Temat: zbieranie zakrętek - urban legend?
otóż sytuacja wygląda tak:
1. zbieranie zakrętek zapoczątkował pare lat temu apel jednej firmy, co ma technologie do przetwarzania plastiku PET butelkowego, żeby nie zdawać butelek z nakrętkami. Plastik ma wartość jak jest jednorodny, przezroczysty i czysty, zatem zwiekszyła się watrość butelkowego, poprzez zmniejszenie zanieczyszczeń w jednorodnym strumieniu odpadów.
2. zakrętki jako inny rodzaj tworzywa niż butelka, gdyby zbierać osobno, miały by jakąś wartość.
3. Firma z Małopolski rzeczywiście skupuje nakrętki (jako powiedzmy dodatek do recyklingu PET butelkowego) i recykluje je na regranulat. Wartość jaką może osiągnąć taki odpad LOCO zakład w małopolsce to max 1 zł / kg.
4. Akcja lokalnie jest realizowana przez wrocławską fundację Na Ratunek, w przedszkolach i szkołach.
5. Sens jest dydaktyczny. Jest nowy projekt rozporządzenia o stawkach za korzystanie ze środowiska. Składowanie bedzie dużo droższe, zatem zacznie się troszeczke opłacać selektywne gromadzenie odpadów
6. Z przedszkola mojego syna zawiozłem do fundacji jakieś 250 kg zakrętek. Sądząc po ilościach tych zakrętek na terenie fundacji, z innych przedszkoli musiały przyjechać spore ilości. a w tym samym czasie co ja, wyładowywaly się również kombiaki osób prywatnych. Zatem coś niecoś fundacja na tym zarobiła.
ogólnie łatwiej jest człowiekowi wesprzeć potrzebujących śmieciem niż gotówką, a jak jest taka możliwość to trzeba popierać.