Łukasz
W.
Quality Manegement
Director, Operations
Director (COO)
Magdalena
W.
Senior Account
Manager/Carefleet
S.A.
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Hej Łukasz,w ofercie posiadamy nie tylko nowe auta, postaramy się dobrać odpowiednie auto dla każdego Klienta, ale widzę opinia w sprawie Skody w Twoim wydaniu jest pozytywna :)))
zapraszam wszystkich pozostałych do wypowiedzenia się na podany temat!
Mariusz
Marchewka
Doradca Serwisu,
Uni-Truck Sp. z o.o.
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Ja włączając się do dyskusji powiem parę słów na temat Alfy Romeo 155, którą posiadałem przez 2,5 roku i przejechałem ponad 50 tyś km. Po zakupie pojazdu usunąłem zaniedbania po poprzednim właścicielu (wymiana tarcz i klocków hamulcowych, linek, płynów i filtrów, wszystkich pasków napędowych i rozrządu oraz tulejki wahacza i końcówki drążków kierowniczych) i powiem, że przez cały okres nie miałem prawie żadnych problemów. Raz tylko nie odpaliła po 3 tygodniowym postoju (akumulator) i raz zniknęły kierunkowskazy. Całkowity przebieg 240 tyś km. W kwestii psucia się samochodów uważam, że każdy ma - tak jak dba. Wszelkie zaniedbania obsługowe oraz nieumiejętne użytkowanie ma największy wpływ na stan i awaryjność pojazdu. Jeśli natomiast przyjrzeć się, co psuje się w samochodach (wielu marek), to odnoszę wrażenie, że są to głównie elementy elektroniczne Boscha.konto usunięte
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Paweł,Głupoty marketingowe piszesz na temat bezpieczeństwa - dawaj te STILLO Ty wsiadasz do STILLO( pięć gwiazdek)- a ja do HUMMERA ( trzy gwiazki) - i zderzenie przy jakiej chcesz prędkośći, - na temat bezpieczeństwa liczy się długość przodu, oraz masa.
W czasie tych testów Panowie robią testy ze ścianę( ściana się nie rusza) - ile wypadków na drodze jest ze ścianą, głównie jest to jeden samochód kontra drugi, i jak ten drugi ma hak z tyłu czy jakieś rurki( lub kawał silnika) z przodu to zobaczysz co z tego STILLo zostanie.
Sam osobiście miałem kilka wypadków i opowiadanie głupot na temat tego że jakieś tam małe autko będzie bezpieczne proszę włożyć między bajki.
BMW E46 - faktycznie nie jest to może najlepszy samochód jeżeli chodzi o eksploatacje.
Jeśli jednak porównamy Mercedesa W202 z 98 roku i przebiegiem 176 tyś km, i porównamy do nowego Peugeota 407, to przyznasz żę wrażenia z jazdy powinny być na korzyść nowszego chociażby ze względu na róznicę technologiczną z 98r, i 08 r. (10 lat),
Nowego Mercedesa C- Klassy można już kupić za 140 tyś pln.
Peugeot w maju kosztował 120 tyś.
W tym wypadku koszt samochodu używanego jest świetnym odwzorowaniem jego prawdziwej wartości.
TO są podobne samochody - ja porównałem nowy do tego starego.
Paweł,
Są złe, okropne, i fajne autka, i napewno tak jak każdemu człowiekowi można coś przypisać tak i marki mają swoje dobre i złe strony, a porównywać ALFE do MERCA trzeba, tak jak trzeba porównać BMW do AUDI, bo inaczej będziemy takim społeczeństwem jakim oczekują od nas księgowi( to oni naprawdę budują samochody) koncernów samochodowych, wmawiająć nam że w samochodzie najważniesze jest bezpieczeństwo( oszukując nas przy tym), oszczędność obniżając wciąż koszty produkcji, oraz podnosząc ceny.
Magda,
Skoda niczym się nie wyróżnia, i nie ma w niej nic takiego złego oprócz samej nazwy SKODA.
Zapytany czym jeżdżę, nie chciałbym odpowiedzieć że jeżdżę Skodą?, dlatego sama napisałaś że jeździsz OCTAVIĄ.
Jeżdżąc BMW serii 7 - odpowida się BEMKĄ.
Jeżdżąć MERCEDESEM C KLASĄ - odpowiada się MESIEM.
Jednak żeby stwierdzić co w samochodzie jest dobrego to trzeba wcześniej napewno nim trochę pojeździć, nigdy nie miałem Skody, ale obraz psychologiczny takiego kierowcy to ja w głowie mam.
Magdalena
W.
Senior Account
Manager/Carefleet
S.A.
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Witaj Cezary,dziękuję za wypowiedź :)
Nie chcę w żaden sposób krytykować Twojego zdania, ale powielasz panujący powszechnie stereotyp o kierowcach Skód. Powiem Ci, że codziennie mam styczność z posiadaczami tej marki i są to różni, bardzo różni kierowcy :) ale wydaje mi się, że tak jak w każdej marce. Miałam ostatnio dwóch Klientów na nowego Superba, którzy nie pasowali do wzorcowego Klienta Skody - BMW 7, dres i troszkę się ich bałam ;) i o dziwo zainteresowali się Skodą ;)
pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za wypowiedź!
Łukasz
Pawłowicz
Kierownik Serwisu,
Specjalista do spraw
rozliczeń gwaranc...
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Magdalena W.:
Miałam ostatnio dwóch Klientów na nowego Superba, którzy nie pasowali do wzorcowego Klienta Skody -
BMW 7, dres i troszkę się ich bałam ;) i o dziwo
zainteresowali się Skodą ;)
oj Magdaleno, jak te pare miesięcy pracuje w serwisie BMW, tak jeszcze mi się ani jeden dres w siódemce nie trafił.
Burzysz stereotyp Skody, ale BMW powielasz :)
Oczywiście zdarzają się ludzie z ABS'em (absolutny brak szyi), ubrani jak sportowcy - jednak nie podchodzący pod żadną z kategorii wagowych ze względu na nadmiar wiszącego złota. Aczkolwiek jestem bardzo daleki od bania się właścicieli BMW. To nie czasy starych "rekinów" i "kupet" a'la E36, które pewnie stadnie jeszcze pomykają po przedmieściach, jednak do ASO nie zaglądają.
BMW kupują ludzie bardzo majętni, choć większość z nich w leasingu, znający swoją wartość i ceniący lub nawet domagający się standardu obsługi proporcjonalnego do ilości kaski jaką trzeba zostawić podczas serwisu.
To większość. Rzadko zdarzają się cwaniaki, tupeciarze, oszuści czy... ludzie których nadmiar pieniądza jeszcze nie zmienił na gorsze :)
Przemysław
Wiechecki
Regionalny Szef
Sprzedaży, Citroen
Polska
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Legendarna jakość TOYOTY ciągnie się od ok. 1995 r., ale od tego czasu wiele się zmieniło, oczywiście na niekorzyść tej marki. TOYOTA stara się podtrzymać jakość produktów obligując użytkownika raz do roku lub co 15 000 km. Wizyta trwa prawie dzień roboczy. Wiem, że sporo tego czasu to działania prewencyjne.Generalnie jakość produkowanych samochodów w tym koreańskich jest na porównywalnym poziomie. Jedne modele psują się rzadziej inne częściej. Podobnie jak pralki, lodówki etc. Są to tylko urządzenia.
TOYOTA w Europie nie ma wcale takiej mocnej i mitologicznej pozycji jak w Polsce ba traci ona dość szybko rynek.
Jakbyście mieli pytanka służę poradą.
PW
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Przemysław Wiechecki:
Legendarna jakość TOYOTY ciągnie się od ok. 1995 r., ale od tego czasu wiele się zmieniło, oczywiście na niekorzyść tej marki. TOYOTA stara się podtrzymać jakość produktów obligując użytkownika raz do roku lub co 15 000 km. Wizyta trwa prawie dzień roboczy. Wiem, że sporo tego czasu to działania prewencyjne.
Generalnie jakość produkowanych samochodów w tym koreańskich jest na porównywalnym poziomie. Jedne modele psują się rzadziej inne częściej. Podobnie jak pralki, lodówki etc. Są to tylko urządzenia.
TOYOTA w Europie nie ma wcale takiej mocnej i mitologicznej pozycji jak w Polsce ba traci ona dość szybko rynek.
Jakbyście mieli pytanka służę poradą.
A co do bezawaryjnosci 'koreancow' jak znajdziesz chwile czasu wejdz na ponizsze linki:
http://mojaceed.pl/forum/viewtopic.php?t=3219
http://mojaceed.pl/forum/viewtopic.php?t=3218
http://mojaceed.pl/forum/viewtopic.php?t=3178
Przemysław
Wiechecki
Regionalny Szef
Sprzedaży, Citroen
Polska
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Nigdy nie powiedziałem, iż koreańskie, czy jakiekolwiek inne samochody są bezawaryjne. Jak wejdziesz na fora Mrecedesa i BMW to też znajdziesz kilka zaskakujących komentarzy.Co do szczegółów to, koło dwumasowe to ciekawy wynalazek jednak nie pozbawiony wad. Inne marki też mają z tym problem tylko po ok. 50 000 km. Trzeba po prostu część wymienić co nie jest tanie.
Jest jeszcze teoria "wieku dziecięcego", gdzie wychodzi wiele kwiatków w okresie uczenia się Marki, a koreańskie marki w tym zakresie są bobaskiem.
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Przemysław Wiechecki:
Nigdy nie powiedziałem, iż koreańskie, czy jakiekolwiek inne samochody są bezawaryjne. Jak wejdziesz na fora Mrecedesa i BMW to też znajdziesz kilka zaskakujących komentarzy.
Pewnie, ze wszedzie sa zaskakujace kwiatki, nawet w najbardziej niezawodnych markach. W przypadku Kii, czy Kia (ciezko sie odmienia) te przypadki sa po prostu czeste.
A co do samego Citroena fajnie, ze w koncu sprzedajecie produkt i cene a nie produkt i rabat.
Wialo juz nuda z Waszych reklam 20, 30, 40 tysiecy rabatu.
Ja bym sie wkurzyl, jak w sklepie na chleb, przez 5 lat byloby '80 groszy' rabatu:)Michał G. edytował(a) ten post dnia 19.04.09 o godzinie 23:22
Piotr
M.
Senior Talent
Management
Consultant
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
i co? jadłbyś bułki?;-)
p.
ps - też uważam, że syfne były te reklamy i naklejki na drzwiach salonów Citroen.
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Michał G.:
Przemysław Wiechecki:
Legendarna jakość TOYOTY ciągnie się od ok. 1995 r., ale od tego czasu wiele się zmieniło, oczywiście na niekorzyść tej marki. TOYOTA stara się podtrzymać jakość produktów obligując użytkownika raz do roku lub co 15 000 km. Wizyta trwa prawie dzień roboczy. Wiem, że sporo tego czasu to działania prewencyjne.
Generalnie jakość produkowanych samochodów w tym koreańskich jest na porównywalnym poziomie. Jedne modele psują się rzadziej inne częściej. Podobnie jak pralki, lodówki etc. Są to tylko urządzenia.
TOYOTA w Europie nie ma wcale takiej mocnej i mitologicznej pozycji jak w Polsce ba traci ona dość szybko rynek.
Jakbyście mieli pytanka służę poradą.
A co do bezawaryjnosci 'koreancow' jak znajdziesz chwile czasu wejdz na ponizsze linki:
http://mojaceed.pl/forum/viewtopic.php?t=3219
http://mojaceed.pl/forum/viewtopic.php?t=3218
http://mojaceed.pl/forum/viewtopic.php?t=3178
A ja powiem tyle- podaj mi jakikolwiek obecnie produkowany model, a w przeciagu paru minut znajde Ci na jego temat przynajmniej kilka negatywnych opinii.
Zadziwia mnie Twoja znajomosc Kii- skoro twierdzisz, ze problemy tych aut sa czestsze niz innych, to widac znasz te marke lepiej ode mnie...
Powiedzmy sobie uczciwie- obecne diesle sa bardzo wrazliwe (czyt. trzeba o nie dbac) a problemy w postaci padajacych kol dwumasowych czy wtryskiwaczy dotycza kazdego Common Raila- i zapewniam Cie, ze w takim samym stopniu dotyczy to Citroena, Kie czy Mercedesa.
Akurat auta Kia znam naprawde dobrze i na ich temat moge cos powiedziec. Maja swoje wady, ale z czystym sumieniem moge powiedziec, ze pod wzgledem awaryjnosci (moze poza Carnivalem, ktoremu zdarzaja sie irytujace usterki) okazuja sie lepsze niz wiekszosc konkurentow (a juz jak ktos mowi ze niemieckie samochody sa bezawaryjne to mi sie smiac chce, to co sie dzieje obecnie z nowymi Volkswagenami i BMW to po prosu zenada).
Prawda jest taka, ze stereotypy o danych markach juz dawno nie maja swojego pokrycia w rzeczywistosci. W przypadku pewnych marek na niekorzysc (np. BMW, Volkswagen, Toyota) a w przypadku innych- odwrotnie.
A internetowe fora maja to do siebie, ze jakby czlowiek tylko na ich podstawie mial decydowac sie na zakup auta, to chyba zadnego by nie kupil :)Piotr Biliński edytował(a) ten post dnia 20.04.09 o godzinie 14:01
Filip N. ---
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Piotr Biliński:
Powiedzmy sobie uczciwie- obecne diesle sa bardzo wrazliwe (czyt. trzeba o nie dbac) a problemy w postaci padajacych kol dwumasowych czy wtryskiwaczy dotycza kazdego Common Raila- i zapewniam Cie, [...] 20.04.09 o godzinie 14:01[/edited]
Jeszcze filtr czastek stalych. Zmora kierowcow miejskich. Niestety wysrubowane normy ekologiczne nie pomagaja. Bylem jeszcze zwolennikow diesli w EURO4, przy EURO5 w zyciu nie kupie juz prywatnie diesla.
Patryk
M.
Kierownik Regionu,
Car-Garantie GmBH
Sp. z o.o.
Temat: Alfy się psują a Toyoty są trwałe...
Cezary Walczak:
Jednak żeby stwierdzić co w samochodzie jest dobrego to trzeba wcześniej napewno nim trochę pojeździć, nigdy nie miałem Skody, ale obraz psychologiczny takiego kierowcy to ja w głowie mam.
No właśnie... Ty masz tylko obraz psychologiczny Klietna Skody... który na 99% jest błędny... a ja mam doświadczenie z REALNYM Klientem marki BMW czyli tym co jeździ "beemką"...
Doświadczenie było to dość krótkie, bo raptem 3 miesięczne, lecz jasno dało mi obraz, że poza nielicznymi wyjątkami, w większości są to ludzie bez wykształcenia, którym przypadkiem udało się zrobić jakiś pieniądz... lub zrobili ten pieniądz kosztem innych ludzi... Teraz muszą się pokazać i BMW jest najlepszym dowodem ich wyższego statusu w środowisku "buraków cukrowych"...
To nic że instrukcję będzie musiał czytać syn / córka / sąsiadka, bo co drugie słowo dla właściciela jest niezrozumiałe... - najważniejsze, że w garażu stoi wspomniana przez Ciebie "beemka"...
Jeśli po tym co napisałem nadal uważasz, że ten co jeździ Octavią wstydzi się pochodzenia swojego samochodu to... to dobrze, że samochody marki BMW nie potrafią mówić...Patryk M. edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 00:33
Podobne tematy
Następna dyskusja: