Temat: Wrocławski Hydepark - o wszystkim i o niczym.
Adrian Banaś:
Krzysztof W.:
No i logiczne... po co mu ci, no... co się szwendają i przeszkadzają ludziom w pracy... no, ci, no... o właśnie, klienci.
No przecież to nie pracownicy narobili miedzy siedzenia - kurcze nie pamietam jaki to film był ale nie horror :P
Ale demotywowanie uzasadniałem... A gdybyś nie przeszkadzał, już się wił w krzyżowym ogniu pytań i pewnie wkrótce by się przyznał...
A tak a propos, faktycznie, tytuł (z kupą) jest istotny. Tylko trzeba by ustalić szczegóły :
- czy to cały film był g***o wart,
- czy tylko produkcja g***niana, a publiczność się dostosowała i zajęła produkcją również,
- czy może wręcz przeciwnie - film był tak świetny, że nawet elementarne potrzeby fizjologiczne nie były w stanie wymusić odejścia od ekranu.