Marcin S.

Marcin S.
www.armstrong-pompy.
pl

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

W mojej poprzedniej pracy za każdą przepracowaną sobotę otrzymywałem dzień wolny do wybrania w środku tygodnia. Takich sobót miałem 1-2 w miesiącu. Wiem, że w mniejszych salonach sprzedawcy pracują we wszystkie soboty. Jak jest rozwiązana kwestia wynagrodzenia za 6 dzień (46 h tydzień)? Jak wygląda ta sprawa w innych salonach?Marcin S. edytował(a) ten post dnia 11.09.09 o godzinie 07:40
Damian T.

Damian T. o samochodach prawie
wszystko

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Z mojego własnego doświadczenia....

są salony w których oczywiście jest tak, jak było u Ciebie - za każdą przepracowaną sobotę odbiera się dzień wolnego w tygodniu i wszyscy są happy :-)

ale...
są też niestety salony w których kadrze zarządzającej, delikatnie rzecz ujmując, poprzewracało się w głowach i wręcz wymuszają na pracownikach pracę w soboty nie oferując nic konkretnego w zamian i wyślizgując się od konkretnego wyrównania przepracowanych nadgodzin...
popularne powiedzonko: "Jak ci się nie podoba to nie musisz tu pracować...." wciąż niestety jest w zwyczajach niektórych z nich.
:-@
Dariusz Krawczyński

Dariusz Krawczyński Prezes Zarządu
Litpolex Sp. z o.o.

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

akurat nie uwazam pracy w soboty za cos szczegolnie dziwnego. Klienci wymagaja od firm zeby byly otwarte w soboty a nawet w weekendy, tylko jakos pracownicy tego nie rozumieja i nadal uwaza sie weekendy za wolne.
Tyle firm pracuje nie tylko w weekendy ale tez w swieta, sylwestra, w nocy. I ludzie nie narzekaja mimo ze na takich stanowiskach najczesciej zarabiaja nie duzo.
Wszystko zalezy czy pracuje sie tylko dla kasy i liczy kazda minute do konca roboty zeby tylko wyjsc punktualnie do domu, czy dziala sie dla dobra firmy i chce zeby firma tez swoje zarobila a dzieki temu ma sie zapewniona wtedy stala prace, bez stresu o zwolnienie i ze stalym wzrostem pensji jak tylko firme na to stac.

Tak wiec moim zdaniem jesli salon jest czynny w soboty i nie zatrudnia na weekendy osobnego skladu, to najlepiej dogadac sie poprostu z wlascicielem na jakas lepsza pensje i juz. W soboty takie firmy zarabiaja najwiecej wedlug mnie, wiec nawet stawka godzinowa x2 w stosunku do dni w tygodniu bedzie ok.Dariusz Krawczyński edytował(a) ten post dnia 12.09.09 o godzinie 02:12

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Tylko że nie sam fakt pracy w sobotę jest sensem wypowiedzi kolegi, tylko sprawa nadgodzin (co zresztą wyjaśnił). Ja sam mogę i w niedzielę pracować, jeśli oczywiście miałbym możliwość odebrać należne nadgodziny w innym dniu tygodnia (swoją drogą dzień wolny w środku tygodnia ma moim zdaniem wiele zalet, dużo więcej spraw można załatwić). Także wszystko jest kwestią przyzwyczajenia.

Jednak łatwo jest teoretyzować patrząc z boku. Niestety realia są zupełnie inne i naprawdę tylko niewielki procent znanych mi kolegów z branży pracuje 40h tygodniowo, a nadgodziny naprawdę rzadko są rozliczane.
Dariusz Krawczyński:
Tak wiec moim zdaniem jesli salon jest czynny w soboty i nie zatrudnia na weekendy osobnego skladu, to najlepiej dogadac sie poprostu z wlascicielem na jakas lepsza pensje i juz. W soboty takie firmy zarabiaja najwiecej wedlug mnie, wiec nawet stawka godzinowa x2 w stosunku do dni w tygodniu bedzie ok.

Z całym szacunkiem ale dziwi mnie, że (wnioskując z Twojego profilu) masz kontakt z branżą motoryzacyjną, a mimo tego prezentujesz tak bardzo wyidealizowany pogląd na motoryzacyjny rynek pracy. To co napisałeś zachwyciłoby każdego handlowca w salonie samochodowym, niestety na palcach jednej ręki można policzyć firmy które w taki sposób rozwiązują kwestię nadgodzin i pracę w weekendy. A szczególnie teraz, gdy powraca rynek pracodawcy, nie pracownika.Piotr Biliński edytował(a) ten post dnia 12.09.09 o godzinie 17:39

konto usunięte

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Dariusz Krawczyński:
akurat nie uwazam pracy w soboty za cos szczegolnie dziwnego. Klienci wymagaja od firm zeby byly otwarte w soboty a nawet w weekendy, tylko jakos pracownicy tego nie rozumieja i nadal uwaza sie weekendy za wolne.
Tyle firm pracuje nie tylko w weekendy ale tez w swieta, sylwestra, w nocy. I ludzie nie narzekaja mimo ze na takich stanowiskach najczesciej zarabiaja nie duzo.
Wszystko zalezy czy pracuje sie tylko dla kasy i liczy kazda minute do konca roboty zeby tylko wyjsc punktualnie do domu, czy dziala sie dla dobra firmy i chce zeby firma tez swoje zarobila a dzieki temu ma sie zapewniona wtedy stala prace, bez stresu o zwolnienie i ze stalym wzrostem pensji jak tylko firme na to stac.

Tak wiec moim zdaniem jesli salon jest czynny w soboty i nie zatrudnia na weekendy osobnego skladu, to najlepiej dogadac sie poprostu z wlascicielem na jakas lepsza pensje i juz. W soboty takie firmy zarabiaja najwiecej wedlug mnie, wiec nawet stawka godzinowa x2 w stosunku do dni w tygodniu bedzie ok.Dariusz Krawczyński edytował(a) ten post dnia 12.09.09 o godzinie 02:12

Tylko w jakim salonie wynagrodzenie naliczane jest od ilości przepracowanych godzin?
I jeszcze jedno. Pisze Pan pięknie o firmie, przywiązaniu do pracodawcy itp. A co z rodziną, czasem spędzonym z dziećmi, czasem wolnym dla siebie, hobby? Wszystko zależy od wynawanych wartości. Jeden czeprie przyjemność z przesiadywania w pracy w weekendy i jest szczęśliwy kiedy szzef poklepie go za to po ramieniu. Inny woli swój wolny czas spędzić z rodzina, żoną, dziećmi, pojechać nad jezioro - jednym słowem żyć.
Sam pracuję w soboty w salonie i nic z tego nie mam. Ale cóż, takie zycie, trzeba zagryźć zęby i rano wstawać. Mimo to gdybym tylko mógł chętnie spędziłbym ten czas inaczej

konto usunięte

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Niestety w wielu firmach nadal istnieją takie patologie. Skąd takie praktyki? Temat rzeka, można pisać min. o niedostosowaniu firm do gospodarki wolnorynkowej (w szczeg. rynek pracy), zacofaniu kierownictwa pod względem merytorycznym oraz tkwieniu w czasach komunizmu i chłopa feudalnego.
W większości firm, w których pracowałem ekwiwalent za nadgodziny był przestrzegany lub sam go wprowadzałem w życie. Praca jest usługą świadczoną przez pracownika na rzecz pracodawcy, za którą należy się wynagrodzenie, nadgodziny to nic innego niż dodatkowa praca za którą także należy się wynagrodzenia (dzień wolny, określa to kodeks pracy). Czy pracownik pozbawiany wynagrodzenia za nadgodziny wykonuje swoją pracę w czynie społecznym lub odrabia pańszczyznę, czy firma X wykonałaby usługę na rzecz firmy Y w zamian za "uścisk ręki prezesa"?. Umowa o pracę (wraz z prawem pracy) jest kontraktem, określającym zasady współpracy między dwoma równoprawnymi podmiotami.

Kierownictwo, które wykorzystuje w ten sposób pracowników po prostu ich nie szanuje.Mariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 12.09.09 o godzinie 19:07
Dariusz Krawczyński

Dariusz Krawczyński Prezes Zarządu
Litpolex Sp. z o.o.

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Nie znam akurat dokladnie zasad pracy w salonach samochodowych jesli chodzi o platnosc za nadgodziny, natomiast u siebie stosuje prosta zasade rozliczania za przepracowane godziny. Oczywiscie jesli pracownik nie jest mi potrzebny po godzinach to nie widze sensu go zatrzymywac dluzej i o godzinie 18 (czy o innej o ktorej ma normalnie konczyc prace wedlug umowy) moze wyjsc. Natomiast jesli mam tlum klientow, sporo pracy pilnej do zrobienia na nastepny dzien a pracownik o godzinie 18 sie pakuje i ma to gdzies to dla mnie jest spalony (wiadomo, co innego jesli ma do tego wazny powod).
Tym bardziej mnie dziwi takie podejscie pracownikow ktorzy maja % od zysku z tego co robia w firmie. Mimo ze wydaje sie to byc najlepszym sposobem wynagradzania (stala pensja za przepracowane godziny + %) to okazuje sie ze niektorzy stosuja podejscie ze jak juz wyszlo mu ze zarobil np. 3tys zl w tym miesiacu to wiecej mu nie potrzeba i olewa wszystko...

Spedzanie czasu wolnego z rodzina itp. jest ok i to popieram (chociaz sam nie mam czasu raczej na nic...) natomiast uwazam ze ciezko pracowac w firmie do ktorej idzie sie z przymusu. Jesli praca nie daje frajdy, nie mozna sie w niej posmiac, pobawic, poznac ciekawych ludzi to lepiej ja poprostu zmienic. Jesli komus nie daje frajdy ze moze pracowac w firmie do ktorej przyjezdzaja naprawde ciekawe samochody, moze przy nich podlubac i miec jeszcze z tego pieniadze to taka osoba poprostu nie nadaje sie do pracy u mnie. Wiadomo, trafiaja sie tez zadania totalnie nudne, meczace itd. ale to jak w kazdej branzy.

Dzien wolny w srodku tygodnia - ok, na pewno jest bardzo przydatny bo mozna zalatwic sporo spraw w urzedach itd., natomiast firma wtedy moze miec problemy z funkcjonowaniem. Latwiej dac pracownikowi np. wolne pol dnia, zeby wyjechal, zalatwil swoje sprawy i wrocil lub poprostu wyszedl wczesniej. Wtedy troche latwiej wszystko ogarnac przy malej ilosci ludzi.

Wiem ze to podejscie moze troche idealistyczne, ale jak narazie udawalo mi sie realizowac takie podejscie do pracownikow. Poprostu, pracownik musi chciec pracowac dla danej firmy, ma sie z nia identyfikowac i dbac o dobry wizerunek, wtedy na pewno wszystkim latwiej sie pracuje i laczy prace z hobby.

konto usunięte

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

nie wierzę co czytam,

czy zatrudniając pracowników powiesz im, że dajesz im np. 3tys. ale żeby wypracowali % będę musieli zostawać po godzinach?, po wykonanej pracy (8 godz.) będą musieli otrzymać Twoją zgodę na wyjście? lub, że za każdy przepracowany dzień wolny dostaną pół dnia wolnego z opcją powrotu do firmy?
Pracujemy po to aby zarabiać pieniądze np na utrzymanie rodziny lub ogólniej do zaspokajania własnych potrzeb, podobnie jak Ty złożyłeś firmę aby zarabiać pieniądze, a nie dla frajdy, i aby mozna sie w niej posmiac, pobawic, poznac ciekawych ludz.
Praca owszem powinna przynosić przyjemność i satysfakcję ale nie oszukujmy się pracujemy, prowadzimy firmy dla kasy.
chcesz aby pracownik: "ma sie z nia identyfikowac i dbac o dobry wizerunek" więc go szanuj i traktuj tak jakbyś chciał aby ciebie traktowano. To, że Tobie się dobrze pracuje i jest cacy nie oznacza, że wszyscy tak myślą.
Polecam także zapoznanie się z prawami pracownika z kodeksu pracy bo to co opisujesz jest niezgodne z KPMariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 13.09.09 o godzinie 14:58
Damian T.

Damian T. o samochodach prawie
wszystko

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Dariusz Krawczyński:

(...)
Tak wiec moim zdaniem jesli salon jest czynny w soboty i nie zatrudnia na weekendy osobnego skladu, to najlepiej dogadac sie poprostu z wlascicielem na jakas lepsza pensje i juz. W soboty takie firmy zarabiaja najwiecej wedlug mnie, wiec nawet stawka godzinowa x2 w stosunku do dni w tygodniu bedzie ok.

Darku, nie wiem jakie firmy zarabiają w soboty 2x tyle co w tygodniu (supermarkety???) ale akurat w salonach samochodowych nie zauważyłem jakiegoś charakterystycznego "sobotniego najazdu" klientów...

teza o super dochodach w sobotę moim zdaniem jest (niestety) błędna.
Dariusz Krawczyński

Dariusz Krawczyński Prezes Zarządu
Litpolex Sp. z o.o.

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

wiem ze sporo firm placi za np. zmiane nocna stawke podwojna, tak samo za nadgodziny.
Akurat stawka podwojna w soboty w takich firmach jak supermarkety lub sklepy tam zlokalizowane mogla by byc dobrym rozwiazaniem dla pracownikow i dla wlascicieli. Bo tamte sklepy zarabiaja wtedy na pewno wiecej niz w trakcie normalnego dnia w tygodniu.
Nawet glupia sprzedaz opon u nas lepiej szla w soboty bo wtedy ludzie dopiero mieli czas przyjechac spokojnie, a nie po pracy w godzinach szczytu przepychac sie przez miasto zeby kupic opony.
Natomiast jesli chodzi o sprzedaz samochodow podejrzewalbym ze wlasnie w weekendy ludzie najwiecej powinni kupowac bo w koncu wtedy tez maja czas na spokojne przejechanie kilku salonow i obejrzenie roznych opcji. Jesli tak nie jest to znaczy ze w tym wypadku moja teoria jest bledna :)

konto usunięte

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Z mojego doświadczenia mogę zaryzykować opinię, że praca w soboty a także w niedzielę w salonach samochodowych to w 90% dyżur, oczekiwanie na klienta, który nie ma co robić w domu i w ten sposób postanowił spędzić wolny czas między kościołem a obiadkiem ...

podwójna stawka to tylko dobra wola pracodawcy i raczej się o tym "słyszy w innych firmach", osobiście nigdy się z tym nie spotkałemMariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 13.09.09 o godzinie 10:27

konto usunięte

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Mariusz Rataj:
Z mojego doświadczenia mogę zaryzykować opinię, że praca w soboty a także w niedzielę w salonach samochodowych to w 90% dyżur, oczekiwanie na klienta, który nie ma co robić w domu i w ten sposób postanowił spędzić wolny czas między kościołem a obiadkiem ...

podwójna stawka to tylko dobra wola pracodawcy i raczej się o tym "słyszy w innych firmach", osobiście nigdy się z tym nie spotkałemMariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 13.09.09 o godzinie 10:27

dokładnie tak. W soboty 90% klientów to tzw. apacze. Przychodzą do salonów aby spedzić sobie miło czas. Taka rozrywka miedzy wizytą w kościele a specerem w markecie. Więc w soboty przyjmowanie zamowień nie jest większe niż w tygodniu.
Poza tym pracownikowy należy się wynagrodzenie za nadgodziny lub odbiór godzin w tygodniu. Tak stanowi kodeks pracy. Niestety pracodawcy naczytali się książek o motywowaniu, w których to piszą ,że nie pracuje się dla pieniędzy tylko dla wyższych potrzeb typu samorealizacja itp. Potem starają się na siłę wciskać takie przekonania pracownikom i wymagają od nich procowania po kilkanaście godziń w imie jakiegoś mistycznego "wspólnego dobra" jakim jest firma. Zapominają jednak że dla pracownika często ważniejszym dobrem niż firma obcego człowieka (jakim de facto jest pracodawca) jest rodzina i czasu z nią spędzonego nie da się kupić za "dobre słowo"

konto usunięte

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

za wypracowane nadgodziny należy się adekwatne świadczenie zwrotne, to czy pracodawca wypłaci pieniądze zależy do jego woli, za przepracowany dzień wolny należny się tak samo, dzień odbioru przypada bezpośrednio po lub przed dniem pracy. Kodeks Pracy jest bezwzględnie obowiązujący i nawet pracodawca "idący na rękę" pracownikowi może z tego tytułu mieć problemy w przypadku kontroli inspekcji pracy

pozdr.MR
Damian T.

Damian T. o samochodach prawie
wszystko

Temat: Praca w soboty w salonie jak to jest u was rozwiązane?

Adam K.:
Mariusz Rataj:
Z mojego doświadczenia mogę zaryzykować opinię, że praca w soboty a także w niedzielę w salonach samochodowych to w 90% dyżur, oczekiwanie na klienta, który nie ma co robić w domu i w ten sposób postanowił spędzić wolny czas między kościołem a obiadkiem ...
(...)

dokładnie tak. W soboty 90% klientów to tzw. apacze. Przychodzą do salonów aby spedzić sobie miło czas. Taka rozrywka miedzy wizytą w kościele a specerem w markecie. Więc w soboty przyjmowanie zamowień nie jest większe niż w tygodniu.
(...)

Jest tak jak piszecie - niestety :-/

(...)
Mam taką anegdotkę z życia wziętą...
W jednym z salonów w trakcie mojej kadencji zmienił się prezes...
Przyszedł taki młody, ambitny holender (narodowość rzecz jasna)...
człowiek bez wcześniejszego doświadczenia z polskim rynkiem samochodowym i do tego z marką "premium"...

Po kilku tygodniach pracy wprowadził zmiany w dyżurach - w soboty miała pracować większa liczba handlowców.

Później padła następna propozycja zmian - wydłużenia godzin pracy w soboty do 18 lub 19 - na szczęście jej nie doczekałem :-)

Niedługo później padła jeszcze jedna propozycja zmian - otworzenie salonu także w niedzielę :-0
- tego oczywiście też nie doczekałem ale wiem, że pomysł (ku uciesze handlowców) jednak nie został zrealizowany.

Wszystkie powyższe zmiany nowy prezes usprawiedliwiał faktem, że przecież weekend to najlepsze dni handlowe :-)

Co więcej, całość zmian miał zamiar zrealizować bez żadnych zmian kadrowych - czyli dokładnie tą samą liczbą handlowców...

i tu muszę dodać, że przed w/w zmianami standardem była praca w 2 soboty w miesiącu...
po rozszerzeniu składu sobotniego były to już 3 soboty...
firma nie była skłonna do oddawania dnia wolnego w tygodniu (braki kadrowe) więc płaciła ekwiwalent...


Ciekawe jak by wyglądał grafik pracy handlowców gdyby mieli pracować od poniedziałku do soboty włącznie w godzinach 8-19
oraz w niedziele w godzinach 9-16 ???Damian T. edytował(a) ten post dnia 13.09.09 o godzinie 14:48

Następna dyskusja:

Praca w Salonie




Wyślij zaproszenie do