![Jakub Łoginow](https://static.goldenline.pl/user_photo/114/user_683122_9fc3ff_basic.jpg)
Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Reformy Janukowycza
Wygląda na to, że rząd Azarowa będzie jednak bardziej reformatorski, niż rząd Tymoszenko. Przede wszystkim przeprowadzi kilka bardzo bolesnych reform, które wymusił na nim Międzynarodowy Fundusz Walutowy.Najważniejsza z nich, to urealnienie cen gazu dla ludności. Czyli - podwyżki. Ale moim zdaniem to konieczność, gdyż do tej pory dotowanie gazu przez podatników nie było ani sprawiedliwe, ani efektywne, za to skutecznie pogrążało budżet. Po urealnieniu cen gazu w końcu będzie impuls dla działań na rzecz energooszczędności, bo gaz i energia będą zwyczajnie drogie. Co ważne, w tej konkretnej sprawie Ukraina może liczyć na pomoc Szwecji, a także UE, więc osobiście jestem dobrej myśli.
W efekcie na Ukrainie spadnie spożycie gazu, a to pomoże Ukrainie uniezależnić się od Rosji. Gaz nie będzie już takim wrażliwym produktem, jak teraz, nie będzie się dało używać go w roli uniwersalnego straszaka. Poza tym droższy gaz - to również impuls dla rozwoju własnego wydobycia na szelfie czarnomorskim no i oczywiście zasobów gazu łupkowego na Zachodniej Ukrainie. Jednym słowem, ta niepopularna decyzja będzie bardzo bolesna w ciągu 3 pierwszych lat, wiele osób poważnie zbiednieje, wzrośnie inflacja (po raz któryś zresztą), ale w perspektywie, za 5 lat, będzie ona oceniana bardzo pozytywnie.
Druga sprawa - to przedłużenie wieku emerytalnego. Też niepopularna decyzja, ale konieczna, wiek emerytalny na Ukrainie jest jeden z najniższych w Europie.
No i moja ulubiona sprawa: demarkacja granicy z Rosją, Białorusią i Mołdawią. To paradoks, że "antyukraińska" władza (jak ją nazywają w Galicji) zrobiła to, co powinno być zrobione na początku niepodległości - wyznacza granice. Odbyło się to kosztem ustępstw w sprawie Floty Czarnomorskiej, ale moim zdaniem sprawa jest tego warta. W końcu demarkacja granic, to jedna z podstaw suwerenności.
Z Rosją sprawa jest jasna - demarkacja i uszczelnienie tej granicy jest najważniejsze. Rosja nie zgodziłaby się na to, gdyby nie liczne ustępstwa, jakie zrobił Janukowycz. Ale również demarkacja granic z Białorusią i Mołdawią jest ważna, pozwala na zapobieżenie ewentualnym przyszłym konfliktom z sąsiadami, które później odbijają się czkawką (patrz spór chorwacko-słoweński). No i jeśli chodzi o Mołdawię, to tutaj w grę wchodzi uszczelnienie granicy z Naddniestrzem, a więc zapobieganie przemytowi narkotyków, broni i innego świństwa.
A co wy sądzicie o rządzie Azarowa w kontekście reform?
Moim zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że rząd zrobi kilka tych niepopularnych, ale koniecznych reform (bo musi - patrz MFW), po czym wyborcy w przyszłym roku wybiorą znowu pomarańczowych. Normalnie bym się z takiej perspektywy cieszył, ale jeśli znowu wróci do władzy Julka, zacznie rozdmuchiwać wydatki socjalne (a gospodarka już wtedy ruszy do przodu)... I znowu zacznie się wszystko od początku - najpierw kilka lat wzrostu PKB, ale brak reform, później znowu kryzys, wymuszanie oszczędności i reform przez MFW... Niezbyt kusząca perspektywa.
Zresztą, w 2000 roku też wydawało się, że od teraz będzie już tylko lepiej i najgorsze Ukraina ma już za sobą. Dekada 1999-2008 była dla Ukrainy "złotym wiekiem", ale jednak przyszedł kryzys i w ciągu kilku miesięcy Ukraina cofnęła się do poziomu z roku 2005-06. Chciałoby się, aby takie sytuacje w przyszłości się nie powtarzały, a Ukraina nie wracała ciągle do punktu wyjścia i nie ograniczała zmian do półśrodków.