Wojciech D.

Wojciech D. malleus maleficarum

Temat: powszechna zmowa milczenia

Scenka rodzajowa:
> anons / ogłoszenie o ofercie pracy > dużo, czasem bardzo dużo pseudo treści > ... > na końcu firma X zapewnia atrakcyjne wynagrodzenie. Czasem jeszcze podaje, że konkurencyjne.

Dlaczego nie idą za ciosem i nie rzucą stawki? W zagranicznych portalach typu tyraj.pl informacje o wysokości zarobków są standardem, którego najwyraźniej obawiają się polscy pracodawcy lub pośrednicy. Czym to jest podyktowane? Że koledzy z jednego działu skoczą sobie do gardeł lub pobiegną do szefa? Albo wszyscy koledzy zapukają do drzwi konkurencji zza płotu?

Zapraszam do dyskusji.
Dominik Gawriłow

Dominik Gawriłow Coordinator, Ford
Polska

Temat: powszechna zmowa milczenia

To jest jedna sprawa.
Inna to ukrywanie nazw firm. Na jednej stronie jest 20 ogłoszeń o tej samej treści: "Wiodąca firma w swojej branży, w związku z rozwojem zatrudni..." - bądź tu mądry i napisz list motywacyjny dlaczego chcesz własnie u nich pracować...
Nigdy nie pisałem listów motywacyjnych:)

konto usunięte

Temat: powszechna zmowa milczenia

Wojciech D.:
Scenka rodzajowa:
> anons / ogłoszenie o ofercie pracy > dużo, czasem bardzo dużo pseudo treści > ... > na końcu firma X zapewnia atrakcyjne wynagrodzenie. Czasem jeszcze podaje, że konkurencyjne.

Dlaczego nie idą za ciosem i nie rzucą stawki? W zagranicznych portalach typu tyraj.pl informacje o wysokości zarobków są standardem, którego najwyraźniej obawiają się polscy pracodawcy lub pośrednicy. Czym to jest podyktowane? Że koledzy z jednego działu skoczą sobie do gardeł lub pobiegną do szefa? Albo wszyscy koledzy zapukają do drzwi konkurencji zza płotu?

Zapraszam do dyskusji.

Myślę, że ma to tylko na celu przyciągnięcie jak największej liczby potencjalnych pracowników. Potem na rozmowie kwalifikacyjnej wkłada się im do głowy, że to zaszczyt pracować w tak świetnej firmie, że zespół jest młody, dynamiczny, że firma jest liderem, że to, że tamto, że jak się sprawdzi pracownik to może awansować ale najpierw trzeba pokazać swoje zaangażowanie i determinację do osiągania wysokich wyników, a płaca 1 000 brutto to i tak świetnie jak na początek.
Z moich obserwacji wynika, że 3/4 ogłoszeń to poprostu ..... jakby to powiedzieć delikatnie..... spam :)

konto usunięte

Temat: powszechna zmowa milczenia

Adam Kulesza:
Wojciech Drozd:
Scenka rodzajowa:
> anons / ogłoszenie o ofercie pracy > dużo, czasem bardzo dużo pseudo treści > ... > na końcu firma X zapewnia atrakcyjne wynagrodzenie. Czasem jeszcze podaje, że konkurencyjne.

Dlaczego nie idą za ciosem i nie rzucą stawki? W zagranicznych portalach typu tyraj.pl informacje o wysokości zarobków są standardem, którego najwyraźniej obawiają się polscy pracodawcy lub pośrednicy. Czym to jest podyktowane? Że koledzy z jednego działu skoczą sobie do gardeł lub pobiegną do szefa? Albo wszyscy koledzy zapukają do drzwi konkurencji zza płotu?

Zapraszam do dyskusji.

Myślę, że ma to tylko na celu przyciągnięcie jak największej liczby potencjalnych pracowników. Potem na rozmowie kwalifikacyjnej wkłada się im do głowy, że to zaszczyt pracować w tak świetnej firmie, że zespół jest młody, dynamiczny, że firma jest liderem, że to, że tamto, że jak się sprawdzi pracownik to może awansować ale najpierw trzeba pokazać swoje zaangażowanie i determinację do osiągania wysokich wyników, a płaca 1 000 brutto to i tak świetnie jak na początek.
Z moich obserwacji wynika, że 3/4 ogłoszeń to poprostu ..... jakby to powiedzieć delikatnie..... spam :)

Na początek witam wszystkich Forumowiczów :-)

Ja reaguję na takie oferty pracy zwiększonym ciśnieniem. Skoro mam przesłać swoje CV, list motywacyjny - czyli tak naprawdę stanąć przed ich obliczem w slipach ;-) to już ze względu na szacunek dla osoby do której jest kierowana oferta, powinna ona zawierać nazwę firmy, i podstawowe o niej dane. Nie mówiąc o podaniu oferowanego uposażenia - (skoro tacy renomowani, prężni i wogóle, to czego się wstydzą) ;-))

konto usunięte

Temat: powszechna zmowa milczenia

Mi osobiście najbardziej podoba się "dysproporcja" pomiędzy zakładką "wymagania" i "firma oferuje".
Zgadzam się ze stwierdzeniem kolegi Adama że i tak, i tak finalnie wyjdzie że to zaszczyt pracować w takiej firmie X za 1 000 PLN.
Swoją drogą o ile łatwiej byłoby "segregować" ewentualne ogłoszenia gdyby podana była kwota jaką firma X jest w stanie zapłacić za Pracownika. Podejrzewam że dzięki tej informacji wiele osób unikło by niepotrzebnych "starań".
Pozostaje mieć nadzieję że kiedyś się to zmieni :)

Pozdrawiam!Marek Marzec edytował(a) ten post dnia 11.11.07 o godzinie 10:38
Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: powszechna zmowa milczenia

Wynagrodzenie za pracę można rozpatrywać w kategorii towar - cena. Chcę "nabyć" pracownika jak najmniejszym kosztem. Dlatego często w formularzach aplikacyjnych jest rubryka; oczekiwania płacowe kandydata. Jeśli Pracodawca poda wysokość pensji, a ta jest b. atrakcyjna, to najczęściej otzymuje stosy podań od osób, które nawet nie spełniają wymagań podanych w ogłoszeniu, licząc, że się "załapią" na lepszy etat. Nie wiem, czy jest ktoś, kto znalazł złoty środek na tego typu dylemat.
Dominik Gawriłow

Dominik Gawriłow Coordinator, Ford
Polska

Temat: powszechna zmowa milczenia

Pocieszające jest jednak to, że czasem wystarczy zadzwonić do firmy (czy to bezpośrednio czy do rekrutującej) i zadać jedno proste pytanie: Ile??

Z doświadczenia wiem, że w 9 na 10 przypadkach podadzą stawke/widełki...
Grzegorz Bąk

Grzegorz Bąk Alcatel-Lucent |
Global Materials
Management
Supervisor

Temat: powszechna zmowa milczenia

Witam,

na pytanie czemu nie ma nazwy firmy - byc moze ze wzgledu na konkurencje - to do dosc wazny argument, szczegolnie jak jest rekrutacja na wyzsze stanowiska.

Czemu nie ma oferowanej placy w ogloszeniach? Tego nie moge zrozumiec. Poza tym watpie w to zeby przez telefon podali widelki placowe...

pozdrawiam

GB
Bartosz G.

Bartosz G. Thorntons - Country
Sales Manager

Temat: powszechna zmowa milczenia

Szukajac dobrej pracy pewnie bylo by mi ciezko przegladac ogloszenia bez podanej nazwy firmy. Wychodze z zalozenia
ze jezeli jest to rzeczywiscie "firma wiodaca w swojej branzy" to nie ma powodow zeby ukrywac swoja nazwe. Przeciwnie - patrzac od drugiej strony - prowadzac rekrutacje w znanej cieszacej sie uznaniem firmie chcialbym zamiescic jej nazwe, prawdopodobnie dostalbym o tysiac wiecej CV ale tez wsrod tego tysiaca mialbym wielki wybor ludzi ktorzy sie nadaja, ktorzy chca dla takiej firmy pracowac.

Inna sprawa z podawaniem wynagrodzenia. Obecnie pracuje w Angli (nie moge sie doczekac kiedy juz wroce :] ) i tutaj dziwnym trafem nikt nie ma problemu z podaniem wysokosci wynagrodzenia a przynajmniej widelek.

PS nie koniecznie pisze o tzw bar staff :)

pozdrawiam serdecznie

konto usunięte

Temat: powszechna zmowa milczenia

Przede wszystkim witam :)

Co do braku nazwy... może ta wiodąca nie jest tak wiodąca bo inaczej nie potrafię tego zrozumieć. Ja nazwiska się nie wstydzę swego więc czemu miała by firma wstydzić się swojej nazwy? No może poza wyjątkiem związanym z np. oświetleniem ;)

Co do wysokości zarobków. Sądzę, że nie są one podawane z wielu powodów.
Przede wszystkim z klauzuli ich tajności w większości firm. Założę się, że w wielu umowach pracowniczych jest mowa o nieprzekazywaniu informacji o zarobkach. A skoro p.Kaziu przychodzi do firmy X z ogłoszenia "za ok. 3500zł" to już daje to obraz współpracownikom i następuje tu spór.
Drugim powodem są fakty przytoczone wyżej, stosy bezwartościowych podań bo może się uda... . Chociaż osobiście wątpię bo odpadło by wiele podań od osób dla, których było by to mało ;)

Osobiście jestem nie tylko za podawaniem nazw firm, rozsądnych wymagań jak i widełek płacowych.
A w samej firmie nie ujawniać płac poszczególnych pracowników ale grup osób bym mógł się porównać czy mój szef mnie docenia (jestem powyżej średniej w zespole np. projektantów) czy coś pierniczę w swojej robocie, że tego nie robi :)

Pozdrawiam.

Temat: powszechna zmowa milczenia

Witam...

nie poszukuję rozpaczliwie pracy, ale bardzo wnikliwie śledzę TEN rynek.
I zgadzam sie z przedmówcami - jak napisać rozsądnie LM jeśli nie wiadomo, do jakiej firmy się go pisze. (zapewnienie, że to wiodąca firma na rynku w swojej branży to trochę za mało informacji)
Co do oficjalnego podawania widełek płacowych - moim zdaniem - to pokorne życzenie.

pozdrawiam
Dariusz Mazurczak

Dariusz Mazurczak Opolskie Centrum
Rozwoju Gospodarki

Temat: powszechna zmowa milczenia

Jeśli nie zauważyliście do tej pory, to podpowiadam:
Agencje Pracy, firmy rekrutujące i pośredniczące w poszukiwaniu pracowników też ze sobą konkurują. Dlaczego miałyby ułatwiać pracę konkurencji, podając nazwy firm, dla których pracują? A poszukujący pracy na własną rękę? Ci też mogliby "załapać" się do pracy bez pomocy /prowizji/ pośrednika. Informacja o tym, że konkretna firma szuka pracownika, zdradza jednocześnie w jakimś stopniu jej plany lub informuje o kłopotach kadrowych.
A tego prostego względu większość ogłoszeń nie zawiera takich informacji, choć są one dostępne po wykonaniu telefonu.
Co do widełek płacowych... Pracodawca chce "nabyć" pracownika najmniejszym kosztem. Rubryka "oczekiwania płacowe" jest umieszczona w większości formularzy aplikacyjnych. Osoba aktywnie poszukująca pracy, znająca swą wartość, na pewno zagląda do portali monitorujących wynagrodzenia i przed zgłoszeniem swej kandydatury ma już pogląd co swych oczekiwań.
Grzegorz Bąk

Grzegorz Bąk Alcatel-Lucent |
Global Materials
Management
Supervisor

Temat: powszechna zmowa milczenia

Witam,

Po pierwsze myślę, że firmy w branży rekrutacji sie znają i w jakims stopniu wiedzą jaka firma stoi za ogolnym ogłoszeniem [ jeśli to jest jakis duży projekt rekrutacyjny ] Poza tym sądze, że praca kropla uczciwości w tym biznesie rozwiązała by problem omijania prowizji itd. Ogólnie zgadzam się z tym, że czasami podawanie nazwy firmy nie jest dobrym pomysłem wiec szczegółowy opis ogłoszenia będzie wystarczający.
Na marginesie są ogłosznia gdzie nie podaje sie nazwy firmy natomiast adres mailowy jest z domeną tej firmy - po co sie ukrywać :)

Po drugie - "Rubryka "oczekiwania płacowe" jest umieszczona w większości formularzy aplikacyjnych. Osoba aktywnie poszukująca pracy, znająca swą wartość, na pewno zagląda do portali monitorujących wynagrodzenia i przed zgłoszeniem swej kandydatury ma już pogląd co swych oczekiwań" - nie zgadzam się z tym ponieważ podawanie wynagrodzenia [ chociaz widełek ] wydatnie zaoszczędzi obu stronom dużo czasu.

PS. A myślisz, że pracodawca tez zagląda do portali monitorujących rynek? :)[ no moze oprócz kilku dużych koncernów ]

pozdrawiam

GB
Barbara J.

Barbara J. specjalista HR -
najczęściej szukam
inżynierów,
techników...

Temat: powszechna zmowa milczenia

Witam,
Poruszono tu wiele wątków...
Prostując pewne sprawy:
Firmy doradcze - zgodnie z zasadą "Klient - nasz pan" - nie zawsze decydują same o utajnieniu nazwy klienta. Co więcej: często firmy korzystają z pośrednika, bo tak łatwiej do ostatniej chwili pozostawać incognito. Jest to przydatne z wielu względów, choćby wspomniane już ukrywanie planów rozwojowych przed konkurencją (wskażcie mi firmę, która nie zastanawia się, co też "knuje" jej konkurent :) ale też np. wtedy, gdy szukany jest nowy człowiek na stanowisko osoby, która niedługo ma zostać "wyproszona" z firmy...
Niektóre portale ogłoszeniowe z założenia nie publikują nazw firm-klientów w ogłoszeniach pośredników, więc nawet jeśli pośrednik otwarcie rekrutuje dla klienta X, w ogłoszeniu na portalu nie może umieścić tej informacji.
Wiele razy, pracując w firmie pośredniczącej, negocjowałam z klientami aby móc jak najwcześniej (idealnie już na etapie ogłoszeń) ujawniać ich nazwę kandydatom. Dobra marka firmy naprawdę przyciąga dobrych kandydatów. Gorzej, jeśli firma (nawet mimo starań) ma z jakiegoś powodu złą prasę... No, ale wtedy do pracy powinien przystąpić profesjonalny PR-owiec...

Co do kwestii wynagrodzeń. Zgadzam się z wcześniejszym stwierdzeniem - jeśli zgodnie z regulaminem nasze płace są tajne, to nie możemy ich (nawet widełkowo) rozgłaszać. W Polsce jest to raczej kwestia wynikającej z wielu powodów tradycji utajniania... i nieprędko pewnie to się zmieni. W tej sytuacji raczej nikt nie chce być pionierem. Póki co jest to zbyt ryzykowne.
I przy okazji obalę jeden mit. Pytanie o oczekiwania finansowe nie służy zaproponowaniu kandydatowi kasy możliwie najmniejszej. Nie raz spotykałam się z sytuacją, że kandydat otrzymał więcej niż sam zaproponował, jeśli wynikało to z wyceny stanowiska i oceny kompetencji/potencjału kandydata. Kandydat który chce pracować za drastycznie małe pieniądze powinien szczególnie wzbudzić czujność u rekrutera - coś jest z nim nie tak... ;)

Proponuję zdrowe podejście do tematu oraz pewną dozę zaufania - także wobec pracodawców :)

Pozdrawiam
B.



Wyślij zaproszenie do