Temat: Kilka moich sugestii:
jestem przeciwny tworzeniu tu projektu pasjonackiego z założenia wyprodukowanego w jednym - kilku egzemplarzach - na to trzeba mieć kupe kasy a szanse na powodzenie przy takim nasyceniu rynku są znikome I zgadzam się z Marcine, ztym co napisał.
Jeżeli pozwolicie, przedstawię swój pomysł, który świtał mi w głowie juz od kilku lat a który dobie kryzysu ma tym większe uzasadnienie.
Założenia
Pojazd miał by stanowić alternatywę dla małego samochodu miejskiego i skutera jako środka lokomocji.
Wadą małych samochodów osobowych są mimo wszystko ich dość duże gabaryty, zużycie paliwa no i oczywiście cena.
Z kolei skuter jest pojazdem sezonowym przy trudnych warunkach atmosferycznych jego użytkowanie jest uciążliwe.
Założenia do projektu:
- samochód miejski, nie jako główny pojazd dla rodziny ale jako pojazd dodatkowy
- max prędkość 40km/h (tak żeby można bylo ograniczyć albo zrezygnowac z dodatkowych elementów zabezpieczających
- ilość osób max 2 (kierowca +pasażer + bagaż podręczny; kierowca + duży bagaż)
- możliwie jak najmniejszy (przynajmniej taki zeby na jednym miejscu parkingowym zmieściły się dwa;)
- zużycie paliwa ok.3litrów/ 100km w jeździe miejskiej
- zabudowana kabina z możliwością jej demontażu
-
Myślałem, ze Hindusi odrobinę mnie ubiegli, ale oni mocno zeszli z jakości zostawiając pełen program samochodu osobowego.
Wiem że zaraz pojawi się tutaj przykład Smarta tyle, że on jest być może jeszcze zbyt duży a napewno zbyt drogi. Prosze zauwazyć, że większość samochodów które sa obecnie uznawane za kultowe byly samochodami przeznaczonymi dla "ludu". Proszę też przejść się ulicami w godzinach szczytu i zobaczyć ile osób znajduje się w większości samochodów i czy jazda w tym momencie samochodem 5 osobowym nie jest dużym marnotrastwem - oczywiście w kampani reklamowej trzeba będzie przekonać ludzi że im taki pojazd jest potrzebny ale nie zapominajmy że gdy Henry Ford budowal swój samochód nikt nie wierzył w to żę przecietny obywatel będzie posiadał samochód - a okazało sie, ze był to wielki poczatek.
Budując polski samochód, w tradycyjnym pojęciu, nie mamy właściwie żadnych szans w konkurencji z zachodnimi koncernami.
Oczywiście jeżeli chodzi oo sam wygląd samochodu to należało by wykożystac w prototypie jak najwięcej istniejących podzespołów - np zespoły napędowe, przeniesienie napędu, światła(?) A głównym celem była by możliwie najniższa cena.