Temat: Umowa stowarzyszeniowa
Paweł G.:
Nie rozumiem skąd może być w pisanych przez niektórych tutaj użytkowników postach, tak wiele zakłamania lub prób nazywania pewnych faktów w zupełnie inny sposób.... O faktach trzeba mówić otwarcie... Więc znowu ściema Panie Sawa?
Z tym jednym Pan zdaniem jednak nie mogę się zgodzić ,w całym skądinąd poprawne przeprowadzonym przez Pana , Panie Pawle przeprowadzonym poprawnym logicznie wnioskowani na podstawie nie kwestinowalnie zaistniałych w przeszłości oraz wciąż pojawiających się nowych faktów potwierdzających wciąż przejawianą złą wole w poruszanych przez Pana kwestiach i to nie przez jednostkowe osoby ale całe duże grupy społeczne na Ukrainie...
Postaram się wiec równie precyzyjnie - jak w przypadku wyróżnionych już 7 Tez od czego zależeć będzie podpisanie umowy stowarzyszeniowej UE z Ukraina - tez przeanalizować sformułowane przez Pana tezy po to by móc wskazać które z nich są słuszne ( wiec dobre) a którym ja jednak nie mógłbym przyznać słuszności...
Zajmę się w zasadzie tylko jedna Pana tezą , która bezpośrednio dotycz miedzy innymi moich wypowiedzi w tym temacie prezentowanych i kolejno rozwijanych tu od 2 tygodni.
O odpowiedzenie Panu Ad Vocem na pozostałe kwestie , poprosiłbym też osobę jak najbardziej tu kompetentna i zainteresowana uczciwa jak Pan właśnie postuluje otwartą wypowiedzią tzn Jakuba Łoginowa, a któremu w przeciwieństwie do osób np biorących na Ukrainie udział w licznych szowinistycznych manifestacjach i incydentach (dość tu już dyskutowanych tutaj i na Grupie "Zaszłości historyczne") w żadnym wypadku nie można przypisać ani "złej woli" , ani "zakłamania" oraz że nie chce on dyskutować i unika zabierania głosu w sprawach obustronnie drażliwych w relacjach polsko-ukraińskich, bo tak nie jest co Jakub wielokrotnie udowodnił tworząc tą grupę oraz portal
http://porteuropa.eu !
Nie rozumiem skąd może być w pisanych przez niektórych tutaj użytkowników postach, tak wiele zakłamania lub prób nazywania pewnych faktów w zupełnie inny sposób.... O faktach trzeba mówić otwarcie...
Przecież jeżeli ktoś "nazywa w inny sposób pewne fakty , wcale to jeszcze nie musi oznaczać zakłamania, bo można wskazać bardzo dużo zupełnie innych powodów mogących wystąpić w takiej sytuacji, zaś motyw zakłamania to tylko jedne z motywów jaki teoretycznie mógłby być to powodem, ale a tyle szczególne że jeżeli już pan chce zastosować tego typu określenie o zakłamaniu któregokolwiek z Pana adwersarzy w dyskusji - to automatycznie wobec treści art 212 kk ( opis znamion pomówienia) musi Pan być gotowy na udowodnienie przez Pana tak poważnych zarzutów wobec Pana rozmówców zgodnie z zasadą prawną oraz obowiązującą w logice regułą odpowiedzialności za głoszone poglądy ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę (łac. Ei incumbit probatio qui dicit, non qui negat).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C4%99%C5%BCar_dowodu
Niestety Pana rozumowanie w tym zdaniu o wypowiedziach innych osób zabierających tu głos osobach w tym moich, wcale nie jest poprawne logicznie ,a skoro tak, to wyciągane w ten sposób przez Pana wnioski są zbyt pochopne i nie są wcale zasadne. A skoro Pana wnioski nie są zasadne wcale nie prowadza do dobra i prawdy...
Dlatego po Pana wypowiedzi , nie Pan "przerzucić onus probandi na swojego przeciwnika" w ten sposób uchylić się od konieczności udowodnienia postulowanych przekonań. Ten nieuczciwy chwyt erystyczny, a jednocześnie rodzaj niemerytorycznej argumentacji, nazywany jest bowiem argumentum ad ignorantiam.
Nie może Pan uchylać się od ciężaru dowodzenia przez samo "prezentowanie swoich poglądów jako oczywistych i nie budzących sprzeciwu" , bo nie ma Pan podstaw oczekiwać, że nikt z osób którym Pan zarzucił "zakłamanie" nie będzie żądał dowodu że tak jest a Pana oskarżenie ( czyli "słowny policze") jest zasadne.
Proszę niech wiec Pan albo to udowodni albo skoryguje swoją wypowiedź jej zarzuty!
https://www.bible.com/pl/bible/137/jhn.18.psz
Jezus przed najwyższym kapłanem
19W tym czasie najwyższy kapłan wypytywał Jezusa o Jego naukę i zwolenników.
20– Nauczałem publicznie – odpowiedział Jezus. – Przemawiałem w synagodze i w świątyni, wśród wielu ludzi. Niczego nie mówiłem po kryjomu. 21Dlaczego Mnie więc o to pytasz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali. Oni wiedzą, co mówiłem.
22– Jak się odzywasz do najwyższego kapłana?! – zawołał stojący w pobliżu sługa i uderzył Jezusa w twarz.
23– Jeśli powiedziałem coś złego, udowodnij to – odrzekł Jezus. – A jeśli nie, to dlaczego Mnie uderzyłeś?
24Wtedy Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana, Kajfasza.
Choć oczywiście mogę w pełni zrozumieć Pana ból jakiego Pan doświadczył we własnej rodzinie w tym utraty całego majątku rodziny oraz utraty życia członków Pana rodziny bestialsko zamordowanych w Wołyniu przez ukraińskich sąsiadów! W pełni tez mogę nie tylko zrozumieć Pana gorycz że do tej pory nikt nie czół się nawet w obowiązku by przeprosić Pana i Pana rodzinę za doznane krzywdy , nie mówiąc już o przyznaniu w takiej sytuacji należnego Panu wg obowiązującego Polskiego i międzynarodowego prawa a zapewne również i ukraińskiego ( bo gdyby a' contrario miało być inaczej to oznaczałoby nic innego że Ukraina nie spełnia wymogów niezbędnych do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE-"moja teza nr 2": art 49 traktatu Lizbońskiego).
Wiecej na ten temat:
http://www.goldenline.pl/forum/3385665/umowa-stowarzys...
Przed laty i w Polsce zgadzaliśmy przed laty publicznie w sprawie "Zbrodni w Jedwabnem" w której że wiele dowodów mogło wskazywać (lub raczej trudno było wykazać coś przeciwnego) że polscy sąsiedzi spędzonych przez niemieckich nazistów do stodoły żydów ( być może z SS - -znaleziono kule w czaszkach a ludność cywilna nie mogła posiadać broni bo była by za to rozstrzelana przez gestapo lub SS) nie tylko nie próbowali im pomóc ale jak oskarżenie udowadniało mogło pomagać oprawcom dla własnych korzyści majątkowych przejęcia majątku zamordowanych.
Polska tym samym udowodniła że jest Państwem prawa i uznaje prawo międzynarodowe mówiące że zbrodnia ludobójstwa nigdy się nie przedawnia!
I tu całkowicie Pana popieram i solidaryzuje się z Pana racjami !
Ale oczekiwał bym też że zgodzi się Pan ze mną , że jeżeli chcemy żeby prawo faktycznie w Polsce i Unii Europejskiej egzekwowane ( a także by Ukraina stała się demokratycznym Państwem prawa , skoro aspiruje do umowy stowarzyszeniowej z UE)sami powinniśmy też szanować wymogi prawne (np art 212 kk i nie pomawiać o złe intencje bez powodu i dowodu innych):
"Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie" (Łk 6,31).
Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.11.13 o godzinie 11:29