Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Reformy Janukowycza

Wygląda na to, że rząd Azarowa będzie jednak bardziej reformatorski, niż rząd Tymoszenko. Przede wszystkim przeprowadzi kilka bardzo bolesnych reform, które wymusił na nim Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Najważniejsza z nich, to urealnienie cen gazu dla ludności. Czyli - podwyżki. Ale moim zdaniem to konieczność, gdyż do tej pory dotowanie gazu przez podatników nie było ani sprawiedliwe, ani efektywne, za to skutecznie pogrążało budżet. Po urealnieniu cen gazu w końcu będzie impuls dla działań na rzecz energooszczędności, bo gaz i energia będą zwyczajnie drogie. Co ważne, w tej konkretnej sprawie Ukraina może liczyć na pomoc Szwecji, a także UE, więc osobiście jestem dobrej myśli.

W efekcie na Ukrainie spadnie spożycie gazu, a to pomoże Ukrainie uniezależnić się od Rosji. Gaz nie będzie już takim wrażliwym produktem, jak teraz, nie będzie się dało używać go w roli uniwersalnego straszaka. Poza tym droższy gaz - to również impuls dla rozwoju własnego wydobycia na szelfie czarnomorskim no i oczywiście zasobów gazu łupkowego na Zachodniej Ukrainie. Jednym słowem, ta niepopularna decyzja będzie bardzo bolesna w ciągu 3 pierwszych lat, wiele osób poważnie zbiednieje, wzrośnie inflacja (po raz któryś zresztą), ale w perspektywie, za 5 lat, będzie ona oceniana bardzo pozytywnie.

Druga sprawa - to przedłużenie wieku emerytalnego. Też niepopularna decyzja, ale konieczna, wiek emerytalny na Ukrainie jest jeden z najniższych w Europie.

No i moja ulubiona sprawa: demarkacja granicy z Rosją, Białorusią i Mołdawią. To paradoks, że "antyukraińska" władza (jak ją nazywają w Galicji) zrobiła to, co powinno być zrobione na początku niepodległości - wyznacza granice. Odbyło się to kosztem ustępstw w sprawie Floty Czarnomorskiej, ale moim zdaniem sprawa jest tego warta. W końcu demarkacja granic, to jedna z podstaw suwerenności.

Z Rosją sprawa jest jasna - demarkacja i uszczelnienie tej granicy jest najważniejsze. Rosja nie zgodziłaby się na to, gdyby nie liczne ustępstwa, jakie zrobił Janukowycz. Ale również demarkacja granic z Białorusią i Mołdawią jest ważna, pozwala na zapobieżenie ewentualnym przyszłym konfliktom z sąsiadami, które później odbijają się czkawką (patrz spór chorwacko-słoweński). No i jeśli chodzi o Mołdawię, to tutaj w grę wchodzi uszczelnienie granicy z Naddniestrzem, a więc zapobieganie przemytowi narkotyków, broni i innego świństwa.

A co wy sądzicie o rządzie Azarowa w kontekście reform?

Moim zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że rząd zrobi kilka tych niepopularnych, ale koniecznych reform (bo musi - patrz MFW), po czym wyborcy w przyszłym roku wybiorą znowu pomarańczowych. Normalnie bym się z takiej perspektywy cieszył, ale jeśli znowu wróci do władzy Julka, zacznie rozdmuchiwać wydatki socjalne (a gospodarka już wtedy ruszy do przodu)... I znowu zacznie się wszystko od początku - najpierw kilka lat wzrostu PKB, ale brak reform, później znowu kryzys, wymuszanie oszczędności i reform przez MFW... Niezbyt kusząca perspektywa.

Zresztą, w 2000 roku też wydawało się, że od teraz będzie już tylko lepiej i najgorsze Ukraina ma już za sobą. Dekada 1999-2008 była dla Ukrainy "złotym wiekiem", ale jednak przyszedł kryzys i w ciągu kilku miesięcy Ukraina cofnęła się do poziomu z roku 2005-06. Chciałoby się, aby takie sytuacje w przyszłości się nie powtarzały, a Ukraina nie wracała ciągle do punktu wyjścia i nie ograniczała zmian do półśrodków.
Marek M.

Marek M. Pilot wycieczek
(Rosja, Ukraina,
Litwa, Łotwa,
Estonia, G...

Temat: Reformy Janukowycza

Azarow to wg mnie bufon, zresztą i tak stoi na czele rządu dlatego, że został namaszczony... jeśli jednak Janukowycz (obojętnie czy sam czy przez bufona lub następnego klakiera) spełni chociażby 20% swoich przedwyborczych obietnic, to Julka będzie musiała sporo nałożyć do pieca, by znowu rozpalić energię w ludziach.

A zatem - demarkacja granicy jest ważną rzeczą, wzmacniającą niezależność państwa - jestem za!

Jest wiele spraw, które wymagają pilnej reakcji władz... oby tylko żadne nowe zewnętrzne przesłanki (typu: wirus ptasiej grypy) nie popsują szyków reformatorom.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Reformy Janukowycza

Znalazłem świeżego newsa na ten temat:

(PAP) Ukraina wykona wszystkie swoje zobowiązania wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), nie zważając na spekulacje polityków, którzy twierdzą, że części z nich Kijów nie musi realizować - oświadczył w środę wicepremier Serhij Tihipko.
"Wszystko, co zostało podpisane przez państwo w osobie premiera, prezesa Narodowego Banku Ukrainy i ministra finansów, zostanie wykonane" - zapewnił wicepremier.

Wcześniej przeciwko porozumieniu Ukrainy z MFW wystąpili niektórzy politycy rządzącej Partii Regionów Ukrainy prezydenta Wiktora Janukowycza, oraz przywódca koalicyjnej Komunistycznej Partii Ukrainy (KPU) Petro Symonenko. Ugrupowania te przygotowują się do zaplanowanych na koniec października wyborów samorządowych.

Ich oburzenie wywołała zawarta w memorandum z MFW zgoda rządu Ukrainy na podwyżki cen gazu, które od sierpnia do kwietnia przyszłego roku wzrosną o 100 proc., oraz obietnica wyrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.

"Prezydent (Janukowycz) jest temu (podniesieniu wieku emerytalnego kobiet z 55 do 60 lat) kategorycznie przeciwny, lecz wie, że wcześniej, czy później trzeba będzie do tej kwestii wrócić. W obecnych warunkach nie możemy jednak tego zrobić i jestem przekonany, że ten punkt memorandum nie zostanie zrealizowany" - mówił we wtorek deputowany Partii Regionów, Wasyl Chara.

Jego partyjny kolega Wadym Kołesniczenko oświadczył ze swej strony, że MFW będzie musiał także poczekać z następną podwyżką cen gazu. "Czekają nas skomplikowane rozmowy, w których postaramy się o odłożenie tych działań" - powiedział.

Komunista Symonenko zaproponował z kolei referendum, w którym Ukraińcy mieliby całkowicie zakazać władzom współpracy z MFW.

"Jeśli władze nie są w stanie sprzeciwić się naciskom MFW i innych międzynarodowych terrorystów finansowych, to my, komuniści proponujemy referendum, na którym zapytamy ludzi o zakaz współpracy Ukrainy z MFW" - groził lider KPU.

Zobowiązania ukraińskich władz wobec MFW związane są z warunkami pożyczki, przyznanej Kijowowi pod koniec lipca. Ukraina otrzymała wówczas kredyt typu stand-by w wysokości 15,15 mld dolarów na 29 miesięcy.

Zmagająca się ze skutkami globalnego kryzysu finansowego Ukraina pilnie potrzebowała nowych kredytów dla podtrzymania gospodarki. Opiewający na 16,4 mld dolarów wcześniejszy program pomocowy MFW został zawieszony pod koniec ubiegłego roku, po wypłaceniu 10,5 mld dolarów. Okazało się wtedy, że poprzednia ukraińska ekipa rządowa nie realizowała swych obietnic w sprawie dyscyplinowania budżetu.

W ramach zobowiązań podjętych przez Kijów wobec MFW Ukraina chce zmniejszyć deficyt budżetowy do 5,3 proc. PKB w 2010 roku i do 3,5 proc. w roku 2011.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Reformy Janukowycza

I jeszcze coś o reformie emerytalnej - artykuł z "ZIK"u:

Без реформ пенсії заморозять, – Тігіпко
Віце-прем’єр-міністр України Сергій Тігіпко вважає, що без реформування Пенсійного фонду й усієї системи пенсійного забезпечення в Україні доведеться заморожувати пенсії.
-AAA+

Про це він заявив 11 серпня на прес-конференції у Києві.

З його слів, реформувати пенсійну систему необхідно в два етапи.

«Реформувати пенсійну систему необхідно в два етапи. Перший, який ми заклали й проведемо цього року, він не стосуватиметься другого рівня пенсійного забезпечення. Другий етап – введення другого рівня пенсійного забезпечення й пряма прив’язка кожної людини до Пенсійного фонду. Скільки сплатив – стільки на рахунок і пішло. Я виходжу на пенсію й у мене є стільки грошей, скільки я за свій робочий стаж нарахував сам собі», – пояснив Тігіпко.

Він підкреслив, що реформа у сфері пенсійного забезпечення необхідна, інакше обсяги фінансування Пенсійного фонду зростуть до 37 млрд. грн. і доведеться фактично «заморозити» пенсії.

«Пенсійний фонд у 2008 році ми дотували на 17 млрд грн. Цього року планували на 29 млрд. грн., але зараз вжили заходів й вийдемо на 26 млрд грн, можливо, дещо більше. Наступного року, якщо ми не зможемо нічого зробити, ми матимемо дефіцит бюджету Пенсійного фонду приблизно 37 млрд грн. Якщо ми нічого не змінимо у фонді, то у нас не буде коштів для його фінансування. Ми повинні будемо «заморозити» підвищення пенсій на найближчі роки. Але ціни будуть все одно зростати, й наші пенсіонери з кожним роком будуть усе біднішими й біднішими», – цитує Тігіпка УНІАН.

Він зазначив, що на сьогодні в Пенсійний фонд з українців стягується 2% від зарплати, організації платять 33,2% із фонду зарплати, що призводить до виплати зарплат «у конвертах». «Якщо ми підемо цим шляхом, то ми не збільшуватимемо надходження до ПФ, а вони можуть скоротитися», – каже Тігіпко.

За його словами, необхідно йти і на непопулярні заходи, такі як підвищення пенсійного віку та збільшення терміну стажу, необхідного для отримання мінімальної пенсії.

Непопулярні заходи, додав Тігіпко, необхідно здійснювати для зменшення дефіциту держбюджету в умовах зовнішнього держборгу, що зріс втричі за два роки.

«Борги стрімко зросли. З 2007 року, коли було приблизно 100 млрд грн. зовнішніх боргів, за два роки на початок року ми їх наростили до 316 млрд грн», – заявив Тігіпко. Він зазначив, що борг зріс із 12% ВВП за підсумками 2007 року до 36% ВВП на початок 2010 року.

«Я можу сказати, що вже ця цифра для нас критична. Нам буде дуже складно обслуговувати такий рівень заборгованості. Якщо ми нічого не змінюватимемо, ми прийдемо до ситуації, в якій опинилися Греція, Румунія, Угорщина. Це закінчиться тим, що ми не зможемо обслуговувати ці борги. Ми включимо верстат, і будуть рости ціни. Може девальвувати гривня», – резюмував віце-прем’єр.

Następna dyskusja:

Ukrainizacja w wykonaniu Ja...




Wyślij zaproszenie do