Temat: Uwaga, chamstwo !
to ja z innej beczki:)
co dzien przychodzi listonosz do firmy, w ktorej pracuje by przyniesc i zabrac listy. Dzis przylecial jakis mlody lebek z poczta, wiec mowie mu zeby zabral zwroty, ktorych sie uzbieralo juz calkiem sporo, czyli takie listy, ktore sa adresowane do zupelnie innych firm, pod inne adresy, a trafily do nas przez pomykle popelniona na sortowni na poczcie.
Co tydzien tych listow trafia do nas od groma. Koles mi powiedzial, ze ma zakaz przyjmowania zwrotow i ze mam wyrzucic te listy do smieci!!
Czyjes listy!! A ktos czeka na umowy, faktury, inne przesylki, za ktore ktos inny zaplacil..a one trafiaja na smieci!
Zadzwonilam do urzedu pocztowego, do naczelnika, a ten mi mowi, ze po co w takim razie odbieralam te listy? Ja na to, ze nikt nie ma wgladu do tych listow przy listonoszu; jestesmy wydawnictwem i ludzie tonami do nas pisza i wysylaja kupony konkursowe. Wiec listonosz przynosi wielkie worki zawalone poczta. To trafia na nasza wewnetrzna sortownie i babeczki robia przesiew i przynosza zwroty do oddania listonoszowi.
Naczelnik mi na to zeby pisac na kazdym takim liscie, ze go nie przyjmujemy, bo nie do nas. Ja mu mowie, ze chyba stracil rozum, zeby ktos u nas w firmie czyms takim sie zajmowal i opisywal ponad 200 listow kazdego tygodnia tylko dlatego, ze poczta zawinila i ludzie na pocztowej sortowni i przynosza do nas listy adresowane zupelnie gdzies indziej! Nikt nikogo na specjalny etat nie bedzie u nas przyjmowal by zajmowac sie taka bzdura.
I od slowa do slowa, w koncu naczelnik rzekl, ze dobrze, jutro listonosz to zabierze..ale skad mam wiedziec czy tego na dole pod firma nie wywali do kosza???
Nie dosc ze placisz za znaczek, czekasz w kolejkach na poczcie godzinami, to i tak list moze Twoj trafic do kosza, a nie do odbiorcy. Masakra!
Magdalena Szczęsna edytował(a) ten post dnia 06.08.10 o godzinie 10:33