Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

A Tobie co jest? Weź może coś na uspokojenie.

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Ja jestem bardzo wyluzowany :)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

A już myślałem, że ktoś czajnik podłączył do UPS-a Tobie na złość. :)
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Michał Kucharski:
Coście się tak uparli na tych motocyklistów? Zazdrościcie, że nie muszą stać w korku i do pracy ten sam odcinek drogi jada połowę krócej? Co do jazdy pod prąd czy wymijanie stojących w korku aut to zapraszam do pomieszkania na południu europy, gdzie dwa kółka są najczęstszym środkiem transportu w mieście.
A w takim Londynie tylko kurier na moto jest w stanie dostarczyć przesyłkę z City na Toothing, czy Wimbledon w 40 min, co jest niewykonalne samochodem nawet w nocy. Przepełnione metro, korki na wąskich uliczkach wszystko to paraliżuje codzienny ruch w całym Londynie. Ci co nie mają czasu na stanie w korkach wybierają albo rower, albo motocykl. I te pojazdy są tam uprzywilejowane, mają często oddzielne pasy itd. To tylko w mentalności (niektórych na szczęście) Polaków ktoś kto lepiej potrafi sobie dać rade w życiu jest tym "cwaniakiem" któremu trzeba zaszkodzić, zajechać drogę, otworzyć drzwi jak jedzie w korku itp. I to mnie najbardziej wq.., ta ludzka zawiść.

Kolegom, ktorzy usilowali mnie przekonac na innej grupie, ze jest inaczej, po kilku miesiacach obserwacji obwieszczam, co nastepuje:

- 99% motocyklistow lamie przepisy ruchu drogowego, z czego wiekszosc przypadkow to przekraczanie predkosci (ok, kierowcy samochodow tez je lamia, nic wielkiego)
- wielu motocyklistow pojawia sie znikad, zmieniajac co chwila (bez uzycia kierunkowskazow) pasy ruchu i wciska sie miedzy (jadace!!!) pojazdy
- coraz czesciej widze motocyklistow, kotrzy uprawiaja jazde na 1 kole od swiatel do swiatel (nie widzialem, aby ktos jezdzila na 2 kolach smochodem po ulicy w ruchu...)
- wiekszosc motocyklistow wyprzedza bez uzycia kierunkowskazu, wykorzystujac w tym celu przeciwny pas ruchu
- wszyscy motocyklisci wymiajaj stojace pojazdy w korku (nie mam nic przeciwko, nawet ustepuje miejsca), ale wielu z nich robi to majac z nic boczne lusterka mijanych samochodow!!! Po prostu wala srodkiem miedzy pasami, eh...
- wszystkie "scigacze" jezdzace po drodze sa tak nieznosnie GLOSNE, ze nie da sie wytrzymac, a szczegolnie, jak sie takich kilku zacznie scigac na szosie pod oknem miedzy 23 a 24 (o zgrozo!)

Pojazd uprzywilejowany na 2 kolach? Zdecydowanie rower!!! Nie halasuje, nie smierdzi, nie wpycha sie na sile miedzy jadace samochody, nie uzywa 1 kola do jazdy, szkoda tylko, ze nie ma sciezki rowerowej, bo bylby naprawde bezpieczny dla siebie i dla innych uczestnikow ruchu.

Podsumowujac: jestem zawiedziony:( Sadzilem, ze koledzy mieli racje mowiac, ze wsrod motocyklistow jedynie "zdarzaja sie" czarne owce. Niestety, podobnie jak w przypadku kierowcow (szczegolnie warszwskich) zdarzaja sie jedynie te biale...
Aleksandra D.

Aleksandra D. radca prawny,
doradztwo prawne i
podatkowe

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Michał Kucharski:
Coście się tak uparli na tych motocyklistów? Zazdrościcie, że nie muszą stać w korku i do pracy ten sam odcinek drogi jada połowę krócej? Co do jazdy pod prąd czy wymijanie stojących w korku aut to zapraszam do pomieszkania na południu europy, gdzie dwa kółka są najczęstszym środkiem transportu w mieście.
A w takim Londynie tylko kurier na moto jest w stanie dostarczyć przesyłkę z City na Toothing, czy Wimbledon w 40 min, co jest niewykonalne samochodem nawet w nocy. Przepełnione metro, korki na wąskich uliczkach wszystko to paraliżuje codzienny ruch w całym Londynie. Ci co nie mają czasu na stanie w korkach wybierają albo rower, albo motocykl. I te pojazdy są tam uprzywilejowane, mają często oddzielne pasy itd. To tylko w mentalności (niektórych na szczęście) Polaków ktoś kto lepiej potrafi sobie dać rade w życiu jest tym "cwaniakiem" któremu trzeba zaszkodzić, zajechać drogę, otworzyć drzwi jak jedzie w korku itp. I to mnie najbardziej wq.., ta ludzka zawiść.
I to mnie najbardziej wq.., to czytanie bez zrozumienia.

Nie napisalam, ze denerwuje mnie wyprzedzanie przez motocyklistow samochodow w miescie "bo tak". Jestem ZA tym, zeby wyprzedzali. Motocykl jest mniejszy bez samochodu i tak naprawde wyprzedzanie samochodow przez motocykle zmniejsza korek - gdyby motocykl stal w korku jak samochod, zabieralby miejsce, ktore moze zajac samochod. To tak jak wrzucanie kamieni i szpilek do pojemnika, wejdzie n kamieni i ni cholery nie zmiesci sie kamien n+1, za to spokojnie wejdzie jeszcze cala masa szpilek.

Denerwuje mnie zajmowanie przez motocyklistow CALEGO PASA na trasie, podczas, gdy spokojnie mogliby zjechac troche na bok i dac sie wyprzedzic samochodowi nawet, gdy z przeciwka jada inne samochody. Ale nie. Jedzie taki, srodkiem pasa, 60 km/h, twardo, migam swiatlami, proszac uprzejmie, zeby mi ustapil, widze, ze on mnie doskonale widzi w lusterkach, ale nie, nie ustapi, no jak to, przeciez on ma wielki motocykl, jest pelnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego, potrzebuje calego pasa, nie bedzie go tu jakis samochod wyprzedzal. Dodam, ze mowie o sytuacji w ktorej jest pieknie utwardzone pobocze a za motocyklem jedzie juz niezly sznurek samochodow. I nie, nie zdarzylo mi sie to raz ani dwa razy, tylko znacznie czesciej.

Jesli ulatwiamy ruch, to dlaczego tylko w miescie i tylko na korzysc motocyklistow?

Oczywiscie, ze im zazdroszcze nie stania w korku, co w tym dziwnego? :)) Tak samo zazdroszcze Einsteinowi jego umyslu, Monice Bellucci urody a sasiadowi posiadlosci z basenem. Ale to jest zazdrosc konstruktywna, motywujaca mnie do dzialania, a nie polska zawisc typu "ja nie mam krowy, wiec Panie Boze, zabierz krowe sasiadowi". Jak korki stana sie nie do zniesienia to sama przesiade sie na motor :)

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Ryszard S.:
A już myślałem, że ktoś czajnik podłączył do UPS-a Tobie na złość. :)


Takim od razu net "pada" na nieokreślony czas ;))

@Przemek
Jak to motocykliści pojawiają się "znikąd"? Czyżbyś nie patrzył w lusterka?
Wielu motocyklistów właśnie po to ma głośniejsze wydechy dla swojego bezpieczeństwa. Wiele razy uratowała mnie przygazówka podczas jazdy w korku miedzy autami bo jakaś paniusia, czy inny elegancik gadając przez telefon zjeżdżał ze swojego pasa bo nie miał jak trzymać kierownicy. Prawda tez jest że nocne wyścigi pojazdów (samochodów i motocykli) z takimi wydechami są denerwujące. Akurat mieszkam przy Wisłostradzie i w okresie letnim jest b głośno.
Piszesz tez o jeździe na jednym kole, jeździe slalomem między autami bez kierunkowskazów itp. Z całą stanowczością stwierdzam, że jest taka jazda stwarza zagrożenie na drodze.

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Aleksandra Dziemaszkiewicz:
Michał Kucharski:
Coście się tak uparli na tych motocyklistów? Zazdrościcie, że nie muszą stać w korku i do pracy ten sam odcinek drogi jada połowę krócej? Co do jazdy pod prąd czy wymijanie stojących w korku aut to zapraszam do pomieszkania na południu europy, gdzie dwa kółka są najczęstszym środkiem transportu w mieście.
A w takim Londynie tylko kurier na moto jest w stanie dostarczyć przesyłkę z City na Toothing, czy Wimbledon w 40 min, co jest niewykonalne samochodem nawet w nocy. Przepełnione metro, korki na wąskich uliczkach wszystko to paraliżuje codzienny ruch w całym Londynie. Ci co nie mają czasu na stanie w korkach wybierają albo rower, albo motocykl. I te pojazdy są tam uprzywilejowane, mają często oddzielne pasy itd. To tylko w mentalności (niektórych na szczęście) Polaków ktoś kto lepiej potrafi sobie dać rade w życiu jest tym "cwaniakiem" któremu trzeba zaszkodzić, zajechać drogę, otworzyć drzwi jak jedzie w korku itp. I to mnie najbardziej wq.., ta ludzka zawiść.
I to mnie najbardziej wq.., to czytanie bez zrozumienia.

Nie napisalam, ze denerwuje mnie wyprzedzanie przez motocyklistow samochodow w miescie "bo tak". Jestem ZA tym, zeby wyprzedzali. Motocykl jest mniejszy bez samochodu i tak naprawde wyprzedzanie samochodow przez motocykle zmniejsza korek - gdyby motocykl stal w korku jak samochod, zabieralby miejsce, ktore moze zajac samochod. To tak jak wrzucanie kamieni i szpilek do pojemnika, wejdzie n kamieni i ni cholery nie zmiesci sie kamien n+1, za to spokojnie wejdzie jeszcze cala masa szpilek.

Denerwuje mnie zajmowanie przez motocyklistow CALEGO PASA na trasie, podczas, gdy spokojnie mogliby zjechac troche na bok i dac sie wyprzedzic samochodowi nawet, gdy z przeciwka jada inne samochody. Ale nie. Jedzie taki, srodkiem pasa, 60 km/h, twardo, migam swiatlami, proszac uprzejmie, zeby mi ustapil, widze, ze on mnie doskonale widzi w lusterkach, ale nie, nie ustapi, no jak to, przeciez on ma wielki motocykl, jest pelnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego, potrzebuje calego pasa, nie bedzie go tu jakis samochod wyprzedzal. Dodam, ze mowie o sytuacji w ktorej jest pieknie utwardzone pobocze a za motocyklem jedzie juz niezly sznurek samochodow. I nie, nie zdarzylo mi sie to raz ani dwa razy, tylko znacznie czesciej.

Jesli ulatwiamy ruch, to dlaczego tylko w miescie i tylko na korzysc motocyklistow?

Oczywiscie, ze im zazdroszcze nie stania w korku, co w tym dziwnego? :)) Tak samo zazdroszcze Einsteinowi jego umyslu, Monice Bellucci urody a sasiadowi posiadlosci z basenem. Ale to jest zazdrosc konstruktywna, motywujaca mnie do dzialania, a nie polska zawisc typu "ja nie mam krowy, wiec Panie Boze, zabierz krowe sasiadowi". Jak korki stana sie nie do zniesienia to sama przesiade sie na motor :)

Aleksandro,

Zawalidrogą być to leży w kwestii umysłu, nie pojazdu. Można sprawnie i dynamicznie jeździć nawet maluchem :)
Przesiadając się na dwa kółka nie dostajesz od razu +5 do inteligencji i +10 do sprawności ;)

Jeśli zazdrościsz motocyklistom szybszego przemieszczania się to nic tylko samemu spróbować. Oszczędność czasu, paliwa i pieniędzy. A przebrać się zawsze można w biurze :)
Aleksandra D.

Aleksandra D. radca prawny,
doradztwo prawne i
podatkowe

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Michał Kucharski:
Zawalidrogą być to leży w kwestii umysłu, nie pojazdu. Można sprawnie i dynamicznie jeździć nawet maluchem :)
Przesiadając się na dwa kółka nie dostajesz od razu +5 do inteligencji i +10 do sprawności ;)
Michale,

No to jesteśmy w domu :D

Co nie zmienia faktu, ze motocykl MOŻE zjechać i ustąpić miejsca, a samochód czasem nie (z racji szerokości samochodu, jezdni i pobocza). Tak samo, jak samochód nie wciśnie się między inne samochody w korku w mieście. Stats'y kierowcy sie nie zmieniają, ale motor ma bonus racial feat: small size ;)
Jeśli zazdrościsz motocyklistom szybszego przemieszczania sięto nic tylko samemu spróbować. Oszczędność czasu, paliwa i pieniędzy. A przebrać się zawsze można w biurze :)

Ja i tak preferuję tzw. "styl londyński" - marynarka, spódniczka, pończochy i ... adidasy :P Nie chodzi o to, że nie umiem prowadzić na obcasach, ale po prostu mam mniejsze wyczucie pedałów i czuję sie z tym mało komofortowo. Szpilki czekają grzecznie obok, buty zmieniam jak juz dojadę na miejsce.
Myślę czasem o motorze.. ale obawiam się, że jak poczuję ten gaz pod stopą to mi coś odbije i zabiję się na pierwszym drzewie ;)) Stabilny czterocylindrowy diesel, który potrzebuje min. 10,7 do setki jednak bardziej mi odpowiada.

konto usunięte

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

a mnie denerwuje jak cwaniaczki wyprzedzają i zupełnie nie interesuje ich:
1. nie mają miejsca (obie strony zajęte)
2. nie widzą nic a nic co się dzieje z przeciwka i wyprzedzają, ale przecież ten z przeciwka ma obowiązek zjechać -
3. nie interesuje ich ze jestem pierwsza za tirem i pierwsza włączyłam kierunkowskaz, żeby go wyprzedzić - po prostu mnie i tira wyprzedzają a ja żeby nie stracić życia muszę hamować
4. wciskanie się "na wydrę", żeby zyskać 1 miejsce

w kwestii punktu 2 to tydzień temu koło mojej miejscowości jeden kierowca też tak myślał i niestety ten co jechał z przeciwka również i teraz przy drodze stoją trzy krzyże, bo się na środku drogi spotkali
Waldemar W C.

Waldemar W C. psycholog
(specjalizacja:
brd), wykładowca,
trener, coach,

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Sylwia S.:
a mnie denerwuje jak cwaniaczki wyprzedzają i zupełnie nie interesuje ich:


Zachowania o których Pani pisze, są typowym objawem traktowania drogi jak pola walki, na którym słabszy ulega silniejszemu w walce o prymat pierwszeństwa. Speedersi, bo tak ich "ochszczono" nie mają w zwyczaju liczyć się z nikim, kto nie jedzie ciężarówką, a tylko wówczas, gdy jeszcze jej nie wyprzedzili. NIe warto się irytować lub rywalizować w jakikolwiek sposób - bezpieczniej jest wziąć parę oddechów i uspokoić nerwy. Ale rozumiem, że to nie łatwe. Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

ale mnie to tylko denerwuje - nic poza tym - nie chcę być kolejnym krzyżykiem przy drodze

no dobra - nie wpuszczam tych co to wciskają się w korku na wydrę :)Sylwia S. edytował(a) ten post dnia 15.10.08 o godzinie 08:24
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Z tą walką na ulicy to jest tak. Mam obok siebie dwa skrzyżowania, na których jadący z mojej lewej notorycznie wymuszają pierwszeństwo. Dojeżdżałem do skrzyżowania i widziałem, że będzie wymuszenie, więc też trochę wjeżdżałem na skrzyżowanie - "straszyłem" ich na tyle skutecznie, że uciekali na przeciwny pas i dwa razy o mało nie doszło do czołowego zderzenia. Jak bym sił czuł, gdyby rzeczywiście doszło do czołowego? Dlatego odpuściłem, bo wymuszający odruchowo wykonuje manewr ucieczki na sąsiedni pas.

Ale ścigania, o którym pisałem w pierwszym poście już nie odpuszczam. Tu "przeciwnik" ma dużo czasu na to żeby odpuścić. :)
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Michał Kucharski:
Ryszard S.:
A już myślałem, że ktoś czajnik podłączył do UPS-a Tobie na złość. :)


Takim od razu net "pada" na nieokreślony czas ;))

@Przemek
Jak to motocykliści pojawiają się "znikąd"? Czyżbyś nie patrzył w lusterka?
Wielu motocyklistów właśnie po to ma głośniejsze wydechy dla swojego bezpieczeństwa. Wiele razy uratowała mnie przygazówka podczas jazdy w korku miedzy autami bo jakaś paniusia, czy inny elegancik gadając przez telefon zjeżdżał ze swojego pasa bo nie miał jak trzymać kierownicy. Prawda tez jest że nocne wyścigi pojazdów (samochodów i motocykli) z takimi wydechami są denerwujące. Akurat mieszkam przy Wisłostradzie i w okresie letnim jest b głośno.
Piszesz tez o jeździe na jednym kole, jeździe slalomem między autami bez kierunkowskazów itp. Z całą stanowczością stwierdzam, że jest taka jazda stwarza zagrożenie na drodze.

Michale, ile wg Ciebie czasu powinienem poswiecic na wypwtrywanie motocyklistow w lusterkach w trakcie jazdy:
a) 10%
b) 50%
c) 100%

Wybacz ironie, ale w lusterka patrze po to, aby zorientowac sie, czy nie zajezdzam komus drogi, gdy chce zmienic pas. Nie bede patrzyl sie w lusterka tak po prostu tylko po to, aby sprawdzic, czy czasem motocyklista nie chce mnie wyprzedzic prawym pasem. Motocyklisci maja po to glowy i "powinni" byc na tyle rozsadni, aby byc w stanie sobie uzmyslowaci, ze dysponuja tak szybkimi maszynami, ze jedno spojrzenie w lusterko moze (nawet wolno jadecemu) kierowcy nie wystarczyc, aby nie zajechac im drogi. Uwazam, ze to na Was spoczywa wieksza odpowiedzialnosc, skoro w 3 s rozpedzacie sie do setki, podczas gdy my potrzebujemy na to 8, 10 czy 15. To Wy powinniscie miec wiecej wyobrazni i dawac nam przyklad, czyli nie wyprzedzac pod prad, nie kasowac bocznych lusterek, nie wkrecac obrotow na 15000 w nocy, gdy ludzie i spia i przede wszystkim nie stwarzac zagrozenia na drodze smigajac miedzy jadacymi samochodami.

Obiecuje, ze w zamian bede uwazal na Was w olno posuwajacych sie korkach i z pewnoscia nigdy nie bede celowo zajezdzal drogi motocykliscie, co zreszta staram sie od zawsze robic, ale nie zawsze sie udaje, bo czesto znikacie szybciej, anizeli sie pojawiliscie:)

Pozdrawiam i z gory dziekuje!

Przemek
Leszek S.

Leszek S. Kierownik Oddziału
Regionalnego

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Witam Wszystkich
Denerwuje mnie jeśli ktoś na rondzie robi całe koło prawym pasem blokując z niego zjazd pozostałym.
Jeśli ktos wjedzie prosto przed nosem z podporządkowanej a potem ciągnie się 40km/h
Wręcz wkurza mnie jeśli pojazd wyprzedzany w tym czasie przyśpiesza.
Jeśli ktoś przede mną ociąga się z ruszeniem na światłach ( np. rozmawia przez telefon ) a ja za nim przywitam czerwone.
Każdy z nas popełnia błędy ale jeśli ktoś to zrobi i jeszcze każe puknać się w głowę albo pokaże wiadomego palca dłoni również mnie rozbraja.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

jedna maleńka dygresja o motocyklistach:
w którym miejscu kodeks drogowy dopuszcza dla nich śmiganie między autami? NIGDZIE a zatem powinni gnić w korkach jak inni. Raczej też nie powinni być zdziwienie jak ktoś ich nie widzi.
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Anna M.:
jedna maleńka dygresja o motocyklistach:
w którym miejscu kodeks drogowy dopuszcza dla nich śmiganie między autami? NIGDZIE a zatem powinni gnić w korkach jak inni. Raczej też nie powinni być zdziwienie jak ktoś ich nie widzi.

Teoretycznie masz rację, a praktycznie to można sobie iść na rękęm ale tylko wtedy, gdy z drugiej strony też będzie trochę dobrej woli, a nie tylko roszczenia! To mi przypomina politykę pewnej orientacji sekasulanej oraz pewnej "znacznej" mniejszości narodowej w Polsce i podobnież na świecie. Dajcie, dajcie, sami się nie domagajcie:)
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Przemku może i teoria, ale zapisana w kodeksie drogowym czarno na białym.
Katarzyna Gradka

Katarzyna Gradka passion&satisfaction

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Ja tylko proszę o dojeżdżanie do samochodu, który jest przed nami, a nie trzymanie meeetrowej odległości. (Sytuacja na światłach, albo korku, nie w ruchu ; )
Przemek Sobieszczuk

Przemek Sobieszczuk Dyrektor Sprzedaży /
Pełnomocnik Zarządu
w OPITZ Consulti...

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Anna M.:
Przemku może i teoria, ale zapisana w kodeksie drogowym czarno na białym.

No i jak tu sie nie zgodzic, eh...

Temat: Co Was najbardziej irytuje na drodze?

Anna M.:
jedna maleńka dygresja o motocyklistach:
w którym miejscu kodeks drogowy dopuszcza dla nich śmiganie między autami? NIGDZIE a zatem powinni gnić w korkach jak inni. Raczej też nie powinni być zdziwienie jak ktoś ich nie widzi.


Chba jednak nie do końca jest tak jak Pani pisze. Polecam artykuł w linku:

http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59445,5614551,WSZ...

Następna dyskusja:

Wybieramy najbardziej ekono...




Wyślij zaproszenie do