Temat: Idioci czy ja się nie znam ?
Krzysztof T.:
Heh - nie zamilknę. Tak się składa, że z tegoż właśnie powodu sam remontuję mieszkanie. Nie mam czasu pilnować prostaczków :-)
Kamil N.:
Krzysztof T.:
Pewnie, brońmy prostaczków, brońmy. Odwdzięczą się nam, zmieniając opony w naszych samochodach jak na załączonym obrazku...
Mniemanie o sobie mam wysokie, bo znam swoją wartość. I uważam, że jest przepaść między, nazwijmy to neutralnie, pewnymi grupami ludzi.
I nie uważam, by brzmiało to brzydko. Co najwyżej prawdziwie. Oczywiście jest to niepoprawne politycznie - ale poprawność polityczną mam w nosie...Krzysztof T. edytował(a) ten post dnia 13.10.08 o godzinie 16:03
Sa grupy ludzi w ktorych mozna zauwazyc wiekszy odsetek ludzi niewyksztalconych. Nie oznacza to ze ulegamy stereotypom by dany zawod nazywac idiotami, ulegaja ludzie malo inteligentni i obyci. Jak by nagle ich zabraklo bys nie skonczyl swojej wspanialej szkoly bo bys musial ciagle zmieniac kola lub remontowac mieszkanie. Tak wiec zamilcz i troche szacunku.
Przepraszam, Krzysztof czy Ty prowokujesz ? Jeżeli tak - rozumiem jeżeli nie nie wierzę, że facet taki jak Ty, człowiek, który do czegoś doszedł, wydaje się inteligentny facet aż tak bełkocze ?
Obrażasz wielu moich przyjaciół, wielu świetnych specjalistów i ludzi z prawdziwą pasją. Tak się składa, że dzięki swojej pracy poznaję mnóstwo ludzi. Poznałem wiele osób po wspomnianych przez Ciebie uniwersytetach państwowych, wydziałach, srałach itp i powiem Ci, że bywało w tym toarzystwie takie buractwo nawet z doktoratami, że nie chciałbym tego motłochu znowu spotkać. Oczywiście to nie norma, zdarzają się takie przypadki wcale nierzadko.
Przyjaźnię się natomiast z ludźmi, którzy wykonują zawody, o których piszesz - mechanicy, hydraulicy ludzie od remontów. W ubiegłą sobotę poznałem w Krakowie prawdziwego kowala. Niesamowity gość, bardzo pracowity. Mam do niego ogromny szacunek za jego ciężką pracę. Wstaje o 4-tej codziennie i do pracy nie dojeżdża BEEMKą nawet starą. Bierze pożyczki, żeby zwiedzić pojechać gdzieś w Świat i spłaca to później rok. Wielu ze wspomnianych specjalistów to cudni, zapaleni do swojej pracy ludzie, którym wielu "wykształciuchów" może zazdrościć pasji.
Takie uogólnianie jest SŁABE i świadczy i niskiej inteligencji emocjonalnej a także kiepskim doświadczeniu życiowym.
Proponuję zmienić ton na "nie udało MI SIĘ poznać mechaników, murarzy etc na poziomie i z pasją" - nie miałem szczęścia".
Nie życzę sobie, żebyś obrażał moich znajomych w ten sposób.
To tak jakbym ja napisał, że wszyscy właściciele firm są palantami ( co za głupota... ).
Ciągle mam nadzieje, że to prowokacja a nie Twoje przemyślenia.