J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Przyszłość,a historia

Karolina P.:
Ładnie to napisałeś, ale mi się wydaje, że Polacy oczekują od Ukraińców wyraźnego i konkretnego potępienia rzezi, bo dotychczasowe deklaracje są zbyt ogólnikowe i z pewnością niewystarczające. Grube kreski próbowano w tej sprawie stawiać i jaki efekt to przyniosło każdy wie. To znaczy przyznają, że mordy dokonane były w z inspiracji UPA i przestaną czcić dowódców UPA, którzy są za te zbrodnie odpowiedzialni - np. Szuchewycza, a przecież to robią. To właśnie Polaków oburza.

Nikt by publicznie w ogóle nie wracał wciąż do tych sprawa ( podobnie jak to stało się ze niemieckimi zbrodniami ludobójstwa, mimo że ich rozmiar był niebotycznie większy niż zbrodni UPA)
gdyby nie oburzająca propagandowa "apoteoza" UPA na Ukrainie, wymagająca po prostu ustawicznych reakcji społecznych ( bo niestety w przeciwieństwe do wszystkich sąsiadów Polski prowadzących "aktyną politykę historyczna w Polsce prowadzi się w zasadzie "anty-politykę anty-historyczną") .
Z drugiej strony uważam, że również my powinniśmy potępić polskie jednostki dokonujące akcji odwetowych na cywilach.

Dokładnie tak, jak również błędy II Rzeczypospolitej w polityki wobec mniejszości ukraińskiej w latach 1918-1939.
Takie wzajemne nazwanie i potępienie popełnionego zła we wzajemnych relacjach było właśnie istota pojednawczego listu polskich biskupów do biskupów niemieckich na Soborze Watykańskim II.

W Polsce jest od dawna społeczna gotowość a nawet oczekiwanie na takie pojednanie, niestety strona Ukraińska wcale nie mówi o chęci otwartej szerokiej społecznej dyskusji celem pojednania , ale wręcz odwrotnie że wszystko przecież jest ok więc zamknijmy temat "gruba kreską "

Jest to bardzo nie mądra "taktyka wizerunkowa" i do niczego dobrego nie prowadząca, a traci na tym nie kto inny jak właśnie Ukraina Zachodnia ( pro-narodowa) i obecna "ukraińska listopadowa rewolucja społeczna" zwłaszcza w stosunku do prorosyjskiej Wschodniej Ukrainy, a propagandziści rosyjscy tylko mogą zacierać ręce.

Prosty przykład światowe media w pierwszych dniach stycznia w pierwszej kolejności pokazywały relacje z 10 tysięcznego marszu pamięci Stepana Bandery w Kijowie ( z dwoma kapłanami grekokatolickimi na przedzie oraz młodzieżą niosąca portretu y bandery) , a nie relacje z sylwestrowego półmilonowego wiecu społecznego na Majdanie!


http://www.rp.pl/artykul/1076116.html
http://tvp.info/informacje/swiat/ukraina-marsz-pamieci...

http://www.naszdziennik.pl/wp/64154,marsze-pamieci-ban...
Dlaczego w ogóle Ukraińcy nie protestują przeciw zawłaszczaniu sobie "listopadowej rewolucji społecznej" przez Swobodę i zwolenników "kultu bandery"?

"Na zakończenie marszu po modlitwach prawosławnych kapłanów głos zabrali liderzy Swobody. W swoim krótkim przemówieniu lider partii Ołeh Tiahnybok przedstawiał Banderę jako wzór do naśladowania dla współczesnych Ukraińców. Jego zdaniem, przywódca OUN był prawdziwym liderem, który nie bał się brać odpowiedzialności za swoje czyny. Przedstawiciele nacjonalistycznego ugrupowania podkreślali również swoją rolę w odbywających się od kilku tygodni protestach w Kijowie, przekonując, że byli oni główną siłą inicjującą Euromajdan oraz najbardziej ofiarnymi jego uczestnikami."

Przecież na kontrowersjach nie można budować zgody społecznej i poparcia międzynarodowego!

Przecież nie to że na terenie Ukrainy działała podczas II wojny światowej partyzantka UPA jest uzasadnieniem prawa Ukraińców do niepodległego państwa ukraińskiego z językiem ukraińskim jako językiem urzędowym , ale to że wynika to podstawowych międzynarodowo uznanych praw człowieka!

Jeżeli nikt nie protestuje przeciw zawłaszczaniu protestów przez Swobodę i zwolenników Bandery
jak może dziwić że w noworocznym orędziu to prezydent Ukrainy ogłasza się "obrońca porozumienia i jedności narodowej " :

"Poprzez majdany i narodowe okrągłe stoły, sprzeczki polityczne i otwarty dialog kroczymy szlakiem porozumienia i jedności narodowej. Droga ta usłana jest cierniami, ale musimy nią iść wspólnie, ramię w ramię" - oświadczył Janukowycz.


http://wyborcza.pl/1,91446,15209681,Ukraina__Ok__0_5_m...
Ok. 0,5 mln osób - jak oceniają niektóre media - odśpiewało hymn Ukrainy w noc sylwestrową na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Od 42 dni trwają tam protesty przeciw polityce władz, które odmówiły podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Z orędziem do narodu wystąpił prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Pierwszy raz w historii ukraińskiej niepodległości z orędziem do szefa państwa zwrócili się także obywatele.

"Poprzez majdany i narodowe okrągłe stoły, sprzeczki polityczne i otwarty dialog kroczymy szlakiem porozumienia i jedności narodowej. Droga ta usłana jest cierniami, ale musimy nią iść wspólnie, ramię w ramię" - oświadczył Janukowycz.

"W tym roku zrozumiałem, że w kraju, w którym się urodziłem, prześladowani są dziennikarze, (...) podpala się samochody, i bestialsko bije się kobiety. Zrozumiałem, że nawołując do dialogu, może pan wydać rozkaz rozpędzenia pokojowych demonstracji i to wprost przed nosem polityków europejskich" - mówili Ukraińcy w przemówieniu do Janukowycza.

"Panie prezydencie! Zrozumiałem, że przyszłość Ukrainy znajduje się w naszych, a nie w pańskich rękach", "Panie prezydencie! Trzy lata pańskich rządów pokazały, że pańskie słowa i obietnice są puste" - przemawiały kolejne osoby w nagraniu pokazanym ze sceny na Majdanie Niepodległości i dostępnym na YouTube.

Protesty na Ukrainie trwają od 21 listopada, gdy rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Po kilku brutalnych akcjach milicji wobec uczestników demonstracji rozbili oni miasteczko namiotowe na Majdanie Niepodległości w Kijowie i zaczęli żądać zmiany władz.

Akcje przeciwników władz nasiliły się, gdy w ubiegłym tygodniu nieznani wówczas sprawcy bestialsko pobili znaną dziennikarkę i aktywistkę tzw. Euromajdanu Tetianę Czornowoł.

34-letnia kobieta, która dużo pisała o bogactwie najwyższych urzędników państwowych, z Janukowyczem na czele, została zaatakowana, gdy wracała samochodem do domu w jednej z miejscowości pod Kijowem. Auto, którym kierowała, został najpierw staranowany przez samochód terenowy, a następnie zepchnięty do przydrożnego rowu. Mężczyźni z samochodu terenowego wyciągnęli dziennikarkę z auta, pobili ją i zostawili na miejscu zdarzenia. Tam znaleźli ją milicjanci z drogówki, którzy przewieźli dziennikarkę do szpitala.

Po tym zdarzeniu Czornowoł miała pokiereszowaną twarz, złamany nos, wstrząśnienie mózgu i nie mogła samodzielnie się poruszać. Czeka ją kilka operacji.

Z Kijowa Jarosław Junko

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,91446,15209681,Ukraina__Ok__0_5_m...Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.01.14 o godzinie 17:08
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Przyszłość,a historia

W tej sytuacji Polska sama wyhodowała sobie ukraiński nacjonalizm, podobnie jak obecnie Rosja wyhodowała sobie kaukaski terroryzm - gdyby swego czasu przyznano niepodległość Czeczenii, Dagestanowi itp., dziś problemu by nie było. I również - gdyby Polska uznała ZUNR i nie kolonizowała Wołynia, nie byłoby Bandery i jemu podobnych.

Tak tylko że to Bandera i jemu podobni od 1930 roku konsekwentnie organizowali brutalne zamachy na Polaków jaki intelektualistów Ukraińskich opowiadąjących się za budowaniem przyjaźni polsko ukraińskiej.
Tak wiec twoja argumentację Jakubie należałoby całkowicie odwrócić to działania urzędników II rzeczpospolitej ( od 1938 zupełnie dla nas dziś nie do przyjęcia a wręcz wymagające przypomnienia i mocnego potępienia np wyburzenie w 1938 r 2 cerkwi prawosławnych) wynikały nie z czego innego jak stwierdzenia że Wołyń to zarzewie terroryzmu ukraińskiego, podobnie zresztą rozumowały władze PRL organizując Akcję Wisła którą po 1989 jednoznacznie w Wolnej Polsce po 1989 r potępiliśmy!

Z jednym się zgadzam co innego jest od samego początku terrorystyczny charakter UPA i OUN a czym innym partyzanckie funkcjonowanie UPA pod koniec 1944 - 1945 r jako narodowy partyzancki
opór stawiany drugiej inwazji sowieckiej an Ukrainę, i tak też była traktowana w tym okresie UPA przez AK włącznie z zawartymi wzajemnymi porozumieniami i akcjami współdziałania.
Po prostu było jedyna zorganizowana formacja ukraińska która była zdolna taki opór zbrojny podjąć!
I TO JEST OCZYWISTE I DLA NIKOGO NIE ULEGA NEGACJI W POLSCE !

Natomiast całkowitym nie porozumiem jest obecna propagacja kultu na Ukrainie i tworzenie mitu UPA a wręcz stawiania tej organizacji jako wzoru dla młodzieży i próby zbijania na takiej mitologizacji kapitału politycznego.

Nie ma poprostu dziś żadnego uzasadnienia to tworzenia takiego mitu i kultu.
Nie ma w tych działaniach niczego co łączyło ludzi i zachęcało do czynienia pokoju oraz dążenia do starożytnego humanistycznego ideału "dobra, prawdy i piękna".

Ale nikt nie ma nic przeciwko pokazywaniu bohaterstwa Ukraińców w walce z SS pod koniec wojny oraz w walce z inwazją sowiecką, sam cytowałem ukraiński teledysk na ten temat!

Sporów odmiennego spojrzenia na historię nie można zakończyć jednostronnym postanowieniem o grubej kresce w tej sprawi , ale tylko poprzez uzyskanie rozsądnego wspólnego konsensusu w tej sprawie .

Dodam że dobra okazja do tego jest własnie przyznanie przez polski senat 3 mln zł na pomoc ukraińskiej opozycji:

No właśnie uzyskaliśmy w senacie to co postulowaliśmy razem z Jakubem na tej grupie od początku "ukraińskiej listopadowej rewolucji społecznej 2013"

http://www.rmf24.pl/raport-ukraina/fakty/news-wesprzem...

Wesprzemy opozycję na Ukrainie. Chodzi o 3 mln zł
Dzisiaj, 9 stycznia (11:53)
Polska przeznaczy 3 miliony złotych na wspieranie ukraińskiej opozycji. Ma temu służyć senacka poprawka do tegorocznego budżetu.

Senatorowie wezmą te pieniądze z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości. Środki mają pochodzić głównie z oszczędności na przetargach dla sądów w Polsce, którymi zarządzał Sąd Apelacyjny w Krakowie. Chodzi tu o zakupy grupowe - dzięki nim sądy mogły zaoszczędzić na paliwie, prądzie i obsłudze.
W ten sposób uda się wyasygnować 3 miliony złotych na Ukrainę. Formalnie dzięki tym pieniądzom ma zostać utworzony fundusz wspierania współpracy młodzieży polskiej i ukraińskiej. Ma to być podobny fundusz do tego, który kiedyś łączył nas i Niemców.
Dzisiaj chcemy, aby te dobre pomysły, które przyczyniały się do większego zrozumienia i pojednania między narodami, teraz służyły nam i Ukraińcom - mówi senator Platformy Obywatelskiej Kazimierz Klein.
Opozycja z Prawa i Sprawiedliwości jest za, chociaż - jak stwierdził senator PiS Grzegorz Bierecki - czeka na konkretne szczegóły.

(edbie)
Artykuł pochodzi z kategorii: Raport: Ukraina chce do Europy
Krzysztof Berenda

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/raport-ukraina/fakty/news-wesprzem...

konto usunięte

Temat: Przyszłość,a historia

Jakub Ł.:
Tyle, że sprawę UPA należy rozbić na dwie części.

UPA była w przeważającej mierze normalną armią partyzancką, taką jak AK, walczącą o wolność Ukrainy przeciwko sowietom i hitlerowcom. UPA walczyła również z przymusową kolektywizacją i z NKWD. To właśnie na ten etos powołują się ci Ukraińcy, którzy uważają UPA za bohaterów.

Zatem czy AK wydawała rozkazy mordowania ?

Czy AK współpracowała z hitlerowcami ?

Równocześnie pewne oddziały UPA i pewni dowódcy byli zbrodniarzami, odpowiedzialnymi za zbrodnię wołyńską. Ale nie wszyscy i nie można całej armii obciążać za zbrodnie poczynione przez część (tak, istotną część) jej dowódców i ideologów. W przeciwnym przypadku stosowalibyśmy odpowiedzialność zbiorową, czyli zniżylibyśmy się do poziomu totalitarnych reżimów.

Czy jeżeli zdarzały się zbrodnie dokonywane przez żołnierzy AK spotykało się to ze zdecydowaną reakcją sztabu i czy podobnie było w UPA ?

Mnóstwo żyjących do dziś weteranów UPA to prawdziwi bohaterzy, którzy z bronią w ręku walczyli z sowieckim i hitlerowskim okupantem i nie mają żadnego związku z działalnością antypolską. Nie mówiąc już o wspólnych akcjach AK i UPA. I nie należy też pomijać oczywistego faktu, że zbrodnia wołyńska była w dużej mierze sprowokowana przez NKWD - dość wspomnieć o rosyjskich agentach przebranych za UPA, po to by zdyskredytować tę formację. Co się oczywiście udało, bo rosyjskie prowokacje trafiły na podatny grunt antypolskich nastrojów wśród wielu komendantów i ideologów UPA.

Zatem czy to Rosjanie i NKWD wydawali odezwy do Polaków wzywające ich do opuszczenia ziem na których oni się urodzili i mieszkali ?

A jak zapytam jak w tych trudnych czasach zachował się kościół grekokatoliki ?

Nawiasem mówiąc, zbrodni wołyńskiej nie byłoby, gdyby Polska w II-leciu międzywojennym zachowała się w porządku wobec Ukraińców. Mam na myśli przede wszystkim to, że Polska nie powinna była wypowiadać wojny Zachodnioukraińskiej Republice Ludowej, lecz uznać to państwo i zagwarantować szerokie prawa dla polskiej mniejszości, zwłaszcza we Lwowie. Na co przywódcy ZUNR by przystali. Po drugie, po przejęciu terenów ZUNR Polska przyjęła zobowiązania międzynarodowe odnośnie przyznania wschodnim województwom autonomii i utworzenia ukraińskiego uniwersytetu. Oczywiście Polska nie tylko tych zobowiązań nie wykonała, ale też perfidnie przystąpiła do kolonizacji "Kresów", sprowadzania na etnicznie ukraińskie ziemie polskich osadników, a także polityki wynaradawiania Ukraińców. Oczywiście sytuacja Ukraińców w Polsce była nieporównywalnie lepsza niż w ZSRR, ale nie stosujmy argumentów w stylu "a w Afryce mają jeszcze gorzej".
W tej sytuacji Polska sama wyhodowała sobie ukraiński nacjonalizm, podobnie jak obecnie Rosja wyhodowała sobie kaukaski terroryzm - gdyby swego czasu przyznano niepodległość Czeczenii, Dagestanowi itp., dziś problemu by nie było. I również - gdyby Polska uznała ZUNR i nie kolonizowała Wołynia, nie byłoby Bandery i jemu podobnych.
Proszę o zachowanie proporcji co do win i kary, gdyż widzę że coś przesłania Panu zdrowy rozsądek.
Dlatego właśnie, mając na uwadze że obie strony są winne, opowiadam się za czymś w rodzaju "grubej kreski". Co było to było i nie roztrząsajmy tego.

Pan sobie może postawić i dwie grube kreski, ale to tylko Pańskie poglądy.

Mając na uwadze mordowanie przez UPA także i Ukraińców ciekawi mnie czy oni też tak jak Pan chętnie postawią jakaś kreskę, gdyż gdzie jest ich wina ?

Pana chciejstwo to za mało, próbuje Pan budować zamki na piasku to nic trwałego.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Przyszłość,a historia

Jerzy C.:
Dodam że dobra okazja do tego jest własnie przyznanie przez polski senat 3 mln zł na pomoc ukraińskiej opozycji:

No właśnie uzyskaliśmy w senacie to co postulowaliśmy razem z Jakubem na tej grupie od początku "ukraińskiej listopadowej rewolucji społecznej 2013"

http://www.rmf24.pl/raport-ukraina/fakty/news-wesprzem...

Wesprzemy opozycję na Ukrainie. Chodzi o 3 mln zł
Dzisiaj, 9 stycznia (11:53)
Polska przeznaczy 3 miliony złotych na wspieranie ukraińskiej opozycji. Ma temu służyć senacka poprawka do tegorocznego budżetu.

Wolałbym, żeby za te pieniądze zbudowano jedno małe pieszo-rowerowe przejście graniczne gdzieś w Bieszczadach. Byłby większy pożytek. Albo żeby w ogóle tych pieniędzy nie przyznawano, a za to aby MSZ wydawało tym młodym Ukraińcom wizy pięcioletnie. Ale zostanie po polsku - z jednej strony mnożymy bariery przeszkadzające w naturalnych kontaktach polsko-ukraińskich (zakorkowana granica, skandal wizowy uniemożliwiający Ukraińcom otrzymanie polskich wiz), a z drugiej wydajemy 3 miliony na zrobienie furtki w tej nowej żelaznej kurtynie, którą sami stworzyliśmy.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Przyszłość,a historia

Jerzy A.:
Zatem czy to Rosjanie i NKWD wydawali odezwy do Polaków wzywające ich do opuszczenia ziem na których oni się urodzili i mieszkali ?

To akurat było jak najbardziej zrozumiałe (odezwy do opuszczenia ziem bezprawnie kolonizowanych, a nie późniejsze morderstwa). Polityka II RP w zakresie kolonizacji Ukrainy Zachodniej była barbarzyństwem porównywalnym z dzisiejszą polityką Izraela stosownie Palestyny. I Ukraińcy mieli pełne prawo domagać się, aby Polacy wycofali się z tego. Inna sprawa, że powinno było to nastąpić w sposób pokojowy, a nie metodą bestialskich mordów.

A jak zapytam jak w tych trudnych czasach zachował się kościół grekokatoliki ?

Zależy którzy hierarchowie. Andrzej Szeptycki zachował się przyzwoicie.

konto usunięte

Temat: Przyszłość,a historia

Jakub Ł.:
Jerzy A.:
Zatem czy to Rosjanie i NKWD wydawali odezwy do Polaków wzywające ich do opuszczenia ziem na których oni się urodzili i mieszkali ?

To akurat było jak najbardziej zrozumiałe (odezwy do opuszczenia ziem bezprawnie kolonizowanych, a nie późniejsze morderstwa). Polityka II RP w zakresie kolonizacji Ukrainy Zachodniej była barbarzyństwem porównywalnym z dzisiejszą polityką Izraela stosownie Palestyny. I Ukraińcy mieli pełne prawo domagać się, aby Polacy wycofali się z tego. Inna sprawa, że powinno było to nastąpić w sposób pokojowy, a nie metodą bestialskich mordów.

Porównywanie polityki II RP w stosunku do Ukraińców do Izraela i Palestyńczyków jest nieadekwatne i zakłamujące prawdę.

A jak zapytam jak w tych trudnych czasach zachował się kościół grekokatoliki ?

Zależy którzy hierarchowie. Andrzej Szeptycki zachował się przyzwoicie.

"Po zajęciu Lwowa przez hitlerowców, wydał odezwę witającą A. Hitlera, jego armię i nowy ustrój, jednocześnie opublikował potępienie "nieludzkiego i niehumanitarnego... ateistycznego Związku Radzieckiego" W czasie okupacji hitlerowskiej - wobec braku prymasa Polski i nuncjusza apostolskiego, metropolita Szeptycki wbrew podpisanemu przez siebie w 1925 porozumieniu z władzami Polski oraz wbrew konkordatowi, prowadził samodzielną politykę lojalności wobec hitlerowców, kontaktując się także z episkopatem Niemiec, czego efektem była m.in. materialna pomoc niemiecka dla grekokatolików.
22 lipca 1941 w imieniu swoim i narodu ukraińskiego kieruje do Hitlera własnoręcznie podpisaną deklarację chęci uczestnictwa w budowaniu "nowego porządku w Europie" . Po przyjęciu tej deklaracji przez rząd III Rzeszy, wspierany przez Szeptyckiego prohitlerowski rząd ukraiński, do którego Szeptycki desygnował swojego przedstawiciela (biskupa J. Slipyja) organizuje policję ukraińską użytą m.in. do pomocy w zagładzie Żydów ukraińskich. W 1943 w ramach SS utworzono ukraińską dywizję strzelecką "SS-Hałyczyna", błogosławioną przez najbliższych współpracowników Szeptyckiego, biskupów greckokatolickich: J. Slipyja i Budkę, do której Szeptycki delegował kapelanów greckokatolickich.

Podobnie dwuznaczny stosunek miał Szeptycki do UPA, ani jej nie potępiał, ani nie popierał. Jednak aż do powtórnego zajęcia Lwowa przez Armię Sowiecką nie potępiał także mordów na Polakach i Żydach dokonywanych przez członków UPA oraz ukraińskich esesmanów i policjantów.

Po zdobyciu przez hitlerowców Kijowa wysłał do Hitlera list z gratulacjami.

Dwuznacznie zachował się wobec zwycięskich Rosjan, którzy wkroczyli do Lwowa 27 lipca 1944. W październiku 1944 wysłał np. do Stalina list z gratulacjami i podziękowaniem za przyłączenie tzw. ziem zachodnioukraińskich do Wielkiej Ukrainy[USRR].Chodziło o polskie ziemie wschodnie II RP zaanektowane przez ZSRR".

http://www.kresy.pl/?zobacz/metropolita-andrej-szeptycki-

Jeżeli Pan takie zachowania uważa za przyzwoite to Pana sprawa, ale ja uważam że takie zachowanie było co najmniej dyskusyjne.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Przyszłość,a historia

Jakub Ł.:
A jak zapytam jak w tych trudnych czasach zachował się kościół grekokatoliki ?

Zależy którzy hierarchowie. Andrzej Szeptycki zachował się przyzwoicie.

1. Jakubie jeżeli używasz takiego określenia proszę zdefiniuj co to znaczy wg ciebie "przyzwoicie" a co "nieprzyzwoicie" a będziemy mieli kryteria kogo można współcześnie uznać za bohatera w tamtych czasach a kogo zdecydowanie nie.

2. Ja też się zgadzam z Tobą Jakubie, a także Janem Pawłem II że postać biskupa Andrzeja Szeptyckiego jest godna wyróżnienia z pośród innych postaci w tamtych trudnych czasach , nawet zgłoszeniem do procesu beatyfikacji choćby za ratowanie żydów podczas II wojny światowej.

Oczywiście było też w przeszłości sporo zdań odmiennych np Kardynała Wyszyńskiego czy obecnie ks Tadeusz Isakowicz-Zaleski i te nierozstrzygnięte wątpliwości wstrzymują podjęcie w Watykanie procesu beatyfikacyjnego.

Ja osobiście uważam że te nie do końca jednoznaczne działania ze strony biskupa Andrzeja Szeptyckiego można dziś wytłumaczyć z jednej strony brakiem faktycznego rozeznania w sprawie Rzezi Wołyńskiej a z drugiej strony być może wprowadzaniem biskupa w błąd fałszywymi informacjami o sytuacji na Wołyniu , bo jak inaczej wytłumaczyć jego listy z arcybiskup metropolitą Bolesławem Twardowskim, a także list popierający aneksję Ukrainy przez Sowietów (chyba ze to była fałszywka której biskup ze względu na chorobę już nie prostował)


http://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Szeptycki

W przededniu agresji III Rzeszy na Polskę metropolita Szeptycki zapoczątkował akcję, której celem było niedopuszczenie do antypolskich wystąpień i doradzał społeczności ukraińskiej życzliwą neutralność wobec Polski[21][22]. Świadectwem publicznie zajętego stanowiska metropolity jest list pasterski Do duchowieństwa z 1 września 1939, w którym szczególną uwagę poświęcił młodzieży:
Quote-alpha.png Nie pozwólcie nakłonić się do żadnych aktów sprzeciwu bądź nieposłuszeństwa wobec władzy, zachowajcie równowagę i spokój, jedność i zgodę, we wszystkim kierujcie się rozumem umocnionym przez wiarę[23].
W związku z wypadkami sabotażu ukraińskiego gen. Władysław Langner 5 września 1939 zwrócił się do metropolity z prośbą, ażeby pomógł utrzymać spokój w terenie. Metropolita wydał list pasterski do wiernych, zaznaczając w nim, że Niemcy są wspólnym wrogiem Polaków i Ukraińców[24].
15 września 1939 na łamach ukraińskiej gazety „Diło” opublikowano wspólne oświadczenie metropolity oraz przewodniczącego UNDO Wasyla Mudrego, które dementowało powszechne we Lwowie pogłoski, jakoby Ukraińcy świadomie szkodzili Wojsku Polskiemu i aktywnie przeciwko niemu występowali:
Quote-alpha.png Ukraińcy wierni są wezwaniu swego przywództwa i czynnikom władzy państwowej oraz zdrowemu instynktowi samozachowawczemu. W czasach, kiedy panują wyjątkowe prawa wojenne, podczas całego okresu wojny i w dzisiejszych dniach we Lwowie, zachowują się spokojnie i stosownie oraz przyjmują godną postawę wobec wydarzeń historycznych, których rozwiązanie leży w rękach walczących armii państwowych[25].
Po agresji ZSRR na Polskę i okupacji Lwowa przez Armię Czerwoną (23 września 1939), Szeptycki oficjalnie zalecił kapłanom współpracę z nową władzą, choć odnosił się do niej zdecydowanie negatywnie[4]. Już pod okupacją sowiecką w grudniu 1939 potajemnie wyświęcił na biskupa Josyfa Slipego.
Po ataku III Rzeszy na ZSRR i zajęciu Lwowa przez Wehrmacht napisał list powitalny, w którym dziękował za wyzwolenie spod bolszewickiego jarzma[26]. Poparł wraz z biskupem Hryhoryjem Chomyszynem ogłoszony 30 czerwca 1941 akt niepodległości Ukrainy, opublikował potępienie „nieludzkiego i niehumanitarnego... ateistycznego Związku Radzieckiego”[4]. W czasie okupacji niemieckiej, podobnie jak uprzednio – do czerwca 1941- w czasie okupacji sowieckiej – wobec braku prymasa Polski i nuncjusza apostolskiego, metropolita Szeptycki, prowadził samodzielną politykę wobec władz okupacyjnych, kontaktując się także bezpośrednio z episkopatem Niemiec. Dzięki temu w dystrykcie Galicja Ukraińcy byli relatywnie uprzywilejowani; istniały np. greckokatolickie seminaria duchowne i Akademia Teologiczna (podczas gdy polskie były w tym czasie zamknięte). 22 lipca 1941 w imieniu swoim i narodu ukraińskiego kieruje do Hitlera własnoręcznie podpisaną deklarację chęci uczestnictwa w budowaniu „nowego porządku w Europie”[4]. Po zdobyciu przez Wehrmacht Kijowa wysłał do Hitlera list z gratulacjami[4].
Andrzej Szeptycki był przeciwnikiem obu ideologii totalitarnych: komunizmu i niemieckiego narodowego socjalizmu, realizowanych w praktyce wobec społeczeństwa II Rzeczypospolitej po agresji III Rzeszy i ZSRR przez obu okupantów – ZSRR i III Rzeszę. W liście z 29 sierpnia 1942 do papieża Piusa XII metropolita Szeptycki pisał:
Quote-alpha.png Po uwolnieniu przez armię niemiecką spod jarzma bolszewickiego odczuliśmy z tego powodu pewną ulgę, która jednak nie trwała dłużej niż jeden czy dwa miesiące. Stopniowo rząd wprowadził doprawdy niepojęty reżim terroru i korupcji [...]. Dziś cały kraj jest zgodny co do tego, że władza niemiecka jest zła, prawie diabelska, i w stopniu jeszcze wyższym niż władza bolszewicka”. I dalej: „Nieopisanej demoralizacji [...] ulegają ludzie prości i słabi. Uczą się oni złodziejstwa i zbrodni ludobójstwa; tracą poczucie sprawiedliwości i człowieczeństwa. W listach pasterskich, oczywiście konfiskowanych, protestowałem przeciw ludobójstwu [...]. Ogłosiłem, że zabójstwo człowieka podlega ekskomunice, zastrzeżonej dla Ordynariusza[27].

Stosunek do 14 Dywizji Grenadierów SS i UPA[edytuj | edytuj kod]
W 1943 Niemcy w ramach Waffen-SS utworzyli 14 Dywizję Grenadierów SS rekrutowaną z ochotników ukraińskich. Biskupi greckokatoliccy Josyf Slipyj i Nikita Budka odprawili mszę dla żołnierzy dywizji[37]. Do dywizji Szeptycki delegował kapelanów greckokatolickich[38], aby wzmóc działalność duszpasterską oraz przeciwdziałać zdemoralizowaniu wiernych, co jednak zdaniem dr Andrzeja Zięby, nie przyniosło żadnego skutku[39][40]. Sam Szeptycki jednak, mimo namów swoich współbraci, nie napisał listu do młodzieży ukraińskiej, który wzywałby ją do wstępowania w szeregi tej dywizji. Nie potępił także tych, którzy do niej wstąpili.
Podobnie dwuznaczny stosunek miał Szeptycki do UPA, ani jej nie potępiał, ani nie popierał. Na czele archidiecezji lwowskiej obejmującej tereny Małopolski Wschodniej stał od 1923 r. arcybiskup metropolita Bolesław Twardowski. Zwracał się on wielokrotnie do arcybiskupa metropolity Szeptyckiego z prośbami o powstrzymanie zbrodni. 30 lipca 1943, w obliczu kulminacji wydarzeń rzezi wołyńskiej, arcybiskup Twardowski skierował list do metropolity Szeptyckiego z prośbą o zapobieżenie podobnym wypadkom w Galicji[41]. List ten zapoczątkował wymianę korespondencji między obu hierarchami, trwającą do 8 marca 1944. Arcybiskup Szeptycki opublikował dwa listy pasterskie do wiernych i duchowieństwa (Nie zabijaj z 21 XI 1942 r.[42] i Posłanie do duchowieństwa i wiernych greckokatolickiej archidiecezji lwowskiej z 10 VIII 1943 r.[43], a także w końcu 1943 specjalny list pasterski Mir o Hospodi (Pro wbiwannja swiaszczennikiw) w sprawie mordów na kapłanach[44]), ale w listach do abp. Twardowskiego twierdził, że eksterminację Polaków poprzedziły: [...] bardzo liczne zabójstwa Ukraińców tylko dlatego, że byli Ukraińcami na Wołyniu, Lubelszczyźnie, Chełmszczyźnie i w okolicach Leżajska. Ponadto wskazywał on, że mordy na Polakach to również dzieło band dezerterów i porachunków[45]. Zdaniem ks. prof. Józefa Mareckiego Podobne zarzuty nie mające potwierdzenia w faktach wskazywały na głęboką niewiedzę bądź cynizm Szeptyckiego[46].
Arcybiskup Szeptycki uważał również, że powinien być wystosowany wspólny apel hierarchów do wszystkich wiernych obu obrządków o zapobieżenie przelewowi krwi, co ostatecznie nie nastąpiło.

Metropolita Szeptycki wobec drugiej okupacji sowieckiej[edytuj | edytuj kod]
Armia Czerwona wkroczyła ponownie do Lwowa 27 lipca 1944. W październiku 1944 pod nazwiskiem Szeptyckiego opublikowano list do Stalina z gratulacjami i podziękowaniem za przyłączenie ziem zachodnioukraińskich do Wielkiej Ukrainy[4]. W opinii Andrzeja A. Zięby abp Szeptycki chciał iść na ugodę, żeby nie dopuścić do administracyjnej likwidacji struktury Kościoła greckokatolickiego przez władze państwowe ZSRR (co nastąpiło w przeciągu półtora roku od jego śmierci) i masowych represji policyjnych NKWD z tym związanych, albo też list jest mistyfikacją – falsyfikatem opublikowanym bez wiedzy metropolity, wobec stanu jego zdrowia, tuż przed jego śmiercią[49].

Pomoc Żydom w czasie Holocaustu[edytuj | edytuj kod]
Metropolita Szeptycki wysyłał apele do Hitlera o zaprzestanie represji wobec Ukraińców, w swoim pałacu ukrywał dwóch rabinów żydowskich[4]. Dzięki jego pomocy wojnę przeżyli m.in. Lili Pohlmann z matką, Adam Daniel Rotfeld, Dawid Kahane z rodziną[28], dwaj synowie bliskiego przyjaciela metropolity – Jecheskiela Lewina – rabina lwowskiego zamordowanego przez Niemców[29], dwaj synowie głównego rabina Katowic Chameidesa[30]. Oprócz tego przy współpracy swego brata Klemensa[31], ówcześnie ihumena klasztoru studytów w Uniowie zorganizował w oparciu o klasztory bazylianów całą sieć pomocy Żydom, dzięki której uratowano co najmniej kilkaset osób[32]. Występował również otwarcie w obronie Żydów w liście do Heinricha Himmlera z lutego 1942[33] i podczas wizyty gubernatora dystryktu galicyjskiego Otto von Wächtera na początku 1943[34]. Szeptycki uważał Holocaust za barbarzyństwo. Zabraniał wiernym pomagać Niemcom w mordowaniu Żydów[6]. Dziennikarze izraelskiego dziennika Haaretz we wrześniu 2005 roku nazwali Szeptyckiego ukraińskim Schindlerem[35]. Na wniosek ocalonych z Holocaustu przez metropolitę, w Izraelu wznowiono postępowanie z wniosku Dawida Kahane w sprawie przyznania Andrzejowi Szeptyckiemu medalu Sprawiedliwy wśród Narodów Świata[36].Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.01.14 o godzinie 23:32

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Przyszłość,a historia

Andrzej S.:
Jakubie.Mamy schengenowy wstęp na teren Unii,kosztem tego,że nie możemy samodzielnie stworzyć ruchu bezwizowego np. dla Ukrainy.A może uważasz,że lepiej mieć wizy do Unii,ale Ukraińcy bez wiz do Polski?A mówienie o żelaznej kurtynie jest trochę nie na miejscu - Tą słynną stworzył przed laty znany morderca - stalin.

Ruchu bezwizowego nie możemy stworzyć, ale możemy i powinniśmy wydawać wszystkim Ukraińcom którzy przynajmniej 3-5 razy byli bezproblemowo na terenie Schengen, wizy pięcioletnie. To dopuszcza Kodeks Schengen. Polska o taką możliwość walczyła, wywalczyła... i nie korzysta z niej. A mówiąc dokładniej, nie korzystała, dopóki mój portal poprzez kampanię http://facebook.com/wizypiecioletnie tego na MSZ nie wymusił. Tak wygląda w praktyce polska polityka wschodnia - zamiast bezpłatnie robić to co można robić (wizy pięcioletnie), wolimy wydawać wizy ważne tylko miesiąc lub maksymalnie rok, tym zachowaniem spowodować niesamowite kolejki do konsulatów, sytuację niemożności wyrobienia wizy w rozsądnym terminie i bez łapówek - a następnie widząc problem w kontaktach młodzieży ukraińskiej z europejską, wydać 3 miliony złotych ciężko wypracowane przez polskich podatników na programy wymiany studenckiej tylko częściowo łagodzące spowodowany przez MSZ problem bariery wizowej.

Nie chce mi się w kółko o tym pisać, więc przywołam linka (może nie działać u niektórych wskutek rosyjskiej blokady):
http://porteuropa.eu/bialorus/wizy/5298-wizy-pieciolet...
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Przyszłość,a historia

Jerzy A.:
http://www.kresy.pl/?zobacz/metropolita-andrej-szeptycki-

Portal kresy.pl nie jest dla mnie obiektywnym źródłem informacji. Jest on tak obiektywny, jak media ojca Rydzyka. I ma odpowiednie nastawienie - z tezą że wszystko co ukraińskie na dawnych Kresach, to złe. O wiele bardziej obiektywny jest portal kresy24.pl

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Przyszłość,a historia

Andrzej S.:
Jakubie,a czy wizy załatwią sprawę?Dla mnie prawdziwe kontakty to obustronna chęć do rozmowy i spotkań.Dla kogo są wizy - dla handlarzy i pracowników najemnych.My mamy ruch bezwizowy i ilu obywateli Rzeczypospolitej jeździ za Bug?

A ile by jeździło, gdyby nas obowiązywał obowiązek wizowy? Moim zdaniem jakieś 1% tej ilości która jest dzisiaj. Co pokazuje przykład Białorusi - na Białoruś jeździ jakieś sto razy mniej Polaków, niż na Ukrainę.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Przyszłość,a historia

Aby uporządkować sytuację, postanowiłem utworzyć bliźniaczą grupę "Zachodnia Ukraina. Historia" do dyskusji na wszelkie tematy związane z historią, konfliktami polsko-ukraińskimi, pojednaniem polsko-ukraińskim, a także o banderowcach i flagach czerwono-czarnych na Majdanie i wielu innych sprawach. Zachęcam do dołączania:

http://www.goldenline.pl/forum/zachodnia-ukraina-histo...

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Przyszłość,a historia

Andrzej S.:
Tu też zadam pytanie - od kiedy Zachodnia Ukraina?

Zachodnia Ukraina to oczywiście współczesne określenie terenów, które w przeszłości różnie się nazywały - Ruś Halicka, Kresy itp. Wiadomo o co chodzi - dyskusje o historii tych terenów i pogranicza polsko-ukraińskiego.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

Historia teatru ukraińskiego




Wyślij zaproszenie do