Temat: Zdaniem fachowców i użytkowników - dla laika kombi
Jolanta I.:
Sławek W.:
Drogi ten Mondek w utrzymaniu? W sensie części, serwis etc?
Za dużo przy nim na szczęście nie musiałam robić:).
Lecimy:
*olej +filtry + wymiana = 330zł
Powyższe oczywiście nie w ASO a w zaprzyjaźnionym warsztacie.
hej. Olej-wymiana 50zł. Samemu sie nie opyla,bo od cholery robocizny,a 25zł za utylizację oleju na stacji, filtry-jakie filtry? filtr powietrza...cóż wymiana samemu-0zł i 5min roboty,ale jak już komuś się nie chce to na serio w drobne powinna iśc. Filtr-cóz, tu są rozbieżności cenowe,ale nie myśląc o stożkowym super hiper i jeszcze dedykowanym,to raczej grosze- anyway wyżej 200zł podejść nie powinno- puentując - warsztat chyba mało zaprzyjaźniony...
edit:
pozatym zapunktowalam Twoją ripostę w sprawie Lagun,ale gdzies w innym wątku,na innej grupie zachwalasz Laguny mkII- skąd taka niespójność?
Chętnie się też dowiem,co wiesz o awariach 1.9dci.
Minęło tyle lat , od powstania pierwszych CR-lów (bo już troszkę,nawet pomijajac czas adaptacji i przekazania produkcji od Fiata do Boscha),a nadal ludzie się ich boją. To,że są nie najtańsze w naprawach,wcale nie znaczy,że się sypią na prawo i lewo. W silnikach tak racjonalnie wyważonych jeśli chodzi o moc-pojemność-rozkład Nm, czyli nie oszukujmy się : w dupowozowych autach rodzinnych, tego typu silniki dają radę. Jasne- niema bata, problemy z osprzętem wysokociśnieniowym będą zawsze- w naszym kraju przy każdym silniku na CR, ale to nie kwestia awaryjności silnika. Bardziej chodzi o precyzyjność,z jaką trzeba je ewentualnie naprawiać- w sumie w niewielu warsztach ludziska się znają na naprawie takiej aparatury ciśnieniowej. Zwyczajnie ludzie kupują autko za naście kafli i naprawiają w "zaprzyjaźnionych warsztatach". Silą się przy tym "specjaliści" mozolnie-akurat całkiem wiem,jak mniej więcej wygląda sytuacja przygotowania warsztatów do naprawy silników dopiero, nawet mimo popularności, adaptujących się powoli w Polsce. Istnieje jakiś mit,na temat psucia się pomp wtryskowym w Common Railach- kuźwa żesz mać, to,że Pan Mietek z warsztatu, woli zamówić całą nową aparaturę wtryskową, bo nie wie,jak naprawić jakiś tam zaworek, bo zwyczajnie sie nie zna i mniej to mu czasu zajmie, a klienta skasuje na więcej kasy, to nie znaczy,że pompa była cała do wymiany.
jak dla mnie standardowe demonizowanie technologii- jak pójdzie osprzęt w pompie wtryskowej starego benzyniaka wolnossącego, to wszystko jest w normie, jak w CDi-ku,to oczywiście kwestia awaryjności silnika. Zresztą o tyle g... prawda,że wiadomo,że one dają o wiele większą elastycznośc jednostki-co to w zasadzie znaczy? A no zwyczajnie wtrysk paliwa jest niezależny od prędkości obrotowej i obciążenia silnika- czyli jest zwyczajnie wieksza zalezność od wgranych ustawień. Jesli ktoś w serwisie się kopsnie i źle zdiagnozuje błędy,czy potrzeby ustawień, sprzęt zamiast wariować,jak w wielu rodzajach jednostek i zamiast wykazywać, podczas rozłozonej w czasie pracy coraz wiekszą ilość błędów, będzie działał aż do niedomagania jakiegoś podzespołu. Stąd większa potrzeba czujności i zrozumienia technologii przy naprawie i diagnozowaniu. Do tego dochodzi spora potrzeba czujności jeśli chodzi o dobieranie oleju napędowego- w Polsce nie tak łatwo wszędzie o paliwko dobrej jakości. Z uwagi na specyfikę silnika o bezpośrednim wtrysku wysokociśnieniowcym paliwko musi byc pierwsza klasa. Wobec dostępnych na rynku paliw kiepskiego gatunku,trzeba zapewniać odpowiednią ich filtrację- silniki z układami CR zazwyczaj nie były produkowane z uwzględnieniem filtracji olei z taką ilością tanich dodatków, jakie dostaje się w Polsce. Po prostu mniejsze spalanie,cichsza i delikatniejsza praca,wysoka elastyczność (co już samo w sobie jest dowodem na małą awaryjnośc jednostki fabrycznej) są okupione potrzebą dbania, interesowania się silnikiem i zrozumienia technologii. Czyli,dla sprostowania słów koleżanki,z którymi jedynie połowicznie sie zgadzam-nie SILNIK jest awaryjny,ale technologia WYMAGAJĄCA...
Ot co..
acha-ps (bym zapomniała):
Do kolegi zakładającego temat- nie sądzę,żebys tu znalazł SPECJALISTÓW ;) Raczej wbijasz sie w mrowisko ludzi majacych doświadczenie z tym i tamtym autem, bardziej,lub mniej zapalonych w temacie motoryzacji. Specjalistów zaś od wszystkiego (potrafiących odpowiedzieć na dowolne,spontanicznie zadane pytanie) w Polsce nie wielu. Nie dla tego,że lubie narzekać na ten kraj. Zwyczajnie specjalizacja u wielu ludzi w dziedzinach mechaniki pojazdowej i struktury i specyfiki rynku i marketingu motoryzacyjnego (bo takie rzeczy trzeba by było w miarę ogarniać, polecając komuś w specjalistyczny sposób samochó) w Polsce opiera się w duuuuużej mierze na uogólnieniach, stereotypach i pamięta jeszcze czasy dłubania przy 8zaworowych jednostkach OHC na gaźniku.
W Polsce zawsze byli specjaliści-tylko od JEDNEJ sprawy i usługi,a nie od tysięcy...
Dorota S. edytował(a) ten post dnia 21.05.10 o godzinie 06:40