Temat: Wybieramy najbardziej ekonomiczne auto!
Mimo że OT nie szkodzi chyba by dopisywać.
Od czterech lat tym samym wozem wyłączam silnik niemal na każdych światłach, a właściwie jeszcze dużo przed nimi bo i w czasie jazdy gdy dojeżdżam do świateł albo z górki a nawet i na prostej jak jestem odpowiednio rozpędzony.
Mam rozrząd na łańcuchu więc odpalam wówczas z biegu ale gdy ruszam ze świateł odpalam tradycyjnie rozrusznikiem. Na trasie miejskiej zdarza się że odpalam rozrusznikiem zwykłą stacyjką z kluczykiem 30 - 40 razy podczas przejazdu przez miasto. I tak co dzień. Ze świateł ruszam zwykle szybciej niż kierowcy z załączonymi silnikami którzy zwykle później wbijają bieg niż ja odpalę i ruszę będąc już na biegu. Nie trzymam wówczas hamulca i na wzniesieniach wóz mi nie ucieka. Nie rażę jaskrawymi światłami stop kierowców za mną. Nie nabijam motogodzin i nie zanieczyszczam środowiska, nie narażam silnika na przegrzanie w razie awarii układu chłodzenia, choć jeszcze nie miałem z tym problemu.
Akumulator zwykły 60Ah w zupełności mi wystarcza w samochodzie 2.0 turbo pb. Turbina wciąż w świetnej kondycji wyłączam zaraz po zejściu na niskie obroty, rozrusznik wciąż ten sam, choć raz był regenerowany, ale to zaraz po zakupie 13-letniego auta. Wymieniłem też w tym celu większość żarówek na ledy, choć przednie mijania i drogowe są tradycyjne, na razie jeszcze nie ma na rynku alternatywnych.
Najważniejsze:
oszczędność benzyny na poziomie 50% i chyba nie tylko benzyny. Wykorzystując energię rozpędzonego wozu mając wyłączony silnik nie nabijam też kilometrów, choć oszukuję wtedy układ hamulcowy i zawieszenie - w starszych wozach z licznikiem analogowym byłoby uczciwiej - liczą się kilometry przejechane na paliwie.
Przedtem miałem wóz z silnikiem na pasek rozrządu i wówczas przez trzy lata odpalałem tylko rozrusznikiem i tą metodą byłem na wakacjach w Chorwacji ale światła dzienne wówczas nie były jeszcze obowiązkowe. Paliwo ale w obie strony kosztowało mnie poniżej 300 pln Kraków-Split-Kraków silnik 1.4 na lpg.
Oczywiście unikanie autostrad, jazda nimi tym sposobem, nie realna nadto znacznie kosztuje.
Wiem że nie każdym wozem ten typ jazdy jest realny, autmatyczne skrzynie odpadają, włoskie auta Fiat/lancia/Alfaromeo ze względu na system elektryki też chyba odpada choć pewnie można na stacyjce przerobić.