konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Roland Żerek:

Gwoli scislosci: kryzysy sa wywolywane przez jeden i ten sam bank od 1929. Maja na celu wydrenowanie rynku. To nie jest prawdziwy kryzys i prawde mowiac ktos zwyczajnie powinien za to wisiec.

tak, a samolot spadł, bo rozpylono mgłę. Jakby Pan cokolwiek rozumiał z ekonomii i pokrewnych nauk, wiedział by Pan na czym polegają słabości kapitalizmu i cykliczne kryzysy.

Co nie zmienia faktu, ze masa na świecie aferzystów, afer, przekrętów i megaprzekrętów. Niemniej kolejna odsłona idiotycznej, groteskowej teorii wielkich spisków już nawet nie śmieszy.

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Roland Żerek:
Prawdziwy mord na finannsach zrobila PO zatrudniajac cale rzesze kolesi na wirtualnych posadkach (czyt. w urzedach). Teraz bedzie skok na kase nr II - ponad 2000 tzw. "latarnikow"... Kto nie wie niech poszpera i doczyta.

Pan wybaczy, ale rozmawiajmy na jakimś poziomie. Tymczasem Pan reprezentuje najtanszą formę populizmu. Już to udowadniam:
"rzesze kolesi" szanowny Panie, nawet jakby dostały milionowe pensje w ułamku by nawet te liczby nie wpłynęły na budżet państwa. To jest argumemt w rodzaju: ZUS jest biedny, bo szef ZUS ma auto ze skórzaną tapicerką, drogie.

Nie te liczby, nie te rzędy wielkości, to są kompletnie rzeczy nieprzystawalne, drogi Panie. Myśleć trzeba, zachęcam.

I znów, dla jasności: kolesie na posadkach to oczywiscie proceder godny potępienia. Z tym, że tak postępuje dokładnie każda partia i opcja polityczna, jaka jest u władzy.

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Tomek Malec:
Przejrzystość finansowania (w tym wypadku instytucji państwowych) zwykle prowadzi do mniejszego wycieku środków na cele nie związane z przedmiotem finansowania.

Roszczeniowy jest Pan Żerek, ktory pochwala zdejmowanie obciążeń z ludzi, kosztem budżetu panstwa ale potem domaga sie od tego budżetu pieniędzy i inwestycji.
Wielkie fortuny świetnie sobie radzą z niepłaceniem dużych podatków. Np. zakładają firmy w rajach podatkowych albo generują większe wydatki w obrębie spółek córek, albo w jeszcze inny sposób.

To teraz w Polsce nie muszą. PIS im poszedł na rękę.
Choćby przez nadzór nad działalnością spółek akcyjnych i przedsiębiorstw finansowych. Może karać za działania niezgodne z prawem lub ostrzegać przed niebezpieczną działalnością podmiotów oferujących np. usługi finansowe. Zatwierdza prospekty emisyjne spółek akcyjnych.

Sugeruje Pan, ze wczesniej nikt nie zatwierdzał prospektow emisyjnych? Nie było żadnego nadzoru?
Prawda jest inna: PIS stworzył po prostu kolejny urząd, dla obsadzenia stołków w nim przez swoich kolesiów. Rynek kapitałowy w Polsce rozwija się od roku 1991 drogi Panie. Rozwijał się nieprzerwanie, bez nadzorru nowego pisowskiego urzędu.
No to porównajmy. Pan to zaproponował, więc pozostawiam Panu to zadanie :)

Sprytny unik ale dojrzały czytelnik tego wątku zwieść się nie da: To PAN podał "poprawę w służbie zdrowia" jako przykład przewag PIS, wiec to na PANU spoczywa obowiązek udowodnienia tego. O co zresztą poprosiłem i nadal proszę.
słyszał pan o programie Zero Tolerancji w szkołach?

Słyszałem o mundurkach w szkołach.

I coś jeszcze słyszałem:
że to PIS wprowadził na najwyższe panstwowe salony hordy z Samoobrony i LPR. I to aferzystów i gwałcicieli zrobił swego czasu ministrami i wiceministrami.
To PIS tłumaczył faszystowskie gesty "zamawianiem pięciu piw" w lokalu.
To PIS biega do kibola bandziora w areszcie, bo kibol okazuje się być, jak kiedyś aferzysta Lepper, sojusznikiem w walce o NOWĄ POLSKĘ.

Prawda?

Pozdrawiam, czas na ciszę wyborczą.Jan Kowalski edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 17:41

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Agnieszka B.:
Ja bym ich za jaja powiesiła....

A wieszaj sobie... mnie to ryba ;p
Agnieszka B.

Agnieszka B. Chciałabym zostać
krasnalem :)

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Paweł G.:
A wieszaj sobie... mnie to ryba ;p
hmmmmmmm jakby tu delikatnie......
mój komentarz odnosił sie do ruchu Palikota
i nie miał na celu "nawracania" Ciebie
bo co Ty tam sobie knujesz to mnie to ........tralalalalalala:)

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Tomek Malec:

Uznaje Pan, że zmniejszenie obciążeń dla firm, nie miało wpływu na to, że ludzie je zakładali? Uznaje Pan, że najbogatsi dzięki temu, że nie płacili najwyższej składki podatku dochodowego, wszystkie zaoszczędzone pieniądze przejedli, nic nie przeznaczając na nowe miejsca pracy?
Problem tu jest taki, że obniżka podatków została uchwalona za PiS, ale stało się to na wniosek...PO.
Ustawa obniżająca podatki była autorstwa PO i zakładała ich obniżenie w 2006(7)r do 18 i 28%, przy czym PiS ją zmienił na 18 i 32%, a datę wprowadzenia na 2009r.

Więc nie przypisywałbym całego "sukcesu" PiS, bo ciężar za jej realizację spadł na PO. To oni musieli dostosować wydatki do obniżonych dochodów. Np. tylko w 2009r dotację na ZuS trzeba było zwiększyć o 10 mld zł (z powodu obniżek składek rentowych). Obniżenie PIT kosztowało ok.3 mld zł.
Nie neguje, że w dobie ogólnoświatowej prosperity, było łatwiej. Ale niech Pan nie twierdzić, że hossa załatwiła wszystko.
Za PiS to ja kojarzę "kotwicę budżetową" na poziomie 30 mld zł (wykonanie było zawsze lepsze). W tym roku, jakby nie patrzeć, wciąż słabym (def. będzie ok.28mld, przy podatkach ściętych o 18mld składki rentowej i 3mld PIT + 5mld dodatkowego VAT (22 na 23%) -> co daje ubytek rzędu 16 mld zł!)

Ta kotwica była czystą głupotą. Najlepiej obrazuje to zmiana zadłużenia Polski na tle UE. Owszem zadłużenie w 2005-2007 spadło, ale był to najwolniejszy spadek w UE (20miejsce na 27 państw). Zmniejszyło się o 2,1pp w stosunku do PKB, gdy w UE27 średnia obniżka wyniosła 4,5pp.

PO zaś zwiększała zadłużenia, ale w tej kategorii jest na 8m (na 27) w UE. Zwiększyła o 7,8pp, gdy średnia UE27 to 17pp. Liczby wg metodologii UE, a nie polskiej, czyli uwzględniają KFD (tzw. sztuczki Rostowskiego z ukrywaniem długu).
Wniosek:
PiS zmarnował najlepszy okres w ostatnim 20-leciu, by zmniejszyć zadłużenie.
Pan jest wyjątkowo leniwy, ale za to dość roszczeniowy. Budżet dzięki Unii zyskał, co oczywiście nie jest zasługą samego PiS, ale bardziej ich poprzedników, choć to oni kończyli negocjacje.
Przejrzystość finansowania (w tym wypadku instytucji państwowych) zwykle prowadzi do mniejszego wycieku środków na cele nie związane z przedmiotem finansowania.
Ja, mimo iż analizą budżetu zajmuje się już 5 lat. Jakoś tego nie dostrzegłem. Co więcej tak naprawdę z ostatnich 5 lat, tylko 2009 i 2011r. przynoszę coś, co można nazwać konsolidacją.
To pana zdanie. Moje jest inne. Według mnie (i paru ekonomistów, na których zdaniu opieram swoje) pobudzono w ten sposób popyt. Popyt, to większe zakupy, korzystanie z usług, a więc nakręcanie koniunktury. Państwo i tak dostawało gross tych pieniędzy w formie podatku VAT. A spadek dochodów z tytułu obniżenia podatku dochodowego nie jest taki oczywisty - w końcu więcej ludzi zaczęło go płacić.
Obniżki podatków (skumulowane)= 21 mld zł w 2009r.
21 mld zamiast do budżetu i ZUS trafiło do ludzi. Stopa oszczędności w gospodarce=20%. Oznacza to, że na konsumpcję poszło ok.17 mld zł.
4 mld oszczędności * średni obrót pieniądza w ciągu roku (4,5raza)= 18 mld zł dodatkowej konsumpcji z tytułu zwiększonej bazy depozytowej w bankach.

Stawka VAT (efektywna)=16,5%

Dodatkowy wpływ do budżetu = 17*0,165 + 18*0,165 = 6 mld zł.
Obniżka dała więc dodatkowy wzrost PKB o 1,1pp , ale państwo zadłużyło się na 16 mld zł...czyli 1% PKB. Wpływ ostateczny ok.0,1ppPKB.
Miałoby to wszystko większy sens, gdyby ścięto wydatki, wtedy ów wpływ byłby na plus. PO to zrobiła w 2009r, jednak było to tylko 8 mld zł.(Rostowski mówił o 22 mld zł).
Uwzględniając ścięcie wpływ można oszacować na 0,6pp PKB (2009r).

Jest to taki uproszczony model, ale starałem się być zrozumiały...Nie wiem czy mi wyszło :)
Ponadto, może Pan tego nie pamięta, to opozycja jako pierwsza wystąpiła z projektem walki z kryzysem, sugerując władzy zwiększenie planowanego deficytu z 18 na 25 mld. Pieniądze miały iść na pobudzenie konsumpcji i wsparcie inwestycji.
http://forsal.pl/artykuly/105880,pomysly_pis_na_kryzys...

Kolejna głupota. Ta, to jest akurat nawet większa niż owa "kotwica". Wyjaśniam to wyżej.
Dodatkowo do tego należy dodać, ze zwiększanie deficytu w czasach, gdy banki OGRANICZAJĄ lub wstrzymują akcję kredytową dla firm jest złe. Dlaczego? Bo Państwo konkuruje z firmami o kredyt w bankach. SP pożycza więc od owych banków dodatkowe 7 mld zł, które te banki mogłyby pożyczyć firmom. Nie robią tego, bo Państwo jest wiarygodniejszym płatnikiem (banki zarobią mniej, ale mniejsze też ryzyko straty) w dobie kryzysu.

Jeśli zaś Państwo nie zadłuża się dodatkowo, to banki wolą pożyczyć firmom niż robić depozyty w NBP, których oprocentowanie jest najniższe (na poziomie inflacji).
A deficyt i tak zwiększono, ale pieniądze poszły na inne cele.
Zwiększono go w chwili, gdy banki odzyskały zaufanie do rynku i zaczęły znów pożyczać firmom. Czyli sytuacja neutralna

Choćby przez nadzór nad działalnością spółek akcyjnych i przedsiębiorstw finansowych. Może karać za działania niezgodne z prawem lub ostrzegać przed niebezpieczną działalnością podmiotów oferujących np. usługi finansowe. Zatwierdza prospekty emisyjne spółek akcyjnych.
Problem w tym, zę prędzej też to było, tylko inaczej sie zwało. Z powołaniem KNF chodziło o to, by mieć swojego człowieka na czele - Kluza zamiast Kwaśniaka.Dariusz F. edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 19:08

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Roland Żerek:


Gwoli scislosci: kryzysy sa wywolywane przez jeden i ten sam bank od 1929. Maja na celu wydrenowanie rynku. To nie jest prawdziwy kryzys i prawde mowiac ktos zwyczajnie powinien za to wisiec.
Może ja sprostuje, bo jeszcze ktoś w to uwierzy. Kryzysy są naturalną częścią gospodarki, a ich funkcją jest "oczyszczanie" rynku. Istnieją od zawsze, a jedyną przyczyną ich potęgowania (głównie przedłużania) są działania rządów, które chcą się przypodobać wyborcom i zakłócają ten cykl, wydając bzdurne regulacje/deregulacje.
Prawdziwy mord na finannsach zrobila PO zatrudniajac cale rzesze kolesi na wirtualnych posadkach (czyt. w urzedach). Teraz bedzie skok na kase nr II - ponad 2000 tzw. "latarnikow"... Kto nie wie niech poszpera i doczyta.
Ciekaw jestem czy ma Pan jakieś liczby na poparcie tej tezy?
Wątpię, bo raczej ufa Pan niedouczonym i leniwym dziennikarzom, którzy pisza 600tys!! Ja bez Kozery napiszę 1 mln!

ale to bzdura. Zatrudnienie w adm. państwowej i naczelnych organach adm.państwowej wynosi ok.190 tys. Wydatki na ich płace to 8 mld rocznie (13 mld zł całe utrzymanie). I w tej kategorii zatrudnienie wzrosło za PO o ok.5%, za PiS 1,5%, ale to tylko 2 lata i okres boomu, kiedy w adm.państwowej pojawiło dużo wakatów - ludzie się nie garnęli do pracy urzędniczej. Widać to ładnie w 2009r, kiedy to zrealizowało się 70% przyrostu przypadającego na rządy PO.

W ub. roku zatrudnienie w adm.państwowej wzrosło o ...ok.500 osób.

Pozostałe 270 tys. to urzędnicy samorządowi i tu przez ostatnie 4 lata wzrost przekracza 10% (zdaje się, że w 2007r. było 235tys).
Samorząd, jak sama nazwa wskazuje sam się rządzi i tu rząd za bardzo nie może działać...Dariusz F. edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 19:09

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Agnieszka B.:
Paweł G.:
A wieszaj sobie... mnie to ryba ;p
hmmmmmmm jakby tu delikatnie......
mój komentarz odnosił sie do ruchu Palikota
i nie miał na celu "nawracania" Ciebie
bo co Ty tam sobie knujesz to mnie to ........tralalalalalala:)

yhym... ale to było dla mnie oczywiste wcześniej ;p ;)
Tomek Malec

Tomek Malec były redaktor,
niedoszły
copywriter, prawie
pisarz, naucz...

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Dariusz F.:
Tomek Malec:

Uznaje Pan, że zmniejszenie obciążeń dla firm, nie miało wpływu na to, że ludzie je zakładali? Uznaje Pan, że najbogatsi dzięki temu, że nie płacili najwyższej składki podatku dochodowego, wszystkie zaoszczędzone pieniądze przejedli, nic nie przeznaczając na nowe miejsca pracy?
Problem tu jest taki, że obniżka podatków została uchwalona za PiS, ale stało się to na wniosek...PO.
Ustawa obniżająca podatki była autorstwa PO i zakładała ich obniżenie w 2006(7)r do 18 i 28%, przy czym PiS ją zmienił na 18 i 32%, a datę wprowadzenia na 2009r.

Miło, że PiS nie korzystał z tzw "zamrażarki", stosowanej przez Komorowskiego i Schetynę wobec projektów opozycji, przyzna Pan? Jak ktoś ma lepszy pomysł od nas, to czemu nie wprowadzić go w życie? Naiwne? Może. Ale lepsze od taktyki psa ogrodnika - skoro sam nie wymyśliłem, to i twojego nie puszczę.

'

Ta kotwica była czystą głupotą. Najlepiej obrazuje to zmiana zadłużenia Polski na tle UE. Owszem zadłużenie w 2005-2007 spadło, ale był to najwolniejszy spadek w UE (20miejsce na 27 państw). Zmniejszyło się o 2,1pp w stosunku do PKB, gdy w UE27 średnia obniżka wyniosła 4,5pp.
>
Jeśli dobrze rozumiem, pojęcie "kotwica budżetowa", oznacza ona sztywny próg wydatków, jakie państwo może osiągnąć w danych roku. Jego przekroczenie jest możliwe, ale niezalecane i wiąże się z komplikacjami, o których nawet nie chce mi się myśleć:)
Rozumiem, że czystą głupotą jest dlatego, że nie umożliwia elastycznego dostosowania budżetu do dynamicznie zmieniających się warunków ekonomicznych w kraju i na świecie.
Cóż, na pewno jest nieelastyczny, ale niekoniecznie głupi. Ludzie mają zwyczaj posługiwać się logiką, choćby karkołomną, ale posiadającą łącza między spodziewaną przyczyną a spodziewanym skutkiem. Tu zabrakło przewidzenia kryzysu. Z perspektywy czasu każdy jest mądry - kryzys musiał nastąpił, nie ma ch..u...ja we wsi :)
Nie chcę usprawiedliwiać braku elastyczności, ale widzę jedną zaletę sztywnego budżetu - konieczność zachowania umiaru w wydatkach.

PO zaś zwiększała zadłużenia, ale w tej kategorii jest na 8m (na 27) w UE. Zwiększyła o 7,8pp, gdy średnia UE27 to 17pp. Liczby wg metodologii UE, a nie polskiej, czyli uwzględniają KFD (tzw. sztuczki Rostowskiego z ukrywaniem długu).
Wniosek:
PiS zmarnował najlepszy okres w ostatnim 20-leciu, by zmniejszyć zadłużenie.

Wniosek mógłby Pan rozwinąć, bo wysuwając go z jednej tylko przesłanki, czyli miejsca w szeregu państw UE, nie docenia Pan choćby różnic między poszczególnymi krajami składającymi się choćby na obszar danego kraju, jego ludnościowe zagęszczenie, zaawansowanie technologiczne, bogactwa mineralne, system prawny itp...

Ja, mimo iż analizą budżetu zajmuje się już 5 lat. Jakoś tego nie dostrzegłem. Co więcej tak naprawdę z ostatnich 5 lat, tylko 2009 i 2011r. przynoszę coś, co można nazwać konsolidacją.

Skoro zajmuje się Pan budżetem od pięciu lat, mógłby Pan rozwinąć ten wątek, gdyż nie czuję się kompetentny, (co z żalem i lekkim wstydem przyznaję) do podjęcia tematu. Przydałby się jakiś ekonomista z krwi i kości na moim miejscu :-)

Ponadto, może Pan tego nie pamięta, to opozycja jako pierwsza wystąpiła z projektem walki z kryzysem, sugerując władzy zwiększenie planowanego deficytu z 18 na 25 mld. Pieniądze miały iść na pobudzenie konsumpcji i wsparcie inwestycji.
http://forsal.pl/artykuly/105880,pomysly_pis_na_kryzys...

Kolejna głupota. Ta, to jest akurat nawet większa niż owa "kotwica". Wyjaśniam to wyżej.
Dodatkowo do tego należy dodać, ze zwiększanie deficytu w czasach, gdy banki OGRANICZAJĄ lub wstrzymują akcję kredytową dla firm jest złe. Dlaczego? Bo Państwo konkuruje z firmami o kredyt w bankach. SP pożycza więc od owych banków dodatkowe 7 mld zł, które te banki mogłyby pożyczyć firmom. Nie robią tego, bo Państwo jest wiarygodniejszym płatnikiem (banki zarobią mniej, ale mniejsze też ryzyko straty) w dobie kryzysu.

Co Pan proponuje, skoro określa Pan ten ruch głupim?
To było pytanie, a poniżej zastrzeżenia do Pana toku myślenia:

Przede wszystkim w Pana wypowiedzi pojawia się założenie, które nazwę naiwnym, że banki to takie cholernie prospołeczne instytucje, które, jeśli tylko mogą, to ręcyma i nogami pomagają w rozroście gospodarki danego kraju, choćby przez akcję kredytową dla firm.

Nasunęła mi się przy okaji analogia do sytuacji w USA. FED dwa razy uruchomił maszynkę do drukowania pieniędzy, celem pobudzenia gospodarki stojącej na skraju zapaści. Wyglądało to mniej więcej tak, że pieniądze te trafiały do banków. Banki miały wolną rękę w tym, jak rozporządzać darowanym pieniądzem. Spodziewano się, że przeznaczą je na kredyty dla firm, celem pobudzenia inwestycji itp. Ponieważ musiały go zwrócić - z odsetkami - słusznie doszły do wniosku, że zabawa w rozdawnictwo kredytów dla podmiotów o podejrzanej wiarygodności (czyt. firm poszukujących kapitału) jest cokolwiek ryzykowna pod względem opłacalności, a ponadto rozciągnięta w czasie, gorsza niż spekulacja na rynku surowców, akcji, a nawet obligacji. Stąd wzrost cen ropy, miedzi, srebra,złota i innych "szlachetnych trunków", a nawet przejściowo akcji.
Gospodarka zamiast złapać drugi oddech, złapała zadyszki, bo jak tu się rozwijać przy rosnących cenach tego, co nam służy do wytwarzania gotowych produktów (pośrednio bądź bezpośrednio)?

Mówimy oczywiście o największej gospodarce świata (jeszcze). A co to ma się do takiej Polski. A to na przykład, że krwiobieg gospodarki, jakim jest system bankowy, u nas kuleje, reprezentowany bodaj tylko przez BGŻ i PKO BP (ale mogę się mylić) reszta to obcy kapitał, skutecznie zyski drenujący za granicę.
Stąd słuszna nieufność rządu do placówek mających swoje reprezentacje w kraju nad Wisłą. Jak się zaczyna panika, to odpływ kapitałów następuje w pierwszej kolejności z rynków niestabilnych, uznawanych za niepewne ze względu na zbyt krótką tradycję prawa własności, powiązania biznesu z polityką i inne minusy. Lepiej pożyczyć kasę jako Skarb Państwa, a następnie rozdzielić ją według własnego uznania (choć to tez naiwne myślenie, że po drodze nie zdarzy się jakiś "wyciek")

Tak więc Pana teoria mówiąca o tym, że banki mogłyby pożyczyć kasę firmom, zamiast Skarbowi Państwa ma pewne niedociągnięcia. Ponadto, czy Skarb Państwa nie pożycza pieniędzy na aukcjach, w których uczestniczą również podmioty spoza kraju?

Jeśli zaś Państwo nie zadłuża się dodatkowo, to banki wolą pożyczyć firmom niż robić depozyty w NBP, których oprocentowanie jest najniższe (na poziomie inflacji).
A deficyt i tak zwiększono, ale pieniądze poszły na inne cele.
Zwiększono go w chwili, gdy banki odzyskały zaufanie do rynku i zaczęły znów pożyczać firmom. Czyli sytuacja neutralna

Zwiększono go w tym samym roku, kiedy zaufanie do rynku było jeszcze mocno wątpliwe.Tomek Malec edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 22:34

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Tomek Malec:
Dariusz F.:
Tomek Malec:
Problem tu jest taki, że obniżka podatków została uchwalona za PiS, ale stało się to na wniosek...PO.
Ustawa obniżająca podatki była autorstwa PO i zakładała ich obniżenie w 2006(7)r do 18 i 28%, przy czym PiS ją zmienił na 18 i 32%, a datę wprowadzenia na 2009r.

Miło, że PiS nie korzystał z tzw "zamrażarki", stosowanej przez Komorowskiego i Schetynę wobec projektów opozycji, przyzna Pan? Jak ktoś ma lepszy pomysł od nas, to czemu nie wprowadzić go w życie? Naiwne? Może. Ale lepsze od taktyki psa ogrodnika - skoro sam nie wymyśliłem, to i twojego nie puszczę.
No to proszę podać przykłady ustaw, które zostały zamrożone przez PO i BYŁY jednocześnie PROROZWOJOWE (likwidacja biurokracji, zmniejszenie obciążeń podatkowych itp.)
Ja kojarzę kilka ustaw, najczęściej zwiększających wydatki lub związanych z aborcją itp. (jak dla mnie mało istotnymi sprawami).
'

Ta kotwica była czystą głupotą. Najlepiej obrazuje to zmiana zadłużenia Polski na tle UE. Owszem zadłużenie w 2005-2007 spadło, ale był to najwolniejszy spadek w UE (20miejsce na 27 państw). Zmniejszyło się o 2,1pp w stosunku do PKB, gdy w UE27 średnia obniżka wyniosła 4,5pp.
>
Jeśli dobrze rozumiem, pojęcie "kotwica budżetowa", oznacza ona sztywny próg wydatków, jakie państwo może osiągnąć w danych roku.
Kotwica oznaczała usztywnienie deficytu, a nie wydatków. Stąd owa głupota. Gdyby zakładała zakotwiczenie wydatków, to ok.
PO zaś zwiększała zadłużenia, ale w tej kategorii jest na 8m (na 27) w UE. Zwiększyła o 7,8pp, gdy średnia UE27 to 17pp. Liczby wg metodologii UE, a nie polskiej, czyli uwzględniają KFD (tzw. sztuczki Rostowskiego z ukrywaniem długu).
Wniosek:
PiS zmarnował najlepszy okres w ostatnim 20-leciu, by zmniejszyć zadłużenie.
Wniosek mógłby Pan rozwinąć, bo wysuwając go z jednej tylko przesłanki, czyli miejsca w szeregu państw UE, nie docenia Pan choćby różnic między poszczególnymi krajami składającymi się choćby na obszar danego kraju, jego ludnościowe zagęszczenie, zaawansowanie technologiczne, bogactwa mineralne, system prawny itp.
To mnie Pan rozbawił, tym tekstem, ale proszę może Pan spróbować to przeanalizować.
W latach 2008-2010 ŻADEN kraj UE nie zmniejszył zadłużenia w stosunku do PKB.
W latach 2005-2007 zrobiła to większość (23 z 27).
Jaka jest różnica między tymi okresami?
Jak Pan sobie odpowie na to pytanie, to będzie wiedział, co jest najistotniejsze.
Ja, mimo iż analizą budżetu zajmuje się już 5 lat. Jakoś tego nie dostrzegłem. Co więcej tak naprawdę z ostatnich 5 lat, tylko 2009 i 2011r. przynoszę coś, co można nazwać konsolidacją.

Skoro zajmuje się Pan budżetem od pięciu lat, mógłby Pan rozwinąć ten wątek, gdyż nie czuję się kompetentny, (co z żalem i lekkim wstydem przyznaję) do podjęcia tematu. Przydałby się jakiś ekonomista z krwi i kości na moim miejscu :-)
Nie zajmuje.
Mam takie hobby :) Niektórzy zbierają znaczki, a ja analizuję cyferki. Co chciałby Pan wiedzieć?
Ponadto, może Pan tego nie pamięta, to opozycja jako pierwsza wystąpiła z projektem walki z kryzysem, sugerując władzy zwiększenie planowanego deficytu z 18 na 25 mld.

Kolejna głupota. Ta, to jest akurat nawet większa niż owa "kotwica". Wyjaśniam to wyżej.
Dodatkowo do tego należy dodać, ze zwiększanie deficytu w czasach, gdy banki OGRANICZAJĄ lub wstrzymują akcję kredytową dla firm jest złe. Dlaczego? Bo Państwo konkuruje z firmami o kredyt w bankach. SP pożycza więc od owych banków dodatkowe 7 mld zł, które te banki mogłyby pożyczyć firmom. Nie robią tego, bo Państwo jest wiarygodniejszym płatnikiem (banki zarobią mniej, ale mniejsze też ryzyko straty) w dobie kryzysu.

Co Pan proponuje, skoro określa Pan ten ruch głupim?
To było pytanie, a poniżej zastrzeżenia do Pana toku myślenia:

Przede wszystkim w Pana wypowiedzi pojawia się założenie, które nazwę naiwnym, że banki to takie cholernie prospołeczne instytucje, które, jeśli tylko mogą, to ręcyma i nogami pomagają w rozroście gospodarki danego kraju, choćby przez akcję kredytową dla firm.
Źle Pan zrozumiał. Przekaz mojego postu była taki, że banki kombinują, gdzie mogą najwięcej zarobić. Przy załamaniu koniunktury najbezpieczniejsze są papiery rządowe.
Nasunęła mi się przy okaji analogia do sytuacji w USA. FED dwa razy uruchomił maszynkę do drukowania pieniędzy, celem pobudzenia gospodarki stojącej na skraju zapaści.
Złe rozumowanie.
Drukowanie w USA nie miało na celu rozkręcenie gospodarki, tylko ratowaniem banków i gospodarki przed całkowitym załamaniem. Owo QE to takie uzupełnienie depozytu w przypadku inwestowania w instrumenty pochodne. Banki wykorzystywały zbyt duży lewar i gdy owe instrumenty straciły na wartości okazało się,że nie mają kapitałów na pokrycie owych pozycji (uzupełnienie depozytu).
Przy okazji wyszło, że te QE jest znacznie przesadzone (co banki wykorzystały inwestując w akcje, surowce, podnosząc ich ceny).

Mówimy oczywiście o największej gospodarce świata (jeszcze). A co to ma się do takiej Polski. A to na przykład, że krwiobieg gospodarki, jakim jest system bankowy, u nas kuleje, reprezentowany bodaj tylko przez BGŻ i PKO BP (ale mogę się mylić) reszta to obcy kapitał, skutecznie zyski drenujący za granicę.
Getin jest jeszcze polski.
Nic takiego nie miało miejsca. Polecam raporty NBPu (analiza rachunku bieżącego). W przypadku banków to nawet było odwrotnie (tu też raport finansowe, w których pojawiały się informacje o dokapitalizowaniu przez spółki-matki). Trochę kapitałów wycofały firmy produkcyjne (z kapitałem zagr), ale nie były to jakieś niebezp. wartości i dość szybko tendencja uległa odwróceniu.
W sumie to, o czym Pan pisze, miało chyba miejsce tylko w jednym przypadku (PeKaO). Jest też kilka przykładów przeciwnych (BRE, AiG, DB)
Tak więc Pana teoria mówiąca o tym, że banki mogłyby pożyczyć kasę firmom, zamiast Skarbowi Państwa ma pewne niedociągnięcia. Ponadto, czy Skarb Państwa nie pożycza pieniędzy na aukcjach, w których uczestniczą również podmioty spoza kraju?
Pożycza.
Jednak ponad 70% pożycza na rynku krajowym.
W 2008/09 zagraniczne instytucje unikały inwestowania w papiery takich krajów jak Polska (jesteśmy wciąż traktowani jak EM :( )
Jeśli zaś Państwo nie zadłuża się dodatkowo, to banki wolą pożyczyć firmom niż robić depozyty w NBP, których oprocentowanie jest najniższe (na poziomie inflacji).
A deficyt i tak zwiększono, ale pieniądze poszły na inne cele.
Zwiększono go w chwili, gdy banki odzyskały zaufanie do rynku i zaczęły znów pożyczać firmom. Czyli sytuacja neutralna

Zwiększono go w tym samym roku, kiedy zaufanie do rynku było jeszcze mocno wątpliwe.
Tak, zgadza się. Tylko, ze nastąpiło to w 2 połowie 2009r.kiedy sytuacja znacznie się poprawiła i wróciła do normy, np. nasz sektor bankowy znów wykazywał nadpłynność (czyli dysponował środkami na udzielanie kredytów).Dariusz F. edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 23:03

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Wywiad z Palikotem
Wielu jest też takich jak Wiesław Rozbicki czy Piotr Tylkowski, który robi oszałamiającą karierę w internecie. Dlaczego ma pan na liście takich ludzi?

- Tylkowski jest niepełnosprawny umysłowo i jestem pewien, że nie wejdzie do Sejmu. Wystawiliśmy go nie po to, aby wygrał, tylko żeby pokazać, że w Polsce żyje ogromna liczba osób wykluczonych, które nie funkcjonują w przestrzeni publicznej. Ich odmienność tak bardzo nas razi, że wolimy ich zamknąć w domach opieki społecznej. Musimy otworzyć się mentalnie na takich ludzi.

A jak pan Tylkowski jednak zdobędzie mandat, to co, będzie pan brał odpowiedzialność za jego działania polityczne? Będzie pan wciskał guzik do głosowania za niego?

- Przecież mówię, że on się nie dostanie, ja to wiem.


http://wpolityce.pl/wydarzenia/15817...-tak-nie-wygraDariusz F. edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 23:11

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

No a teraz ciiiiiiiisza wyborcza dotycząca również portali społecznościowych :)
Roland Żerek

Roland Żerek Software Engineer

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Jan Kowalski:
Roland Żerek:
Prawdziwy mord na finannsach zrobila PO zatrudniajac cale rzesze kolesi na wirtualnych posadkach (czyt. w urzedach). Teraz bedzie skok na kase nr II - ponad 2000 tzw. "latarnikow"... Kto nie wie niech poszpera i doczyta.

Pan wybaczy, ale rozmawiajmy na jakimś poziomie. Tymczasem Pan reprezentuje najtanszą formę populizmu. Już to udowadniam:
"rzesze kolesi" szanowny Panie, [...]

To niech Pan wystartuje w przetargu publicznym. Szybko sie Pan przekona jakie rzadza w Polsce prawa "rynku".

To wlasnie zabija w Polsce konkurencyjnosc. Osobiscie nie chcialoby mi sie marnowac nawet czasu na to...
Roland Żerek

Roland Żerek Software Engineer

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Jan Kowalski:
Roland Żerek:

Gwoli scislosci: kryzysy sa wywolywane przez jeden i ten sam bank od 1929. Maja na celu wydrenowanie rynku. To nie jest prawdziwy kryzys i prawde mowiac ktos zwyczajnie powinien za to wisiec.

[...] Jakby Pan cokolwiek rozumiał z ekonomii i pokrewnych nauk, wiedział by Pan na czym polegają słabości kapitalizmu i cykliczne kryzysy.


Polecam pozycje "Modern Money Mechanics"

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Celina K.:
No a teraz ciiiiiiiisza wyborcza dotycząca również portali społecznościowych :)

a czy właściciele portalu albo moderatorzy ponoszą jakieś konsekwencje za jej złamanie.... ? ;p ;>

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Celina K.:
No a teraz ciiiiiiiisza wyborcza dotycząca również portali społecznościowych :)
Proponuję zamknąć wątek do 21:00 w niedzielę.

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Paweł G.:
Celina K.:
No a teraz ciiiiiiiisza wyborcza dotycząca również portali społecznościowych :)

a czy właściciele portalu albo moderatorzy ponoszą jakieś konsekwencje za jej złamanie.... ? ;p ;>

nie ponoszą, ale o tym chyba wszyscy wiedzą :)

"Cisza wyborcza obowiązuje również w internecie. Państwowa Komisja Wyborcza traktuje internet jak prasę, a zatem wszystko co pojawi się przed północą w piątek może pozostać na stronach internetowych, natomiast nie powinna być prowadzona żadnego rodzaju agitacja już po północy z piątku na sobotę.

Przypominamy, że w czasie ciszy wyborczej obowiązuje zakaz agitacji, również poprzez wpisywanie komentarzy na forach internetowych i serwisach informacyjnych. Każdy kto złamie zakaz, musi się liczyć z odpowiedzialnością karną, jak w przypadku wpisywania komentarzy obraźliwych, pomówień, itp. Zgodnie bowiem z obowiązującymi przepisami to autor komentarza/opinii odpowiada osobiście za opublikowany wpis, nie redakcja serwisu, na którym został on umieszczony. "

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Celina K.:
nie ponoszą, ale o tym chyba wszyscy wiedzą :)

"Cisza wyborcza obowiązuje również w internecie. Państwowa Komisja Wyborcza traktuje internet jak prasę, a zatem wszystko co pojawi się przed północą w piątek może pozostać na stronach internetowych, natomiast nie powinna być prowadzona żadnego rodzaju agitacja już po północy z piątku na sobotę.

Przypominamy, że w czasie ciszy wyborczej obowiązuje zakaz agitacji, również poprzez wpisywanie komentarzy na forach internetowych i serwisach informacyjnych. Każdy kto złamie zakaz, musi się liczyć z odpowiedzialnością karną, jak w przypadku wpisywania komentarzy obraźliwych, pomówień, itp. Zgodnie bowiem z obowiązującymi przepisami to autor komentarza/opinii odpowiada osobiście za opublikowany wpis, nie redakcja serwisu, na którym został on umieszczony. "

No mam dziwne wrażenie, że w tym chorym kraju to byłoby ścigane na wszystkie możliwe sposoby z większą determinacją niż seryjny morderca mający na sumieniu z 50 istnień... aczkolwiek zakaz nijak się ma do rzeczywistości bo można go ominąć dziecinnie prosto... ale może tego pomysłu podsuwał nie będę bo zaraz kilku myślących inaczej skorzysta.
Olaf Młyński

Olaf Młyński FilmEvents.pl
MediaiKultura.org

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Chyba każdy się ze mną zgodzi, że w Polsce powinny zawsze rządzić prawo i sprawiedliwość
:)

konto usunięte

Temat: Wybory 9 października. Na kogo głosujecie?

Olaf Młyński:
Chyba każdy się ze mną zgodzi, że w Polsce powinny zawsze rządzić prawo i sprawiedliwość
:)

jakiś przekaz podprogowy ? :P może nie prawo a prawda ;p

http://www.youtube.com/watch?v=MxPV1CrXsLA&NR=1Paweł G. edytował(a) ten post dnia 08.10.11 o godzinie 21:41



Wyślij zaproszenie do