Rafał Biskup

Rafał Biskup Kadra Zarządzająca

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Witam,

Czytam z uwaga posty pojawiajace sie na tym forum i wiele ciekawego sie dowiedzialem.
Mam prosbe - prosze o doradztwo w sprawie sprzeta.
Mam juz jedna maszyne szosową ale zawsze mnie ciagnelo w teren, mialem kiedys stara RM 250 wlasciwie to byl moj pierwszy moto ale zajezdzilem ja na smierc - nie oplacalo sie juz remontowac i oddalem ja koledze za dobrego łiskacza :)
Gneralnie myslalem o WR hard enduro jako ze mam konkretna mase no i 4takt to zawsze 4 takt - raczej uzywalbym jej do jazdy po poligonie od czasu do czasu czyl naprawde bardzo amatorsko, myslalem tez o quadzie ale wydaje mie sie ze crosik to jest to :)
Cena - nie chcialbym przeznacyc wiecje niz 10 tys na kolejna moja zabawke.
Moze ktos mnie przekona do crosa 2t ?

pozdrawiam

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

ja to Cię mogę poprzekonywać do 4T :)))
ale to juz wiesz...

konto usunięte

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Jak za dyszkę to szukaj WR-ki 4-t, lub hondy crf 450x, choć z hondą może być ciężko za tę kasę, a jak nówkę to polecam kawkę KLX 450R (sam śmigam) lub hondę crf 450x.
Rynek jest tak nasycony, że przy odrobinie szczęścia możesz znaleźć całkiem w niezłym stanie sprzęcik od ludzi którzy amatorsko po kościele śmigają po lasach. Pozdro
Rafał Biskup

Rafał Biskup Kadra Zarządzająca

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

mocno mysle wlasnie nad WR bo mam juz jedna yamaszke to druga w stajni byłaby w sam raz.
Troche tego jest na rynku ale myslalem by ten sprzet zarejestrowac, a to odrazu zmniejsza ilosc oferowanych sprzetów.
Kawa....... słyszałem rozne, tzn pochlebne ale ze trzeba dbac w tym problem ze ja raczej z tych nie dbajacych, samochody japonskie tylko paliwo itd :) Zajezdzacz :)
opinie a co powiecie na DR 400 ?
Grzegorz R.

Grzegorz R. Product Manager,
Mazda

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Witam,

masz na myśli DR-Z 400? Boski sprzęt, super silnik, bezawaryjny... mój następny motocykl enduro :) Ale jeśli to ma być Twoje pierwsze enduro, to polecam na sezon, dwa Suzuki DR 350.
Rafał Biskup

Rafał Biskup Kadra Zarządzająca

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

mialem juz sezon Suzuki RM 250, takze jesli chodzi o enduro to tak pierwsze enduro ale juz mialem crossa :)
Marek Z.

Marek Z. Chcieć to móc ale
trzeba wiedzieć
czego się chce !

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Co do silnika to mysle ze latwiej bedzie jezdzic na 4T, ale 2T sa lzejsze.
Tu podstawowa sprawa waga motocykla jest najwazniejsza.

To takze juz tutaj pisalem - jesli ma byc motocykl w teren to nie ma kompromisow.jesli zaczynasz w terenie to tym bardziej polecam bezkompromisowy terenowy motocykl i jak najlzejszy.
Dlatego moim zdaniem DR-Z odpada. Dlaczego bo na nim bedzie sie trudniej jezdzilo w terenie niz np. na KTM i Husabergu (na WRce nie probowalem) Wiem bo sprawdzalem i to nie tylko ja. Kolega ma DR-Zta i stwierdzil ze moim Husabergiem FE400 jezdzi sie znacznie latwiej, sprawniej i przyjemniej.To widac golym okiem DR-Z ma zbyt mocno wznaszace sie siedzenie z przodu co utrudnia przysuniecie do baku. Sama konstrukcja motocykle jest moim zdaniem nie przemyslana i niepraktyczna w terenie: pozycja akumulatora - wysoko pod boczna pokrywa-srodek ciezkosci. kiepska mozliwosc zlapania motocykla w okolicach siodelka-blotnika tylnego. Brak kopniaka w wersji E (inna wersja odpada w prawdziwy teren),Szczerze mowiac to wogole nie widze zalet DRZta a co do trwalosci silnika to nie sadze zeby byl bardziej trwaly. Po prostu uzywaja go ludzie ktorzy lajtowo je eksploatuja. Wybieraja motocykl mniej hardcorowy czyt. utrudniaja sobie zycie jezdzac w terenie.
Podczas testowania DRZta ze znajomym ktory go posiada doszlismy do wniosku ze przy ostrej jezdzie motocykl ten znacznie szybciej by sie rozpadl niz moj Husaberg (wcale nie reklamuje Husaberga po prostu jest najtanszy najmocniejszy i najlzejszy)

Pozdr
Marek

konto usunięte

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Święte słowa im lepszy sprzęt (czytaj wyczynowy) tym łatwiej latać w terenie. Ale zawsze trzeba pamiętać, że teren terenowi nie równy i tak naprawdę wszystko zależy od Ciebie, gdzie i jak będziesz jeździł, tyle że mając coś lepszego zawsze możesz spróbować sił w trudniejszych warunkach. A tu już takie sprzęty jak klr, drz będą więcej sprawiały cierpień niż przyjemności. Przykład: wyciągnij z głębokiego piachu na stromym podjeździe sprzęta co waży z płynami 150 kg a spróbuj 120 kg, prawie niewielka różnica w wadze, ale "prawie niewielka różnica" robi wielką różnicę w terenie.
Rafał Biskup

Rafał Biskup Kadra Zarządzająca

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Stwierdzilem ze nie bede szalal ze sprzetem tzn cenowo sie nie bede szarpal - mam tez inne zaintersowania (kosztowne)i na jazde bede mial czas pewnie raz max dwa w miesiacu, jak dobrze pojdzie. Coraz bardziej sklaniam sie ku typowej crosowce do 10 tys raczej 4T od 250cm w gore.
Najawiecej jak widze w necie jest WR lub YZ. I chyba pojde w tym kierunku.Rafał Biskup edytował(a) ten post dnia 30.04.08 o godzinie 18:38
Rafał Biskup

Rafał Biskup Kadra Zarządzająca

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Po kolejnych przemysleniach stwierdzam jednak ze bezkompromisowa 250 2T. Stricte crossowy motorek. Olac rejestracje :)
Co polecacie i jak mniej wiecej ksztaltuja sie koszty kontrolnego remontu czyli tloczek itd ?
Łucja K.

Łucja K. bon vivant

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Szybko i radykalnie dość zmienia ci się zdanie chłopaku ;-)

Ja bym ci polecała jednak 4t 250cc :-)
Jeśli chcesz jeździć tak jak deklarujesz, 1-2 razy w miesiącu, a twoje brudne doświadczenia obejmują starą ćwiarę RM (rocznik?), to po co ci taka wyczynowa maszyna?
Z twoimi planami dość light'owej ekspoatacji, nawet jak się będziesz starał, nie zajeździsz 4T (chyba, ze kupisz jakąś straszną padakę - ale to dotyczy oczywiście każdego motocykla - taki już nasz brudny life ;-D).
Na dobrym, w miarę nowym 250cc będziesz mógł wyczyniać cuda, mocy ci na nizinach nie zabraknie, a sposób oddawania tej mocy cię nie zabije jak sobie zapragniesz 2 x w miesiącu wyskoczyć do lasu, czy na tor.
Oczywiście najlepiej jakbyś miał możliwość przetestowania kilku różnych maszyn - w wielu aspektach bardzo się od siebie różnią i ciężko tak w ciemno, bez orientacji w temacie, wybrać coś idealnego pod siebie.

Powodzenia w poszukiwaniach i daj znać co w końcu wybrałeś
pozdrawiam :-)

btw - oddawanie mocy, które znasz ze starej RM'y nijak się ma do dzisiejszych maszyn - w tym sporcie, jak w każdym, technika bardzo idzie do przodu. Poza tym ile ona mogła mieć realnej mocy? 30 KM?
Weź to pod uwagę w swoich planach.
Rafał Biskup

Rafał Biskup Kadra Zarządzająca

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Moja RM miala 40 KM. DLaczego bardziej wyczyynowa po pierwsze bo zawieszenie bedzie mialo co robic z moja masa po drugie od przybytku glowa nie boli a zapas mocy sie przydaje.
W 2T sam sobie robilem wymiane tloka i pierscieni a przy tym jak bede ja uzytkowal moze niezbyt czesto ale intensywnie.
Pod Poznaniem jest poligon w Bierdusku czolgowy ostatnimi czasy czesto otwarty i duzo ludzi lata tam czy to na quadach, crossach i terenowkiami.

Moj budzet to 10 tys tak sobie ustalilem i tego sie bede trzymal :)

Technika idze do przodu ale jesli chodzi o silniki to nie az tak. Zwlaszcz jesli chodzi o benzynowe. Charakterystyka 2T nie zmienila sie od 91 roku, bo taki rok produkcji byl mojej RMki, radykalnie dziewczynko :)
Dam znac co kupilem jak sie wreszcie zdecyduje :)

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Ja bym ci polecała jednak 4t 250cc :-)
Jeśli chcesz jeździć tak jak deklarujesz, 1-2 razy w miesiącu,

Jestem swiezym posiadaczem DRZ'a.
Ciezko wykorzystac te 49koni.
Mialem okazje KTM250 EXC-F i z checia oddalbym te pare koni razem z 15kg nadwagi DRZ'ta nad KTM...
Nie ma uniwersalnych sprzetow, DRZ stara sie nim byc ale jest za ciezki, ma za slabe hamulce, nie wkreca sie jak KTM.
Jezeli ktos nie lubi sie czesto dotykac do motocykla to chyba DRZ jest dobrym wyborem...jezeli jezdzi sie bardzo rzadko lepsze jest bardziej wyczynowe 4T250.
Rafał Biskup

Rafał Biskup Kadra Zarządzająca

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Michał Grosik:
Ja bym ci polecała jednak 4t 250cc :-)
Jeśli chcesz jeździć tak jak deklarujesz, 1-2 razy w miesiącu,

Jestem swiezym posiadaczem DRZ'a.
Ciezko wykorzystac te 49koni.
Mialem okazje KTM250 EXC-F i z checia oddalbym te pare koni razem z 15kg nadwagi DRZ'ta nad KTM...
Nie ma uniwersalnych sprzetow, DRZ stara sie nim byc ale jest za ciezki, ma za slabe hamulce, nie wkreca sie jak KTM.
Jezeli ktos nie lubi sie czesto dotykac do motocykla to chyba DRZ jest dobrym wyborem...jezeli jezdzi sie bardzo rzadko lepsze jest bardziej wyczynowe 4T250.
Zgadam sie pod warunkiem ze człowiek sie nie liczy z pieniędzmi albo ma ich tak duzo ze to nie stanowi czy wydam 15 czy 30 tys.
Plywam tez na desce ale caly sprzet sprzedałem wydałem bo okazało sie ze tka naprawdę to moja własną deskę spuszczam na wode raz dwa razy w roku.Z racji pracy często braku wolnego czasu, a jak jest czas na deske to np nie ma pogody, innych zainteresowań itd itd.
I tak mam juz jeden motor na ktorym jezdze jak czesto moge.
Nie che np wydac 20 tys po to by sie okazalo ze jednak nie udam mi sie tak jak myślałem jeździć na niej czesto i będzie stala w garazu i rdzewiała.

Dlatego 10 tys i o2o 2T bo w razie czego to koszt naprawy nie bedzie wielki.Rafał Biskup edytował(a) ten post dnia 02.06.08 o godzinie 21:24
Łucja K.

Łucja K. bon vivant

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Oczywiście, to finalnie twoja decyzja i ja to szanuję ;-)))
Chciałam ci dopomóc trochę swoim doświadczeniem - jak prosiłeś.
Nie twierdzę, ze 250 2T to zły wybór, to świetne maszyny (no może tego dołu nie mają - wolę 200 EXC z mocą opd samego dołu :-D)
Przede wszystkim nie wiem jak jeździsz.
Z drugiej strony, fora mają to do siebie, że czasem czytają je ludzie nie mający wiedzy i doświadczenia i na tej podstawie wyciągają wnioski.
Żeby więc nie mieć nikogo potem na sumieniu, muszę dościślić kilka spraw.

Co do mocy - może ci to da jakieś wyobrażenie - objeżdżałam po kolei 3 porównywalne do siebie maszynki - dwusety KTM (2002, 2004 i obecną - 2008 r). Czuję różnicę mocy, choć ustawowo każda miała wpisane 50KM. Przede wszystkim nowsze sprzęty mają jej więcej w rzeczywistości (starsze są skastrowane przez czas) - ale to, myślę że wiesz.
W nowszych inaczej ta moc jest oddawana - powiedziałabym: konkretniej od pierwszego dotknięcia manetki.

Przeciwnie do ciebie, uważam że nadmiar mocy jest szkodliwy. Naturalną ewolucją w enduro i MX jest zaczynanie od małych mocy i stopniowe przechodzenie do większych. Mniejsze moce wymagają techniki tam, gdzie źle wyszkoleni riderzy pomagają sobie tym co daje fabryka.

Co do zawieszenia, to ustawiasz je przecież pod swoją wagę? Chyba że ważysz jak słoń, ale (przepraszam, za osobistą wycieczkę w kierunku atrakcyjnego avataru) absolutnie na takiego nie wyglądasz :-))
Zawieszenia dzisiaj to bajka - nowsze 4T 250cc spełni twoje oczekiwania.

Odnośnie budżetu, to jakbyś dorzucił ze 2-3 tyś miałbyś 200 EXC - fantastyczną maszynkę :-)
jakby co - bierz tylko od 2002 r w górę.
pozdrawiam
Rafał Biskup

Rafał Biskup Kadra Zarządzająca

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Akurat o silnikach to troche wiem - chociazby z racji studiow bo sie o nich uczylem i tez z praktyki bo nie jeden rozlozylem i zlozylem i nawet potem zadzialal ;))))

Co do tego ze wyczuwasz rozniece to moze byc to spowodowane pewnymi zmianami nie dostrzegalnymi na pierwszy rzut oka, kazdy z tych silnikow mimo takiej samej pojemnosci zasady dzialnia moze miec inna charakterystyke gdzie indziej punkt szczytowy momentu gdzie indziej punkt szczytowy mocy itd plus przebeig obu takze stad te wrazenia.( JESLI TO CALY CZAS TEN SAM SILNIK ( NIE MAM POJECIA CO TAM LADUJE KTM)TO ZAPEWNE MOGA BYC TO SKUTKI ZUZYCIA PLUS TEZ ROZNICE POMIEDZY POSZCZEGOLNYMI EGEMPLARZAMI CO JEST NORMALNE )
Nie mialem problemu z tamta maszyna mysle ze nie bede mial z podobna o troszke wiekszej mocy.

te 2-3 tys to poswiece na stroik :)))
nie dam sie przekonac do 4T 250 :)
jak juz to 400-450.
Ale wlasnie z powodow remontowych ze kupujac uzywke do jazd w terenie moge skonczyc wlasnie tak ze za chwile bede remontowal silniczek.
A 4T a 2T w tej kewstii to roznica kolosalna jesli chodzi o koszty naprawy
2T jest proste jak konstrukcja cepa :))).

mam juz na oku pewna nomen omen RM z 2004 :)Rafał Biskup edytował(a) ten post dnia 02.06.08 o godzinie 21:25

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Witam wszystkich.

Przymierzam się do kupna pierwszego motorku, myślę o jakimś małym krosiku do stawiania pierwszych kroków w lesie.

Do tej pory od 5ciu lat jeżdżę z moim mężem jako "zawodowy" pasażer :o).
Przez pierwsze 3 lata była to supertenerka a ostatnie dwa sezony ganiamy V-maxem.

Bartek (mój mąż) zaczynał 15lat temu też od krosików i ma jakąś wizję mojej przygody z motorkami, ale chciała bym zasięgnąć opinii również i innych osób.

Oczywiście myślę o czymś używanym żeby serce nie bolało jak się poobija :o) do 4000 pln.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Może coś w stylu Hondy NX 250 Dominator? Do lasu dobre, a i po drodze pojedzie chętnie... Moja koleżanka stawiała na takim pierwsze kroki i jako "L-ka" sprawdził się idealnie. Za kwotę o której wspomniałaś dostaniesz zadbana sztukę. Jeśli za mało to proponuje DR 350. Typowego crossa na początek bym odradził, no chyba, że 125 4T ;)
Łucja K.

Łucja K. bon vivant

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Iga Łyszczarz:
Witam wszystkich.

Przymierzam się do kupna pierwszego motorku, myślę o jakimś małym krosiku do stawiania pierwszych kroków w lesie.

Do tej pory od 5ciu lat jeżdżę z moim mężem jako "zawodowy" pasażer :o).
Przez pierwsze 3 lata była to supertenerka a ostatnie dwa sezony ganiamy V-maxem.

Bartek (mój mąż) zaczynał 15lat temu też od krosików i ma jakąś wizję mojej przygody z motorkami, ale chciała bym zasięgnąć opinii również i innych osób.

Oczywiście myślę o czymś używanym żeby serce nie bolało jak się poobija :o) do 4000 pln.

Pozdrawiam

hm.. Dominatora nie kupuj - taki z niego "lekki crossik" jak ze mnie zawodnik sumo ;-)

a tak serio, to bez stresu polegaj na małżu - nikt z nas cię nie zna i nasze porady będą czysto teoretyczne. To ostatecznie może być rozwiazanie dla osób, które nie mają dirt riderów wśród znajomych.
Skoro małż bryka 15 lat i w tym na brudasach - masz najlepsze źródło we własnym domu :-)

Nie chodzi nawet o sam motocykl, ale o ciebie i twoje fizyczne i psychiczne możliwości.
Facet zna twoją sprawność, budowę ciała (ważny jest wzrost, waga, długość nóg), wytrzymałość, pewnie widział cię już nie raz w sytuacji uczenia się czegoś technicznego i fizycznego zarazem - najlepiej ci doradzi.
Musisz tylko zaufać mu bezgranicznie :-P

Dodatkowo, to przecież on będzie cię uczył od samego początku (i pewnie dłuuuuugo nie będzie chciał cię wypuścić spod swoich skrzydeł ;-) znam to z autopsji..) - wyluzowałabym się na twoim miejscu, kupiła to, co małż wybierze, pouczyła się sezon lub dwa, a potem kupiła sobie świadomie już maszynkę dokładnie pod siebie (juz będziesz wiedziała czego oczekujesz od motorka i jaka jazda cię kręci).

Miłego brykania i daj znać co wybraliście

Temat: Przymiarki do sprzeta :)

Łucja K.:
Iga Łyszczarz:
Witam wszystkich.

Przymierzam się do kupna pierwszego motorku, myślę o jakimś małym krosiku do stawiania pierwszych kroków w lesie.

Do tej pory od 5ciu lat jeżdżę z moim mężem jako "zawodowy" pasażer :o).
Przez pierwsze 3 lata była to supertenerka a ostatnie dwa sezony ganiamy V-maxem.

Bartek (mój mąż) zaczynał 15lat temu też od krosików i ma jakąś wizję mojej przygody z motorkami, ale chciała bym zasięgnąć opinii również i innych osób.

Oczywiście myślę o czymś używanym żeby serce nie bolało jak się poobija :o) do 4000 pln.

Pozdrawiam

hm.. Dominatora nie kupuj - taki z niego "lekki crossik" jak ze mnie zawodnik sumo ;-)

a tak serio, to bez stresu polegaj na małżu - nikt z nas cię nie zna i nasze porady będą czysto teoretyczne. To ostatecznie może być rozwiazanie dla osób, które nie mają dirt riderów wśród znajomych.
Skoro małż bryka 15 lat i w tym na brudasach - masz najlepsze źródło we własnym domu :-)

Nie chodzi nawet o sam motocykl, ale o ciebie i twoje fizyczne i psychiczne możliwości.
Facet zna twoją sprawność, budowę ciała (ważny jest wzrost, waga, długość nóg), wytrzymałość, pewnie widział cię już nie raz w sytuacji uczenia się czegoś technicznego i fizycznego zarazem - najlepiej ci doradzi.
Musisz tylko zaufać mu bezgranicznie :-P

Dodatkowo, to przecież on będzie cię uczył od samego początku (i pewnie dłuuuuugo nie będzie chciał cię wypuścić spod swoich skrzydeł ;-) znam to z autopsji..) - wyluzowałabym się na twoim miejscu, kupiła to, co małż wybierze, pouczyła się sezon lub dwa, a potem kupiła sobie świadomie już maszynkę dokładnie pod siebie (juz będziesz wiedziała czego oczekujesz od motorka i jaka jazda cię kręci).

Miłego brykania i daj znać co wybraliście

Sądzę że na początek stanie na Hondzie XL 125R :)

Następna dyskusja:

MODELKA do przymiarki strojów




Wyślij zaproszenie do