konto usunięte
Temat: Co jesli facet boi się deklaracji.. próbować czy uciekać??
Prosiłabym o pomoc o radę.. Mam 36 lat jestem od 8 miesięcy w udanym związku-takie przynajmniej odnoszę wrażenie. Mój partner jest starszy ode mnie o 3 lata, jest po rozwodzie i razem ze swoją obecnie byłą żoną ma dziecko. Po rozwodzie był w związku z inną kobieta przez 4 lata -nigdy z nią nie mieszkał spotykali się raz u niego raz u niej itd powiedzmy pomieszkiwali ale nigdy ze sobą nie mieszkali.. Nie mieli żadnych planów na przyszłość i co mnie najbardziej zaskoczyło nie mieszkali ze sobą pomimo tego, że mieli takie możliwości - mieszkali w tym samym mieście i każdy ma swoje mieszanie. Niepokoi mnie to, że my również nie rozmawiamy o przyszłości tzn ja próbuję nawiązać do tematu ale on unika takich tematów. Świetnie spędza nam się razem czas ale dla mnie to za mało. Nie mam dzieci i chciałabym stałego związku, małżeństwa. On natomiast uważa, że mężczyźni po rozwodach, którzy decydują się na kolejne małżeństwo nie robią za dobrze..uważa, że drugi ślub to lekkomyślność jakby nie wierzył, że drugi raz może się udać..Rozmawiałam z nim szczerze czy chciałby mieć jeszcze dziecko... Odpowiedział mi, że: "Tak ale teraz to za wcześnie." A na pytanie kiedy jest ten właściwy moment odpowiedział, że nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Trochę się z nim zgadzam na dziecko nigdy nie jest dobry moment zawsze coś a czym ludzie są starsi zawsze się jakiś wykręt znajdzie..praca..awans.. albo zagrożenie utraty pracy..ale moim zdaniem trzeba wiedzieć czy ta druga osoba jest tą/tym właściwym..Może faktycznie 8 miesięcy to za krótka znajomość na takie pytania? Martwi mnie to, że on może nie chcieć nawet ze mną mieszkać, a ja nie chcę zadawać mu tego pytania wprost, żeby nie uznał, że to zaproszenie albo, że wymuszam...bo nie o to chodzi by wymusić.
Czy on boi się deklaracji, czy to jego wygodnictwo?
W końcu małżeństwo już miał wraz z rozwodem, dziecko ma ...może teraz tyko zabawa i korzystanie z życia?? A może to strach przed angażowaniem się, jego związek nie był udany, żona go zdradzała - trochę o tym rozmawialiśmy. A może dobrze zna odpowiedź na moje pytania tylko nie chce na nie odpowiedzieć. Spotykamy się bardzo często - codziennie lub co drugi dzień -niby spędzamy dużo czasu ale są pytania na które on nie potrafi mi odpowiedzieć..lub nie chce..
On sam nie jest konfliktową osobą, sam uważa, że trzeba rozmawiać by związek był udany z tym, że tak nie do końca rozmawiamy..
Ten jego 4 letni związek zakończył się bo Ona stała się zaborcza..ponoć chorobliwie zazdrosna po rozstaniu ona do niego nadal dzwoniła..teraz już ponoć nie dzwoni.. jak było naprawdę pewnie się nie dowiem. Oczywiście wiem tyle ile sam mi powie..
Jak z nim rozmawiać? Jak mu pokazać czy powiedzieć że oczekuję np wspólnego zamieszkania.. ?? A co za tym idzie wspólnych planów na przyszłość..małżeństwa, dziecka...czy może nadal czekać ..ale ile przecież nie 4 lata;)