konto usunięte

Temat: Nowy artykuł.

Ja w temacie redukowanie biegów do zakrętu. Temat, kiedy puścić hamulec (przed czy po rozpoczęciu skręcania) jest dyskusyjny i wcale nie jest takie oczywiste, że należy to zrobić tak, jak proponujesz. Oczywiście to wszystko prawda, co mówisz o dociążeniu przednich kół i ewentualnej pod- i nadsterowności. Niemniej w codziennej jeździe rzadko zbliżamy się do granicy przyczepności i zazwyczaj dodatkowe dociążanie przodu nie jest konieczne do pokonania zakrętu.

Natomiast przy proponowanej przez Ciebie metodzie, gdzie hamować należy do końca, istnieje ryzyko wjechania w zakręt ze zbyt dużą prędkością - nie masz marginesu na dodatkowe hamowanie, jeśli źle ocenisz potrzebną siłę hamowania.

Tymczasem metoda, w której 1) hamujesz, 2) puszczasz hamulec, 3) redukujesz bieg i 4) skręcasz, sprzyja spokojniejszej, bardziej płynnej jeździe i daje większy margines bezpieczeństwa. Jednocześnie - po nauczeniu - jest prostsza, bo naraz robisz wówczas tylko jedną rzecz (hamowanie-redukcja-skręcanie). Dzięki temu podczas hamowania masz cały czas obie ręce na kierownicy, a nie zajmujesz ich redukcją.

Oczywiście mówimy o przeciętnym kierowcy. Kierowca odpowiednio wyszkolony będzie umiał dobrze stosować każdą metodę.

Ja osobiście wchodzę w zakręt, wciąż hamując, tylko przy bardzo szybkiej jeździe. Wyjątkiem jest też zakręt prowadzący w dół, gdzie hamować trzeba i tak cały czas.

Co Wy na to?

pozdr