Temat: Jakas dyskusja?
GASQ.pl jest oczywiście połączone z GASQ natomiast z SJSI łączą nas chyba takie same relacje jak z każdą inną organizacją, która chce nas wspierać oraz której przyświecają podobne cele.
Nie wykluczam - tylko że SJSI nie jest organizacją, lecz jest PSTQB, które nie wiedzieć czemu udaje organizację. Owszem, robi konferencję. Jedyną.
Nadal jednak PSTQB - czy każde inne NSTQB - powinny łączyć więzi tylko z ISTQB, a nie z GASQ, REQB itp.
Owszem, moja wypowiedź była bardziej dowcipem niż złośliwością - Pana marzenia, Panie Bogdanie, są jak najbardziej inspirujące, niemniej wydają się tak realne jak wykorzystanie do tego celu Radio Maryja.
OK, przepraszam za pomówienie o złośliwość: zrobiłem się nieco paranoiczny pod wpływem moich dość swoistych doświadczeń tak z gasq.org, jak i z sjsi.org.
Co do wątpliwości, ma do nich Pan oczywiście prawo (czy nie byliśmy na "Ty"?), co więcej - podzielam zwątpienie. Z doświadczenia:
2002-2003 zainicjowałem tworzenie POT (
http://www.computerworld.pl/news/54983/Ku.lepszemu.opr... :))
z czego zrobiło się SJSI... które dobrowolnie zrezygnowało z bycia organizacją testerów, a dość samowolnie przyjęło rolę PSTQB.
2006-2007, po wielu próbach ożywienia SJSI (zorganizowałem 2004-2006 pięć spotkań, zapraszałem prelegentów), zakładałem w Polsce SPIN-y. Powstały w Krakowie, Wrocławiu, Warszawie, Szczecinie, Gdańsku i Poznaniu... potem zostały Gdańsk i Kraków (na spotkanie w Warszawie 2007 z Adamem Kolawą udało mi się ściągnąć... 12 osób!), a teraz już tylko Gdańsk.
2009 sam podsunąłem gasq-owi pomysł gasq.pl, mea culpa. Tyle że gasq się na mnie jak Pan wie wypiął, a pomysł wrócił... teraz. Trzymam kciuki, tylko po co nam do tego działania gasq?
powinno, ba - nawet trzeba!, a następnie te marzenia realizować... niemniej jest to kwestia czasu, jasnej wizji, czasu, konsekwencji w działaniu, czasu, zaangażowania kolejnych osób, czasu, partnerów i/lub środków oraz na dodatek czasu.
Dokładnie tak. Na to trzeba bardzo dużo czasu. Samo organizowanie spotkań, samo prowadzenie portalu pożera go bez liku. Dlatego czas na razie mają ci, którzy mają w tym komercyjny interes. Dlatego najlepszy w tej chwili w Polsce portal to testerzy.pl, ale też trudno nazwać go niezależną platformą. Podobnie SJSI ciągnie tak naprawdę naprzód to, że kilka osób ma w tym komercyjny interes.
forum.testerzy.pl - nie wiem, nie bywam tam, chyba że mi ktoś jakiegoś smaczka podeśle ;)
Ja też już nie, bo od paru smaczków tam dostałem ostrej niestrawności :(
Pozdrawiam, BB