Tomasz Luberek

Tomasz Luberek wykończenia i
remonty , PL-BUD

Temat: Światła i korek na Młocinach.

Witajcie,

Często jeżdżę do domu z pracy "Wisłostradą" od strony Wawy w stronę Łomianek (tylko ja za światłami skręcam do Izabelina) ... i odkąd pamietam to zawsze łapie mnie czerwone światło przy Młocinach (przed Mc Donaldem). Unikam jak mogę stania w korkach więc tą trasą staram się do domu wracać po godzinach szczytu. Dawno tą trasą nie jechałem (tzn. stałem) w godzinach szczytu ale jak kiedyś mi się zdarzało to zawsze był wielki korek, który zaczynał się przed zwężeniem (z 3 do 2 pasów) i zaraz po światłach się rozluźniało.

Jeśli sytuacja z korkiem nadal ma miejsce (a nie wiem bo dawno nie stałem)to ja się zapytam: czy nie da się coś zrobić z tym, żeby rozładować ten korek ?
Dla mnie prostego człowieka jest oczywiste, że ten korek jest spowodowany złym ustawieniem sygnalizacji świetlnej (po prostu zielone za krótko się pali)... ale często dla innych (np. rządzących) coś co jest proste w rzeczywistości takie proste już nie jest... dlatego pytam.

Może ktoś z Was zna sprawę tego korka lepiej niż ja i (lub) była ta sprawa gdzieś poruszana ? Może warto byłoby zainteresować tym jak najwięcej ludzi (przez fora internetowe) z różnych gmin i napisać jakąś petycję do ludzi odpowiedzialnych za te światła ?
Myślę, że znalazłoby się sporo osób, którzy mają dość stania w korku.

Powiem Wam, że nie raz byłem strasznie zły jak musiałem w tym korku stać i jak patrzyłem się z jaką częstotliwością zmieniają się światła.

Chciałem poznać Waszą opinię na ten temat. taki sam wątek założyłem na forach gmin: Izabelin, Łomianki, Czosnów, Nowy Dwór, Leoncin

Pozdrawiam,
Tomasz Luberek
Tomasz Luberek

Tomasz Luberek wykończenia i
remonty , PL-BUD

Temat: Światła i korek na Młocinach.

Przed chwilą na forum Łomianek odpisałem jednemu użytkownikowi na jego krótką wypowiedź. Moja odpowiedź może być takim uzupełnieniem tematu.

Wypowiedź użytkownika hund444:
"Też chciałbym mieć zawsze zielone .Ale wyluzuj ,zawsze wybierana jest optymalna wersja .Cena paliwa idzie w górę ,to i korki będą mniejsze ."

Moja odpowiedź:
"hund444 nie rozumiem ludzi, którzy generalizują i wrzucają wszystko do jednego worka a Ty w ten właśnie sposób próbujesz zbagatelizować to o czym napisałem. Rozumiem, że Twoją wypowiedzią chcesz dać do zrozumienia, że według Ciebie "zawsze" wszystko jest OK jeśli chodzi o ustawienie świateł. Nie wiem czy Ty jeździsz czy jeździłeś tą trasą i stałeś w korku, o którym pisze ale ja tak jak pisałem czasem tamtędy przejeżdżam a w tamtym roku w godzinach szczytu stałem codziennie. Ja nie jestem specjalistą od świateł, Ty najprawdopodobniej też nie ale z doświadczenia z innych dziedzin wiem, że nie zawsze wybierana jest optymalna wersja i wiem, że ludzie są tylko ludźmi i popełniają błędy. Czasem błędy ludzi (np. drogowców) są kuriozalne. Prawda jest taka, że na 100 przejazdów przez Młociny (piszę o kierunku w stronę Łomianek i gdy jadę nie w "godzinach szczytu") czerwone światło łapie mnie jakieś 99 razy. To o jakieś 300% częściej niż w innych podobnych miejscach - na każdym znanym mi skrzyżowaniu w Warszawie czerwone światło nie zapala się z taką częstotliwością jak na Młocinach a zielone nie trwa tak krótko. Młociny to takie swoiste kuriozum. Nie wiem czy ludzie, którzy odpowiadają za te światła (czy nawet, ci którzy powinni się takimi sprawami interesować - czyli władze okolicznych gmin) podięły do tej pory jakieś próby wyregulowania świateł ale moim zdaniem powinni już dawno się tym zająć. Przecież w tym miejscu zaczyna się często uczęszczana droga wyjazdowa z Warszawy a w godzinach szczytu tysiace ludzi wraca z Wawy do swoich domów ... i stoi w korku. Ja kiedyś codziennie stałem po minimum 30 minut a przejazd bez stania zajmuje 3. Przez 5 dni w tym korku traciłem srednio 2 godziny 30 minut a przez miesiąc 10 godzin.
Oczywiście w korku stałem nie tylko ja ale tysiace ludzi i tysiace samochodów stoi i emituje do atmosfery CO2. Teraz jest pytanie:
Czy my musimy stać w tym korku ? Czy nie da się nic z tym zrobić?
Jeżeli przyczyną częstego zapalania się czerwonego są piesi chcący przejść to wystarczy zrobić tak, żeby zielone światło zapalało się im co 2 minuty.. a nie co chwilę na każde nacisnięcie guzika. Na pewno pieszych w tamtym miejscu przechodzi co najmniej kilkadziesiąt razy mniej niż przejeżdża ludzi w samochodach więc jeśli jeden pieszy chcąc przejść powoduje zatrzymanie kilkudziesięciu samochodów a po chwili kilkadziesiąt samochodów zatrzymuje kolejny pieszy, który naciska guzik i chce przejść to w ten sposób tworzy się korek bo czerwone swiatło zapala się co chwilę. Piesi mogliby spokojnie czekać 2 minuty na swoją kolej na przejście bo w Wawie nie raz tyle się czeka. Jeżeli świata zapalają się przez to, że w tym miejscu drogę krajową przecina ulica osiedlowa (inaczej jej nie można nazwać) to jeśli z tego powodu częstotliwość zapalania tych świateł jest taka jaka jest to ja zapytam: co za osobistości z tych dróg osiedlowych wyjeżdżają, że nie mogą postać tyle ile na normalnych podobnych skrzyżowaniach na zielone światło czekają kierowcy wyjeżdżający z drogi podporządkowanej ? Albo tam ktoś bardzo wpływowy w okolicy mieszka albo po prostu ktoś kto za te światła jest odpowiedzialny jest debilem albo ślepcem. "

Następna dyskusja:

Światła na Młocinach




Wyślij zaproszenie do