Temat: Warto wracać?;)
MARTA G.:
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad powrotem do Zielonej
ja wróciłam.... mieszkałam 7 lat w Krakowie i zdecydowałam się na powrót w rodzinne strony, najpierw mieszkałam w Zielonej Górze (niespełna rok), teraz mieszkam w Gorzowie (ponad dwa lata) i choć wyda się to niektórym obrazoburcze, to oba miasta są podobne (wielkością, klimatem i możliwościami)
w dużym mieście żyje się szybciej, jest więcej atrakcji, ale są one też droższe (od piwa w knajpie zaczynając, na kupnie mieszkania kończąc, różnice bywają ogromne, bo o ile w ZG kupisz mieszkanie za 100-150 tys. tak w Krakowie/ Warszawie bez 300-350 tys. nie ma co się w ogóle rozglądać) i jest większa konkurencja na rynku pracy a zatem trudniej się wybić i zaistnieć na dobrym stanowisku - mało tego, z mojej obserwacji wynika, że w dużych miastach firmy bardzo chętnie zatrudniają studentów (na staże lub umowę-zlecenie, przy której mają zniżki dzięki studentom a ci podejmą się różnych zadań za grosze byle zdobyć doświadczenie i nowy wpis do cv) i firmy wolą często wymienić sobie co pół roku czy co rok 2-3 studentów niż trzymać jednego pracownika na pełny etat
ja wyznaję zasadę, że "lepiej być burmistrzem w małym mieście niż setnym posłem w sejmie".... okazuje się, że w lubuskim często brakuje fachowców, różnych branż - właśnie przez to, że ludzie wykształceni nie wracają
zarobki często bywają podobne a nawet jak są niższe, to i tak życie jest tańsze, więc wychodzi podobnie, na pewno żyje się spokojniej, na ulicach jest ciszej (będąc w Warszawie nie umiem np. rozmawiać przez telefon na ulicy, bo rozmowę zagłusza wszechobecny hałas), w ZG wszędzie jest zdecydowanie bliżej, człowiek nie traci godziny na dojazd do przychodni/ urzędu/ szkoły/ pracy itd.
atrakcje dużego miasta są ciekawe tylko pozornie, bo jak zrobimy uczciwy bilans, to się okazuje, że i tak nie chodzimy za bardzo do teatru/ kina/ na koncerty (bo za daleko, za drogo, albo biletów już brak) a w ZG też można "liznąć" kultury i rozrywki
nie ma reguły, trudno uogólniać
ja osobiście chwalę sobie powrót, ale każdy musi ocenić sprawę indywidualnie
Anna Ławrzyniak edytował(a) ten post dnia 29.01.11 o godzinie 18:06