konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Sławek K.:
Jak się domyślasz od tego sa specjaliści od polis i prawa. Myślę, ze nie przekrazca to ich zdolności. Ino musi się chcieć
ja się domyślam, że będzie trudno. :) ze względu na powiązania z obowiązkowym ubezpieczeniem.
ale co do ubezpieczenia od łażenia... się zgadzam. przy niskich kwotach pewnie niewielu zmusi to do przemyślenia wspinaczki w japonkach, ale jakby co zapłacą ze swojej polisy.

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

jakie to są koszty rocznie?
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Jeśli mówicie o systemie ubezpieczeniowym z ubezpieczycielami to ci ostatni za spacery w japonkach nie zapłacą. Zostawią ubezpieczonego samego z problemem. Pomysł o tyle chybiony, że powtórzy się słowacki model, w którym HSZ ma problemy ze ściągalnością należności od wierzycieli (głównie z Polski). :)

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Wojciech Jończyk:
Jeśli mówicie o systemie ubezpieczeniowym z ubezpieczycielami to ci ostatni za spacery w japonkach nie zapłacą. Zostawią ubezpieczonego samego z problemem. Pomysł o tyle chybiony, że powtórzy się słowacki model, w którym HSZ ma problemy ze ściągalnością należności od wierzycieli (głównie z Polski). :)
mówiłam... już się zaczęło :)

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Wojciech Jończyk:
Jeśli mówicie o systemie ubezpieczeniowym z ubezpieczycielami to ci ostatni za spacery w japonkach nie zapłacą. Zostawią ubezpieczonego samego z problemem. Pomysł o tyle chybiony, że powtórzy się słowacki model, w którym HSZ ma problemy ze ściągalnością należności od wierzycieli (głównie z Polski). :)
Nie , wystarczy to co będzie z biletów. Przeciez po to mówię o ubezpieczlni by wyliczyła ryzyka i pokrywała TOPROWI całość kosztów a od klienta w zależności od stopnia głupoty egzekwowała różnice. Np w bilecie jest akcja do 25 tys zł .

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Katarzyna B.:
Wojciech Jończyk:
Jeśli mówicie o systemie ubezpieczeniowym z ubezpieczycielami to ci ostatni za spacery w japonkach nie zapłacą. Zostawią ubezpieczonego samego z problemem. Pomysł o tyle chybiony, że powtórzy się słowacki model, w którym HSZ ma problemy ze ściągalnością należności od wierzycieli (głównie z Polski). :)
mówiłam... już się zaczęło :)
Słusznie, bo nie wiem skąd masz jakies ubezpieczenia obowiązkowe ?

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Sławek K.:
Słusznie, bo nie wiem skąd masz jakies ubezpieczenia obowiązkowe ?
[ja mam wszystko! :)]
na ratunki bezpośrednio nie mamy, ale już zdrowotne tak. a na ratunki idą środki z podatków (moich też, więc mnie ratują za darmochę jakby co).
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Sławek K.:
Wojciech Jończyk:
Jeśli mówicie o systemie ubezpieczeniowym z ubezpieczycielami to ci ostatni za spacery w japonkach nie zapłacą. Zostawią ubezpieczonego samego z problemem. Pomysł o tyle chybiony, że powtórzy się słowacki model, w którym HSZ ma problemy ze ściągalnością należności od wierzycieli (głównie z Polski). :)
Nie , wystarczy to co będzie z biletów. Przeciez po to mówię o ubezpieczlni by wyliczyła ryzyka i pokrywała TOPROWI całość kosztów a od klienta w zależności od stopnia głupoty egzekwowała różnice. Np w bilecie jest akcja do 25 tys zł .
Tylko w tym o czym piszesz między usługodawcę i usługobiorcę wklejasz dodatkowy podmiot (kolejnego usługodawcę), czyli kolejnego gościa do zjedzenia tortu. :)
Który ubezpieczyciel w naszym pięknym kraju nie będzie kombinował by więcej zarobić? :) Jeśli będzie miał możliwość nie zapłacić za akcję to nie zapłaci.
Spacerowicz (usługobiorca) płacąc bezpośrednio usługodawcy (TOPR) miałby zapewniony transport z gór w razie wypadku bez względu na to, czy pójdzie w góry w butach, czy też boso. :) Nasuwa się tu pytanie, czy dane wyposażenie potrzebującego pomocy jest statystycznie bezpośrednią przyczyną nieradzenia sobie o własnych siłach? A co jest jeszcze ważniejsze, czy to ma bezpośredni wpływ na koszty związane z działalnością odpowiedniej jednostki ratunkowej?
Organizacje ratunkowe powoływano nie w celu zarabiania przez nich pieniędzy, tylko w celu ratowania ludziom zdrowia i życia. Tak jest do dzisiaj. Zatem rzecz dotyczy wyłącznie normalnego funkcjonowania takich organizacji i zdrowego ich finansowania. Teraz dziurę budżetową łata się pieniędzmi od sponsorów, a ratownicy zarabiają mało. Do istniejącego bigosu dochodzi fakt dopłacania do tego interesu przez osoby, których góry interesują jak zeszłoroczny śnieg, co uważam za wielką niesprawiedliwość. To tak jakby kupujący buty miał dodatkowo płacić za korzystanie z autostrad. :)

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Wojciech Jończyk:
Tylko w tym o czym piszesz między usługodawcę i usługobiorcę wklejasz dodatkowy podmiot (kolejnego usługodawcę), czyli kolejnego gościa do zjedzenia tortu. :)
nie widzę możliwości przekierowania środków bezpośrednio turysta-TOPR.
system ubezpieczeń żyje z masówki, na tysiącach zarabia, jednemu wypłaci. żeby TOPR pokrywał koszty akcji tylko wpłat... a jak mu zabranie na akcję? a jak żadnych akcji nie będzie to co "budżetowi" TOPRowcy zrobią z pieniędzmi pod koniec roku? nie da się pracować kiedy wygodnie jak budżetówka, a jak nie to komercha...
trzeba dopracować pomysł. :)
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Katarzyna B.:
Wojciech Jończyk:
Tylko w tym o czym piszesz między usługodawcę i usługobiorcę wklejasz dodatkowy podmiot (kolejnego usługodawcę), czyli kolejnego gościa do zjedzenia tortu. :)
nie widzę możliwości przekierowania środków bezpośrednio turysta-TOPR.
system ubezpieczeń żyje z masówki, na tysiącach zarabia, jednemu wypłaci. żeby TOPR pokrywał koszty akcji tylko wpłat... a jak mu zabranie na akcję? a jak żadnych akcji nie będzie to co "budżetowi" TOPRowcy zrobią z pieniędzmi pod koniec roku? nie da się pracować kiedy wygodnie jak budżetówka, a jak nie to komercha...
trzeba dopracować pomysł. :)
Dlaczego nie? W czym tkwi problem?
W tradycyjnym systemie ubezpieczeń firma taka jak TOPR musiałaby być finansowana z innego dodatkowego źródła. W przeciwnym razie, w przypadku braku wypadków przez jakiś czas zwyczajnie by splajtowała. Powszechnie wiadomo, że chodzi o to by wypadków było jak najmniej (najlepiej wcale).
Co do finansowania w ogóle bym się nie martwił. Samo utrzymanie w pogotowiu ludzi i sprzętu do sprawnego działania sporo kosztuje.

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Wojciech Jończyk:
Dlaczego nie? W czym tkwi problem?
w skali! ile osób kupowałoby ubezpieczenia? jakie są koszty roczne akcji? a ryzyko braku środków na 35 akcję? wtedy powrót do MSWiA?
W tradycyjnym systemie ubezpieczeń firma taka jak TOPR musiałaby być finansowana z innego dodatkowego źródła. W przeciwnym razie, w przypadku braku wypadków przez jakiś czas zwyczajnie by splajtowała. Powszechnie wiadomo, że chodzi o to by wypadków było jak najmniej (najlepiej wcale).
nie tworzymy tu systemu zarobkowego napędzanego przez wypadki. to oczywiste! :)
ale jeśli biorą na siebie pokrywanie kosztów z wpłat, to już z żadnego źródła środków na to nie dostaną (bo to ecentralne budżety-raz wypadasz i cię w danym roku nie ma)...
będą się "sprzedawać" i komercyjnie walczyć o kasę, czyli to co teraz...? wejście na rynek komercyjny ma minusy. i niskie płace, ale stabilne zmieniają się na może (niekoniecznie) wyższe, ale z większym ryzykiem utraty. jeśli rządzi kasa to będą ratować tych co więcej zapłacą? wiem, że misja ale księgowej musi się bilansować.
Co do finansowania w ogóle bym się nie martwił. Samo utrzymanie w pogotowiu ludzi i sprzętu do sprawnego działania sporo kosztuje.
kasa z ubezpieczeń nie miała iść na utrzymanie, tylko na akcje. :)

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Katarzyna B.:
Wojciech Jończyk:
Dlaczego nie? W czym tkwi problem?
w skali! ile osób kupowałoby ubezpieczenia? jakie są koszty roczne akcji? a ryzyko braku środków na 35 akcję? wtedy powrót do MSWiA?
W tradycyjnym systemie ubezpieczeń firma taka jak TOPR musiałaby być finansowana z innego dodatkowego źródła. W przeciwnym razie, w przypadku braku wypadków przez jakiś czas zwyczajnie by splajtowała. Powszechnie wiadomo, że chodzi o to by wypadków było jak najmniej (najlepiej wcale).
nie tworzymy tu systemu zarobkowego napędzanego przez wypadki. to oczywiste! :)
ale jeśli biorą na siebie pokrywanie kosztów z wpłat, to już z żadnego źródła środków na to nie dostaną (bo to ecentralne budżety-raz wypadasz i cię w danym roku nie ma)...
będą się "sprzedawać" i komercyjnie walczyć o kasę, czyli to co teraz...? wejście na rynek komercyjny ma minusy. i niskie płace, ale stabilne zmieniają się na może (niekoniecznie) wyższe, ale z większym ryzykiem utraty. jeśli rządzi kasa to będą ratować tych co więcej zapłacą? wiem, że misja ale księgowej musi się bilansować.
Co do finansowania w ogóle bym się nie martwił. Samo utrzymanie w pogotowiu ludzi i sprzętu do sprawnego działania sporo kosztuje.
kasa z ubezpieczeń nie miała iść na utrzymanie, tylko na akcje. :)
Kasiu te 50gr z biletu to coś od 1 do 2 milionów rocznie. To naprawde dobra składka dla ubezpieczyciela. Jeśli zaś od ogółu kosztów utrzymania TOPRU odejmiesz koszty akcji ( bo zapłaciłby ubezpieczyciel - a jak ewidentna wina gościa to gostek) to TOPR miałby i dobry sprzęt i dobrze opłaconych ratowników

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Sławek K.:
Kasiu te 50gr z biletu to coś od 1 do 2 milionów rocznie. To naprawde dobra składka dla ubezpieczyciela. Jeśli zaś od ogółu kosztów utrzymania TOPRU odejmiesz koszty akcji ( bo zapłaciłby ubezpieczyciel - a jak ewidentna wina gościa to gostek) to TOPR miałby i dobry sprzęt i dobrze opłaconych ratowników
Efekciarz, o 11.11 napisał! :)))

Sławek, pytam bo nie wiem. :) a skala jest ważna.

też myślę, że ubezpieczenie to niezłe wyjście.

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Wojciech Jończyk:
Sławek K.:
Wojciech Jończyk:
Jeśli mówicie o systemie ubezpieczeniowym z ubezpieczycielami to ci ostatni za spacery w japonkach nie zapłacą. Zostawią ubezpieczonego samego z problemem. Pomysł o tyle chybiony, że powtórzy się słowacki model, w którym HSZ ma problemy ze ściągalnością należności od wierzycieli (głównie z Polski). :)
Nie , wystarczy to co będzie z biletów. Przeciez po to mówię o ubezpieczlni by wyliczyła ryzyka i pokrywała TOPROWI całość kosztów a od klienta w zależności od stopnia głupoty egzekwowała różnice. Np w bilecie jest akcja do 25 tys zł .
Tylko w tym o czym piszesz między usługodawcę i usługobiorcę wklejasz dodatkowy podmiot (kolejnego usługodawcę), czyli kolejnego gościa do zjedzenia tortu. :)
Który ubezpieczyciel w naszym pięknym kraju nie będzie kombinował by więcej zarobić? :) Jeśli będzie miał możliwość nie zapłacić za akcję to nie zapłaci.
Spacerowicz (usługobiorca) płacąc bezpośrednio usługodawcy (TOPR) miałby zapewniony transport z gór w razie wypadku bez względu na to, czy pójdzie w góry w butach, czy też boso. :) Nasuwa się tu pytanie, czy dane wyposażenie potrzebującego pomocy jest statystycznie bezpośrednią przyczyną nieradzenia sobie o własnych siłach? A co jest jeszcze ważniejsze, czy to ma bezpośredni wpływ na koszty związane z działalnością odpowiedniej jednostki ratunkowej?
Organizacje ratunkowe powoływano nie w celu zarabiania przez nich pieniędzy, tylko w celu ratowania ludziom zdrowia i życia. Tak jest do dzisiaj. Zatem rzecz dotyczy wyłącznie normalnego funkcjonowania takich organizacji i zdrowego ich finansowania. Teraz dziurę budżetową łata się pieniędzmi od sponsorów, a ratownicy zarabiają mało. Do istniejącego bigosu dochodzi fakt dopłacania do tego interesu przez osoby, których góry interesują jak zeszłoroczny śnieg, co uważam za wielką niesprawiedliwość. To tak jakby kupujący buty miał dodatkowo płacić za korzystanie z autostrad. :)
Musi być ktoś po drodze bo taka jest istota ubezpieczeń. Boję się , ze gdyby kasa spływała wprost to zaraz by znowu się okazało za mało ( taka jest już natura kasy:) albo kłopot gdyby spadły wpływy z biletów :)

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Katarzyna B.:
Sławek K.:
Kasiu te 50gr z biletu to coś od 1 do 2 milionów rocznie. To naprawde dobra składka dla ubezpieczyciela. Jeśli zaś od ogółu kosztów utrzymania TOPRU odejmiesz koszty akcji ( bo zapłaciłby ubezpieczyciel - a jak ewidentna wina gościa to gostek) to TOPR miałby i dobry sprzęt i dobrze opłaconych ratowników
Efekciarz, o 11.11 napisał! :)))

Sławek, pytam bo nie wiem. :) a skala jest ważna.

też myślę, że ubezpieczenie to niezłe wyjście.
W końcu treść nie ważna jeśli się ma dobre antre :)

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Sławek K.:
W końcu treść nie ważna jeśli się ma dobre antre :)
no, z przytupem :)
i treść (fuksem) była :)
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Sławek K.:
Wojciech Jończyk:
Sławek K.:
Wojciech Jończyk:
Jeśli mówicie o systemie ubezpieczeniowym z ubezpieczycielami to ci ostatni za spacery w japonkach nie zapłacą. Zostawią ubezpieczonego samego z problemem. Pomysł o tyle chybiony, że powtórzy się słowacki model, w którym HSZ ma problemy ze ściągalnością należności od wierzycieli (głównie z Polski). :)
Nie , wystarczy to co będzie z biletów. Przeciez po to mówię o ubezpieczlni by wyliczyła ryzyka i pokrywała TOPROWI całość kosztów a od klienta w zależności od stopnia głupoty egzekwowała różnice. Np w bilecie jest akcja do 25 tys zł .
Tylko w tym o czym piszesz między usługodawcę i usługobiorcę wklejasz dodatkowy podmiot (kolejnego usługodawcę), czyli kolejnego gościa do zjedzenia tortu. :)
Który ubezpieczyciel w naszym pięknym kraju nie będzie kombinował by więcej zarobić? :) Jeśli będzie miał możliwość nie zapłacić za akcję to nie zapłaci.
Spacerowicz (usługobiorca) płacąc bezpośrednio usługodawcy (TOPR) miałby zapewniony transport z gór w razie wypadku bez względu na to, czy pójdzie w góry w butach, czy też boso. :) Nasuwa się tu pytanie, czy dane wyposażenie potrzebującego pomocy jest statystycznie bezpośrednią przyczyną nieradzenia sobie o własnych siłach? A co jest jeszcze ważniejsze, czy to ma bezpośredni wpływ na koszty związane z działalnością odpowiedniej jednostki ratunkowej?
Organizacje ratunkowe powoływano nie w celu zarabiania przez nich pieniędzy, tylko w celu ratowania ludziom zdrowia i życia. Tak jest do dzisiaj. Zatem rzecz dotyczy wyłącznie normalnego funkcjonowania takich organizacji i zdrowego ich finansowania. Teraz dziurę budżetową łata się pieniędzmi od sponsorów, a ratownicy zarabiają mało. Do istniejącego bigosu dochodzi fakt dopłacania do tego interesu przez osoby, których góry interesują jak zeszłoroczny śnieg, co uważam za wielką niesprawiedliwość. To tak jakby kupujący buty miał dodatkowo płacić za korzystanie z autostrad. :)
Musi być ktoś po drodze bo taka jest istota ubezpieczeń. Boję się , ze gdyby kasa spływała wprost to zaraz by znowu się okazało za mało ( taka jest już natura kasy:) albo kłopot gdyby spadły wpływy z biletów :)
Dodatkowy biesiadnik do tortu sprawi, że wpływy z biletów nie spadną? W jaki sposób? ;)

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Wojciech Jończyk:
Musi być ktoś po drodze bo taka jest istota ubezpieczeń. Boję się , ze gdyby kasa spływała wprost to zaraz by znowu się okazało za mało ( taka jest już natura kasy:) albo kłopot gdyby spadły wpływy z biletów :)
Dodatkowy biesiadnik do tortu sprawi, że wpływy z biletów nie spadną? W jaki sposób? ;)
Uśredni i obliczy ryzyka i będzie dawał troszkę mniej niż w maksie i troszke więcej niż w minimum ale zawsze. Inaczej nie miałbyś pewności otrzymywanych pieniędzy, bo pogoda, bo brak marketingu, bo wiele wypadków itp
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Sławek K.:
Wojciech Jończyk:
Musi być ktoś po drodze bo taka jest istota ubezpieczeń. Boję się , ze gdyby kasa spływała wprost to zaraz by znowu się okazało za mało ( taka jest już natura kasy:) albo kłopot gdyby spadły wpływy z biletów :)
Dodatkowy biesiadnik do tortu sprawi, że wpływy z biletów nie spadną? W jaki sposób? ;)
Uśredni i obliczy ryzyka i będzie dawał troszkę mniej niż w maksie i troszke więcej niż w minimum ale zawsze. Inaczej nie miałbyś pewności otrzymywanych pieniędzy, bo pogoda, bo brak marketingu, bo wiele wypadków itp
Dobrze, tylko tu nie chodzi o typowe ubezpieczenie na zasadzie: stłukłeś tyłek, zwieźli cię z gór, wystawili rachunek, a ten pokrywa ubezpieczyciel.
Jeśli chodzi Ci o taki system to jego efektywność raczej byłaby w Polsce kiepska (ściągalność pieniędzy za akcje w górach). Poza tym zaistniałaby konieczność wprowadzenia dwóch rodzajów biletów. Stopień ryzyka w taternictwie jest większy niż w turystyce.

konto usunięte

Temat: Tatrzański Park Narodowy

Wojciech Jończyk:
Sławek K.:
Wojciech Jończyk:
Musi być ktoś po drodze bo taka jest istota ubezpieczeń. Boję się , ze gdyby kasa spływała wprost to zaraz by znowu się okazało za mało ( taka jest już natura kasy:) albo kłopot gdyby spadły wpływy z biletów :)
Dodatkowy biesiadnik do tortu sprawi, że wpływy z biletów nie spadną? W jaki sposób? ;)
Uśredni i obliczy ryzyka i będzie dawał troszkę mniej niż w maksie i troszke więcej niż w minimum ale zawsze. Inaczej nie miałbyś pewności otrzymywanych pieniędzy, bo pogoda, bo brak marketingu, bo wiele wypadków itp
Dobrze, tylko tu nie chodzi o typowe ubezpieczenie na zasadzie: stłukłeś tyłek, zwieźli cię z gór, wystawili rachunek, a ten pokrywa ubezpieczyciel.
Jeśli chodzi Ci o taki system to jego efektywność raczej byłaby w Polsce kiepska (ściągalność pieniędzy za akcje w górach). Poza tym zaistniałaby konieczność wprowadzenia dwóch rodzajów biletów. Stopień ryzyka w taternictwie jest większy niż w turystyce.
Tak o to chodzi jednak kwota którą dostawaliby co roku w formie składki wystarcza by to opłacić. Nie trzeba różnicować cen ale ewentualną winę, np spadłeś poza szlakiem płacisz. Wazne by Topr miał ciągłe finansowanie a to właśnie załatwia ubezpieczyciel.CZasem rok w plecy czasem sporo do przodu.

Następna dyskusja:

Dworzec Tatrzański - koncerty




Wyślij zaproszenie do