecznie wstawianych info o kursach, a dyskusji ani rusz.

Tak więc mamy podobne problemy. Aczkolwiek mnie ani nie świerzbi, ani łaskocze ustawa, nie tylko dlatego że zawód dyplomowanego masażysty czyli technika masażu ma się dobrze od lat 80-tych. Problem w tym że co by dypl. masażyści nie wymyślili to i tak inni obejdą przepisy. Aby zgłosić działalność nikt nie pyta ciebie czy jesteś kwalifikowanym fizjoterapeutą czy technikiem masażu.

Poza tym spora część waszych kolegów po fachu prowadzi liczne szkolenia dla każdego zainteresowanego fizjoterapeuty, masażystę, itd. To rozumiem, bo jeśli ktoś ma coś do powiedzenia, bogatą praktykę to dlaczego nie. Ale z drogi z łapanki? Co najdziwniejsze obiecując iż mogą wykonywać masaże stricte lecznicze!!!? To już zupełnie inna historia.

Nie że się czepiam, ale myślę że powodów studiowania fizjoterapii jest sporo. Wracając do ustaw, aktywności itd. Myślę, że fizjoterapeuci w sumie nie są jakąś wyjątkową grupą zawodową. Jak wszędzie są różni ludzie, jest duże zamieszanie na rynku, jedni pracują pełni pasji i poświęcenia, drudzy z dnia na dzień. Co do aktywności w stowarzyszeniach z tym zawsze był problem, taki naród. My nie mamy dobrych tradycji cechowych, tylko lobbystyczne, a to jest spora różnica.

A co dopiero my mamy powiedzieć, masażyści? Jak to kiedyś skomentowała pacjentka:
Wy to się dopiero musicie tym klientom natłumaczyć. Wchodzę do przeciętnej księgarni i widzę że z jednej strony książki o masażu pomiędzy publikacjami z neurologii, rehabilitacji, sportu, jakieś tam powięziówki, a z drugiej na regałach pomiędzy książkami o kuchni orientalnej a kamasutrą.

No i jak jej nie przyznać racji :) Każda grupa zawodowa boryka się z brakiem zrozumienia, kompleksami, walczy o prestiż, itd, itd, itd:)
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Marzy mi się weryfikowanie skuteczności leczenia. Żeby nie opłacało się "iście" na ilość, ale na jakość. Za jakością ilość sama przyjdzie. Ale dopóki ilość przyjmowanych pacjentów będzie jedynym wyznacznikiem "dobrej usługi" i jakość nie będzie wynagradzana bardziej, do tego czasu wszystkie inne argumenty za zmianami świadczonych usług będą się odbijały jak od ściany.

No i słuszne pytanie Macieja: kto miałby to weryfikować?
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Mario, leczenie weryfikują pacjenci, podobnie jak szkolenia weryfikują ich uczestnicy:) a że czasem komuś coś nie będzie pasowało to już inna sprawa. Podstawa to jednak informacje o możliwościach leczenia.

Mam jednak takie dziwne przeczucie, że te wszystkie ustawy, zarządzenia działają jakby z przekonania że wszystko odnosi się jedynie do podstawowej opieki zdrowotnej. Upraszczając, jeśli za coś płaci ubezpieczalnie tzn u nas NFZ to tylko to się liczy jako terapia.

O działaniu takich założeń na dłuższą metę przekonali się nasi najbliżsi sąsiedzi i część Skandynawii, ale nie tylko. Powodując dobrym socjalem poniekąd uśpienie czujności pacjenta. Mam czasem klientów z tych krajów.
Przykładowo, masz zabieg w obrębie kolana, część zalecanych ćwiczeń na mały domowym rotorze który otrzymują w ramach ubezpieczalni. Po kilku tygodniach już tego ubezpieczenie nie pokrywa. Co dziwne ani lekarz nie proponuje, ani sam pacjent nie pyta, czy to można wypożyczyć dalej odpłatnie. Rozumiecie?

To tak jakby to co w ramach ubezpieczenia było święte, a rehabilitacja poza nią się nie liczyła. Co dziwne z tych samych krajów pacjenci proszą o rachunek za zabiegu masażu leczniczego, bo mogą sobie to odliczyć u siebie w ramach refundacji w dodatkowych prywatnych firmach. Rozumiecie coś z takiej mentalności?
Reasumując, to kompletne zawierzenie specjaliści, pod warunkiem że jego usługi mogą być refundowane. Jeśli już ma zapłaci bezpośrednio to już nie. Co z drugiej strony nie przeszkadza aby wydawać krocie w SPA, kurortach itp.

Czy jesteście w stanie przyznać, że najbardziej skuteczna dajmy na to fizjoterapia odbywa się w ramach refundacji przez NFZ?

Oto jest pytanie:)
Pozdrawiam Piotr
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Piotr Szczotka:
Czy jesteście w stanie przyznać, że najbardziej skuteczna dajmy na to fizjoterapia odbywa się w ramach refundacji przez NFZ?

Oto jest pytanie:)

Piotrze, przecież wiesz, że rehabilitacja widziana oczami urzędników NFZ to ta z książek prof. Degi (a biorąc pod uwagę refundację zabiegów uzdrowiskowych - nawet z książek Kneippa). Gdybym ja leczył pacjentów wedle lekmedowych skierowań i wytycznych NFZ, straciłbym pacjentów w miesiąc.
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Piotr Szczotka:
Mario, leczenie weryfikują pacjenci,

Mam wrażenie, że jeśli większość z pacjentów stanowią starsi ludzie, to nie weryfikują. Oczywiście wynika to z braku informacji i wiedzy, ale nie możemy wymagać od pacjenta, że będzie on taką wiedzę miał. Wręcz należałoby założyć, że nie ma, że to ja mam wiedzieć i zrobić wszystko najlepiej. Czy było najlepiej i najskuteczniej - tego starsi ludzie nie weryfikują. A jak ktoś od 10 lat przychodzi na ćwiczenia barków w odciążeniu, to wyraźnie widać, że nie weryfikuje. Trudno wymagać od starszego człowieka, żeby wiedział, że można inaczej, lepiej, skuteczniej. To nie on ma wiedzieć. Chociaż w praktyce dobrze robi, jak pacjent wie i się domaga:))
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Tomasz B.:
Piotr Szczotka:
Czy jesteście w stanie przyznać, że najbardziej skuteczna dajmy na to fizjoterapia odbywa się w ramach refundacji przez NFZ?

Oto jest pytanie:)

Piotrze, przecież wiesz, że rehabilitacja widziana oczami urzędników NFZ to ta z książek prof. Degi (a biorąc pod
oj Tomku, z całym szacunkiem dla profesora. Min przyjechałem pracować w Instytucie Ortopedii w Poznaniu. Zresztą pan senior był moim sąsiadem, ale to był rok 1989 :)
Oczywiście zmieniło się bardzo wiele to kwestia bezdyskusyjna:) ale urzędnicy do dziś widzą poprawność w skierowaniu na "masaż suchy odcinka L-S", zrobisz potem babci na oliwkę i kicha :):):)
uwagę refundację zabiegów uzdrowiskowych - nawet z książek Kneippa). Gdybym ja leczył pacjentów wedle lekmedowych
Kneipp jest bożyszczem u naszych sąsiadów, skądinąd widać ich przekonanie do hydro. Co by nie powiedzieć swoje zrobił. A że 2 wieku temu, to już inna historia:) W każdym razie nasi sąsiedzi na brak higieny nie mogą narzekać.
Widzę czasem babcie z balkonikiem, po wylewach, po endo.., czasem amputacjach, 80-90 lat i wchodzi do basenu, kurcze 15 minut, trzęsie się ale idzie, idzie, idzie bo wie że ruch to życie!
skierowań i wytycznych NFZ, straciłbym pacjentów w miesiąc.

A moja pacjentka usiadła i siedzi, bo jej lekarz walnął mityczny tekst "no wie pani w pani wieku". Ja p....... w wieku 80-90 lat inne klientki chodzą na masaże i to bynajmniej nie tylko lecznicze.

2 lata temu spotkałem w Tatrach kuriera AK, no jednym czas się zatrzymał:) innym nie.
Z pozdrowieniami Piotr
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Maria W.:
Piotr Szczotka:
Mario, leczenie weryfikują pacjenci,

Mam wrażenie, że jeśli większość z pacjentów stanowią starsi ludzie, to nie weryfikują. Oczywiście wynika to z braku informacji i wiedzy, ale nie możemy wymagać od pacjenta, że
Możemy, możemy :) Od tzw. edukacji prozdrowotnej są min fizjoTERAPEUCI w członie nazwy zawodu mają TERAPEUCI.
będzie on taką wiedzę miał. Wręcz należałoby założyć, że nie ma, że to ja mam wiedzieć i zrobić wszystko najlepiej.
Tego nie zakładam, poza tym zobacz, idzie fala osób powiedzmy w trzecim wieku, z zupełnie innym uposażeniem. To musimy dostrzec. Gro osób starszych przychodzących na zabiegi nie tylko lecznicze, ale po głęboką relaksację, ale też "podciągnąć owal twarzy" to osoby w trzecim wieku. Oczywiście nie mówię o NFZ :) Liczysz na młodszych? No co ty, oni mają kredyty na karku, poza tym jak przyjdzie z konkretnym problemem, kręgosłup, stawy, tylko mu trochę odpuści, to nie ma chłopa:) do następnego razu. Statystycznie najwięcej stałych klientów - bynajmniej u mnie to - to piąta dekada.
Czy było najlepiej i najskuteczniej - tego starsi ludzie nie weryfikują. A jak ktoś od 10 lat przychodzi na ćwiczenia barków w odciążeniu, to wyraźnie widać, że nie weryfikuje.
Ale tu już robota nikogo innego jak właśnie fizjoterapeutów. Uświadamiać, uświadamiać, uświadamiać.
Trudno wymagać od starszego człowieka, żeby wiedział, że można inaczej, lepiej, skuteczniej. To nie on ma wiedzieć.
Ale może i coraz więcej wie.
Moje pacjentki wolą ogólne zabiegi, całościowe niż jakieś tam barki, kolana, itd. Wiedza i przekonywanie, no ale tu już jestem nieco skażony moim drugim zawodem w związku z promocją zdrowia.
Chociaż w praktyce dobrze robi, jak pacjent wie i się domaga:))

Kiedyś trochę zszokowała mnie klientka która wymogła abym przyjechał do Warszawy bo dowiedziała się od koleżanki co nieco o naturalnych liftingach twarzy. Powiedziała że chce sobie w ten sposób uczcić 70 urodziny i nie chce innych bzdetnych prezentów. Mąż i córka opłacili mi koszty "delegacji". A jednak można, no takich ludzi kocham.
Tu nie chodzi o skalę zjawiska, ale o fakt że można :):):)

"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić." Mark Twain.
"Radość serca wychodzi na zdrowie, duch przygnębiony wysusza kości".
Księga Przysłów 17:22, Biblia Tysiąclecia

Cytat, zależnie kto co lubi:). Oba są ciekawe z punktu widzenia psychosomatyki, osteopatii, mowa o "zakwaszeniu" organizmu i powikłaniach w stresie :)

Powodzenia Mario.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Dla ścisłości, nie piszę jako fizjoterapeuta, tylko min. dypl. masażysta:)
No i znów wracamy bodaj do roli wszelkich stowarzyszeń, po pierwsze uświadamianie.
Wiecie co mnie bawi ostatnio najbardziej? Na różnych kongresach, targach, sympozjach pytam na początku - zależnie od tematu i audytorium - kto zajmuje się przykładowo masażem. I co robią ludzie? Najpierw rozglądają się po sąsiadach. Ludzie na sali, masażyści, fizjoterapeuci, kosmetyczki, lekarze a ich pierwszy odruch to co pomyśli sąsiad! W kańcu zgłasz się prawie komplet.

To jeszcze nic, pytanie drugie:
- Kto ostatnio korzystał z zabiegu zupełnie jako pacjent/klient?
I wiecie co, statystycznie nie przekracza to 20 %!!!

Powstaje pytanie, na prawdę brak czasu, finansów a może po prostu rutyna? Jak można oceniać innych jeśli od czasu do czasu sami się nie podłożymy?

Pozdrawiam, koniec przerwy pacjenci czekają.
Piotr
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Piotr Szczotka:

To jeszcze nic, pytanie drugie:
- Kto ostatnio korzystał z zabiegu zupełnie jako pacjent/klient?
I wiecie co, statystycznie nie przekracza to 20 %!!!
Ja od kwietnia korzystam non stop i wolę być po drugiej stronie barykady jednak:) Wyrabiam Waszą normę:P

O wiele łatwiej jest, w kwestii uświadamiania i robienia dobrze po swojemu, w praktyce prywatnej. Ale mówię o NFZ, z którego jednak w większości żyję. Ja mogę robić po swojemu, mimo zlecenia lekarza po raz n-ty, kolejny rok z rzędu tych samych ćwiczeń w odciążeniu. Wszystko fajnie, do momentu aż pacjent się nie wywali na chodniku i nie powie, że to moja wina, bo ja mu inne ćwiczenia zrobiłam niż lekarz kazał i to przez to... No ale dobra, sytuacja o tyle mało (??) prawdopodobna, że może nie warto się na niej koncentrować.

Dopóki weryfikowana będzie ilość pacjentów, nie zmienią się warunki pracy w przychodni, bo za ilością idą pieniądze. Nie opłaca się więc inwestować w ćwiczenia indywidualne, kiedy to terapeuta decyduje o tym, co w danym dniu jest pacjentowi potrzebne i co będzie skuteczne, a w podwieszkologię.
W usługach na NFZ barykada pojawia się od strony przełożonych. Ile to już lat dopominamy się zmiany warunków pracy... Może Wy nie macie takich doświadczeń, ale mi się już gadać nie chce, bo na gadaniu się kończy.

I nie uważam, że ćwiczenia w odciążeniu to zło, ale stosowane rozsądnie, nie 10 lat z rzędu non stop:)Maria W. edytował(a) ten post dnia 30.11.11 o godzinie 16:18
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Piotr Szczotka:
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić." Mark Twain.
"Radość serca wychodzi na zdrowie, duch przygnębiony wysusza kości".
Księga Przysłów 17:22, Biblia Tysiąclecia

Cytat, zależnie kto co lubi:). Oba są ciekawe z punktu widzenia psychosomatyki, osteopatii, mowa o "zakwaszeniu" organizmu i powikłaniach w stresie :)

Ale już cytat:
"Lepszy jest smutek niż śmiech, bo przy smutnym obliczu serce jest dobre. Serce mędrców jest w domu żałoby, a serce głupców w domu wesela"
(Księga Koheleta 7:3-4)

mniej optymistycznie nastraja ;)

PS: Może chodzi o to, że jak dobre serce (np. do przeszczepu) to kości suche...? ;)

Pozdrawiam Piotrze :)Tomasz B. edytował(a) ten post dnia 30.11.11 o godzinie 17:33
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Otrzymałem dziś pocztą takie oto doniesienie:

"W The Lancet opublikowano wyniki badania z randomizacją i grupą kontrolną
poświęconego leczeniu przewlekłego bólu pleców. Z danych brytyjskich
wynika, że każdego roku jest on przyczyną od 6% do 9% konsultacji
ambulatoryjnych. Po 12 miesiącach od kontaktu z lekarzem, bez dolegliwości
pozostaje jedynie 20-40% pacjentów.

Z badań przeprowadzonych w podstawowej opiece zdrowotnej wynika, że
bardziej zaawansowane metody leczenia, takie jak kinezyterapia, ćwiczenia
instruktażowe czy behawioralna terapia poznawcza, wykazują wyższość nad
podejściem minimalistycznym. W praktyce, o wyborze rodzaju terapii
decyduje najczęściej intuicja lekarza, a dostęp do metod leczenia innych
niż farmakoterapia jest ograniczony.

Hill i wsp. zrekrutowali 1573 dorosłych osób z bólem pleców,
konsultowanych z tego powodu przez lekarzy ogólnych. Celem badania było
porównanie stratyfikowanej i standardowej opieki nad tą populacją
pacjentów. Narzędziem stratyfikacji w grupie z interwencją była skala
prognostyczna Keele STarT Back Screening Tool, w oparciu o którą
uczestników sklasyfikowano w trzech grupach różniących się ryzykiem
odległej niesprawności wynikającej z utrzymywania się bólu pleców.
Dla każdej z grup przygotowano inne ścieżki terapeutyczne: dla osób z
niskim i przeciętym ryzykiem kinezyterapię o różnym zakresie i natężeniu,
dla osób z wysokim ryzykiem kinezyterapię wspartą działaniami
psychologicznymi.

Interwencja wiązała się znamiennie większą poprawą w zakresie punktacji w
skali skuteczności leczenia RMDQ po 4 i po 12 miesiącach. Po 12
miesiącach, stratyfikowane leczenie przełożyło się na znamienną poprawę
ogólnego stanu zdrowia mierzoną liczbą dodatkowych lat życia skorygowanych
o jakość i okazało się bardziej opłacalne (240.01 funtów vs 274.40 funtów
na osobę) od standardowej opieki.

Zdaniem autorów stratyfikacja ryzyka i leczenie od niej uzależnione
powinno być priorytetem badawczym w zakresie bólu pleców. Omawiane
badanie wykazało, że takie postępowanie poprawia wyniki leczenia i
przynosi korzyści ekonomiczne".

Ciekaw jestem, kto w Polsce odważyłby się na podobne badania.

Co nie znaczy, że nie mamy w Polsce lekarzy z wielkimi i otwartymi umysłami.

Polecam lekturę niezwykłego artykułu:
http://www.fizjopedia.pl/artykuly/nowiny_lekarskie_-_r...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Maria W.:
Piotr Szczotka:

To jeszcze nic, pytanie drugie:
- Kto ostatnio korzystał z zabiegu zupełnie jako pacjent/klient?
I wiecie co, statystycznie nie przekracza to 20 %!!!
Potraktujmy tą rozmowę jako spotkanie przy kawie dobrych znajomych. Zakładając że świata nie zbawimy, ale możemy tworzyć zmiany w naszych małych społecznościach. Ok?:)
Ja od kwietnia korzystam non stop i wolę być po drugiej stronie barykady jednak:) Wyrabiam Waszą normę:P

O wiele łatwiej jest, w kwestii uświadamiania i robienia dobrze po swojemu, w praktyce prywatnej. Ale mówię o NFZ, z którego jednak w większości żyję. Ja mogę robić po swojemu, mimo
no to pogadaj z niektórymi fizjoterapeutami pracującymi w niektórych - zaznaczam - SPA. Pani manager powiedziała że zabieg ma być zrobiony i tyle, bo klient wykupił weekend w hotelu. A nie daj boże wylosował.:( Swiątek, piątek do pracy.

Mario także przerabiałem kilka lat w szpitalu i to zabiegi przyłóżkowe,
http://www.imbw.pl/?p=3457
specjalistyczna przychodnia i sanatorium do 20 pacjentów dziennie. Nie podwieszki, nie piłeczki ale masaż, masaż, masaż.:) Ale jak był konflikt nie miałem problemu pójść od razu do lekarza i negocjować, jeśli to było zlecenie w ramach danej jednostki. Miałem jednak wrażenie że trudniej się było dogadać mgr rehabilitacji z lekarzami niż średniemu personelowi technicznemu. Nie wiem z czego to wynikało?
zlecenia lekarza po raz n-ty, kolejny rok z rzędu tych samych ćwiczeń w odciążeniu. Wszystko fajnie, do momentu aż pacjent się nie wywali na chodniku i nie powie, że to moja wina, bo ja mu inne ćwiczenia zrobiłam niż lekarz kazał i to przez to... No ale dobra, sytuacja o tyle mało (??) prawdopodobna, że może nie warto się na niej koncentrować.
Można by było podyskutować nad ubezpieczeniami dla fizjoterapeutów, ale także jest coś takiego jak bezpodstawne zlecenie względem stanu zdrowia. Nie pamiętam, było na studiach w prawie medycznym.

Dopóki weryfikowana będzie ilość pacjentów, nie zmienią się warunki pracy w przychodni, bo za ilością idą pieniądze. Nie opłaca się więc inwestować w ćwiczenia indywidualne, kiedy to terapeuta decyduje o tym, co w danym dniu jest pacjentowi potrzebne i co będzie skuteczne, a w podwieszkologię.
W usługach na NFZ barykada pojawia się od strony przełożonych.
Tu masz zupełną rację, dlatego nie chcę wracać do tych piosenek.
Ile to już lat dopominamy się zmiany warunków pracy... Może Wy nie macie takich doświadczeń, ale mi się już gadać nie chce,
mamy, mamy :(
bo na gadaniu się kończy.
Niezupełnie.
Ad warunków. Warunki pracy mam takie, że w sumie 10 lat nie byłem na pełnym 2 tygodniowym urlopie. W sumie w gabinecie jestem dyspozycyjny cały dzień - no jest siesta. Przeciętny pacjent chce zabiegi po pracy! Ale nie że narzekam, przeciwnie. Zrozumiałem pewnego dnia, że masażysta podobnie jak zapewne fizjoterapeuta to nie tyle zawód co styl życia :)

I nie uważam, że ćwiczenia w odciążeniu to zło, ale stosowane rozsądnie, nie 10 lat z rzędu non stop:)
Kiedyś i nas podwieszą.
Pozdrawiam Piotr

Kawa była bardzo dobra.
Mateusz Tutaj

Mateusz Tutaj Fizjoterapeuta,
fizjoklinika.com,
Warszawa

Temat: Źle leczą, mniej dostaną

Nie ma co biadolić, trzeba się zrzeszyć i działać. Zachęcam po raz kolejny do wstąpienia do Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska - nie potrzeba żadnych wyrzeczeń, ani nakładu czasu - na początek wystarczy wypełnić deklarację i zapłacić składkę. Nikt za nas ustawy, ani innych uregulowań prawnych nie wywalczy, musimy sami pokazać, że chcemy!



Wyślij zaproszenie do