Agnieszka
K.
Dyrektor Projektów
Szkoleniowych ARK
Consulting
konto usunięte
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Test na inteligencję wzrokową- wyłapywane osoby na poziomie średnimPytania:
- jedno z najważniejszych- Czy zna Pani kogoś w firmie? Kogo? Dlaczego nie?
Najlepiej odpowiedziec, ze nie, albo ze z widzenia....
konto usunięte
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Aga nie chcesz wiedzieć, wierz mi ;D
Agnieszka
K.
Dyrektor Projektów
Szkoleniowych ARK
Consulting
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Jagoda K.:
Aga nie chcesz wiedzieć, wierz mi ;D
:-)
Ostatnio jedna z dziewczyn na szkoleniu opowiadała mi, że jej koleżankę rekruterka oblała kawą. Jak się potem okazało to był test na radzenie sobie w trudnych sytuacjach... Pozostawiam to bez komentarza....Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 04.11.09 o godzinie 18:56
Aneta
P.
Studentka, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej w
Warszawie
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Podczas rozmowy o moim doświadczeniu i obowiązkach w poszczególnych firmach, rekrutująca mnie kobitka, nagle spytała, ile jest aut w Warszawie. Powiedziałam, że nigdy nie liczyłam, ale wygląda na to, że dużo :-)do dziś nie wiem o co chodziło :) a Wy?
Agnieszka
K.
Dyrektor Projektów
Szkoleniowych ARK
Consulting
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Aneta P.:
Podczas rozmowy o moim doświadczeniu i obowiązkach w poszczególnych firmach, rekrutująca mnie kobitka, nagle spytała, ile jest aut w Warszawie. Powiedziałam, że nigdy nie liczyłam, ale wygląda na to, że dużo :-)
do dziś nie wiem o co chodziło :) a Wy?
W takich przypadkach często tylko sam rekruter wie co chodzi.
Podejrzewam jednak, że mogło chodzić o to jak kandydat zareaguje na coś zaskakującego, jak sobie poradzi - zdziwieniem i "zawieszeniem", czy odpowie na pytanie od razu.Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 05.11.09 o godzinie 09:54
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Jak czytam takie opowieści o rekruterach, to krew we mnie się gotuje. Jestem zdecydowanie przeciwna zadawaniu takich pytań, nic dobrego do rekrutacji nie wnoszą, zero profesjonalizmu. No a opinia o rekruterach jest potem taka jaka jest.I odnośnie wypowiedzi Agnieszki, że "tylko rekruter wie, o co chodzi" - często mam wątpliwości:)Karolina S. edytował(a) ten post dnia 05.11.09 o godzinie 10:03
Agnieszka
K.
Dyrektor Projektów
Szkoleniowych ARK
Consulting
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Karolina S.:
Jak czytam takie opowieści o rekruterach, to krew we mnie się gotuje. Jestem zdecydowanie przeciwna zadawaniu takich pytań, nic dobrego do rekrutacji nie wnoszą, zero profesjonalizmu. No a opinia o rekruterach jest potem taka jaka jest.
I odnośnie wypowiedzi Agnieszki, że "tylko rekruter wie, o co chodzi" - często mam wątpliwości:)
Zgadzam się, bo również prowadzę wiele rekrutacji i jak słyszę na szkoleniach pytania czy rekruter może się zachowywać tak i tak, lub zadawać takie to a takie pytanie i o co mogło chodzić to mnie też to porusza... a że niektórzy rekruterzy zadają pytania, których cel nie jest wiadomy także dla nich - to się też zgadzam :-) Bo to często wynika z tego, że gdzieś coś usłyszał, chciał powtórzyć " w swoim ogródku", ale czy sens pytania czy zadania zrozumiał lub zadał sobie pytanie o celowość....Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 05.11.09 o godzinie 10:09
konto usunięte
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
zapytano mnie o to, co jest moja slaba stroną, na co odpowiedzialam, ze rachunki, matematyka itp. Wiec zadano kolejne pytanie pamietam jak dzis - ile to jest 100- 5% :Dna innej rozmowie padło pytanie, czy zamierzam w przyszłości ozdabiać paznokcie, bo jesli tak, to nie bardzo nadaje sie do tej pracy. (miałam frencz + 2 białe małe listki tylko na kciuku i srodkowym palcu.
konto usunięte
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Myślę, że pytanie o stan cywilny nikogo już nie dziwi i staje się powoli standardem w rozmowach rekrutacyjnych. Nie rozumiem tylko towarzyszącemu pytaniu tłumaczenia, że "tak naprawdę to odpowiedź nic nie zmieni"... skoro tak, to po co w ogóle pada to pytanie?!konto usunięte
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
a kiedykolwiek dziwiło? przeciez to nie ejst prywatne pytanie, takie informacje zamieszcza sie w cv.
Agnieszka
K.
Dyrektor Projektów
Szkoleniowych ARK
Consulting
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Stan cywilny jest informacją prywatną, nie musimy jej podawać w cv, ani odpowiadać na pytanie rekrutera.Pytania powinny dot. tylko posiadanych przez nas kompetencji do pełnienia danych obowiązków. Więcej o pytaniach: http://www.portaldlasekretarek.pl/12,twoja-kariera/jak...Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 06.11.09 o godzinie 15:45
konto usunięte
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
http://www.tvn24.pl/-1,1627518,0,1,mistrzowie-absurdu-...:))
konto usunięte
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Agnieszka K.:ale ja nie napisalam, ze trzeba zamieszczac takie informacje w cv. Po prostu widzialam wielokrotnie w cv-kach takie info np pod data urodzenia. Moim zdaniem nie ma nic złego w takim pytaniu i nie powinno dziwić, aczkolwiek zgadzams ie z tym, ze nie powinno sie pytac, bo to nie ma nic wspolnego z kwalifikacjami.
Stan cywilny jest informacją prywatną, nie musimy jej podawać w cv, ani odpowiadać na pytanie rekrutera.
Pytania powinny dot. tylko posiadanych przez nas kompetencji do pełnienia danych obowiązków. Więcej o pytaniach: http://www.portaldlasekretarek.pl/12,twoja-kariera/jak...Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 06.11.09 o godzinie 15:45
Agnieszka
K.
Dyrektor Projektów
Szkoleniowych ARK
Consulting
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
ale ja nie napisalam, ze trzeba zamieszczac takie informacje w cv. Po prostu widzialam wielokrotnie w cv-kach takie info np pod data urodzenia.
:-), wiem.
Aneta
S.
Marketing | Business
Development | PR
Temat: Najdziwniejszy proces rekrutacji, w którym brałyście udział
Najbardziej zaskoczyła mnie rozmowa, a może właściwie monolog kwalifikacyjny do jednej z firm kurierskich. Pani, która przeprowadzała, nazwijmy to umownie rozmową, najpierw zamknęła rzi do sali na klucz, potem nie patrząc nawet w moje cv zaczęła 45-minutowy monolog, jakim strasznym potworem jest jej szef, że ja chyba nie wiem, na co się decyduję i jakie straszliwe są tu nadgodziny. Po 45 minutach (z zegarkiem w ręku), w czasie których nawet nie miałam cienia szansy na wypowiedzenie jednego słowa, Pani spojrzała mi głęboko w oczy i zapytała, czy mam jeszcze jakieś pytania. Starałam się zachować powagę i zapytałam, czy może ona ma do mnie jakieś pytania. Pani rzuciła tylko okiem na moje cv i stwierdziła: "Nie, przecież wszystko jest tu napisane".Chyba nie muszę dodawać, że nie byłam zainteresowana współpracą z tą firmą i bynajmniej nie ze względu na "straszliwego" szefa. ;)